Uwaga, mamy komunikat. PROWADZIMY Z NIEMCAMI NA PGE NARODOWYM! 🔥
🅰 Sebastian Szymański
⚽ Jakub Kiwior#POLGER🇵🇱🇩🇪 pic.twitter.com/UxFoLWgCm6— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 16, 2023
Miesiąc: czerwiec 2023
Jakub Błaszczykowski ostatni raz w reprezentacji Polski. 37-latek pożegnany już przed gwizdkiem [WIDEO]
1⃣0⃣9⃣ #POLGER🇵🇱🇩🇪 pic.twitter.com/f2dxTmb7FM
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 16, 2023
Lech Poznań zastanawia się nad transferem pomocnika. „Trwają wewnętrzne dyskusje”
Tomasz Włodarczyk przedstawił nowe informacje w sprawie przyszłości Kajetana Szmyta z Warty Poznań. Według doniesień dziennikarza Meczyków Lech Poznań nadal nie podjął decyzji o tym, czy zaangażuje się w próby sprowadzenia 21-latka do siebie.
Co dalej ze Szmytem?
Kajetan Szmyt zachwycił swoją formą w minionym sezonie Ekstraklasy. W ostatnich tygodniach wiele mówi się o tym, że 21-letni pomocnik może opuścić Wartę Poznań w letnim oknie transferowym.
Wśród zainteresowanych wymienia się między innymi kluby z Major League Soccer oraz Lecha Poznań. Tomasz Włodarczyk z Meczyków przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Kajetana Szmyta w programie „Okno Transferowe”.
Tak zagramy z Niemcami? Fernando Santos może postawić na debiutanta [CZYTAJ]
– Nie skreślałbym cały czas ewentualnego transferu Szmyta. W ostatnim czasie mówiło się, że Lech go nie chce i patrzy na inne nazwiska, i to może być bardziej MLS. Z tego co słyszę, trwają wewnętrzne dyskusje w „Kolejorzu”, czy ruszyć, czy nie ruszyć po Szmyta. Są jakby dwa obozy. Mnie osobiście to trochę dziwi, bo gdybym miał pieniądze, które są w Poznaniu i patrząc na to, co Szmyt pokazał, to ja bym się na to zdecydował – powiedział Tomasz Włodarczyk.
– W najgorszym wypadku jestem przekonany, że z pozycją i marką Lecha spokojnie jesteś w stanie odzyskać pieniądze za Szmyta. (…) Moim zdaniem temat nie jest zamknięty. Być może przeważą głosy „za” i do Warty wpłynie jakaś oferta za Szmyta – dodał dziennikarz.
Kajetan Szmyt zagrał w 33 spotkaniach sezonu 2022/2023. Piłkarz Warty Poznań zanotował w tym czasie 3 trafienia oraz 7 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia 21-letniego pomocnika na 1,5 mln euro.
Źródło: Meczyki.pl (Tomasz Włodarczyk)
Tak zagramy z Niemcami? Fernando Santos może postawić na debiutanta
Już za kilka godzin na PGE Narodowym reprezentacja Polski zagra z Niemcami mecz towarzyski. Będzie to okazja na pożegnanie Kuby Błaszczykowskiego, który na pewno zamelduje się od pierwszej minuty na murawie. Na kogo jeszcze postawi Fernando Santos?
Błaszczykowski ma pojawić się na boisku w opasce kapitana. Będzie to jego ostatnie spotkanie w narodowych barwach, w których ostatni raz zagrał 3 lata temu. Tym spotkaniem przypieczętuje swoją historię w kadrze i ją zakończy.
Kto dalej?
Nie wiadomo jednak, jak długo skrzydłowy na murawie będzie przebywać. Spekulowano, że spędzi na niej 16 minut, w celu uczczenia numeru, z jakim występował w reprezentacji. Fernando Santos podkreślił jednak, że długość występu będzie zależeć od kondycji i samopoczucia samego zawodnika.
Tak czy inaczej Błaszczykowski jest zdecydowanym i prawdopodobnie jedynym pewniakiem do wyjściowego składu na Niemcy. Sebastian Staszewski z „Interii” twierdzi, że w bramce może również dojść do zmiany, ze względu na drobne problemy zdrowotne Wojciecha Szczęsnego. Na ten moment to jednak bramkarz Juve jest przewidywany do gry.
na portalu meczyki.pl możemy z kolei przeczytać, że w defensywie Santos postawi raczej na Bartosza Bereszyńskiego, Jakuba Kiwiora, Przemysława Wiśniewskiego oraz Przemysława Frankowskiego. Dla piłkarza Spezii byłby to debiut w kadrze narodowej.
W środku mieliby się znaleźć Piotr Zieliński, Damian Szymański i Karol Linetty. Przed nimi na skrzydłach, poza Błaszczykowskim, zobaczymy prawdopodobnie Nicolę Zalewskiego. Na szpicy bez zaskoczenia zagra z kolei Robert Lewandowski.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Niemcami wg. meczyki.pl:
Szczęsny – Bereszyński, Kiwior, Wiśniewski, Frankowski – Szymański, Zieliński, Linetty – Błaszczykowski, Lewandowski, Zalewski
Nawałka popiera pomysł grania z Niemcami. „Rozumiem trenera Santosa, ale to niezwykle cenny sprawdzian”
Adam Nawałka udzielił wywiadu Antoniemu Bugajskiemu z Przeglądu Sportowego Onet. Były selekcjoner reprezentacji Polski wypowiedział się na temat słuszności rozgrywania meczu towarzyskiego z Niemcami.
Niepotrzebny mecz?
Reprezentacja Polski zagra z Niemcami towarzyskie spotkanie. Biało-Czerwoni uhonorują w tym meczu Jakuba Błaszczykowskiego, który oficjalnie zakończy przygodę z kadrą. Fernando Santos w wielu wywiadach twierdził, że nie widzi sensu grania spotkania z takim rywalem. Starcie z Die Mannschaft nie pasuje Portugalczykowi pod kątem przygotowań do eliminacji.
Antoni Bugajski w rozmowie z Adamem Nawałką zapytał, o jego punkt widzenia na tę sprawę. Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet usłyszał od byłego selekcjonera zupełnie inny pogląd na mecz z Niemcami.
– Sytuacja Polski w grupie eliminacji EURO 2024 zależy wyłącznie od naszej jakości, którą jesteśmy w stanie pokazać na boisku i w związku z tym nie ma zagrożenia co do kwestii awansu. Ze szkoleniowego punktu widzenia mecz z rywalem tej klasy jest ważny i pożyteczny. Rozumiem trenera Fernando Santosa, że patrzy na termin spotkania sceptycznie, ale myślę, że to niezwykle cenny sprawdzian, który będzie procentować – powiedział Adam Nawałka.
Paulo Sousa spełnił prośbę Zbigniewa Bońka. Chodziło o ojca Nicoli Zalewskiego [CZYTAJ]
– Biorę też pod uwagę, że decyzje zapadły wcześniej, zanim zaczął pracować w Polsce, ale mimo wszystko mecz z Niemcami to dobra decyzja. Mógł też nie zdawać sobie sprawy, że będzie to doskonała okazja, by pożegnać tak ważnego piłkarza dla reprezentacji Polski jak Jakub Błaszczykowski – dodał.
– Skoro mamy możliwość skonfrontowania sił z takim rywalem, zrobiłbym wszystko, by tę szansę maksymalnie spożytkować. W tym meczu, zresztą jak w każdym innym, Biało-Czerwoni powinni walczyć o zwycięstwo i na pewno z takim nastawieniem wyjdą na boisko, ale wynik nie będzie miał żadnych konsekwencji sportowych. Selekcjonerowi pozostaje tylko kwestia dobrania odpowiednich piłkarzy oraz opcji gry. Jestem przekonany, że Santos doskonale sobie z tym wyzwaniem poradzi i zbierze ciekawe doświadczenie. A to jest ważne zwłaszcza w jego sytuacji, kiedy dopiero poznaje polskich piłkarzy – stwierdził.
– Taki mecz to świetne wyzwanie przede wszystkim dla młodych zawodników, którzy już grają w dobrych klubach. Dzięki takim występom rośnie ich wartość w spotkaniach o stawkę. W niczym nie zmienia to faktu, że mecz z Mołdawią i tak będzie nieporównywalnie ważniejszy. Czekają nas ciekawe dni z reprezentacją Polski i jak zwykle będę ją mocno wspierał – podsumował były trener reprezentacji Polski.
Mecz reprezentacji Polski z Niemcami odbędzie się 16 czerwca o godzinie 20:45.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Paulo Sousa spełnił prośbę Zbigniewa Bońka. Chodziło o ojca Nicoli Zalewskiego
Kiedy Paulo Sousa był jeszcze selekcjonerem reprezentacji Polski, spełnił prośbę Zbigniewa Bońka. Chodziło o debiut Nicoli Zalewskiego w związku z ciężkim stanem zdrowia jego ojca. O kulisach opowiedział były prezes PZPN w rozmowie z „Foot Truck”.
Paulo Sousa był selekcjonerem reprezentacji Polski w 2021 roku. Portugalczyk poprowadził polską drużynę narodową w 15 meczach, w których osiągnął średnią punktów zdobytych na mecz na poziomie 1,53. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni zagrali na EURO 2020(1), gdzie ostatecznie nie udało im się wyjść z grupy. W eliminacjach do MŚ 22 zespół Sousy zajął drugie miejsce w swojej grupie i awansował do baraży.
Pod wodzą Paulo Sousy w reprezentacji Polski zadebiutowało aż 12 zawodników. Jednym z nich był Nicola Zalewski. Poza nim swoje szansę dostali Buksa, Majecki, Augustyniak, Świderski, Piątkowski, Slisz, Kozłowski, Helik Puchacz, Cash oraz Jakub Kamiński.
Nicola Zalewski zadebiutował w reprezentacji Polski we wrześniu 2021 roku. Jego debiut przypadł na mecz z San Marino. Pojawił się w tym meczu w 66. minucie gry i zanotował asystę. Od tamtej pory w narodowych barwach rozegrał już w sumie 11 spotkań. W chwili debiutu miał 19 lat, 7 miesięcy i 13 dni.
Za tak szybkim debiutem w reprezentacji Polski Nicoli Zalewskiego po części stoi Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN szczegółów udzielił w rozmowie w programie „Foot Truck”. Jak się dowiedzieliśmy, Zbigniew Boniek poprosił ówczesnego selekcjonera, Paulo Sousę, o to, by dał szansę debiutu utalentowanemu Nicoli Zalewskiemu. Miało to związek z ciężkim stanem zdrowia ojca piłkarza. Sousa przystał na prośbę Bońka. Pamiętamy, jak chwilę debiutu Nicoli mocno przeżywał jego ojciec. Nagrania ukazujące jego radość szybko obiegły polskie media.
– Muszę się przyznać, że pamiętam, że kiedy widziałem już tę końcówkę jego ojca – bo niestety, ale ciężka choroba, mieliśmy znajomych lekarzy, którzy go badali – to pamiętam tylko raz poprosiłem Sousę – wyznał Zbigniew Boniek.
– Mówię: Słuchaj, musisz mi zrobić jedną przyjemność. Powołaj go na mecz z San Marino, wystaw go na ostatnie 20-30 minut, bo to będzie nasz zawodnik w przyszłości. A za dwa, za miesiąc, za trzy, za pół roku, będzie już zawodnikiem kadry, natomiast ojciec tego nie dożyje. Weź go wystaw – ujawnił były prezes PZPN.
– I to się wydarzyło. Zresztą sami widzieliście, jak ten ojciec był przejęty. Trzy tygodnie, czy miesiąc później pan Zalewski niestety nas opuścił – zakończył Boniek.
Wyświetl ten post na Instagramie
Znamy szczegóły odnośnie pożegnania Jakuba Błaszczykowskiego. „Sam zdecyduje, ile zagra”
Przed nami ostatni mecz Jakuba Błaszczykowskiego w reprezentacji Polski. Na przedmeczowej konferencji prasowej dowiedzieliśmy się kilku szczegółów odnośnie pożegnalnego występu legendy reprezentacji Polski.
W poniedziałek rozpoczęło się czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Przed przerwą wakacyjną polscy piłkarze rozegrają jeszcze dwa mecze w narodowych barwach. Już w ten piątek Polacy zmierzą się z Niemcami w meczu towarzyskim. Następnie we wtorek Biało-Czerwoni zagrają z reprezentacją Mołdawii w meczu eliminacji EURO 2024.
Pożegnanie Błaszczykowskiego
Już jutro Biało-Czerwoni rozegrają mecz towarzyski z Niemcami. Będzie to wyjątkowe spotkanie ze względu na pożegnanie wieloletniego reprezentanta Polski, Jakuba Błaczykowskiego. 108-krotny reprezentant naszego kraju rozegra w piątek swoje ostatnie spotkanie w narodowych barwach. Z tej okazji odbędzie się uroczyste pożegnanie.
Kapitan
Na czwartkowej konferencji prasowej poznaliśmy szczegóły odnośnie piątkowego meczu. Jakub Błaszczykowski wystąpi w wyjściowym składzie. Fernando Santos przekazał, że 37-latek wyjdzie na mecz z opaską kapitańską. W przeszłości Kuba przez wiele lat pełnił funkcję kapitana.
– W takim meczu jest to normalne, że Kuba wystąpi jako kapitan – poinformował Fernando Santos.
🔴🎙️ #konferencjaLIVE
Fernando Santos: W takim meczu jest to normalne, że Kuba wystąpi jako kapitan.— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 15, 2023
Wymiar czasowy
Wielką tajemnicą owiana jest również kwestia wymiaru czasowego, w którym ma wystąpić Jakub Błaszczykowski. Rąbka tajemnicy w tej kwestii ujawnił zarówno Fernando Santos, jak i sam Kuba. Obaj panowie przekazali, że decyzję co do ilości rozegranych minut podejmą po czwartkowym treningu. Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że Kuba sam zadecyduje po treningu, ile będzie chciał zagrać.
– Rozmawialiśmy z trenerem i ustaliliśmy, że po dzisiejszym treningu ustalimy to, ile jutro zagram – powiedział Jakub Błaszczykowski.
– Sam Kuba zdecyduje, ile zagra. Jest profesjonalistą, nie chcę decydować za niego. Jaka będzie jego jutrzejsza kondycja, taki będzie jego udział w grze – uzupełnił Fernando Santos.
🔴🎙️ #konferencjaLIVE
Fernando Santos: Sam Kuba zdecyduje, ile zagra. Jest profesjonalistą, nie chcę decydować za niego. Jaka będzie jego jutrzejsza kondycja, taki będzie jego udział w grze.— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 15, 2023
Pep Guardiola zrzekł się premii na rzecz pracowników Manchesteru City. Kwota robi wrażenie
Pep Guardiola wykonał szczodry gest w stronę pracowników Manchesteru City. Szkoleniowiec Obywateli zrzekł się premii, aby ochroniarze, recepcjoniści i personel mogli ją wykorzystać.
Szczodry gest Pepa
Manchester City zdobył w tym sezonie potrójną koronę (Premier League, FA Cup, Liga Mistrzów – przyp. red.). Pep Guardiola mimo wielu sukcesów nie przestaje myśleć o „normalnych” pracownikach klubu, którzy również przyczynili się do triumfów.
Nicola Zalewski może trafić do Premier League. Interesuje się nim kilka klubów [CZYTAJ]
W związku z tym były szkoleniowiec Bayernu Monachium postanowił zrezygnować z premii w wysokości 750 tysięcy funtów. Hiszpan przekazał ją pracownikom klubowym (ochroniarzom, personelowi i recepcjonistom – przyp. red.).
Informacja o geście Pepa Guardioli wywołała spory podziw wśród postronnych kibiców. Hiszpański szkoleniowiec po zdobyciu drugiej potrójnej korony oraz przez gest wsparcia dla pracowników z zaplecza zyskał kolejnych sympatyków.
Nicola Zalewski może trafić do Premier League. Interesuje się nim kilka klubów
Według doniesień włoskich mediów Nicola Zalewski trafił na radar angielskich klubów. La Repubblica twierdzi, że reprezentant Polski może niedługo przenieść się do Premier League.
Polak może zmienić otoczenie
Nicola Zalewski zbudował swoją pozycję w ekipie Giallorossich. Reprezentant Polski może liczyć na regularne występy w rzymskim klubie prowadzonym przez Jose Mourinho. Niewykluczone jednak, że Roma poświęci swojego wychowanka, aby nie popaść w problemy z przepisami.
Nagły zwrot akcji ws. Arkadiusza Milika. Polak uda się na kolejne wypożyczenie [CZYTAJ]
Giallorossi muszą zarobić 30 mln euro na rynku transferowym. Według doniesień gazety La Repubblica agent Zalewskiego poleciał do Londynu w sprawie potencjalnego transferu. Zainteresowanie przejawiają m.in. West Ham United, Bournemouth oraz Nottingham Forest.
Władzom AS Romy ma zależeć na sprzedaży, aby uzyskać szybki zarobek. Pola jest ich wychowankiem, dlatego zanotowaliby czysty zysk kapitałowy.
Źródło: La Republica/TVP Sport
Finał europejskiego pucharu w Polsce? PZPN stara się o organizację
Finał jednej z przyszłych edycji Ligi Konferencji Europy może zostać rozegrany w Polsce. Dziennikarz Mateusz Ligęza informuje, że PZPN stara się o organizację takiego wydarzenia.
Za nami dwie edycje Ligi Konferencji Europy. Rozgrywki te skierowane są dla klubów z trzeciego szeregu. W związku z tym organizacji finału tego turnieju przyznawana jest mniej popularnym piłkarsko krajom. Finał w sezonie 2021/2022 został rozegrany w Tiranie, w Albanii. Z kolei tegoroczny finał odbył się w Pradze, w Czechach. W obu przypadkach na trybunach zasiadło niespełna 20 tysięcy kibiców. Zatem duże szanse w walce o organizację takiego wydarzenia powinna mieć również Polska, która może poszczycić się 40-tysięcznymi obiektami.
Poprzednie finały w Polsce
Ostatni finał europejskiego pucharu został rozegrany w Polsce w 2021 roku. Wówczas Gdańsk ugościł finalistów Ligi Europy. O trofeum powalczyły Villarreal i Manchester United. Wcześniej, bo w 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie również został zorganizowany finał Ligi Europy. Wówczas zmierzyły się ze sobą Dnipro i Sevilla. Jedną z bramek z tych meczu strzelił Grzegorz Krychowiak.
Starania o finał LKE
Wkrótce w Polsce może zostać rozegrany kolejny finał europejskiego pucharu. Tym razem miałaby to być nie Liga Europy, a Liga Konferencji Europy. Jak przekazał Mateusz Ligęza z redakcji „Radio ZET”, PZPN stara się o organizację finału LKE w sezonie 2023/2024 lub 2024/2025. Areną zmagań miałby być stadion we Wrocławiu. Arena ta pomieści nieco ponad 45 tysięcy widzów.
‼️ PZPN stara się o organizację finału Ligi Konferencji Europy w sezonie 2023/24 lub 2024/25. Kandydaturą stadion we Wrocławiu. @RadioZET_NEWS
— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) June 14, 2023
Nagły zwrot akcji ws. Arkadiusza Milika. Polak uda się na kolejne wypożyczenie
Jeszcze kilka dni temu pisano o niewykupieniu Arkadiusza Milika przez Juventus Turyn. Przełomową informację podał jednak Gianluca Di Marzio, który twierdzi, że Juve ponownie wypożyczy Polaka, a następnie go wykupi.
Arkadiusz Milik trafił do Juventusu w sierpniu ubiegłego roku. Włoski klub wypożyczył na jeden sezon polskiego napastnika z Olympique Marsylia. Oba kluby zawarły w umowie opcję wykupu w wysokości 7 milionów euro. Opłata za wypożyczenie wyniosła 750 tysięcy euro.
Juve nie wykupi Milika
Przez większą część sezonu wszystko wskazywało na to, że Arkadiusz Milik zostanie wykupiony przez Juventus. Po pierwsze, Polak w wielu meczach pokazywał się z bardzo dobrej strony. Po drugie kwota wykupu w wysokości 7 milionów euro nie jest zbyt wygórowana. Przed kilkoma dniami w mediach ukazała się jednak informacja, że Milik nie zostanie wykupiony przez Juve. Z kolei Marsylia nie chciała sprzedawać Polaka za mniej niż 7 milionów euro. Informację tę przekazał sam Fabrizio Romano.
Ponowne wypożyczenie
Teraz nastąpił jednak niespodziewany zwrot akcji. Szczegóły przekazał włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio. Jego zdaniem Arkadiusz Milik zostanie ponownie wypożyczony przez Juventus! W umowie między oboma klubami miałby zostać zawarty obowiązek wykupu po zakończeniu okresu wypożyczenia. Trwają negocjacje co do kwoty wykupu. O polskiego napastnika zabiega sam trener Juve, Massimiliano Allegri.
Juventus jest bliski ponownego wypożyczenia Arka Milika. Klub będzie miał obowiązek wykupu Polaka za rok. [Di Marzio] pic.twitter.com/cetZPZ1PoL
— JuvePoland (@JuvePoland) June 13, 2023
Miniony sezon
W zakończonym niedawno sezonie Arkadiusz Milik rozegrał 41 meczów dla Juvenusu. Strzelił w nich 9 bramek i zanotował 1 asystę.
źródło: gianluca di marzio
Kacper Tobiasz może odejść z Legii. Mówi o zainteresowaniu dwóch klubów
Kacper Tobiasz przyznał, że słyszał o zainteresowaniu ze strony dwóch dużych klubów. Młody bramkarz jest otwarty na transfer, choć nie zamyka się na pozostanie w Legii Warszawa.
Sezon 2022/2023 okazał się przełomowy dla Kacpra Bieszczada. 20-letni bramkarz mógł liczyć na pewne miejsce w bramce Legii. Trener Kosta Runjaić postawił na niego od pierwszej kolejki Ekstraklasy. Między lutym a kwietniem opuścił kilka meczów z powodu kontuzji. Mimo to zdołał rozegrać aż 27 meczów w Ekstraklasie, w których aż 9-krotnie zachowywał czyste konto.
Duża wartość rynkowa
Kacper Tobiasz jest wyceniany przez „Transfermarkt” na 5,5 miliona euro. Ma ważny kontrakt z Legią aż do 2026 roku. W związku z tym klub może liczyć na spory zarobek w przypadku ewentualnej sprzedaży 20-letniego bramkarza. Zainteresowania ze strony innych klubów nie brakuje.
Zainteresowanie innych klubów
W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Kacper Tobiasz powiedział o zainteresowaniu ze strony dwóch klubów. Mowa o FC Kopenhaga i AS Roma.
– Wydaje mi się, że tak. Dostaję informacje od menedżera, ale czekam na konkretne informacje, a nie pogłoski – odpowiedział Tobiasz na pytanie dot. zainteresowaniu Kopenhagi.
– W każdej informacji musi być ziarnko prawdy, sam o Romie dowiedziałem się z internetu i mocno się zdziwiłem. Na pewno nie chcę iść gdzieś, gdzie nie będę grać. To moment na kolejny krok – odpowiedział na pytanie dot. Romy.
Co z transferem?
Jak na transfer zapatruje się sam Tobiasz? Przyznał, że rywalizacja o miejsce w bramce Legii jest wysoka i zespół poradziłby sobie bez niego. Dodał, że wyjazd za granicę jest dobrą opcją do rozwoju.
– Na ten moment trudno mi powiedzieć, bo sprawy dzieją się poza mną. Konkurencja u nas w Legii jest na wysokim poziomie. Poradziliby sobie beze mnie – przyznał Kacper Tobiasz.
– Uważam, że wyjazd za granicę jest dobrą opcją, ale by się rozwijać, a nie tylko siedzieć i patrzeć, co się dzieje. Pozostanie w Legii też jest dobre, to opcja zdobycia doświadczenia. Nie mam na co narzekać – dodał.
źródło: przeglad sportowy
Wiceprezes Abha FC skomentował zatrudnienie Czesława Michniewicza. „Wykonał świetną pracę na MŚ”
Wiceprezes saudyjskiego klubu Abha FC uargumentował zatrudnienie Czesława Michniewicza. Jednym z argumentów za polskim trenerem była wykonana przez niego praca na MŚ 2022.
Czesław Michniewicz wrócił do pracy w roli trenera! 53-latek został nowym szkoleniowcem saudyjskiego zespołu Abha FC. Obie strony związały się ze sobą rocznym kontraktem z możliwością przedłużenia współpracy o kolejny sezon.
Powód zatrudnienia
Wraz z początkiem tego roku Czesław Michniewiczem pozostawał bez ważnego kontraktu. Pomimo licznych plotek nie mógł on znaleźć sobie nowej pracy. Co skłoniło Saudyjczyków do powierzenia zespołu Michniewiczowi? W rozmowie z „WP Sportowe Fakty” wiceprezes tego klubu przyznał, że jednym z głównych powodów przemawiających za polskim trenerem była praca wykonana na mundialu w Katarze.
– A dlaczego właśnie on? Nie ma co ukrywać, że jednym z głównych powodów było to, że widzieliśmy, jak świetną pracę wykonał na mistrzostwach świata w Katarze – przyznał Fahad Almofareh, wiceprezes Abha FC.
– Myślę, że jego obecność to też dobra wiadomość dla całej ligi saudyjskiej. Bo jeszcze raz powtórzę: mówimy o szkoleniowcu, który bardzo dobrze wypadł w finałach mistrzostw świata – podkreślił.
Zadanie dla Michniewicza
Przed kilkoma tygodniami dobiegł końca sezon w Saudi Pro League. Zespół Abha FC zajął 12. miejsce w 16-zespołowej lidze. Nad strefą spadkową miał zaledwie 5 punktów przewagi. Celem Czesława Michniewicza w przyszłym sezonie powinno być spokojne utrzymanie. Jego zadaniem będzie również przebudowanie zespołu.
– Mamy nadzieję, że pomoże nam zbudować nowy, inny zespół. Taki, który będzie się różnił od tego, jaki oglądaliśmy w ostatnich sezonach – stwierdził wiceprezes Abha FC.
źródło: wp sportowe fakty
Gdzie trafił Czesław Michniewicz? „To nie jest poziom Ekstraklasy”
Dominik Pasternak w rozmowie z „Meczykami” wypowiedział się na temat nowego klubu Czesława Michniewicza. Dziennikarz TVP Sport uważa, że Abha FC to klub z poziomem odstającym od Ekstraklasy.
Gdzie trafił były selekcjoner?
Czesław Michniewicz podpisał kontrakt z Abha FC. Nowy klub byłego selekcjonera reprezentacji Polski zajął w minionym sezonie 12. miejsce w Saudi Pro League. Dominik Pasternak z redakcji TVP Sport przedstawił swoje zdanie na temat ruchu Michniewicza.
– Michniewicz trafia do szczególnego klubu. Jeśli myślimy o klubach w Arabii Saudyjskiej, to trzeba wziąć pod uwagę temperaturę w miastach. W Rijadzie czy Dżuddzie często jest powyżej 40 stopni, natomiast jeśli chodzi o Abhę, to temperatury są dużo niższe – miasto leży na wysokości 2200 metrów n.p.m. – powiedział w rozmowie z „Meczykami”.
Katarczycy coraz bliżej oficjalnego przejęcia United. Wzrost cen akcji klubu na giełdzie [CZYTAJ]
– Rozmawiałem z Mateuszem Łajczakiem [trener pracujący w Abha FC – przyp. red.] i powiedział, że celem klubu będzie w kolejnym sezonie utrzymanie. Podczas letniego okna transferowego będzie mocny zaciąg zawodników z Europy, lecz Abha nie ma takich funduszy, więc nie należy spodziewać się dużych nazwisk w tym zespole. Michniewicz będzie miał trudne zadanie, ale myślę, że z jego perspektywy to dobry wybór. Wyjeżdża daleko od Polski od nieprzychylnych osób, będzie pracował w klubie, którego celem jest utrzymanie, więc siłą rzeczy może skupić się na defensywnej grze. Poza tym nie ma dużej presji od kibiców, średnio na mecze chodzi ok. 3 tys. widzów. Może więcej zyskać niż stracić – dodał dziennikarz.
Jaki to poziom?
– Myślę, że drużyny z dołu tabeli nie poradziłby sobie w Ekstraklasie. Wszystko opiera się na obcokrajowcach, a oni nie mieli ich zbyt dobrych. Patrząc na miniony sezon, to ten zespół to nie jest poziom Ekstraklasy – podsumował.
Źródło: Meczyki (program International Level)
Polski trener pracujący w Arabii Saudyjskiej o zatrudnieniu Michniewicza. „Wiedzą, czego od niego oczekiwać”
Mateusz Łajczak wypowiedział się na temat zatrudnienia Czesława Michniewicza w Abha FC. Polski trener pracujący w dwunastej drużynie minionego sezonu ligi saudyjskiej zdradził powody sprowadzenia byłego selekcjonera Biało-Czerwonych.
Nowy rozdział Czesława Michniewicza
Czesław Michniewicz był bezrobotny od pierwszego stycznia 2023 roku. Były selekcjoner reprezentacji Polski po półrocznej przerwie wraca na ławkę trenerską. 53-latek będzie szkoleniowcem saudyjskiego Abha FC. Głos w sprawie tego ruchu zabrał polski trener pracujący w tym klubie, Mateusz Łajczak.
– Kiedy Abha sondowała kandydatów na trenera, to bardzo mocno prześwietlono Czesława Michniewicza. Ja też zostałem zapytany o kilka kwestii ws. byłego selekcjonera. Klub doskonale wie, kogo ściąga. W drużynie panuje myślenie, że być może organizacja w obronie i budowanie zespołu od tyłu będzie kluczowe, żeby się utrzymać. Do Abhy nie będą przychodzili najlepsi piłkarze z Arabii Saudyjskiej czy z zagranicy. Celem na następnym sezon jest utrzymanie – powiedział w rozmowie z „Meczykami”.
Polski piłkarz bohaterem dużego transferu? Mateusz Borek zdradził kwotę [CZYTAJ]
– Klub poszukiwał trenera, który zbuduje drużynę od tyłu. W poprzednich rozgrywkach straciliśmy dużo goli. Teraz większość zespołów będzie miała zdecydowane mocniejsze ofensywy, stąd pomysł, żeby zatrudnić takiego stratega jak Michniewicz. Wiem, jak trener pracuje – nie uważam, że będzie grał tylko defensywnie, ale taktykę na mecz dobiera w zależności od przeciwnika. To jest uwarunkowane detalami taktycznymi, które szkoleniowiec jest w stanie zdiagnozować po analizie rywala – dodał Łajczak.
– Ludzie w Arabii Saudyjskiej oglądali Polskę na MŚ. Wiedzą, czego oczekiwać od trenera, więc być może mieli pomysł na zatrudnienie kandydata, który zagwarantuje zdobywanie punktów – podsumował.
Źródło: Meczyki.pl