Michał Kołodziejczyk na antenie „Canal+” przeprowadził wywiad z Robertem Lewandowskim. Polski napastnik został między innymi zapytany o to, kogo z dwójki Mbappe-Haaland ceni sobie wyżej. 32-latek odpowiedział w kapitalny sposób.
Od kiedy na szerokie wody wypłynął zarówno Francuz, jak i Norweg w mediach nakręcano ich rywalizację. W obydwojgu upatruje się nowych generacji Leo Messiego i Cristiano Ronaldo.
Nic więc dziwnego, że oboje są gorącymi tematami na rynku transferowym. Swojego czasu o ich sprowadzenie mocno zabiegał Real Madryt. W kontekście piłkarza Borussii Dortmund najwięcej mówi się jednak o Bayernie Monachium, gdzie miałby zastąpić Roberta Lewandowskiego.
„Znam swoją wartość”
Michał Kołodziejczyk zapytał o tę kwestię snajpera mistrzów Niemiec. 32-latek zdradził, czy czuje się zagrożony słysząc plotki o zainteresowaniu jego klubu Norwegiem oraz, czy w ogóle chciałby, aby trafił on do Bayernu.
– Czy to prawda co pisze niemiecka prasa o zainteresowaniu Bayernu Haalandem i twoich rzekomych żądaniach wyjaśnień od kierownictwa klubu, że jak to, przecież ja jestem w klubie i po co nam Haaland, czy się boisz konkurencji? – zapytał Kołodziejczyk.
– Nie, nie oczekuję żadnych wyjaśnień i nie potrzebuję. Znam swoją wartość i znam też to, co się dzieje na rynku, więc pod tym względem mogę spokojnie cały czas funkcjonować – odparł „Lewy”.
– To chciałbyś, żeby Haaland dołączył do Bayernu? – dociekał dziennikarz.
– Pytanie, czy on by chciał – stwierdził napastnik.
Rekord i rywalizacja
Kołodziejczyk poruszył także temat rekordu Gerda Mullera. Obecnie Robert Lewandowski dzierży go wraz z legendarnym „Bomberem”. Niewykluczone jednak, że w najbliższej przyszłości o jego przebicie/wyrównanie pokusi się właśnie Erling Haaland.
– Sam nigdy nie myślałem o tym, że mogę być tak blisko tego rekordu, więc ciężko mi powiedzieć. Wpływa na to bardzo wiele czynników. Jak pobije, to może wtedy będę mógł powiedzieć z roli tego, który ten rekord ustanowił. Na razie nie mam żadnego rekordu, więc nie mam co mówić na ten temat – ocenił na chłodno 32-latek.
W mediach od dawna huczy na temat rywalizacji Haalanda z Kylianem Mbappe. Powoli kończy się era Cristiano Ronaldo i Leo Messiego, zaś do głosu dochodzą młode, wygłodniałe wilki. Póki co to właśnie wspomniana dwójka wydaje się naturalnymi kandydatami do przejęcia schedy po ikonicznym duecie.
O to właśnie zapytano także Lewandowskiego. „Team Mbappe” czy „team Haaland”? Polak ma jednak inne zdanie na ten temat.
– Ja jestem team Lewandowski – powiedział „Lewy”, po czym dodał – Na pewno są to zawodnicy, którzy mają wielki potencjał. Pokazują, z jaką łatwością strzelają bramki. Przede wszystkim ich dynamika jest na super poziomie. Pytanie, czy za 10-12 lat będą na tym poziomie, nikt tego nie wie. Czasem łatwiej zacząć niż zostać na tym poziomie albo jeszcze pójść w górę. Na pewno mają wielki potencjał i są już na najwyższym poziomie. Piłka nożna potrzebuje kolejnych nazwisk, które przyciągną kibiców przed telewizory lub na stadiony. Wielkie słowa uznania dla nich, bo widać, że mają wielki talent i wielkie możliwości.
- Kolejna rewolucja w Legii? Goncalo Feio w trudnej sytuacji. Nie tylko on jest zagrożony - 5 października 2024
- Kolejny Polak trafi do FC Barcelony?! Marcin Bułka na liście życzeń - 5 października 2024
- Wielka chwila dla Paula Pogby! Francuz może niedługo wrócić do gry po aferze dopingowej - 4 października 2024