Według Jana Piekutowskiego z portalu Meczyki.pl, Maciej Kikolski może wskoczyć do składu kosztem Rafała Gikiewicza, który nie zachwycił w Białymstoku i… miał wejść w konflikt ze sztabem.
Czas na zmianę?
Po dwóch kolejkach nowego sezonu Widzew Łódź ma na koncie trzy punkty i mieszane nastroje. Ekipa RTS-u zainaugurowała rozgrywki zwycięstwem 1:0 nad Zagłębiem Lubin, ale już tydzień później wypuściła wygraną z rąk w dramatycznych okolicznościach. Prowadząc 2:1 z Jagiellonią Białystok, Widzew stracił dwa gole w końcówce i przegrał 2:3.
Po meczu w Białymstoku pojawiło się sporo głosów krytyki pod adresem Rafała Gikiewicza. Doświadczony bramkarz miał nie popisać się przy pierwszym i trzecim trafieniu „Dumy Podlasia”. To według wielu obserwatorów kosztowało Widzew cenny punkt lub nawet zwycięstwo.
Jak poinformował Jan Piekutowski z portalu Meczyki.pl, w sobotnim meczu przeciwko GKS-owi Katowice możliwa jest zmiana między słupkami. W składzie Widzewa może pojawić się Maciej Kikolski, pozyskany latem z Legii Warszawa.
Według Piekutowskiego decyzja nie byłaby wyłącznie pokłosiem formy sportowej Gikiewicza. W tle ma bowiem znajdować się również domniemane nieporozumienie między 37-letnim golkiperem a sztabem szkoleniowym łódzkiego klubu. Szczegóły pozostają nieznane, ale konsekwencją ma być ławka rezerwowych dla weterana.
Kikolski to 21-letni bramkarz z dużym potencjałem. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Radomiaku Radom. Mecz Widzewa z GKS-em Katowice odbędzie się w sobotę. Początek o godzinie 17:30.
Źródło: Meczyki.pl