Reprezentacja Polski zremisowała we wtorek w meczu towarzyskim z Rosją 1:1. Po ostatnim gwizdku sędziego przyszedł czas na wywiady z piłkarzami. Nasi reprezentanci skomentowali wydarzenia na boisku, zdradzili co poszło nie tak oraz przekazali własne odczucia.
We wtorek doszło do towarzyskiego meczu reprezentacji Polski z reprezentacją Rosji w ramach przygotowań do EURO 2020(1). Mecz zakończył się remisem 1:1, a jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Jakub Świerczok. Remis gościom zapewnił Karavaev, który zgubił w polu karnym Tymoteusza Puchacza.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polska remisuje z Rosją 1:1! Mieszane odczucia kibiców [REAKCJE]
Jakub Świerczok:
– Troszkę musiałem czekać na tę pierwszą bramkę w reprezentacji i teraz mam nadzieję, że ten worek się rozwiąże – skomentował po meczu strzelec jedynej bramki dla reprezentacji Polski.
– Nie było tak dużo tych klarownych sytuacji, aczkolwiek gramy pierwszy raz ze sobą, więc jeszcze w 100% się nie rozumiemy, mamy jeszcze troszkę czasu. Myślę, że z meczu na mecz będzie to wyglądać lepiej – ocenił Jakub Świerczok.
Przemysław Frankowski:
– Chciałbym powiedzieć, że cieszę się, że tu jestem. Wiadomo, że był to mecz, w którym musiałem pokazać swoje walory. Czy jestem zadowolony? Nie chciałbym oceniać siebie, bo są ludzie od tego. Chciałem przede wszystkim pomóc drużynie i mam nadzieję, że w jakimś stopniu się to udało – powiedział po meczu skrzydłowy reprezentacji.
Mateusz Klich:
– To bardzo wymagający przeciwnik. Jest kilka rzeczy do poprawy, ale mamy remis w tym eksperymentalnym składzie. Musimy grać wyżej, ale do tego potrzeba świeżości. Mogliśmy spokojnie wygrać, bo mieliśmy lepsze okazje – dodał pomocnik reprezentacji Polski.
Tymoteusz Puchacz:
– Przed meczem czułem, że było to coś nowego. Kiedy wszyscy śpiewaliśmy hymn, pojawiło się wzruszenie. Ja mentalnie jestem mocny i dałem radę – zdradził Tymoteusz Puchacz.
– Chciałbym zobaczyć to sobie na wideo, ale to był mój zawodnik, muszę się lepiej ustawiać. To jest piłka, to jest gra błędów. Najważniejsze jest to, że po tej bramce straconej dalej graliśmy swoje, staraliśmy się grać wysokim pressingiem i dobrze się czułem – skomentował błąd przy straconej bramce.
Łukasz Fabiański:
– To, czego nam zabrakło po strzeleniu bramki, to konsekwencji i pressingu. Można być dobrze ustawionym i kontrolować, ale trzeba pamiętać, by doskakiwać agresywnie. Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym rywale czuli się pewniej – ocenił bramkarz reprezentacji Polski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Łukasz Fabiański rozmawiał z Paulo Sousą. „Dostałem jakby nowej motywacji”
źródło: Świerczok, Frankowski, Klich, Puchacz, Fabiański,