Milik nie trafi do Atletico. Problemem znowu pieniądze…

Tematem transferu Arkadiusza Milika do Atletico Madryt żyły ostatnio zarówno polskie, jak i włoskie i hiszpańskie media. Napastnik pojawił się nawet we wtorek na okładce gazety „Marca”, a o zainteresowaniu Polakiem „Rojiblancos” robiło się coraz głośniej. W środę doszło jednak do zaskakującego zwrotu…

W kontekście Milika jakiś czas temu dużo mówiło się o pozostaniu we Włoszech. Polak miał zmienić Neapol na Turyn i zasilić szeregi Juventusu. „Stara Dama” ostatecznie zrezygnowała z 26-latka, jednak na horyzoncie pojawił się nowy chętny.

Nici z Hiszpanii?

We wtorek Atletico Madryt rozwiązało za porozumieniem stron kontrakt z Diego Costą. W Hiszpanii od razu zawrzało, a dla mediów oznaczało to robienie miejsca dla Arkadiusza Milika. Polak pojawił się nawet na okładce „Marki”, co jeszcze mocniej podsyciło plotki o transferze.

Jak podało „Corriere dello Sport” Napoli zmniejszyło oczekiwania finansowe za 26-latka. „Azzurri” żądają minimum 18 mln euro za snajpera. To jednak nadal za dużo dla Atletico, które chciałoby dokonać tanich wzmocnień.

O planach ekipy Diego Simeone poinformował Fabrizio Romano. Dziennikarz na swoim Twitterze stwierdził, że polski napastnik będzie za drogi dla lidera La Liga. Hiszpanie mają w planach znaleźć napastnika maksymalnie za 15 mln euro.