Robert Lewandowski o plotkach wokół FC Barcelony: „Nie ma sensu tego śledzić”

Plotki medialne są nieodłącznym elementem piłki nożnej. Ich liczba nasila się, gdy zbliżamy się do rozpoczęcia okna transferowego. O plotkach wokół FC Barcelony wypowiedział się Robert Lewandowski.

Hiszpańskie media sportowe żyją z plotek. Co oczywiste, poświęcają one największą uwagę dwóch najpopularniejszym klubom – Realowi Madryt i FC Barcelonie. W przypadku Blaugrany w ostatnich tygodniach wiele mówiło się o potencjalnym powrocie Leo Messiego. Katalońskie media żyły tym tematem przez długi czas. Wielu dziennikarz powrót Messiego brało za pewnik. Ostatecznie Argentyńczyk postanowił przenieść się do Interu Miami.

W kwestii plotek medialnych wypowiedział się Robert Lewandowski. W rozmowie na łamach „Canal+” piłkarz FC Barcelony przyznał, że nie da się śledzić wszystkich pogłosek w mediach na temat FC Barcelony. Przyznał, że wiele plotek jest wyssanych z palca.

– Jeśli chodzi o wszystko, co się pisze o Barcelonie, to faktycznie, tyle tych historii jest, że nie da się tego śledzić. One często są wymyślane przez gazety, którym na rękę jest pisać dobrze lub niedobrze o Barcelonie. A wiadomo, że media w dzisiejszych czasach łapią wszystko – skomentował Robert Lewandowski.

– Nie ma sensu tego śledzić. Czasami to są takie historie wymyślone, że mówię: „Co? Skąd to w ogóle wzięte jest” – dodał.

Lech Poznań poluje na lewego obrońcę. Na celowniku piłkarz z Bundesligi!

Lech Poznań poszukuje następcę Pedro Rebocho. Na celowniku Kolejorza znalazł się lewy obrońca z Bundesligi! Jeśli transakcja doszłaby do skutku, miałaby potencjał na okazanie się transferowym hitem.

Po dwóch latach szeregi Lecha Poznań opuszcza Pedro Rebocho. Wygasający w czerwcu kontrakt Portugalczyka nie zostanie przedłużony. Decyzja o nie przedłużaniu współpracy została ogłoszona już w maju. W związku z tym jedynym lewym obrońcą w kadrze poznańskiego klubu jest Barry Douglas.

W Poznaniu trwają poszukiwania następcy Pedro Rebocho. O jednym z kandydatów napisał Tomasz Włodarczyk. Zdaniem dziennikarza na radarze Kolejorza znalazł się Daley Sinkgraven! Jak czytamy, piłkarz Bayeru Leverkusen jest wysoko na liście życzeń Lecha Poznań. Holender mógłby przenieść się do Poznania na zasadzie wolnego transferu, gdyż wraz z końcem czerwca wygasa jego kontrakt.

Daley Sinkgraven jest piłkarzem Bayeru Leverkusen. Trafił do Niemiec w 2019 roku. Bayer zapłacił za niego Ajaxowi 5 milionów euro. Przed transferem za 7 milionów euro do Ajaxu reprezentował barwy SC Heerenveen.

W minionym sezonie Sinkgraven wystąpił w 12 meczach Bundesligi. Zanotował w nich 2 asysty. Portal Transfermarkt wycenia go obecnie na 3 miliony euro. W szczytowym momencie swojej kariery jego wartość rynkowa wynosiła 9 milionów euro.


lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka

źródło: meczyki.pl

Robert Lewandowski o końcu kariery. „Po wypełnieniu kontraktu zacznę się zastanawiać”

 

Robert Lewandowski udzielił wywiadu Tomaszowi Ćwiąkale dzień po meczu z reprezentacją Niemiec. Kapitan Biało-Czerwonych opowiedział o możliwości zakończenia piłkarskiej kariery w FC Barcelonie.

Co z końcem kariery?

Robert Lewandowski jest już doświadczonym zawodnikiem. Polskiemu napastnikowi pozostało niewiele lat gry do końca kariery. Tomasz Ćwiąkała w rozmowie z „Lewym” zapytał go o to, czy bierze pod uwagę zawieszenie butów na kołki w Barcelonie.

Sebastian Mila wskazał potencjalnego następcę Jakuba Błaszczykowskiego. „Widzę w nim przyszłego kapitana” [CZYTAJ]

– Czy Barcelona jest miejscem, w którym chciałbym zakończyć karierę? Bardzo możliwe. Stany Zjednoczone to rzucony temat sześć, siedem lat temu i on tak już idzie. Naprawdę nie myślę o tym. Czuję się bardzo dobrze w Barcelonie, mam tutaj kontrakt. Dopiero po jego wypełnieniu zacznę się zastanawiać, czy chcę grać dalej – powiedział Robert Lewandowski na antenie Canal+.

– Spekulacje o Arabii Saudyjskiej? Mam umowę, która mnie zobowiązuje do czegoś. Na dziś jestem szczęśliwy w Barcelonie. Czuję, że jestem w klubie, który pasuje do mnie, ale też ja pasuje do niego – dodał.

Źródło: Canal+

Sebastian Mila wskazał potencjalnego następcę Jakuba Błaszczykowskiego. „Widzę w nim przyszłego kapitana”

 

Sebastian Mila podsumował występ reprezentacji Polski w meczu z Niemcami. Były piłkarz Biało-Czerwonych wskazał potencjalnego następcę Jakuba Błaszczykowskiego.

Kto za Kubę?

Reprezentacja Polski pokonała Niemców (1:0) po trafieniu Jakuba Kiwiora. Towarzyskie spotkanie było ostatnim w kadrze w wykonaniu Jakuba Błaszczykowskiego. Sebastian Mila na antenie „Meczyków” zdradził, kto w jego opinii zostanie następcą legendy Wisły Kraków.

Gundogan o pożegnaniu Błaszczykowskiego. „Wydawało mi się, że od kilku lat jest już na emeryturze” [CZYTAJ]

– W mojej ocenie będzie to Jakub Kamiński. Widzę w nim przyszłego kapitana. Widzę charakter, wypowiedzi… Od niego bije pewność siebie. Twardo stąpa po ziemi i jest pewny swoich umiejętności, co bardzo mi się podoba. Mocno na niego liczę – powiedział Sebastian Mila.

Jakub Kamiński od lata 2022 roku występuje w Wolfsburgu. Wychowanek Lecha Poznań w swoim pierwszym sezonie w Niemczech zagrał 33 spotkania, notując 5 bramek i 3 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia 21-latka na 10 mln euro.

Źródło: Meczyki.pl (Pogadajmy o piłce)

Gundogan o pożegnaniu Błaszczykowskiego. „Wydawało mi się, że od kilku lat jest już na emeryturze”

 

Jakub Błaszczykowski pożegnał się z reprezentacją Polski w starciu z Niemcami. Ilkay Gundogan w rozmowie z Łączy Nas Piłka przyznał, że przed meczem nie wiedział o tym wydarzeniu.

Koniec reprezentacyjnej kariery

Jakub Błaszczykowski zakończył reprezentacyjną karierę. Pomocnik Wisły Kraków zagrał 16 minut w piątkowym starciu z Niemcami. Kuba został pożegnany owacją i szpalerem. Jedną z osób, z którą Błaszczykowski dzielił szatnię był Ilkay Gundogan. Okazuje się, że pomocnik Manchesteru City nie wiedział o tym, że jego były kolega z BVB będzie żegnany.

– Szczerze mówiąc nie jestem teraz pewny, jak długo to było, ale grałem z Kubą w Borussii Dortmund i to był dla nas fantastyczny czas, pełen sukcesów. Dzielimy razem niezwykłe wspomnienia z boiska, tak samo, jak wyjątkową osobą jest Kuba – powiedział Gundogan w rozmowie z Łączy Nas Piłka.

Szczęsny o ostatnim meczu Błaszczykowskiego w kadrze. „Zaskoczył mnie” [CZYTAJ]

– Nie widziałem go już od dłuższego czasu, więc fantastycznie było móc ponownie się z nim spotkać. On był częścią magicznej polskiej trójki z Dortmundu, razem z „Piszczem” i „Lewym”. Jestem dumny i czuję się uprzywilejowany, że mogłem grać z nim w jednej drużynie – dodał.

– Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony, że bo do dzisiejszego poranka nie wiedziałem, że to będzie ostatni mecz Kuby w reprezentacji. Wydawało mi się, że od kilku lat jest już na emeryturze i nie gra w piłkę. Wydaje mi się, że było to dzisiaj widać na boisku, po 10-15 minutach był dość mocno zmęczony. Nie jestem przyzwyczajony do takiego widoku, bo gdy graliśmy razem, zawsze był pełnym energii, rozbieganym zawodnikiem, grającym na wysokiej intensywności. Widać było, że nieco się postarzał, to było całkiem zabawne – podsumował reprezentant Niemiec.

Źródło: Łączy nas Piłka

Szczęsny o ostatnim meczu Błaszczykowskiego w kadrze. „Zaskoczył mnie”

Reprezentacja Polski wygrała z Niemcami w piątkowym meczu towarzyskim na Stadionie Narodowym. Wojciech Szczęsny po spotkaniu udzielił wywiadu Polsatowi Sport.

Szczęsny o ostatnim meczu Błaszczykowskiego w kadrze

Piątkowe spotkanie reprezentacji Polski z Niemcami było ostatnim dla Jakuba Błaszczykowskiego. Piłkarz Wisły Kraków zagrał 16 minut w swoim ostatnim meczu w kadrze. Wojciech Szczęsny opowiedział o pożegnaniu legendy w rozmowie z Polsatem Sport.

Robert Lewandowski studzi entuzjazm po wygranej nad Niemcami. „Czeka nas dużo pracy” [CZYTAJ]

Bramkarz Juventusu był pod wrażeniem formy fizycznej Jakuba Błaszczykowskiego. Zawodnik Białej Gwiazdy zaimponował Wojciechowi Szczęsnemu. Polski bramkarz stwierdził nawet, że dałby mu zagrać 90 minut, jeśli Kuba dałby radę.

– Poza tym, że to był piękny i wzruszający moment, to zrobiło się trochę smutno, bo kiedy ja wchodziłem do reprezentacji, to Kuba był młodym zawodnikiem, a w tym meczu już go żegnaliśmy, więc ten czas naprawdę szybko mija i człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że mu dużo nie zostało. Piękny moment, Kuba zasłużył na to niesamowitą karierą reprezentacyjną, przez wiele lat był przykładem do naśladowania. Mam nadzieję, że młodsi piłkarze, którzy oglądali go dziś z płyty boiska, zobaczą, że ciężką pracą można stać się legendą – powiedział Wojciech Szczęsny.

– Występ Kuby? Powiem szczerze, że zaskoczył mnie. Nawet dzień przed meczem na treningu wyglądał naprawdę nieźle. Myślałem, że po swoich problemach zdrowotnych Kuba przyjedzie już troszkę jako były piłkarz, ale Kuba to Kuba: ma tę inteligencję boiskową i technikę. Gdyby to ode mnie zależało, to zagrałby do 90. minuty, gdyby dał radę – dodał bramkarz Juventusu.

Mecz Polski z Niemcami zakończył się wynikiem 1:0. Jedyną bramkę w meczu zdobył Jakub Kiwior.

Źródło: Polsat Sport

Robert Lewandowski studzi entuzjazm po wygranej nad Niemcami. „Czeka nas dużo pracy”

Polska pokonała Niemcy 1:0. Mimo zwycięstwa styl gry Biało-Czerwonych pozostawił sporo do życzenia. Świadomy problemów polskiej reprezentacji jest jej kapitan, Robert Lewandowski.

W piątek reprezentacja Polski rozegrała mecz towarzyski z reprezentacją Niemiec. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Biało-Czerwonych 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Kiwior. Asystę przy tym trafieniu zanotował Sebastian Szymański.

We wczorajszym meczu mieliśmy jednak sporo szczęścia. Wielokrotnie przed utratą bramki chronił nas znakomicie dysponowany Wojciech Szczęsny. Biało-Czerwoni mieli problem ze skonstruowaniem zagrożenia pod bramką ter Stegena. Polacy oddali wczoraj zaledwie 1 celny strzał.

Świadomy nie najlepszej gry reprezentacji Polski jest Robert Lewandowski. Kapitan Biało-Czerwonych przyznał w pomeczowym wywiadzie, co jest do poprawy. Na jeden z aspektów do poprawy Lewy wskazał przede wszystkim wyprowadzenie piłki.

– Można być szczęśliwym z wyniku, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze dużo przed nami i czeka nas dużo pracy – stwierdził po meczu Robert Lewandowski.

– Wielokrotnie mieliśmy problemy przy wyprowadzeniu piłki. Podejmowaliśmy czasami błędne decyzje, czasami trzeba było utrzymać piłkę. Gdy szliśmy w jedną stroną to sami się zamykaliśmy, nie znajdowaliśmy idealnego rozwiązania. Wciąż blokujemy się przed tym, żeby stworzyć sytuacje poprzez podanie na wolną przestrzeń i wyprowadzić kontratak – ocenił 34-latek.

– Mamy zmianę pokoleniową, jest coraz więcej zawodników i osobowości. A ta kadra potrzebuje osobowości nie tylko poza boiskiem, ale przede wszystkim na boisku – podkreślił Lewandowski.


fot. Kacper Polaczyk

źródło: sport.tvp.pl

Fernando Santos ocenił zwycięstwo z Niemcami. „Wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy”

Fernando Santos ocenił piątkowy mecz Polska-Niemcy na pomeczowej konferencji prasowej. Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że wynik tego spotkania był jak najbardziej sprawiedliwy.

W piątek został rozegrany mecz towarzyski Polska-Niemcy. Spotkanie zakończyło się niespodziewanym zwycięstwem Polaków 1:0. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Jakub Kiwior, a asystę zanotował Sebastian Szymański. W tym meczu nastąpiło także pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. Legenda polskiej piłki po raz ostatni wystąpiła w oficjalnym meczu polskiej drużyny narodowej.

„Sprawiedliwy wynik”

Pomimo zwycięstwa to nie reprezentacja Polski była stroną dominującą w piątkowym meczu. Zdecydowanie więcej sytuacji stworzyli sobie Niemcy, który raz za razem atakowali bramkę Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz był wczoraj najlepszym piłkarzem na boisku, notując wiele heroicznych interwencji. Pomimo znacznej dominacji Niemców selekcjoner reprezentacji Polski, Fernando Santos, stwierdził, że wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy.

– Myślę, że przede wszystkim w pierwszej części meczu udało nam się zrobić coś pozytywnego, wielokrotnie udawało nam się dobrze wyprowadzić piłkę, wielu graczy zaprezentowało się z dobrej strony. Wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy – stwierdził Fernando Santos.

– W drugiej połowie było trochę trudniej – Niemcy próbowali pójść wyżej, udawało im się panować nad piłką, ale my i tak cały czas tworzyliśmy im problemy, próbowaliśmy im przeszkadzać, a zawodnicy w sposób fantastyczny wykonywali swoje zadania – dodał Portugalczyk.

Drugie w historii zwycięstwo Polski nad Niemcami! Piłkarze spisali się na medal! [OCENY]

Pożegnanie Kuby

Wczoraj nastąpiło także oficjalne pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. 37-latek wystąpił w narodowych barwach po raz ostatni. Tym samym jego licznik występów zamknął się na 109 meczach. Z pożegnania Kuby zadowolony wydawał się być także sam Santos.

– Powiedziałem Kubie: „Korzystaj z tego momentu, ciesz się”. Wydaje mi się, że to było piękne zakończenie kariery – ocenił Santos.

– Przede wszystkim chciałbym pogratulować publiczności – bardzo się cieszę, że uczciliśmy Kubę. Jego pobyt w kadrze był rzeczą fantastyczną, zasłużył na podziękowania – dodał.

Boniek podsumował mecz z Niemcami. „To jednak trochę przesada”

Reprezentacja Polski pokonała Niemców (1:0) w towarzyskim meczu na Stadionie Narodowym. Zbigniew Boniek podsumował spotkanie wpisem w mediach społecznościowych.

Wygrana z Niemcami smakuje bardzo dobrze

Reprezentacja Polski pokonała Niemców (1:0) drugi raz w historii. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zanotował Jakub Kiwior. Po meczu w wielu opiniach kibice i dziennikarze porównywali piątkowe spotkanie do tego z 2014 roku.

Rosjanie nazwali Rybusa „polskim dezerterem”. 33-latek może odejść ze Spartaka Moskwa [CZYTAJ]

Zbigniew Boniek postanowił przedstawić swoje zdanie na ten temat. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej stwierdził we wpisie na Twitterze, że nie ma sensu porównywać meczu o punkty z towarzyskim starciem.

– Szanuję i gratuluję wygranej z Niemcami. Porównanie wczorajszego meczu z tym w 2014 roku to jednak trochę przesada. Nawalka grał o punkty, tutaj stawka była zupełnie inna – napisał wiceprezes UEFA.

Źródło: Twitter

Rosjanie nazwali Rybusa „polskim dezerterem”. 33-latek może odejść ze Spartaka Moskwa

 

Według doniesień portalu „business-gazeta.ru” Maciej Rybus może odejść ze Spartaka Moskwa do Rubina Kazań. Dziennikarze opisali sytuację Polaka, wspominając o pozostaniu w Rosji mimo wojny przeciwko Ukrainie.

Możliwa zmiana Rybusa

Maciej Rybus nie może zaliczyć minionego sezonu do udanego. Polak zagrał jedynie 582 minuty, notując jedną bramkę i jedną asystę. Wiele wskazuje na to, że po kampanii 2022/2023 były piłkarz Legii Warszawa zmieni otoczenie.

Drugie w historii zwycięstwo Polski nad Niemcami! Piłkarze spisali się na medal! [OCENY]

Jego umowa ze Spartakiem Moskwa obowiązuje jeszcze przez rok. Rosyjskie media informowały jednak o tym, że klub i piłkarz chcą rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron. Według medialnych doniesień usługami Polaka zainteresowany jest między innymi Rubin Kazań. Trenerem wspomnianej drużyny jest Raszid Rahimow, który w przeszłości współpracował z Rybusem w Tereku Grozny.

Rosjanie opisujący sytuację byłego reprezentanta Polski postanowili wspomnieć o tym, jak Rybus został w kraju mimo wojny przeciwko Ukrainie. W artykule na portalu „business-gazeta.ru” nazwali go „polskim dezerterem” i dodali: „W Polsce nie krytykowali go za to tylko leniwi„.

Źródło: business-gazeta.ru, sport.pl

Drugie w historii zwycięstwo Polski nad Niemcami! Piłkarze spisali się na medal! [OCENY]

Stało się! Po raz drugi w historii reprezentacja Polski pokonała reprezentację Niemiec. Kto był najjaśniejszą postacią polskiego zespołu w dniu dzisiejszym? Na wyróżnienie zasługuje kilku piłkarzy.

Za nami towarzyski mecz Polska-Niemcy. Zwycięsko z tego starcia wyszli Biało-Czerwoni. Było to drugie w historii zwycięstwo Polski nad Niemcami. Polacy wygrali dziś 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Kiwior. Pożegnaliśmy dziś także legendę reprezentacji Polski, Jakuba Błaszczykowskiego.

Polska-Niemcy oceny

Na pochwałę zasługuje dziś wielu piłkarzy reprezentacji Polski. Bez dwóch zdań piłkarzem meczu był dziś Wojciech Szczęsny, który wielokrotnie chronił naszą reprezentację przed utratą gola. Kto jeszcze zasługuje na słowa uznania? Oceniliśmy naszych reprezentantów w skali 1-10.

Wojciech Szczęsny (10)

Bez wątpienia ojciec dzisiejszego sukcesu reprezentacji Polski. Niezawodny między słupkami polskiej bramki. Wielokrotnie chronił nas przed utratą bramki, szczególnie w drugiej połowie, kiedy zaliczył kilka nieprawdopodobnych interwencji. Chociażby ta z 88. minuty, kiedy wybijał piłkę z linii bramkowej i w tej sytuacji interweniował nawet VAR. Popisał się także niesamowitym refleksem w 78. minucie gry, interweniując po strzale Thiawa z pola karnego. Na plus także czujność od samego początku meczu. W 10. minucie gry przeczytał rywali i wyszedł poza pola karne, by przeciąć prostopadłe podanie, wybijając piłkę. Portale statystyczne policzyły mu łącznie 9 interwencji.

Tomasz Kędziora (7)

Ku zaskoczeniu zagrał dziś jako jeden z trójki środkowych obrońców. Zagrał jako najbardziej centralna postać w naszym bloku defensywnym. Mimo że był to jego pierwszy występ w reprezentacji od ponad dwóch lat, nie było po nim widać braku zgrania z kolegami z zespołu. Ustrzegł się większych błędów. Skutecznie odpierał ataki Niemców, dzięki dobrej współpracy z Kiwiorem i Bednarkiem. Zanotował najwięcej wybić piłki (10) z trójki stoperów. Na minus brak zaangażowania w rozgrywanie akcji.

Jan Bednarek (7)

Pomimo słabego sezonu w piłce klubowej dziś stanął na wysokości zadania. Nie był to występ na poziomie klasy światowej, jednak skutecznie niwelował zagrożenie ze strony Niemców. Dobrze wyglądał w grze trójką stoperów u boku Kędziory i Kiwiora. Nie dał za wiele od siebie w wyprowadzaniu piłki, jednak do tego można było już wcześniej przywyknąć.

Jakub Kiwior (8)

Najlepszy z trójki środkowych obrońców, głównie dzięki zdobytej bramce na wagę zwycięstwa. W porównaniu z Bednarkiem i Kędziorą najczęściej próbował rozgrywać piłkę, wykonał najwięcej prób podań (32). Wykonał najwięcej długich zagrań (8), jednak zaledwie 3 z nich trafiło do adresata. Należy wyróżnić zagranie w 13. minucie, kiedy długim podaniem uruchomił Jakuba Błaszczykowskiego, który wyszedł do sytuacji niemalże sam na sam.

Bartosz Bereszyński (7)

Za Bartoszem Bereszyńskim ciężkie miesiące w SSC Napoli, gdzie nie mógł liczyć na regularną grę. Mimo to Bartek stanął dziś na wysokości zadania i w dzisiejszym meczu w pewnym stopniu nawiązał do swojej dobrej dyspozycji z Mistrzostw Świata. W Katarze Bereszyński grał jako lewy obrońca, dziś grał po drugiej stronie defensywy. 30-latek udowodnił, że można na niego liczyć w reprezentacji Polski na obu bokach obrony. Nie pokazał zbyt wiele w ofensywie, jednak zapewne wynikało to z założeń taktycznych. Na minus również liczba strat, która wyniosła 12 – najwięcej z całego polskiego zespołu.

Jakub Błaszczykowski (10)

Nota symboliczna, za całokształt kariery w reprezentacji Polski. Legenda polskiej piłki zakończyła dziś karierę w drużynie narodowej. W swoim ostatnim, 109. występie w biało-czerwonych barwach Jakub Błaszczykowski rozegrał symboliczne 16 minut. Pomimo krótkiego czasu gry Kuba pokazał się w akcjach ofensywnych. Najpierw wypuścił obiegającego go Bereszyńskiego w bocznej strefie boiska. Pod koniec swojego występu otrzymał znakomite podanie od Kiwiora i był bliski wyjścia do sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak szybko dogonił go obrońca, który wygrał z nim pojedynek.

Damian Szymański (8)

Zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądał środek pola po odejściu Grzegorza Krychowiaka. Damian Szymański pokazał dziś, że spokojnie można na niego liczyć. Bardzo dobre spotkanie w jego wykonania, przede wszystkim pod względem odbiorów w środku boiska. 4 wślizgi, 3 wybicia, 3 przechwyty, 1 zablokowany strzał – te liczby mogą robić wrażenie. Wygrał 7 z 8 pojedynków. Zaledwie 5-krotnie tracił piłkę. W porównaniu do Szymańskiego i Zielińskiego wykonał największą liczbę podań – 19 do 8 Szymańskiego i 9 Zielińskiego.

Piotr Zieliński (5)

Bardzo niemrawy występ Piotra Zielińskiego. Rozegrał pierwsze 45 minut meczu, jednak nie wyróżnił się niczym pozytywnym. Zaledwie 19 kontaktów z piłką, z wyjściowego składu mniej mieli tylko Błaszczykowski i Lewandowski. Wykonał zaledwie 9 podań i tylko 5 z nich było celnych. Zanotował jednak jedno kluczowe podanie. Liczba strat (9) w ciągu zaledwie jednej połowy również chluby nie przynosi.

Sebastian Szymański (7)

Sebastiana Szymańskiego z dzisiejszego meczu zapamiętamy głównie dzięki zanotowanej asyście. To on z rzutu rożnego dogrywał piłkę na głowę Jakuba Kiwiora. Poza tym niezbyt widoczny w akcjach ofensywnych. Na plus praca w destrukcji. Odnotował 2 wśligi, 2 zablokowane strzały, 2 przechwyty, 1 wybicie.

Jakub Kamiński (8)

Na przedmeczowych grafikach meczowych Jakub Kamiński widniał jako skrzydłowy. Ostatecznie zagrał jako lewy obrońca w 5-osobowym bloku defensywnym. Pomysł Fernando Santosa można uznać za zweryfikowany pozytywnie. W obronnie zanotował 2 wybicia, 1 przechwyt i 1 wślizg. Na plus dwa znakomite rajdy w drugiej połowie meczu, kiedy był główną postacią w kontrataku reprezentacji Polski. W sumie odnotowano u niego 3 dryblingi i wszystkie były skuteczne.

Robert Lewandowski (6)

Napastnik FC Barcelony rozegrał dziś pierwsze 45 minut. Koledzy nie zdołali stworzyć mu dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Oddał jeden strzał, który był niecelny. Jednak sam Robert kilkukrotnie zagrywał piłkę swoim kolegom, czy to podając głową, czy odgrywając piłkę na jeden kontakt. Niestety, niewiele z tego wynikało. 6 z 8 jego podań docierało do adresata

Michał Skóraś (6)

Pierwotnie zasiadł na ławce rezerwowych, jednak już w 16. minucie pojawił się na boisku. Wychowanek Lecha Poznań zastąpił na murawie Jakuba Błaszczykowskiego. Nie był to porywający występ Skórasia. Dużo walki, jednak dużo także niedokładności. Stoczył 10 pojedynków, wygrał aż 8 z nich. Podjął 3 próby dryblingu, wszystkie zakończyły się sukcesem. Wywalczył na sobie także 5 fauli rywala. Jedna z takich sytuacji miała miejsce w 60. minucie, kiedy odebrał piłkę, ruszył z kontrą, jednak rywal musiał go sfaulować i zarobił przez to żółtą kartkę. Zanotował jednak 12 strat i zaledwie 7 z 16 jego podań było dokładnych. Chociażby w 38. minucie gry zagrywał wsteczną piłkę i zagrał ją tuż pod nogi rywala.

Milik, Linetty, Slisz, Frankowski, Bielik (bez oceny)


fot. Kacper Polaczyk/058sport.pl