Skandal z udziałem piłkarzy FC Barcelony. Podziękowali za wsparcie Rosjanom. Jest komentarz Roberta Lewandowskiego

W mediach szerokim echem odbiły się ostatnie wypowiedzi piłkarzy FC Barcelony. Sergi Roberto oraz Alejandro Balde podziękowali za wsparcie rosyjskim kibicom. Całą sytuację skomentował Robert Lewandowski.

FC Barcelona została mistrzem Hiszpanii w sezonie 2022/2023. Przyszedł więc czas na podziękowania dla kibiców. Wczoraj w mediach ukazał się film z udziałem Sergiego Roberto i Alejandro Balde. Piłkarze Blaugrany podziękowali za okazane wsparcie kibicom z Rosji. Słowa te wywołały niemałe poruszenie w mediach.

Całe zamieszanie postanowił skomentować Robert Lewandowski. Polski piłkarz udzielił wywiadu Sebastianowi Staszewskiemu. W swojej wypowiedzi wyraził on swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. Polak stwierdził, że był bardzo zaskoczony tym zdarzeniem. Filmy zostały nagrane podczas spotkania z mediami. Powyższa wypowiedź była skierowana do rosyjskiej stacji posiadającej prawa do transmisji La Liga.

– Dowiedziałem się o tym nagraniu po czasie i delikatnie mówiąc, byłem bardzo nim zaskoczony. Pytałem w klubie o tą sytuację i wiem, że nie było to oficjalne stanowisko, tylko wypowiedź podczas spotkania z mediami posiadającymi prawa transmisyjne do La Ligi – skomentował Robert Lewandowski w rozmowie z „Interią”.

– W takich sytuacjach często nie wie się nawet z kim się rozmawia. To oczywiście nie jest żadne wytłumaczenie, bo ewidentnie coś nie zostało dopilnowane i w efekcie wyszło bardzo źle. Jednocześnie z tego co wiem to klub zamierza podjąć jakieś działania w odpowiedzi na tę sytuację – dodał.


źródło: interia

Club Brugge zaimponował Michałowi Skórasiowi. „To była bardzo konkretna oferta”

Błażej Telichowski udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu Onet. Reprezentant Fabryki Futbolu opowiedział o kulisach transferu Michała Skórasia do Club Brugge.

Przedstawili plan, który przekonał

Michał Skóraś notuje bardzo dobry sezon w barwach Lecha Poznań. Skrzydłowy znalazł się w reprezentacji Polski oraz przyczynił się do sukcesu Kolejorza w Lidze Konferencji. Wysoka forma Polaka zaowocowała transferem do Belgii. Skóraś od nowego sezonu zostanie zawodnikiem Club Brugge. Lech otrzyma za niego około 8 mln euro.

Podolski tłumaczy decyzję o pozostaniu w Górniku. „Kusi mnie, żeby jeszcze zagrać przy pełnym stadionie” [CZYTAJ]

– Może nie było zbyt wielu konkretnych ofert z topowych lig, ale na pewno takie się pojawiały. Jeśli chodzi o Club Brugge była to oferta bardzo konkretna. Podeszli bardzo profesjonalnie do obserwacji, rozmów z Michałem, pokazali cały plan. Bardzo wcześnie też zaczęli. Umowa była podpisana już jakiś czas temu, co nie zdarza się zbyt często. To pokazuje tylko, jak byli zdeterminowani, jak bardzo chcieli Michała. Zobaczyliśmy, jak klub funkcjonuje. To przekonało nas i przede wszystkim Michała. To nie był wybór przypadkowy – ocenił reprezentujący Fabrykę Futbolu Błażej Telichowski.

– Ta liga nie jest łatwa, ale myślę, że jest ciut łatwiejsza od tych z TOP3 czy TOP4. Widzimy tam Michała za jakiś czas, gdy nabierze większego ogrania z mocniejszymi rywalami i naszym celem jest, żeby tam w przyszłości trafił. Klub ma na niego plan, który nam się spodobał i wierzymy, że tak będzie. Teraz wszystko w nogach i głowie Michała – podsumował.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Podolski tłumaczy decyzję o pozostaniu w Górniku. „Kusi mnie, żeby jeszcze zagrać przy pełnym stadionie”

 

Lukas Podolski przedłużył kontrakt z Górnikiem Zabrze o dwa lata. Były reprezentant Niemiec wytłumaczył swoją decyzję w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty”.

„Poldi” na dłużej w Polsce

Lukas Podolski podpisał nową umowę z Górnikiem Zabrze. Kontrakt byłego reprezentanta Niemiec z ekipą ze Śląska będzie obowiązywać do końca czerwca 2025 roku. Wówczas „Poldi” będzie miał 40 lat. Piłkarz uargumentował swoją decyzję w rozmowie z serwisem „WP Sportowe Fakty”.

Augsburg potwierdza – Gikiewicz odchodzi. Polakowi zabrakło jednego meczu do przedłużenia kontraktu [CZYTAJ]

– To fajny numer. Poza tym czwarta trybuna. Jest budowana i kusi mnie, żeby jeszcze zagrać dla Górnika przy pełnym stadionie. Dzięki tej dwuletniej umowie to może się zrealizować. […] Nawet gdybyśmy spadli, to i tak bym przedłużył. Bo dla mnie znaczenie ma Górnik, a nie liga, w której występuję. Oczywiście, nigdy nie jest fajnie spaść, patrząc ze sportowego punktu widzenia, ale jeszcze raz: dla mnie liczy się klub, a nie szczebel rozgrywek. Nie odwróciłbym się plecami od klubu dlatego, że spadł z ligi – powiedział Lukas Podolski.

Zainteresowanie innych drużyn

– Inne kluby widziały, że wciąż strzelam gole, że jestem najlepszym asystentem ligi. I fakt: leżały oferty na stole. Ale szczerze? Raczej nie brałem pod uwagę kolejnej przeprowadzki, wyjazdu gdzieś na kolejny rok – podsumował.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Augsburg potwierdza – Gikiewicz odchodzi. Polakowi zabrakło jednego meczu do przedłużenia kontraktu

Rafał Gikiewicz w przyszłym sezonie nie będzie występował w Augsburgu. Niemiecki klub zdecydował się nie przedłużać wygasającego kontraktu Polaka. Zainteresowanie mają nim jednak wykazywać inne drużyny z tego kraju. 

35-latek od bardzo długiego czasu budował swoją markę w Niemczech. Od 2020 roku reprezentuje barwy Augsburga, do którego trafił z Unionu Berlin. W bieżącym sezonie zanotował 24 występy, ale z uwagi na kontuzję pleców – od kilku tygodni nie pojawił się na murawie.

Jak pech, to pech…

Co gorsza, w barwach Augsburga więcej Polak już nie zagra. Niemiecki klub poinformował na Twitterze, że kontrakt 35-latka nie zostanie odnowiony. Z drużyny odejdą również Andre Hahn, Daniel Caligiuri i Tobias Strobl.

Według Floriana Plettenberga ze „Sky Sports” w przypadku Gikiewicza możemy mówić o sporym pechu. Licznik występów bramkarza w bieżącym sezonie zatrzymał się na wspomnianych 24 meczach. Dziennikarz zdradził, że w jego umowie z Augsburgiem zawarto klauzulę automatycznego przedłużenia, jeśli ten rozegra… 25 spotkań.

Plettenberg dodaje jednak, że Polak nie musi się martwić o znalezienie nowej drużyny. „Gikim” mają się interesować inne kluby z Niemiec. Kwestią czasu wydaje się zatem jego przejście do jednego z nich, jako wolny zawodnik.

Xavi sprecyzował cele FC Barcelony. Hiszpan skupia się na… Robercie Lewandowskim

FC Barcelona oficjalnie jest już mistrzem Hiszpanii. Sezon się jednak jeszcze nie skończył. Xavi wskazał cele, jakie stawia w najbliższych tygodniach przed swoją drużyną. 

Już od dłuższego czasu wydawało się, że FC Barcelona zmierza po mistrzostwo Hiszpanii. I faktycznie, Blaugranie udało się tego dokonać. Po wygranej w derbach z Espanyolem (4-2) Duma Katalonii oficjalnie mogła świętować wygranie La Ligi.

Śrubowanie statystyk

Do końca sezonu pozostało jednak jeszcze kilka spotkań. Barcelona ma do rozegrania cztery kolejki. Xavi przyznał, że za cel stawia sobie teraz zakończenie bieżącej kampanii w dobrym stylu. Możemy się zatem spodziewać, że na boisku wciąż będą obecni Robert Lewandowski czy Marc-Andre Ter Stegen.

– Chcemy w dobrym stylu zakończyć sezon ligowy. Naszym celem jest, aby Robert Lewandowski został królem strzelców, a Ter Stegen zachował jak najwięcej czystych kont – oznajmił Xavi na konferencji prasowej.

Lewandowski znajduje się na dobrej drodze, aby koronę króla strzelców faktycznie zdobyć. Polak ma na ten moment na koncie 21 goli. Musi jednak pamiętać, że za jego plecami wciąż czai się Karim Benzema, który 17 razy umieszczał piłkę w siatce.

34-latek będzie mieć sporo okazji do powiększenia przewagi nad Francuzem. Barcelona zagra jeszcze z Realem Sociedad, Realem Valladolid, Mallorką i Celtą.

Włoskie media oceniły występ Zalewskiego. „Zabrakło mu nieco sprytu”

 

AS Roma awansowała do finału Ligi Europy po półfinałowym dwumeczu z Bayerem Leverkusen (1:0; 0:0). Włoskie media oceniły występ Nicoli Zalewskiego w bezbramkowym rewanżu.

Włosi ocenili Zalewskiego

AS Roma w pierwszym meczu pokonała Bayern Leverkusen 1:0. Niemcy w rewanżu nie potrafili zdobyć bramki. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i drużyna prowadzona przez Jose Mourinho zameldowała się w finale Ligi Europy. Tam zmierzą się z Sevillą, która wyeliminowała Juventus.

Kibice Milanu zagrozili piłkarzowi Interu. Dimarco przeprosił za obraźliwe przyśpiewki [CZYTAJ]

Nicola Zalewski wszedł na boisko w drugim meczu z Bayerem Leverkusen w 34. minucie. Polak zastąpił Spinazzolę, który doznał urazu. Włoskie media oceniły występ reprezentanta Biało-Czerwonych na poprawny.

– Zabrakło mu nieco sprytu, zwłaszcza gdy potrzeba było zyskać nieco czasu. Kiedy Frimpong przyśpieszał, nie zachowywał się tak, jak powinien – oceniono w calciomercato.com (nota 6 na 10).

– Był bardziej bocznym obrońcą, niż skrzydłowym, powstrzymywał przeciwników, popełnił też parę fauli – czytamy na portalu „ilromanista.eu” (7.5 na 10).

Pozostałe noty mediów:

  • „tuttomercatoweb.com” – 6.5/10
  • „Sky Sport” – 6.5/10
  • „romatoday.it” – 6/10

Źródło: WP Sportowe Fakty

Kibice Milanu zagrozili piłkarzowi Interu. Dimarco przeprosił za obraźliwe przyśpiewki

 

Federico Dimarco przeprosił kibiców Milanu za śpiewanie obraźliwych piosenek po zwycięstwie w półfinale Ligi Mistrzów. – Chciałem przeprosić wszystkich fanów Milanu, którzy poczuli się obrażeni – napisał na Instagramie.

Prowokacje

Inter pokonał AC Milan w półfinale Ligi Mistrzów. Po spotkaniu Federico Dimarco świętował z kibicami Nerazzurrich. Z jego ust padały również obraźliwe słowa w kierunku Rossonerich.

Japoński kibic przyleci na mecz Wisły Płock. Zamierza wesprzeć swój ukochany klub w walce o utrzymanie [CZYTAJ]

Reakcja kibiców

Fani Milanu szybko zareagowali na zachowanie włoskiego piłkarza. Przy domu powitał go transparent z groźbą.

– Dimarco, skup się na grze albo sprawimy, że połkniesz język – napisali fani Milanu.

Przeprosiny

Zawodnik postanowił wyprostować sytuację za pomocą wpisu na Instagramie.

– Chciałem przeprosić wszystkich fanów Milanu, którzy poczuli się obrażeni – poinformował piłkarz Interu.

Źródło: Twitter, meczyki.pl