Kto będzie trenerem FC Barcelony w przyszłym sezonie? To pytanie spędza sen z powiek kibiców Blaugrany, ale również Joana Laporty. Przyszłość Ronalda Koemana nadal nie jest pewna, zaś sam prezydent Barcy wciąż chciałby powrotu Pepa Guardioli.
Na temat Koemana pojawiło się już mnóstwo plotek. Zdaniem jednych hiszpańskich mediów Holender niebawem pożegna się z posadą. Według innych szkoleniowiec poprowadzi jednak Dumę Katalonii także w następnym sezonie.
W kontekście trenerów Barcelony pojawiło się już wiele nazwisk. Wymieniano między innymi Mikela Artetę czy Roberto Martineza. Najgłośniej jednak już od dawna było Xavim. Joan Laporta ma z kolei jeszcze jedną osobę, której bardzo chciałby powierzyć drużynę.
Wielki powrót?
Mowa o Pepie Guardioli. Aby Hiszpan wrócił na Camp Nou potrzebny jest jednak Ronald Koeman. Czemu? Kontrakt byłego szkoleniowca Barcelony z Manchesterem City wygasa w czerwcu 2023 roku.
Według „Mundo Deportivo” Laporta chciałby podjąć z nim rozmowy dopiero pod koniec sezonu 2021/22. Do tego czasu to właśnie Holender miałby pozostać na stanowisku, tak aby nie wprowadzać zbędnych zmian na ławce trenerskiej.
Według Fabrizio Romano Guardiola nie chce jednak rozstawać się z mistrzami Anglii. Z ustaleń dziennikarza wynika, że rezultat finału Ligi Mistrzów także nie wpłynie na jego decyzję. Hiszpan planuje już transfery na przyszły sezon i nie zapowiada się na jego odejście z Etihad.
Pep Guardiola has no intention to leave Manchester City. Even if he’ll win the Champions League on Saturday, Pep is staying at Man City – he’s already planning for new signings together with Citizens board. 🔵 #MCFC #ManCity
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) May 27, 2021
Przypomnijmy, że w 2008 roku to właśnie Laporta zatrudnił Guardiolę na stanowisko szkoleniowca Barcelony. Teraz ponownie chciałby tego dokonać.