Co ze sponsorem tytularnym w Ekstraklasie? „Chcemy związać się na wiele, wiele lat”

Choć na chwilę odejdźmy od tematu Superligi i związanych z nimi plotek. Może w Polsce nie jest aż tak ciekawie, ale i tak coś się dzieje. W czerwcu wygasa umowa pomiędzy PKO a Ekstraklasą w kontekście sponsoringu tytularnego. Czy możemy spodziewać się przedłużenia trwającej umowy?

PKO Bank Polski jest sponsorem tytularnym Ekstraklasy od 2019 roku. Wówczas umowa została podpisana na 2 lata, więc jej termin obowiązywania kończy się w czerwcu tego roku. Przed 2019 rokiem rozgrywki o mistrzostwo Polski nosiły nazwę „Lotto Ekstraklasa”.

PKO BP zostanie przy Ekstraklasie?

Mariusz Chłopik, dyrektor biura Ekstraklasy i gamingu w PKO Banku Polskim, udzielił wywiadu Interii Sport. Chłopik zdradził plany PKO BP w kontekście możliwego przedłużenia kontraktu z Ekstraklasą. W poprzednim sezonie sponsoring tytularny zapewnił PKO ekwiwalent reklamowy w wysokości przeszło 317,04 mln zł.

– Tak jak wielokrotnie podkreślaliśmy, z PKO BP Ekstraklasą zamierzamy związać się na wiele lat. Bo korzyści są obustronne. I to nie tylko wizerunkowe, ale także, jak pan zauważył – biznesowe. Cele, które sobie założyliśmy przez trzy lata, zostały osiągnięte. Dlatego jesteśmy w toku rozmów o nowym kontrakcie reklamowym. Prawdopodobnie ma on potrwać 2 lata – zdradza Mariusz Chłopik.

Finanse w futbolu podczas pandemii

Pandemia koronawirusa towarzyszy nam już od ponad roku. Choroba i związane z nią liczne lockdowny spowodowały ogromne straty w piłce nożnej. Tracą nie tylko kluby, ale również sponsorzy i organizatorzy rozgrywek. Jak brak kibiców na trybunach odczuł PKO BP?

– Powiem tezę niepopularną: gdyby nie pandemia, wykręciliśmy jeszcze wyższy wynik, jeśli chodzi o ekwiwalent. Bo zarówno my, jak i spółka Ekstraklasa, potrafimy dobrze zarządzać produktem – ocenia Mariusz Chłopik.

– Nie znam dokładnych kwot sprzed lat, ale mogę zdradzić, że Ekstraklasa S.A. wystąpiła do nas o ciut wyższą kwotę niż poprzednio. Spowodowane jest to między innymi tym, że w przyszłym sezonie zobaczymy w lidze o dwie drużyny więcej – dodał przedstawiciel PKO BP.

źródło: Interia Sport

Michał Budzich