Inzaghi spełnił oczekiwania właścicieli z nawiązką. „Poprosili mnie o awans przynajmniej do 1/8 finału”

 

Inter dwukrotnie pokonał AC Milan w półfinale Ligi Mistrzów (2:0 i 1:0). W związku z tym Nerazzurri awansowali do finału rozgrywek. Trener Simone Inzaghi nie krył zadowolenia po wyeliminowaniu lokalnego rywala.

Spełnił oczekiwania właścicieli z nawiązką

Inter pewnie pokonał AC Milan i zameldował się w finale Ligi Mistrzów. Podopieczni Simone Inzaghiego zagrają w nim przeciwko Manchesterowi City lub Realowi Madryt (to spotkanie odbędzie się w środę o 21:00).

Szkoleniowiec Nerazzurrich po meczu z lokalnym rywalem udzielał licznych wywiadów. Włoski trener nie krył swojego zadowolenia z osiągnięcia finału elitarnych rozgrywek. Simone Inzaghi opowiedział o tym między innymi w rozmowie ze „Sport Mediaset”.

Janusz Filipiak dementuje doniesienia o Marku Papszunie. „Nie zaproponowalibyśmy takiej pensji żadnemu trenerowi” [CZYTAJ]

– Jestem dumny z tego klubu. Wiem, co działo się z Interem w poprzednich latach. 19 miesięcy temu szefowie klubu poprosili mnie o awans przynajmniej do 1/8 finału, co nie udawało się od 2011 roku. A teraz jesteśmy w finale. Nikt niczego nam nie dał za darmo, sami pokonaliśmy wielu trudnych rywali i wywalczyliśmy awans do najważniejszego meczu – przyznał po spotkaniu.

Z kim wolałby zagrać w finale?

– Manchester City i Real to dwa najlepsze kluby w Europie. Pierwszy mecz był wyrównany, pokazali wielką jakość. Ja jestem zadowolony z tego, co my osiągnęliśmy. Oczywiście, obejrzę drugi półfinał z ogromnym zainteresowaniem – podsumował.

Źródło: Sport Mediaset, Football Italia

Janusz Filipiak dementuje doniesienia o Marku Papszunie. „Nie zaproponowalibyśmy takiej pensji żadnemu trenerowi”

 

Janusz Filipiak w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty odniósł się do plotek dotyczących Marka Papszuna. Właściciel Cracovii zdementował doniesienia, jakoby szkoleniowiec Rakowa Częstochowa miał otrzymać lukratywną ofertę od Pasów.

Filipiak o rzekomej ofercie dla Papszuna

Marek Papszun niedawno ogłosił, że po sezonie odejdzie z Rakowa Częstochowa. Niedługo po tym rozpoczęły się plotki dotyczące następnej pracy polskiego szkoleniowca. Mówiło się między innymi o Olympiakosie, Dynamie Kijów czy Maccabim Hajfa.

Według Tomasza Włodarczyka w gronie zainteresowanych Markiem Papszunem jest również Cracovia. Dziennikarz Meczyków uważa, że Pasy złożyły szkoleniowcowi lukratywną ofertę, która uczyniłaby go najlepiej zarabiającym człowiekiem w polskiej piłce.

Nieprawdopodobna oferta dla Papszuna z… klubu Ekstraklasy. Gigantyczne pieniądze na stole [CZYTAJ]

Na te doniesienia postanowił zareagować sam właściciel krakowskiego klubu. Janusz Filipiak w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty stwierdził, że nie ma takiego tematu, a na plotkę zareagował śmiechem.

– Nie ma w tym krzty prawdy. W ogóle nie kontaktowaliśmy się z trenerem Markiem Papszunem. Nie zaproponowalibyśmy też takiej pensji żadnemu trenerowi – powiedział przedsiębiorca w rozmowie z Maciejem Kmitą.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Nieprawdopodobna oferta dla Papszuna z… klubu Ekstraklasy. Gigantyczne pieniądze na stole

Zaskakujące informacje w sprawie przyszłość Marka Papszuna przekazał Tomasz Włodarczyk. Dziennikarz meczyki.pl ustalił, że szkoleniowiec otrzymał ofertę prowadzenia… Cracovii! Jako trener „Pasów” mógłby liczyć na ogromne wynagrodzenie.

Jakiś czas temu Papszun ogłosił, że po sezonie pożegna się z Rakowem, w którym spędził wiele lat, prowadząc klub z II ligi do mistrzostwa Polski. Obecnie łączy się go z przejęciem wielu drużyn. W gronie zainteresowanych mają być głównie ekipy z zagranicy.

Krakowskie bogactwo

Nic więc dziwnego, że duże zaskoczenie wywołały ustalenia Tomasza Włodarczyka. Dziennikarz portalu meczyki.pl poinformował, że Papszun otrzymał ofertę prowadzenia… Cracovii. Pod Wawelem mógłby liczyć na ogromną pensję, rzędu nawet 500 tysięcy złotych miesięcznie.

– W Krakowie Papszun mógłby liczyć na rekordowe zarobki. Według moich informacji „Pasy” oferują mu pensję w wysokości 500 tys. zł miesięcznie. Tym samym szkoleniowiec zostałby najlepiej zarabiającym człowiekiem w polskiej piłce – czytamy w artykule Włodarczyka. 

Choć oferta jest bardzo atrakcyjna, to wątpliwe, że Papszun będzie ją na poważnie rozważał. 48-latkiem poważnie miały się interesować uznane marki spoza Polski. Media mówiły między innymi o Maccabi Hajfa, Dynamie Kijów czy Olympiakosie.

Raków wzmacnia atak. Częstochowianie sięgają po napastnika z Ekstraklasy

Raków Częstochowa rozpoczyna transfery przed nadchodzącym sezonem. Szeregi Medalików ma zasilić napastnik, który ostatnio występował w Ekstraklasie.

W ostatnich kilku sezonach Raków Częstochowa miał problem z napastnikami. Ciężar strzelania bramek spoczywał na innych zawodnikach, jak chociażby na Ivim Lopezie. Ani Gutkovskis, ani Piasecki, ani tym bardziej Musiolik nie zdobywali tylu bramek, ile od nich oczekiwano.

W ostatnich miesiącach dużo mówiło się o ewentualnym wzmocnieniu linii ataku Rakowa. W tym kontekście wymieniano m.in. Erika Exposito, czy też Łukasza Zwolińskiego. Ostatecznie padło na drugiego z nich.

Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” poinformował, że od nowego sezonu Łukasz Zwoliński będzie piłkarzem Rakowa Częstochowa. Po tym sezonie wygasa jego kontrakt z Lechią Gdańsk. 30-letni napastnik ma podpisać z nowym klubem 3-letnią umowę.


źródło: meczyki.pl

Lech Poznań wystawił zawodnika na listę transferową. Jeszcze niedawno był wiodącą postacią

 

Dawid Dobrasz poinformował o zamiarach Lecha Poznań względem Joao Amarala. Władze Kolejorza wystawiły Portugalczyka na listę transferową.

Koniec Amarala w Lechu

Joao Amaral był kluczową postacią Lecha Poznań w sezonie 2021/2022. Wówczas drużyna prowadzona przez Macieja Skorżę zdobyła mistrzostwo Polski. Po odejściu trenera Portugalczyk nie mógł już się odnaleźć w zespole.

Marcelo Bielsa wraca na ławkę trenerską. Obejmie reprezentację z Ameryki Południowej [CZYTAJ]

Amaral miał powiedzieć Johnowi van den Bromowi, że chciałby odejść z Lecha. W związku z tym Holender nie stawiał na Portugalczyka. Dawid Dobrasz z portalu „Meczyki.pl” poinformował, że Kolejorz nie zamierza dłużej współpracować z pomocnikiem.

– Lech wystawił João Amarala na listę transferową – powiedział dziennikarz w programie „Poznań vs Warszawa”.

Umowa Portugalczyka z Kolejorzem obowiązuje do czerwca 2024 roku.

Źródło: Meczyki.pl

Marcelo Bielsa wraca na ławkę trenerską. Obejmie reprezentację z Ameryki Południowej

Po nieco ponad rocznej przerwie Marcelo Bielsa wraca do pracy w roli trenera. Argentyński szkoleniowiec został zaprezentowany jako nowy selekcjoner w reprezentacji z Ameryki Południowej.

Ostatnim miejscem pracy Marcelo Bielsy było Leeds United. Argentyńczyk wykonał znakomitą pracę w angielskim klubie, wprowadzając go do Premier League. W lutym 2022 roku zakończył jednak pracę z tym zespołem. W Leeds spędził niespełna 4 lata.

Powrót Bielsy

Od lutego ubiegłego roku Marcelo Bielsa pozostawał bezrobotny. W wieku 67 lat postanowił jednak jeszcze wrócić na ławkę trenerską. Argentyńczyk został nowym selekcjonerem reprezentacji Urugwaju! Obie strony zawarły umowę, która będzie obowiązywać do Mistrzostw Świata 2026.

https://twitter.com/Uruguay/status/1658238727188103169

Doświadczenie Bielsy

Marcelo Bielsa ma za sobą doświadczenie w pracy nie tylko w piłce klubowej, ale także reprezentacyjnej. W przeszłości prowadził on reprezentacje Argentyny oraz Chile. Wśród klubów w jego CV widnieją takie marki jak m.in. Olympique Marsylia, Lazio, Espanyol, czy wspomniane wcześniej Leeds.

Wisła Płock walczy o utrzymanie! Klub zmieni trenera na dwie kolejki przed końcem sezonu

Obecnie Wisła Płock zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Na dwie kolejki przed końcem sezonu w klubie ma dojść do zmiany na ławce trenerskiej.

Wisła Płock znakomicie rozpoczęła sezon 2022/2023. Klub z Płocka był pierwszym liderem Ekstraklasy w tym sezonie. Na szczycie Wisła znajdowała się do 8. kolejki. Następnie płocczanie notorycznie pogorszali swoją pozycję w ligowej tabeli. Obecnie znajdują się tuż nad strefą spadkową.

Fatalna forma Wisły

W tym roku Wisła Płock zdołała wygrać zaledwie 2 z 15 ligowych meczów. W ostatnich 5 spotkaniach uzbierali zaledwie 1 punkt. Słabe wyniki poskutkowały spadkiem w ligowej tabeli. Obecnie Nafciarze zajmują 15. pozycję z zaledwie dwoma punktami przewagi nad Śląskiem Wrocław. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki.

Zmiana trenera

Władze Wisły Płock mają skorzystać z ostatniej deski ratunku. Tak przynajmniej informuje Tomasz Włodarczyk. Zdaniem dziennikarza w Płocku ma dojść do zmiany trenera na samym finiszu rywalizacji. Pavola Stano ma zastąpić Marek Saganowski. Dotychczasowy trener Pogonii Siedlce ma podpisać z Wisłą roczny kontrakt z możliwością jego przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.


źródło: meczyki.pl

Polak o współpracy z Buffonem. „Jest niesamowitym gościem, szczególnie dla młodych”

Adrian Benedyczak opowiedział o współpracy z Gianluigim Buffonem. Polski napastnik Parmy w rozmowie z portalem „Sport.pl” wychwalał postawę włoskiej legendy wobec młodszych kolegów.

„Buffon? Świetny gość”

Gianluigi Buffon bez wątpienia uchodzi za jednego z najlepszych bramkarzy w historii futbolu. Adrian Benedyczak ma okazję dzielić szatnię z 45-letnią legendą. Piłkarz Parmy w rozmowie z portalem „Sport.pl” opowiedział o starszym koledze i jego wpływie na szatnię.

– Pamiętam mój pierwszy obóz z Parmą. Gigi przyjechał dopiero w połowie wyjazdu. Zobaczyłem go gdzieś na korytarzu i mówię „Ciao”, a on od razu „Ooo! Polacco! Wojciech Szczęsny!”. Uśmiechnął się i ciepło przywitał – powiedział Adrian Benedyczak.

John van den Brom: „W końcu wygraliśmy z Rakowem Częstochowa po długiej przerwie” [CZYTAJ]

– Po kilku wspólnych treningach zobaczyłem, że naprawdę jest niesamowitym gościem. Niesamowitym! Szczególnie dla młodych. Daje im poczucie bezpieczeństwa, wspomaga, udziela wskazówek, żartuje. W szatni jest takim dobrym wujkiem o ogromnym autorytecie – dodał.

– Ale gdybyś nie wiedział, że nazywa się Buffon, to nigdy być nie pomyślał, że to najlepszy bramkarz w historii. Jest normalnym, pokornym gościem, który nie daje po sobie poznać, że jest legendą, bo wszystkich traktuje po równo. Na nikogo nie patrzy z góry. Nie ma w sobie nic z gwiazdora – podsumował polski napastnik Parmy.

Adrian Benedyczak reprezentuje barwy Parmy od lipca 2021 roku. Zagrał dla tej ekipy już 66 spotkań. Polak w tym czasie zanotował 15 trafień i 3 asysty. Portal „transfermarkt.de” wycenia byłego piłkarza Pogoni Szczecin na 1,8 mln euro.

Źródło: Sport.pl

John van den Brom: „W końcu wygraliśmy z Rakowem Częstochowa po długiej przerwie”

 

Lech Poznań pokonał Rakowa Częstochowa (2:0) w niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy. John van den Brom nie ukrywał radości po zwycięstwie nad drużyną Marka Papszuna.

Trener Lecha zadowolony z pokonania Medalików

Lech Poznań w ostatnich latach miał problemy z wygrywaniem w meczach przeciwko Rakowowi Częstochowa. Kolejorz przełamał serię w niedzielnym spotkaniu. Podopieczni Johna van den Broma pokonali ekipę Marka Papszuna 2:0. Holenderski szkoleniowiec nie ukrywał radości z tego powodu.

– Cieszymy się dziś nie tylko ze zwycięstwa, ale także przede wszystkim z tego, że zagraliśmy dobry mecz. W końcu i tu mogę podkreślić to wyrażenie, w końcu wygraliśmy z Rakowem Częstochowa po długiej przerwie i to powoduje u nas radość, bo tym bardziej możemy wyczekiwać rywalizacji z tym klubem w przyszłych rozgrywkach – powiedział John van den Brom.

15-latek zgłoszony do grania w Ekstraklasie! Wieloletni rekord może zostać pobity [CZYTAJ]

– Pozytywna postawa w tym spotkaniu zapewniła nam udział w pucharach w kolejnym sezonie, ale my chcemy w dwóch ostatnich kolejkach powalczyć o trzecie miejsce, dałoby nam ono więcej satysfakcji niż obecna czwarta lokata w tabeli – dodał Holender.

– Graliśmy z mistrzem Polski, któremu należą się wyrazy uznania w przekroju całej kampanii, od początku do końca ta drużyna udowodniła, że zasłużyła na ten tytuł. Widzimy się jednak w przyszłym sezonie i czekamy na te bezpośrednie starcia – podsumował.

Źródło: Lech Poznań

Ostra krytyka pod adresem Kiwiora. Carragher: „To było żenujące. Wstań i broń”

Jakub Kiwior zebrał burę od Jamiego Carraghera po porażce Arsenalu z Brighton (0-3). Polakowi oberwało się za konkretną sytuację przy jednej z bramek „Mew”. 

23-latek po raz trzeci z rzędu zagrał w pierwszym składzie Arsenalu w Premier League. Tym razem Arteta postawił na niego w starciu z Brighton. Kiwior nie będzie jednak dobrze wspominać tego spotkania. „Kanonierzy” przegrali aż 0-3 i niemal stracili szanse na mistrzostwo Anglii.

Krytyka

W jednej z sytuacji bramkowych dla „Mew” Kiwior mógł zachować się nieco lepiej. Mowa o trafieniu Julio Enciso, który wykorzystał upadek młodego stopera po walce fizycznej. 23-latek padł na murawę i sam był zaskoczony dalszym przebiegiem akcji. Po spotkaniu mówił, że spodziewał się interwencji sędziego, bo rywal stracił mu buta z nogi.

– Sam poczułem kontakt z rywalem. Spadł mi but, więc nawet do końca nie widziałem tej bramki. Miałem nadzieję, że będzie interwencja VAR-u i gol zostanie anulowany. Niestety, sędzia podjął inną decyzję – przyznał dla „Viaplay”.

Suchej nitki za całą sytuację nie zostawił na Kiwiorze Jamie Carragher. Anglik w mediach społecznościowych stwierdził, że Polak powinien wstać i dalej walczyć o piłkę, zamiast czekać na gwizdek arbitra.

– To było żenujące, że Kiwior został na dole. Niezależnie od tego, czy był faul, czy nie (a nie było), zachował się niewłaściwie. Wstań i broń, jakby od tego zależało twoje życie – napisał.

https://twitter.com/Carra23/status/1657828205854687234?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1657828205854687234%7Ctwgr%5E79faa4a617539f68485685a9231f2a3518770433%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Farsenal-to-bylo-zenujace-jamie-carragher-uderzyl-w-jakuba-kiwiora%2F211827-n

 

Prezydent Wrocławia potwierdza sprzedaż Śląska! Przetarg zapowiedziany

Śląsk Wrocław czekają gruntowne zmiany. Jacek Sutryk zabrał głos w sprawie przyszłości klubu. Prezydent miasta potwierdził, że zamierza wystawić WKS na sprzedaż. 

Wrocławianie radzą sobie w tym sezonie tragicznie i znajdują się w strefie spadkowej. Przedłużyli jednak swoje szanse na utrzymanie w minioną sobotę. Podopieczni Jacka Magiery wygrali z Wisłą Płock (3-1), dzięki czemu wciąż mogą zostać w Ekstraklasie na przyszły sezon.

Gruntowne zmiany

Wiele wskazuje na to, że niezależenie od sportowych wyników Śląska w końcówce sezonu klub zmieni właściciela. W mediach od dawna pojawiają się informacje, według których miasto Wrocław zamierza sprzedać spółkę. Teraz te rewelacje potwierdził Jacek Sutryk – prezydent Wrocławia.

– Drodzy Kibice Śląska Wrocław,

zwracam się do Was, będąc dziś w podwójnej roli: w najważniejszej dla mnie od lat – jako kibic naszej drużyny, ale także jako przedstawiciel miasta, które jest właścicielem klubu.

W sobotę wszyscy w szczególny sposób trzymaliśmy kciuki za nasz Śląsk. W tej chwili nie ma ważniejszej rzeczy niż utrzymanie się WKS-u w Ekstraklasie. Wspierajmy proszę nadal naszą drużynę!

Wiemy dobrze, że w przyszłości musi zajść kilka zmian w funkcjonowaniu Wojskowych. Obecna sytuacja sportowa i organizacyjna jest nieakceptowalna – za co przepraszam.

25 maja podczas sesji absolutoryjnej Rady Miejskiej Wrocławia przedłożę uchwałę dotyczącą prywatyzacji spółki Śląsk Wrocław. Pozwoli to na sprzedaż pakietu większościowego prywatnemu podmiotowi, którego poszukamy podczas przetargu publicznego.

Miasto wciąż będzie wspierać Wojskowych. Liczymy jednak na mocnego partnera, który weźmie długofalową odpowiedzialność za przyszłość Śląska.

Tymczasem czekamy na zwycięstwo w meczu z Miedzią Legnica. Wspierajmy wspólnie naszą drużynę.

Hej Śląsk! – czytamy w oświadczeniu Sutryka. 

15-latek zgłoszony do grania w Ekstraklasie! Wieloletni rekord może zostać pobity

W najbliższym meczu Ekstraklasy możemy być świadkami historii. Warta Poznań zgłosiła do Ekstraklasy 15-letniego Jędrzeja Hanuszczaka. To pierwszy piłkarz z rocznika 2008, który może zadebiutować na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. 

Sezon 2022/23 w Ekstraklasie dobiega końca. Do rozegrania zostały już tylko trzy kolejki. W poniedziałek 32. serię gier zakończy spotkanie Warty Poznań z Radomiakiem Radom. W jego trakcie możemy być świadkami historii.

15-latek zgłoszony do gry

Klub z Poznania zgłosił bowiem do rozgrywek Ekstraklasy Jędrzeja Hanuszczaka. 15-latek urodził się 23 marca 2008 roku. Gdyby zadebiutował w meczu z Radomiakiem, automatycznie zostałby najmłodszym piłkarzem w historii naszej rodzimej ligi.

Do tej pory Hanuszczak grał w Centralnej Lidze Juniorów U15, dzierżąc opaskę kapitana. Co więcej, reprezentuje również Polskę w drużynie do 15. roku życia. Dariusz Gęsior powołał ostatnio młodego zawodnika na turniej Czterech Narodów, rozgrywany na Węgrzech. W kwietniu strzelił gola w meczu z Finlandią (1-1).

Warto podkreślić, że jeśli Hanuszczak wystąpi w meczu z Radomiakiem, to stanie się najmłodszym graczem w historii Ekstraklasy. Wyprzedzi w klasyfikacji rekordzistę sprzed wielu lat. W sezonie 1969/70 w Cracovii debiutował Janusz Sroka, który był starszy od piłkarza Warty tylko o cztery dni.

Dantejska scena w pociągu. Kibole zaatakowali pasażerów [WIDEO]

Do makabrycznej sytuacji doszło ostatnio w jednym z pociągów. Zamaskowani kibole pobili pasażerów.

W nocy z 13 na 14 maja doszło do poważnej rozróby z udziałem piłkarskich kiboli. Jak informuje PKP Intercity zdarzenie miało miejsce w pociągu „Łokietek” relacji Kraków-Warszawa. Na stacji w Grodzisku Mazowieckim do jednego z wagonów mieli wkroczyć kibole. Według komunikatu PKP Intercity, miało dojść do bójki dwóch klubów piłkarskich. Na miejsce została wezwana policja i pogotowie.

Więcej szczegółów udzieliła jedna z pasażerek pociągu. Według jej relacji kibole wkroczyli do wagonu i zaatakowali mężczyznę o kulach. W pociągu mieli być obecni kibice Polonii Warszawa. W związku z bójką pojawiła się krew.

Według jeszcze innej relacji do pociągu wkroczyły osoby w kominiarkach, które „zaczęły bić młodych chłopaków”. Rozlała się krew, rozległy się krzyki i zapanował strach.