Jan Tomaszewski wskazał przyczyny porażki ze Słowacją. „Zieliński stracił dziesięć jednostek treningowych. Zabrakło automatyzmów”

Jan Tomaszewski był gościem programu Studio Euro w telewizji TVP Sport. Były bramkarz reprezentacji Polski ocenił występ biało-czerwonych ze Słowacją. Według 73-letniego eksperta na boisku nie było widać automatyzmów i powtarzalności.

Porażka na inaugurację

Reprezentacja Polski przegrała ze Słowacją (1:2) w swoim pierwszym meczu na EURO 2020. Jan Tomaszewski w „Studio Euro” na antenie TVP Sport wskazał przyczyny porażki biało-czerwonych.

„Tomek” stwierdził, że piłkarze nie mieli zbyt dużo czasu na boisku, by ulepszyć współpracę. 73-latek dodał, iż na boisku nie było widać automatyzmów przez zbyt duże rotacje w składzie.

– Zaryzykuję stwierdzenie, że to był optymalny skład. Gdybyśmy z Węgrami grali takim ustawieniem i grali tak cały czas, to ze Słowacją też byśmy wygrali. Gdyby Bereszyński z Jóźwiakiem grali wcześniej, nie popełniliby takich błędów. Nie było ani automatyzmów, ani powtarzalności. Ale jak się gra innym składem co mecz, to czego się spodziewać – powiedział Jan Tomaszewski.

„Zielu” nie powinien opuszczać zgrupowania?

Były bramkarz reprezentacji Polski ma pretensje o to, że Piotr Zieliński opuścił zgrupowanie, by zobaczyć narodziny syna. Według „Tomka” tak się nie robi w zawodowych zespołach.

– Zieliński puszczony do domu stracił dziesięć jednostek treningowych. W zawodowych zespołach robi się uroczystą kolację, łączenie, a nie puszcza na pięć dni. Zieliński jest playmakerem i jest potrzebny na treningach – zakończył.

Źródło: TVP Sport