Ani Dublin, ani Bilbao. Reprezentacja Polski będzie rozgrywać swoje mecze na Euro 2020 w Sewilli i Sankt Petersburgu. Miasta dzieli od siebie 4500 kilometrów.
Od dłuższego czasu nie było wiadomo, gdzie „Biało-Czerwoni” zmierzą się ze swoimi rywalami podczas nadchodzących mistrzostw Europy. W piątek Zbigniew Boniek przekazał jednak oficjalną informację.
Było 2000 kilometrów, jest 4500 kilometrów
Początkowo arenami zmagań reprezentacji Polski miały być Aviva Stadium w Dublinie oraz San Mames w Bilbao. Ostatecznie jednak przez różnego rodzaju turbulencje musiało dojść do zmiany stadionów.
W ten sposób Polacy pierwsze spotkanie na Euro ze Słowacją rozegrają w Sankt Petersburgu. Stamtąd skierują się natomiast do Sewilli, aby zmierzyć się z Hiszpanami. Następnie natomiast będą musieli wrócić do Rosji na mecz ze Szwecją, kończący fazę grupową.
Sewilla i San Petersburg- oficjalnie!!! 🇵🇱⚽️🇵🇱 Trochę pracy przed nami, zaczynamy od nowa- obóz, przejazdy, cała logistyka⚽️🇵🇱
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) April 23, 2021
Pierwotny układ miast-gospodarzy ułożył się dla nas nieźle. Dublin i Bilbao dzieli od siebie 2000 kilometrów. W porównaniu do odległości między Sewillą a Sankt Petersburgiem jest to już aż 4500 kilometrów.
Było 2000 km z Dublina do Bilbao. Jest 4500 km z Sankt Petersburga do Sewilli. Dziwne to EURO. Bez kitu.
— Mateusz Borek (@BorekMati) April 23, 2021