Abramowicz zainwestuje w rosyjski klub? „Dałoby to impuls do rozwoju”

Według rosyjskich mediów Roman Abramowicz chce zainwestować w nowy klub. Rosjanin zamierza wesprzeć finansowo klub ze swojego kraju po tym, jak ogłosił sprzedaż angielskiej Chelsea FC.

Nowy kierunek

Rosyjski serwis Match TV donosi, iż Roman Abramowicz może pojawić się w lidze rosyjskiej. Przypomnijmy, że miliarder zdecydował się sprzedać Chelsea w związku z wojną na Ukrainie.

Dziennikarze poinformowali, że Abramowicz może zainwestować w CSKA Moskwa, które boryka się z sankcjami. Stany Zjednoczone nałożyły znaczące ograniczenia na korporację VEB i zależne od niej spółki, w tym klub ze stolicy Rosji.

Zbawienie dla klubu

Inwestycja Romana Abramowicza w CSKA znacząco poprawiłaby sytuację klubu. W sprawie potencjalnego przejęcia moskiewskiej drużyny wypowiedział się agent piłkarski, Dmitrij Selyuk.

– Z rosyjskich klubów może to być właśnie CSKA. Klub jest objęty sankcjami, ale jeśli Abramowicz zdecyduje się na zakup, to zostaną one zniesione. Przybycie Abramowicza dałoby impuls do rozwoju, zarządzanie byłoby profesjonalne. A teraz tego brakuje – ocenił.

Źródło: Match TV, Onet Sport

Nagelsmann wywiera presję na szefach. „Nie wyobrażam sobie Bayernu bez Lewandowskiego”

Julian Nagelsmann odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej po meczu Bayernu Monachium z RB Salzburg (7:1). Szkoleniowiec mistrzów Niemiec wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Trener Bawarczyków nie wyobraża sobie tego klubu bez polskiego napastnika.

Robert Lewandowski zanotował świetny występ we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów. Bayern Monachium rozgromił RB Salzburg w 1/8 finału, a Polak zanotował 3 trafienia i asystę. Niemieckie media wciąż spekulują na temat przyszłości 33-latka.

Presja na szefów?

Snajper Bayernu ma umowę obowiązującą do końca czerwca 2023 roku. Julian Nagelsmann ma szczerą nadzieję, że władze mistrzów Niemiec przedłużą kontrakt z Polakiem, ponieważ nie wyobraża sobie klubu bez tak kluczowej postaci.

– Nie wyobrażam sobie Bayernu bez Lewandowskiego. To nie będzie zaskoczeniem, co teraz powiem, ale chciałbym z nim pracować jeszcze długo – powiedział Julian Nagelsmann na pomeczowej konferencji prasowej.

Koniec współpracy z Huawei i ocena występu

Szkoleniowiec Bayernu Monachium pochwalił występ Polaka. Nagelsmann wypowiedział się również na temat zakończonej współpracy Lewandowskiego z Huawei. Niemiec zaznaczył, że „Lewy” zawsze udowadniał, że pieniądze to nie wszystko.

– Lewandowski zawsze udowadniał, że jest dobrym człowiekiem. Pieniądze to nie wszystko, a on zachował się bardzo dobrze – ocenił trener Bawarczyków.

– Bardzo cieszyłem się z trzeciego gola, bo po prostu zaatakował i zablokował piłkę przed sobą. Grał dziś bardzo dobrze. Pomagał drużynie i pracował – zakończył Nagelsmann.

Zobacz również: Lewandowski o ukaraniu Rosji walkowerem. Kapitan chwali decyzję FIFY

Źródło: Gabriel Stach

Rosyjski polityk zły po decyzji FIFA. „Zrobiono to pod wpływem emocji, rusofobicznej histerii”

Nie milkną echa ostatniej decyzji podjętej przez FIFA. Szczególnie niezadowoleni są Rosjanie, którzy mówią o dużej niesprawiedliwości. – Zrobiono to pod wpływem emocji, rusofobicznej histerii – powiedział jeden z rosyjskich polityków.

We wtorek FIFA podjęła ostateczną decyzję w sprawie baraży do Mistrzostw Świata. Władze światowej federacji piłkarskiej podtrzymały swoją decyzję o wykluczeniu rosyjskiej reprezentacji z rozgrywek międzynarodowych. W związku z tym Rosja nie weźmie udziału w nadchodzących barażach. Tym samym reprezentacja Polski awansowała już do finału baraży. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szwedzi komentują awans Biało-Czerwonych. „Teraz Polska ma przewagę”

Głos w sprawie decyzji FIFA zabrał Dmitrij Swiszczow, przewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Kultury Fizycznej i Sportu. Rosyjski polityk nie zgadza się z decyzją FIFA. Uważa on, że była ona podjęta pod wpływem emocji.

– Każde oświadczenie dowolnej organizacji, w tym FIFA, musi być zgodne z prawem. Mam wątpliwości, czy dzisiejsze oświadczenie FIFA jest uzasadnione. Nie zostało to jeszcze potwierdzone przez sąd. Teraz musimy poczekać na decyzję CAS. Jeszcze jest czas i wciąż jest szansa – stwierdził Swiszczow, cytowany przez „sport.pl.

– Nie wiem, wedle jakiego prawa działa dzisiaj FIFA. Zrobiono to pod wpływem emocji, rusofobicznej histerii – dodał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Reakcja Czechów na walkower dla Polski: „Teraz możemy w pełni skupić się na meczu w Szwecji


źródło: sport.pl

FC Barcelona kontynuuje poszukiwania napastnika. Lewandowski alternatywą dla Haalanda

Robert Lewandowski jest jednym z kilku napastników, którzy mogliby trafić na Camp Nou. Polski napastnik jest na razie jedynie opcją rezerwową. Cel numer jeden się nie zmienia – jest nim Erling Haaland.

Ostatnie miesiące w FC Barcelonie były poświęcone przebudowie kadry pierwszego zespołu. Z uwagi na nie najlepszą kondycję finansową w ostatnim czasie klub ograniczał swoje ruchy transferowe przede wszystkim do ściągania zawodników za „darmo”. Wszystko wygląda na to, że Barça powoli wychodzi na prostą. Obecnie zbierane są fundusze na duży transfer, jakim niewątpliwie byłoby sprowadzenie Erlinga Haalanda.

Od dłuższego czasu nazwisko Erlinga Haalanda jest jednym z najgłośniejszych na rynku transferowym. W kontekście transferu norweskiego napastnika wymieniono niemal wszystkie topowe kluby z Europy. Wśród nich nie zabrakło także FC Barcelony. Jeszcze niedawno transfer Norwega na Camp Nou wydawał się niemal niemożliwy. Obecnie mówi się, że skumulowane koszty transferu wyniosłyby około 250 milionów euro. Władze Barçy upierają się przy tym, że stać ich na sprowadzenie napastnika BVB.

Nie wiadomo jednak, co w głowie mają Haaland oraz jego agent. Jeśli operacja nie okazałaby się sukcesem dla Blaugrany, to Laporta i spółka z pewnością będą chcieli sprowadzić innego napastnika. Jednym z kandydatów ma być Robert Lewandowski, tak przynajmniej wynika z doniesień hiszpańskich dziennikarzy. Zdaniem „Sportu” transfer polskiego napastnika byłby zdecydowanie tańszy niż Norwega. W artykule wspomniano, że kontrakt Lewandowskiego obowiązuje do końca przyszłego sezonu. Dziennikarze podkreślili także bogate doświadczenie Polaka.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1501523877121466372

Lewandowski nie jest jedyną alternatywą dla Haalanda. Z dalszej części artykułu „Sportu” dowiadujemy się, że na radarze Barcelony znaleźli się Alexandar Isak, Lautaro Martinez oraz Karim Adeyemi.

Lewandowski o ukaraniu Rosji walkowerem. Kapitan chwali decyzję FIFY

Robert Lewandowski skomentował decyzję FIFY o ukaraniu Rosji walkowerem. Kapitan reprezentacji Polski zgadza się z werdyktem organizacji.

„Lewy” chwali decyzję o ukaraniu Rosji

FIFA ukarała Rosję walkowerem. W związku z tym Polacy awansowali do finału baraży o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Robert Lewandowski uważa, iż to jedyne słuszne rozwiązanie. Polak przedstawił swój pogląd na tę sytuację w wywiadzie po meczu Bayern Monachium – RB Salzburg.

– Innej sytuacji sobie chyba każdy z nas nie wyobrażał. Myślę, że to jest odpowiednia decyzja. Ciężko byłoby pewnie wybrać tę drużynę, z którą byśmy mogli grać w półfinale play-offu, bo każda z tych, które nie zostałyby wybrane, mogłaby się czuć poszkodowana – powiedział Robert Lewandowski w rozmowie z Polsatem Sport.

– Dla nas najważniejsze będzie się skupić na przygotowaniach, na tym (finałowym – przyp. red.) meczu, zagrać go najlepiej, jak będziemy umieć i zrobić wszystko, żebyśmy awansowali na mistrzostwa świata – dodał kapitan Biało-Czerwonych.

Zobacz również: Michniewicz skomentował decyzję FIFY. „Nie uciekamy od grania”

Źródło: Polsat Sport

Michniewicz skomentował decyzję FIFY. „Nie uciekamy od grania”

Czesław Michniewicz udzielił wywiadu Interii. Selekcjoner reprezentacji Polski wypowiedział się na temat walkoweru dla Rosji. Były trener Legii Warszawa zapowiedział, że w terminie meczu ze Sborną chciałby zagrać spotkanie towarzyskie.

Rosja ukarana walkowerem

FIFA po wielu dniach namysłu podjęła ostateczną decyzję. Polska awansowała do finału baraży o udział w mundialu bez gry. Rosja została ukarana walkowerem w związku z działaniami wojennymi na Ukrainie.

Zobacz również: Szwedzi komentują awans Biało-Czerwonych. „Teraz Polska ma przewagę”

Zadowolony Michniewicz

W związku z tym Biało-Czerwoni otrzymali wolny termin do gry. Czesław Michniewicz zamierza wykorzystać tę sytuację, aby przetestować zawodników w meczu towarzyskim, o czym poinformował w rozmowie z Interią.

– Spodziewaliśmy się, że w końcu FIFA jakąś decyzję podejmie i niecierpliwie na nią czekaliśmy. Byliśmy przez sporo czasu zawieszeni w takiej próżni. Dobrze więc, że decyzja jest. Wolałbym wygrać z Rosją na boisku, ale to wyjątkowa sytuacja i wyjątkowe czasy, zatem i decyzja jest wyjątkowa – skomentował decyzję FIFY Czesław Michniewicz.

– Nie uciekamy od grania i chcemy meczu 24 marca. Z kilku powodów. Chciałbym takiego przetarcia. Wiem, że możemy w takim meczu towarzyskim narazić się na kontuzje, ale one mogą się wydarzyć w każdym momencie. To nie argument. Ponadto nie chciałbym, aby ktoś nam wytykał, że mieliśmy jeden mecz mniej i przez to więcej czasu na wypoczynek – dodał selekcjoner reprezentacji Polski.

Zobacz również: Reakcja Czechów na walkower dla Polski: „Teraz możemy w pełni skupić się na meczu w Szwecji

Źródło: Interia.pl

Jan Bednarek zmieni ligę? Włoscy dziennikarze wieszczą hitowy transfer

Jan Bednarek wkrótce może opuścić Southampton. Stoperem „Świętych” interesuje się kilka topowych zespołów. Według włoskich mediów transfer Polaka rozważa SSC Napoli. 

25-latek gra w Anglii od 2017 roku. Początkowo w Southampton był zaledwie rezerwowym, ale już kolejny sezon ma pewne miejsce w składzie „Świętych”. Od dawna w mediach pojawiają się spekulacje na temat przyszłości reprezentanta Polski. Interesować się ma nim kilka topowych zespołów.

Zmiana ligi?

Według „Corriere dello Sport” wśród zainteresowanych klubów ma być SSC Napoli. Dziennikarze zaznaczają świetne warunki fizyczne, jakie posiada Bednarek. W Neapolu 25-latek miałby w dłuższej perspektywie zastąpić Kalidou Koulibaly’ego.

– Jan Bednarek ma 1,9 m wzrostu, ale przede wszystkim też wnosi sporą lekkość w poczynania defensywy. Zanotował aż 37 występów w reprezentacji Polski i kolejne 148 w ekipie Świętych – pisze „CdS”.

Włosi zaznaczają jednak, że Napoli obserwuje także innego zawodnika Southampton – Mohammeda Salisu. 23-latek posiada dodatkowy atut w postaci możliwości gry na lewej stronie defensywy, poza nominalną pozycją środkowego obrońcy.

Lewandowski w ogniu krytyki. Były reprezentant Niemiec ostro o Polaku

Robert Lewandowski wciąż nie doszedł do porozumienia z Bayernem Monachium w sprawie przedłużenia kontraktu. Mario Basler, były niemiecki piłkarz żąda od Polaka decyzji odnośnie przyszłości i dogadania się z klubem. 

„Lewy” we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z RB Salzburg ustrzelił hat-tricka w zaledwie 23 minuty. Bayern wygrał ostatecznie aż 7-1 i zameldował się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Cały świat gratulował Lewandowskiemu świetnego występu.

W ogniu krytyki

Mario Basler nie podziela entuzjazmu w sprawie Polaka. Byłego niemieckiego zawodnika, a obecnie eksperta telewizyjnego drażnią przedłużające się negocjacje 33-latka z Bayernem. 30-krotny reprezentant Niemiec wybuchł, gdy Lewandowski mówił o negocjacjach z Bawarczykami.

– Jak bardzo chcesz się dowartościować? Przez cały czas wypowiadają się o nim pozytywnie, sygnalizują mu, że chcą przedłużyć kontrakt, a on zarabia zdecydowanie najwięcej pieniędzy. Codziennie Bayern Monachium smaruje mu tyłek. Co jeszcze chcecie robić? Przycinać paznokcie u stóp? – wściekał się w studiu sport1.de.

Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem obowiązuje do czerwca przyszłego roku. Choć negocjacje w sprawie prolongowania umowy miały ruszyć wiosną, to nadal nie dokonano postępu. Basler oczekuje od Polaka większego zdecydowania.

– Nawet Gerd Mueller czy Franz Beckenbauer nie otrzymali takiego uznania jak Lewandowski. Odkąd istnieje FC Bayern, nikt nie cieszył się takim szacunkiem. Teraz musi powiedzieć z własnej woli: „podpiszę kontrakt na dwa lata, a potem odchodzę”. Ale jak mu się czochra tyłek aż do samej góry, to ja dostaję ataku (…) Sam Lewandowski to nie jest FC Bayern Monachium – zakończył.

Tomasz Kędziora jednak nie zagra w Lechu? Nowe informacje o przyszłości 27-latka

Kędziora nie zagra w Lechu Poznań” – informuje Damian Smyk z portalu „Weszło!”. Wbrew wcześniejszym doniesieniom prawy obrońca rozważa jednak inne opcje. Na razie sprawa nie znalazła finału, ale wszystko ku temu zmierza. 

Tomasz Kędziora, podobnie jak wiele inne osób, musiało opuścić Ukrainę z powodu wybuchu wojny z Rosją. 27-latek przebywa obecnie w Poznaniu, gdzie odbywa treningi z Lechem. Po wprowadzeniu tymczasowych przepisów przez FIFA wydawało się, że piłkarz dokończy sezon, grając w drużynie „Kolejorza”.

Zwrot akcji

We wtorek pojawiły się nawet informacje, jakoby defensor miał być dogadany z Lechem. Według Damiana Smyka z portalu „Weszło!” sprawa może nie potoczyć się po myśli klubu z Bułgarskiej. Kędziora ma rozważać inne opcje.

– Sytuacja jest rozwojowa i zmierza ku temu, że jednak Kędziora nie zagra w Lechu. Powód? Propozycje z lepszych lig od ESA. Lech był opcją, Lech chciał, ale to piłkarz w tym momencie na wyższy poziom niż Ekstraklasa – napisał dziennikarz na Twitterze.

Na razie nie wiadomo, w jakim klubie sezon dokończy Tomasz Kędziora. FIFA wprowadziła przepisy, na mocy których zawodnicy opuszczający Ukrainę są formalnie brani za wolnych piłkarzy. Oznacza to, że 27-latek do 30 czerwca bieżącego roku może związać się z inną drużyną, bez kar związanych z umową z Dynamem Kijów.

Reakcja Czechów na walkower dla Polski: „Teraz możemy w pełni skupić się na meczu w Szwecji”

We wtorek wieczorem FIFA poinformowała o wykluczeniu reprezentacji Rosji z barażów o udział w Mistrzostwach Świata. Czeska federacja skomentowała decyzję władz, dzięki której Polacy automatycznie zagrają w finale.

Wyczekiwana decyzja

Od prawie dwóch tygodni Rosjanie atakują tereny należące do Ukrainy. Wiele krajów nałożyło sankcje, które mają uderzyć w gospodarkę Wladymira Putina. Takowe restrykcje pojawiają się również w świecie sportu. We wtorek FIFA poinformowała, iż reprezentacja Rosji zostaje wykluczona z półfinału barażów o udział w Mistrzostwach Świata. W związku z tą decyzją Polacy automatycznie awansowali do finału, gdzie zmierzą się ze zwycięzcą spotkania Szwecja-Czechy.

Z takiego rozwoju spraw nie jest zadowolona szwedzka federacja, która popiera wykluczenie Rosjan, ale uważa, że można by było znaleźć inne, bardziej sprawiedliwe rozwiązanie.

– Informowaliśmy FIFA o naszym stanowisku. Uważamy, że najrozsądniej i najsprawiedliwiej byłoby, gdyby Polska dostała nowego przeciwnika w półfinale baraży. Wiemy i rozumiemy, że sytuacja jest trudna dla FIFA. Wszystkich jednak powinny obowiązywać takie same reguły, czyli rozegranie dwóch meczów. Teraz Polska ma przewagę w finale baraży – powiedział sekretarz szwedzkiej federacji, Hakan Sjoestrand.

Swoje stanowisko przedstawili również Czesi. Reakcja naszych południowych sąsiadów jest zupełnie inna, niż ich barażowych rywali. Tamtejsza federacja rozważała scenariusz z walkowerem dla Polski, jako najbardziej prawdopodobny.

– Z perspektywy FIFA, jest to oczekiwana decyzja, zgodna z przepisami. Zdecydowanie był to najbardziej prawdopodobny ze wszystkich wariantów. Teraz możemy w pełni skupić się na meczu w Szwecji. To, że Polska awansuje od razu do finału, traktujemy jako zaistniały fakt. Jeśli chcemy grać na mundialu, to po prostu mamy do czynienia z dwoma rywalami, więc sytuacja się dla nas nie zmieniła – powiedział prezes czeskiej federacji piłkarskiej, Petr Fous.

Promes może mieć poważne problemy! Piłkarz przyznał się rodzinie do próby zabójstwa

Quincy Promes w lipcu 2020 roku miał zaatakować swojego kuzyna nożem. Według informacji, do których dotarli dziennikarze NOS, piłkarz podczas rozmów z rodziną przyznał się do próby zabójstwa.

Rodzinna kłótnia?

30-letni pomocnik w lipcu 2020 roku brał udział w imprezie rodzinnej, w trakcie której doszło do awantury. Z całej sytuacji wywiązała się szarpanina, podczas której Promes miał chwycić za nóż i dźgnąć swojego kuzyna w kolano. Poszkodowany wniósł oskarżenie przeciwko domniemanemu sprawcy, który kilka miesięcy później trafił do aresztu na zaledwie 2 dni. Śledztwo nadal trwa.

W związku z całą sytuacją ówczesny klub Promesa, Ajax Amsterdam, zgodził się na rozstanie i skrzydłowy trafił do Spartaka Moskwa. Gdy sprawa ucichła 30-latkowi postawiono 2 zarzuty: usiłowania zabójstwa oraz napaści z bronią w ręku. Termin rozprawy został jednak odroczony, ponieważ kuzyn piłkarza domaga się poważniejszych oskarżeń.

Dziennikarze Holenderskiej Firmy Nadawczej dotarli do zaskakujących informacji, z których wynika, że telefon Holendra miał założony podsłuch. Dzięki temu śledczy mieli zarejestrować kilka interesujących rozmów, w których oskarżony przyznaje się do celowego i zaplanowanego ataku podczas rodzinnej imprezy. Jakby tego było mało, 30-latek miał mieć pretensje do swojego ojca, który miał rozdzielić mężczyzn i zapobiec tragedii. W programie „Nieuwsuur” przyznano, że Promes nic nie wiedział o założonym podsłuchu. Dodatkowo, podczas zeznań nie przyznał się do próby zadźgania kuzyna.

Próba zamordowania kuzyna może nie być jedynym problemem holenderskiego skrzydłowego. Jak podaje NOS, prokuratura nie chce zdradzi,ć dlaczego telefon Promesa był podsłuchiwany przez służby. Dziennikarze podkreślają, że takie rzeczy mają miejsce w przypadku zwalczania przestępczości zorganizowanej, głównie dotyczącej handlu bronią i narkotykami.

Szwedzi komentują awans Biało-Czerwonych. „Teraz Polska ma przewagę”

Szwedzki Związek Piłki Nożnej skomentował decyzję FIFY o przyznaniu awansu Polsce. Skandynawowie uważają, że takie rozwiązanie jest niesprawiedliwe i stawia Biało-Czerwonych w uprzywilejowanej pozycji.

Szwedzi niezadowoleni

FIFA oficjalnie ukarała Rosję walkowerem. To oznacza, że Polska bez rozgrywania spotkania awansowała do finału barażu o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Takie rozwiązanie nie podoba się szwedzkiej federacji, o czym mówili już wcześniej.

– Informowaliśmy FIFA o naszym stanowisku. Uważamy, że najrozsądniej i najsprawiedliwiej byłoby, gdyby Polska dostała nowego przeciwnika w półfinale baraży. Wiemy i rozumiemy, że sytuacja jest trudna dla FIFA. Wszystkich jednak powinny obowiązywać takie same reguły, czyli rozegranie dwóch meczów. Teraz Polska ma przewagę w finale baraży – powiedział sekretarz szwedzkiej federacji, Hakan Sjoestrand.

Wściekły selekcjoner

Swoje zdanie na temat takiego rozwiązania przedstawił również selekcjoner Szwedów, Janne Andersson. Szkoleniowiec skandynawskiej ekipy podziela opinię sekretarza szwedzkiego ZPN-u. Decyzję FIFY nazywa „porąbaną”.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1501298671056392194

Zwycięzca meczu Szwecja – Czechy zmierzy się z Polską w finałowym meczu barażu o udział w mundialu. Rozstrzygające spotkanie odbędzie się 29 marca w Chorzowie.

Źródło: Twitter, Weszło

Bayern podwyższa prowadzenie. Robert Lewandowski z hat-trickiem [WIDEO]

Bayern Monachium prowadzi z RB Salzburg już 3:0. Strzelcem wszystkich bramek… Robert Lewandowski.

Hat-trick „Lewego”

Bramka na 1:0: Bayern prowadzi z RB Salzburg. Lewandowski trafia z rzutu karnego [WIDEO]

Druga i trzecia bramka:

Podano nowe informacje ws. stanu zdrowia Cezarego Kucharskiego. „Wyniki badań są dobre”

Przez ostatnie tygodnie nie informowano nas o stanie zdrowia Cezarego Kucharskiego. Po kilku tygodniach spędzonych w śpiączce farmakologicznej były piłkarz został z niej wybudzony. Według najnowszych doniesień stan zdrowia Kucharskiego zaczyna się poprawiać.

W lutym dowiedzieliśmy się o problemach zdrowotnych Cezarego Kucharskiego. Według doniesień mediów były piłkarz m.in. Legii Warszawa miał znajdować się w „ciężkim stanie”. Niedługo później poinformowano, że znajduje się on w śpiączce farmakologicznej. Chorobę miał przechodzić w jednym z hiszpańskich szpitali. Chodziło mianowicie o problemy z płucami. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Stan zdrowia Kucharskiego

Po niemal miesiącu od wspomnianych doniesień poznaliśmy nowe fakty w sprawie stanu zdrowia Cezarego Kucharskiego. Na internetowej stronie „Super Expressu” przekazano, że Kucharski został wybudzony ze śpiączki.

– Potwierdziłem te informacje i obecnie mogę wystosować taki krótki komunikat: Czarek został wybudzony. Wyniki badań są dobre, jest teraz w fazie przygotowań do samodzielnego oddychania. Wszystko zmierza w dobrą stronę i będzie tylko lepiej, ale przed nim jeszcze długa rehabilitacja – przekazał Roman Kosecki w rozmowie z „Super Expressem”.

– Rozmawialiśmy z żoną Czarka, która potwierdziła nam, że został on wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. W opinii lekarzy wszystko idzie w dobrym kierunku. Rzecz jasna jest jeszcze bardzo osłabiony, ale wszystko zmierza ku lepszemu – powiedział inny przyjaciel Kucharskiego, Ireneusz Raś.


źródło: super express (Kosecki), super express (Raś)