Czesław Michniewicz ogłosił powołania. Są debiutanci, jest zaskoczenie

Czesław Michniewicz ogłosił zagraniczne powołania na marcowe mecze reprezentacji Polski! Decyzje selekcjonera obyły się bez niespodzianek i na liście widzimy znajome nazwiska. W kadrze znalazło się jednak dwóch debiutantów. 

Póki co nie wiadomo, jak będzie wyglądać terminarz na najbliższe spotkania „Biało-Czerwonych”. FIFA wciąż nie podjęła oficjalne decyzji co do losu Polaków w barażach o mistrzostwa świata. Jeśli jednak ufać założeniom PZPN-u, to 24 marca powinniśmy rozegrać sparing, zaś pięć dni później spotkać się ze zwycięzca meczu Szwecja – Czechy w finale baraży.

Lista powołanych

Tak czy inaczej, Czesław Michniewicz musiał ogłosić kadrę, jaką powołał na marcowe spotkania. Na razie otrzymaliśmy powołania zagraniczne, wśród których na próżno szukać niespodzianek.

Selekcjoner zdecydował się na czterech bramkarzy w postaci: Wojciecha Szczęsnego, Bartłomieja Drągowskiego, Łukasza Skorupskiego i Kamila Grabary. Znalazło się również miejsce dla Tymoteusza Puchacza, Macieja Rybusa, Michała Helika, Kamila Glika, Bartosza Bereszyńskiego, Tomasza Kędziory, Matty’ego Casha, Jana Bednarka, Marcina Kamińskiego czy Marcina Kamińskiego.

Jeśli chodzi o pomocników, to właśnie tutaj znaleźli się debiutanci. Mowa o Szymonie Żurkowskim, grającym we włoskim Empoli i Konradzie Michalaku z tureckiego Konyasporu. Poza nimi niespodzianek nie ma. Michniewicz postawił na Grzegorza Krychowiaka, Krystiana Bielika, Jakub Modera, Jacka Góralskiego, Przemysława Frankowskiego, Przemysława Płachetę, Sebastiana Szymańskiego i Piotra Zielińskiego.

W ataku postawiono na żelazną trójkę w postaci kapitana Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka. Całą linię uzupełniają natomiast Adam Buksa i Karol Świderski.

 

Kosta Runjaić na oku Schalke 04? Mateusz Borek: „Jest bardzo blisko Legii”

Schalke 04 szuka nowego trenera. Zdaniem niemieckich mediów jednym z nazwisk na liście właścicieli klubu ma być Kosta Runjaić, prowadzący Pogoń Szczecin. To nie jedyna drużyna, z którą łączy się trenera „Portowców”. 

Szczecinianie świetnie prezentują się w tym sezonie Ekstraklasy. Pogoń zajmuje miejsce lidera w tabeli, ale od Rakowa i Lecha dzieli ją zaledwie jeden punkt. Tak dobra postawa „Portowców” to w dużej mierze zasługa Kosty Runjaicia, który prowadzi klub od 2017 roku.

Niemieckie zakusy

Choć zarząd Pogoni jest zadowolony z pracy szkoleniowca, to niebawem sielanka może się skończyć. Kontrakt Runjaicia obowiązuje tylko do końca tego sezonu i nie wiadomo, czy zostanie przedłużony. A swoje zainteresowanie zaczynają już nim wykazywać inne, dużo silniejsze kluby.

Według „Westdeutsche Allgemeine Zeitung” Runjaić trafił na krótką listę kandydatów na trenera Schalke 04. Niemiecki klub dopiero co zwolnił Dimitriosa Grammozisa i szuka za niego zastępstwa. Poza szkoleniowcem Pogoni na liście mają się znajdować Thomas Letsch z Vitesse Arnhem i Bartosch Gaul z rezerw Mainz. Władze chcą zatrudnić nowego trenera po sezonie.

Inna strona

Zainteresowanie Schalke Runjaiciem skomentował w programie „Moc Futbolu” Mateusz Borek. Z ustaleń dziennikarza wynika, że Niemcowi jest bliżej do pozostania w Polsce, niż wyjazdu do Gelsenkirchen. Nie chodzi jednak o przedłużenie umowy z Pogonią. Stwierdził, że szkoleniowiec miał rozmawiać z Legią Warszawa.

Sądzę, że Kosta Runjaic jest dziś bardzo blisko Legii Warszawa. Nie wiem, czy w ostatnich dniach podpisał już jakieś dokumenty, wiem, że takie były już przez Jacka Zielińskiego szykowane – powiedział na antenie „Kanału Sportowego”.

Słuchajcie, jeśli ktoś nie do końca interesuje się piłką niemiecką, to może nie mieć pojęcia, czym jest Schalke 04 i jaki wielki to klub. Nawet jeśli prowadzisz go w drugiej Bundeslidze i walczysz o awans, to jest to wielkie wyzwanie i znaczące miejsce pracy. Nie wiem, na jakim etapie jest sformatowanie umowy i podpisanie dokumentów z Legią przez Kostę Runjaicia, ale to numer jeden na jej liście życzeń, żeby prowadzić ten zespół od nowego sezonu – dodał.

Legenda United wściekła po derbach Manchesteru. „Byłem niesamowicie sfrustrowany”

Roy Keane podsumował spotkanie Manchesteru City z Manchesterem United (4:1) w studiu Sky Sports. Legenda Czerwonych Diabłów przejechała się po zawodnikach gości.

– W nadchodzących dniach, tak jak wcześniej, usłyszymy mnóstwo bzdur. Będą oświadczenia: przepraszamy, spróbujemy ponownie w przyszłym tygodniu. Mnie interesuje to, co robisz na boisku, a nie wszystkie inne śmieci – mówił po meczu Roy Keane.

Brak walki

Irlandczyk zarzuca piłkarzom United szybkie wywieszenie białej flagi i brak podjęcia walki. Były kapitan Czerwonych Diabłów sądzi, że niektórzy zawodnicy nie powinni już zagrać dla tego klubu.

– To nie do przyjęcia, kiedy grasz w United. Oni rzucili ręcznik. Po trzecim golu gra się skończyła, wywiesili białą flagę. Patrzyłem na niektórych zawodników i byłem niesamowicie sfrustrowany. Mogę wybaczyć błędy, ale nie to, że nie walczysz, nie biegasz. Są zawodnicy, którzy nie powinni już zagrać dla Manchesteru United – grzmiał w studiu Sky Sports.

– Im chodzi tylko o to, czy ich buty są ładne i czy fryzury dobrze wyglądają. Jeśli nie potrafisz wrócić za przeciwnikiem, nie poświęcasz się dla Manchesteru United, to jest to wstyd – zakończył.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Devilpage

Francuskie media skrytykowały występ Milika. „Napastnik powinien radzić sobie znacznie lepiej”

Francuskie media oceniły występ Arkadiusza Milika po niedzielnym meczu Olympique Marsylii z AS Monaco (0:1).

Olympique Marsylia przegrała z AS Monaco (0:1). Podopieczni Jorge Sampaoliego stracili miejsce wicelidera na rzecz OGC Nice. To już trzeci mecz bez wygranej w wykonaniu OM.

Francuska prasa oceniła postawę poszczególnych zawodników. Nie inaczej było w przypadku Arkadiusza Milika, który nie mógł liczyć na pochlebne noty.

L’Equipe – 4/10

– W 52. minucie przestrzelił głową po dośrodkowaniu Luana Peresa. W 73. nie sięgnął piłki dogrywanej przez Guendouziego. Nie miał wielu okazji, by odmienić losy meczu. Rozczarowujący – ocenili redaktorzy L’Equipe.

Foot Mercato – 3,5/10

– Pojawił się obok Cedrica Bakambu w ataku. Polak często znajdował się tyłem do bramki, ale obrońcy AS Monaco skutecznie go bronili. Nie trafił w bramkę w dwóch dogodnych sytuacjach. Napastnik powinien radzić sobie znacznie lepiej – stwierdzili opinioniści Foot Mercato.

Maxi Foot – 3/10

– Ten występ nie pomoże w ocenie polskiego napastnika, a to temat, który wielu dzieli. Jeśli jest niedostatecznie obsłużony przez kolegów z zespołu, to nie oferuje swoim partnerom żadnych rozwiązań – podsumowali dziennikarze Maxi Foot.

Swojego niezadowolenia z wyniku nie ukrywał sam piłkarz. Arkadiusz Milik w pomeczowym wywiadzie dla Amazon Prime Video narzekał na brak rytmu meczowego.

Źródło: TVP Sport, Meczyki.pl

Milik niezadowolony po porażce z AS Monaco. „Trudne do wytłumaczenia”

Olympique Marsylia przegrała z AS Monaco w niedzielnym meczu ligi francuskiej. Arkadiusz Milik w gorzkich słowach podsumował spotkanie 27. kolejki Ligue 1.

– Dla mnie ten wynik jest trudny do wytłumaczenia. Mieliśmy piłkę, kontrolowaliśmy grę w pierwszej połowie, tak samo na początku drugiej, ale nie mieliśmy wielu sytuacji. Uważam, że nie ma znaczenia, jakim ustawieniem gramy. Ważne jest, by wygrać – powiedział napastnik reprezentacji Polski w pomeczowym wywiadzie dla Amazon Prime Video.

Utrata drugiego miejsca w lidze

Marsylczycy w ostatnich trzech ligowych meczach zdobyli zaledwie jeden punkt. Podopieczni Jorge Sampaoliego stracili pozycję wicelidera, którą zdobyła ekipa OGC Nice.

– Cieszyłem się (z powrotu do składu przyp. red.), ale nie było łatwo grać bez skrzydłowego. Mieliśmy dużo pojedynków jeden na jeden. Myślałem, że dzisiaj wygramy i odzyskamy drugie miejsce. Sytuacja wygląda tak, że nie wygraliśmy w trzech meczach z rzędu. Musimy dalej pracować – dodał snajper OM.

Brak rytmu

Arkadiusz Milik wypowiedział się również na temat częstej zmiany formacji Marsylii. Polski napastnik narzekał w pomeczowym wywiadzie, iż brakuje mu rytmu meczowego.

– Graliśmy 4-3-3 przeciwko Clermont, dzisiaj 4-4-2. Nie grałem w dwóch ostatnich meczach. Brakuje mi rytmu. Czuję się lepiej, gdy gram co trzy dni. Ostatecznie trener podejmuje decyzje, a ja szanuję jego wybory – zakończył.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Wiadomo co z meczem Ukrainy w barażach! Prezydent UEFA stanął za przełożeniem pojedynku

Brytyjskie media przekazały najnowsze informacje w sprawie barażowego meczu Szkocja-Ukraina. Ich zdaniem spotkanie ma zostać rozegrane w czerwcu.

W drugiej połowie zostaną rozegrane europejskie baraże do Mistrzostw Świata, które wyłonią trzech uczestników tego prestiżowego turnieju. Na 24 marca zaplanowano mecz reprezentacji Ukrainy, która na wyjeździe miała podjąć reprezentację Szkocji. Z uwagi na obecnie panującą sytuację na Ukrainie mecz stanął pod ogromnym znakiem zapytania.

Co z meczem z Ukrainy?

Władze ukraińskiej federacji wniosły wniosek do FIFA o przełożenie meczu Szkocja-Ukraina. Dobre wieści w tej sprawie dostarczyli dziennikarze brytyjskiego „The Sun”. Ich zdaniem wspomniany pojedynek ma zostać przeniesiony na czerwiec. Oficjalny komunikat FIFA i UEFA ma zostać ogłoszony w ciągu kilku dni.

– Rozmawiałem dzisiaj ponownie z prezydentem UEFA, Aleksandrem Ceferinem. Stał w obronie ukraińskiego futbolu. Rozumiem, że nikt teraz nie martwi się o piłkę nożną, ale powiedział mi, że mecz między Ukrainą a Szkocją zostanie przełożony na czerwiec – powiedział Darijo Srna, obecnie dyrektor sportowy Szachtara Donieck.

– Ponadto zostanie otwarte specjalne okno transferowe, aby umożliwić piłkarzom z Ukrainy tymczasowy transfer, aby mogli wrócić do gry w piłkę nożną – dodał.


źródło: the sun

Chwile grozy w derbach Manchesteru. Kibic „Obywateli” zasłabł na trybunach

Triumf w derbach Manchesteru bezapelacyjnie odniosła drużyna City. „Obywatele” wygrali przekonująco, bo aż 4-1. W trakcie spotkania działo się jednak wiele nie tylko na murawie. Na trybunach w pewnym momencie zasłabł jeden z kibiców gospodarzy. Manchester City potwierdził, że z jego stanem wszystko jest już w porządku. 

Tego wieczora „Czerwone Diabły” nie zaliczą do udanych. Drużyna Ralfa Rangnicka doznała upokorzenia z ręki lokalnego rywala – Manchesteru City. Po dwie bramki w derbowej rywalizacji zdobyli Kevin de Bruyne oraz Riyad Mahrez. Jedynego gola dla United strzelił Jadon Sancho.

Chwile grozy

Wiele działo się na murawie, ale także i poza nią. Na trybunie gospodarzy zasłabł w pewnym momencie jeden z kibiców. Na szczęście, jak podaje profil „Obywateli” na Twitterze, szybka reakcja pozwoliła ustabilizować jego stan. Fan został przewieziony do szpitala, gdzie obecnie dochodzi do siebie.

Nadchodzą powołania do reprezentacji Polski! Na liście ma znaleźć się debiutant

Już niedługo poznamy listę powołanych zawodników na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Poza kilkoma wyjątkami nie powinniśmy spodziewać się żadnych sensacji.

W marcu zostaną rozegrane europejskie baraże do Mistrzostw Świata. Początkowo reprezentacja Polski w półfinale baraży miała zmierzyć się z reprezentacją Rosji. Przed kilkoma dniami ogłoszono jednak, że nasi rywale zostali wykluczeni z rozgrywek. Mimo to FIFA nie podjęła jeszcze decyzji o tym, czy Polska zostanie przesunięta bezpośrednio do finału baraży, czy może Rosja zostanie zastąpiona inną drużyną narodową.

Listę powołanych piłkarzy z lig zagranicznych mamy poznać już w poniedziałek. Zdaniem Roberta Błońskiego z „Przeglądu Sportowego” nie powinniśmy spodziewać się żadnych większych niespodzianek. Nową twarzą na zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji ma być Szymon Żurkowski, który rozgrywa bardzo dobry sezon w Serie A.

Jeśli chodzi o bramkarzy, to Czesław Michniewicz miał postawić na Wojciecha Szczęsnego, Łukasza Skorupskiego, Bartłomieja Drągowskiego oraz Kamila Grabarę. Na zgrupowaniu nie zabraknie także tercetu z Rosji – Grzegorza Krychowiaka, Sebastiana Szymańskiego oraz Macieja Rybusa. Z kolei z amerykańskiej ligi MLS mają przylecieć Adam Buksa oraz Karol Świderski. Idąc dalej, na marcowym zgrupowaniu po ponad dwurocznej przerwie mamy zobaczyć Krystiana Bielika. Jeśli chodzi o największych nieobecnych, to wśród nich ma znaleźć się Kamil Jóźwiak, który jest obecnie kontuzjowany.


źródło: przeglad sportowy

On się nie zatrzymuje! Kolejny gol Krzysztofa Piątka dla Fiorentiny [WIDEO]

Krzysztof Piątek znakomicie rozpoczął swoją przygodę w Fiorentinie. Dziś polski napastnik wyprowadził swój zespół na prowadzenie w meczu z Hellas Verona. Była to już 6. bramka Piątka po powrocie do Włoch.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1500476875323363334?t=RewQHihBMkYRU56CzIF8sg&s=19

Rafał Wolski show przeciwko Górnikowi Łęczna. Dwie genialne akcje piłkarza Wisły Płock [WIDEO]

W spotkaniu 24. kolejki Ekstraklasy Wisła Płock pokonała u siebie Górnik Łęczna 3:1. Wszystkie gole tego meczu padły w pierwszej połowie gry. Dwoma fantastycznymi akcjami bramkowymi popisał się Rafał Wolski.

Gospodarze szybko rozpoczęli strzelanie, bowiem już po 10. minutach rywalizacji Gostomskiego pokonał Szwoch. Łęczna odpowiedziała kilkanaście minut później trafieniem Gąski. Dalsze losy pierwszej odsłony spotkania postanowił rozstrzygnąć Rafał Wolski.

„Wolski, Wolski, co on robi…”

Pomocnik Wisły Płock po raz pierwszy błysnął na kwadrans przed końcem połowy. Wolski dostał piłkę w okolicach czterdziestego metra od bramki gości i pognał przed siebie, zdobywając swoją czwartą bramkę w tym sezonie Ekstraklasy.

Dalej było jeszcze lepiej. 29-latek ponownie znalazł się z piłką w okolicach połowy boiska i tutaj popisał się jeszcze lepszą techniką. Najpierw ruletką minął kilku graczy Górnika Łęczna, następnie przedryblował kolejnych i świetnym podaniem wyłożył Sekulskiemu „patelnię”.

Bracia Kliczko kolejny raz poruszyli swoimi słowami: „To byłaby zdrada Ukrainy”

Bracia Kliczko biorą czynny udział w walce o niepodległość Ukrainy. Jedni z najznamienitszych pięściarzy w historii stwierdzili, że nie zamierzają opuszczać swojej ojczyzny. Postrzegają takie rozwiązanie za zdradę. 

W Ukrainie wciąż trwa wojna, zapoczątkowana przez Rosję. Nasi sąsiedzi niezłomnie się bronią przed agresją ze wschodu. Nieustanne i najcięższe walki mają się odbywać pod Kijowem, gdzie przebywa sam prezydent, Wołodymyr Zełeński, który ani myśli o wyjechaniu z kraju. W stolicy Ukrainy znajdują się również bracia Kliczko.

Piękny patriotyzm

Byli znakomici pięściarze zeszli niedawno do metra, gdzie schroniła się ogromna liczba ukraińskiej społeczności. Obroną Kijowa zajmują się żołnierze i generałowie, więc bracia chcą zadbać o morale cywilów. Nagrania udostępnione do internetu pokazują, jak wiele dał taki gest.

Teraz bracia ponownie pokazali, że kochają swój kraj i dali kolejny znak solidarności z całym narodem. Witalij stwierdził, że gdyby opuścił ojczyznę w potrzebie – nie spojrzałby więcej w lustro. To oznaczałoby zdradę.

– Nie mamy innego wyjścia. Gdybym uciekł, to byłoby żenujące, to byłaby zdrada Ukrainy. Nigdy więcej nie mógłbym spojrzeć w lustro – powiedział w „Welt am Sonntag”.

– Nie chodzi tylko o Ukrainę, ale także o pokój na świecie. Jeśli jedna z naszych elektrowni jądrowych wybuchnie, może to być koniec Europy – dodał z kolei jego brat, Władimir.

Tymoszczuk straci status legendy Ukrainy? „Pora zapomnieć o jego zasługach”

Rusłan Malinowski ostro skrytykował Anatolija Tymoszczuka. Były znakomity ukraiński piłkarz nadal nie wyjechał z Rosji, gdzie na co dzień pracuje. To nie pierwszy przypadek, kiedy rodacy negatywnie wypowiadają się o postawie 42-latka.

Tymoszczuk to były piłkarz kojarzony przede wszystkim z Bayernem Monachium (z którym sięgnął po Ligę Mistrzów) oraz z reprezentacją Ukrainy. Dla narodowej drużyny wystąpił 144 razy. Karierę zakończył natomiast w 2017 roku i obecnie pracuje jako asystent trenera Zenitu Sankt Petersburg.

Krytyka

Teraz były piłkarz znalazł się w ogniu potężnej krytyki swoich rodaków. Ukraińcom nie podoba się fakt, że 42-latek nie zabrał głosu w sprawie zbrojnej agresji Rosji na ich kraj. Dodatkowo nie podoba się im fakt, że Tymoszczuk nadal pracuje w Zenicie.

Wiele wskazuje na to, że niebawem 144-krotny reprezentant Ukrainy „straci” status legendy w oczach swoich rodaków. Głos w tej sprawie zabrał Rusłan Malinowski. Na łamach „Denisow Time” skomentował zachowanie Tymoszczuka, krytykując jego milczenie.

– Jeśli chodzi o Tymoszczuka, to trzeba zapytać jego samego. Trudno jest to skomentować, lecz uważam, że to coś niespotykanego. Nie potrafię wyjaśnić jego stanowiska w tej sytuacji, ale sądzę, że jest ono błędne. Nie wiem, jak on to przeżyje, jednak nie jest już legendą ukraińskiej piłki, na sto procent. Pora zapomnieć o jego zasługach, w dzisiejszych czasach wszyscy już to zrobili – stwierdził piłkarz Atalanty Bergamo.

Wielu ukraińskich sportowców postanowiło wrócić do kraju w obliczu wojny z Rosją. Malinowski nie krył, że taka postawa mu imponuje i pochwalił tych, którzy się na to odważyli.

– Sądzę, że chłopcy, którzy opuścili rosyjskie kluby, postąpili słusznie. Andrij Woronin zachował się jak mieszkaniec Odessy i patriota kraju, który wiele dał Ukrainie. Wiem, że on bardzo kocha Odessę – dodał.

Zachwyty nad występem Nicoli Zalewskiego. Włoskie media: „Brawa”

Nicola Zalewski rozegrał wczoraj bardzo dobry występ przeciwko Atalancie Bergamo. Niestety 20-latek zszedł w drugiej połowie z groźnie wyglądającą kontuzją. Włoskie media i tak doceniły postawę Polaka przyznając mu bardzo wysokie oceny. 

Młody pomocnik nie ma w tym sezonie łatwego życia. Jose Mourinho dość sporadycznie daje Zalewskiemu szanse na pokazanie się. W sobotę otrzymał od Portugalczyka taką okazję, którą skrzętnie wykorzystywał od samego początku.

20-latek zaliczał bardzo błyskotliwy występ na nietypowej dla siebie pozycji. Nominalny środkowy pomocnik został wystawiony przez Mourinho na lewym wahadle.

Prawie najlepszy

To nie przeszkodziło jednak Zalewskiemu w rozegraniu kapitalnego meczu. Według redakcji „La Gazzetta dello Sport” Polak był drugim najlepszym piłkarzem AS Romy. Przyznano mu „siódemkę” w dziesięciostopniowej skali. Wyżej oceniono tylko Tammy’ego Abrahama, który strzelił zwycięską bramkę dla „Giallorossich”.

– Dzieciak gwarantował gaz po lewej stronie, bez zaniedbywania fazy defensywnej. Brawa – napisano w uzasadnieniu. 

Niestety w końcówce spotkania Zalewski doznał kontuzji. Po wdaniu się w drybling piłkarz stracił równowagę i upadł na murawę. Miał uszkodzić sobie staw skokowy, ale niewykluczone, że przy upadku ucierpiało także kolano.

Kubicki dostał piłka prosto w twarz. Kwintesencja Ekstraklasy [WIDEO]

We wczorajszym meczu 24. kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk zremisowała z Wisłą Kraków 1-1. W pewnym momencie spotkania Jarosław Kubicki sfaulował jednego z rywali. Piłka, którą trącili zawodnicy, trafiła pod nogi innego piłkarza Lechii. Ten postanowił ją uderzyć i… trafił wprost w twarz Kubickiego.

 

Znakomity start sezonu Patryka Klimali. Tydzień temu bramka, dziś 3 asysty [WIDEO]

Znakomite rozpoczęcie nowego sezonu ligi MLS zaliczył Patryk Klimala. W ubiegłym tygodniu polski napastnik zdobył gola, a dziś zanotował trzy asysty.

Gol w 1. kolejce

W ubiegłym tygodniu rozegrano pierwszą kolejkę nowego sezonu MLS. W ramach pierwszej serii gier zespół Patryka Klimali, New York Red Bulls, stoczył pojedynek z San Jose Earthquakes. Mecz zakończył się wygraną Byków 3:1. Swoje „trzy grosze” do końcowego triumfu dołożył także sam Klimala. Polak zdobył jedną z bramek.

3 asysty

W drugiej kolejce New York Red Bulls podejmowało na wyjeździe Toronto FC. Mecz zakończył się wygraną gości 4:1. Asysty przy trzech pierwszych bramkach zaliczył Patryk Klimala. Za każdym razem asystował on Lewisowi Morganowi, który ustrzelił hat-tricka.