Wielki powrót Christiana Eriksena! 30-latek ponownie powołany do reprezentacji

Po wielomiesięcznej przerwie Christian Eriksen wraca do reprezentacji Danii. Piłkarz Brentford został powołany na najbliższe mecze towarzyskie.

Christian Eriksen ostatni mecz w narodowych barwach rozegrał 12 czerwca 2021 roku podczas Mistrzostw Europy. Wówczas pod koniec pierwszej połowy meczu przeciwko reprezentacji Finlandii w pewnym momencie upadł na murawę bez żadnego kontaktu z rywalem. Było to spowodowane nagłym atakiem serca. Na całe szczęście lekarzom udało się uratować Duńczyka.

Powrót do gry w piłkę

Początkowo nie było wiadomo, czy Eriksen będzie w stanie wrócić do profesjonalnej gry w piłkę. Przez kolejne kilka miesięcy dochodził on do pełni zdrowia. 31 stycznia 2022 roku podpisał kontrakt z angielskim Brentford. Niedługo później 30-latek zadebiutował w nowym klubie, a ostatnio zaliczył swoją pierwszą asystę!

Powrót do reprezentacji

Selekcjoner reprezentacji Danii zdecydował się powołać Eriksena na najbliższe zgrupowanie drużyny narodowej. W marcu Duńczycy rozegrają dwa mecze towarzyskie. 26 marca zmierzą się na wyjeździe z reprezentacją Holandii, a 3 dni później podejmą u siebie reprezentację Serbii.

Michniewicz uzasadnia powołanie dla Kuna. „Idealny na pozycję wahadłowego”

Czesław Michniewicz ogłosił we wtorek pełną listę powołanych na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Wśród piłkarzy zwerbowanych na kadrę znalazł się m.in. Patryk Kun. Selekcjoner uzasadnił to powołanie w wywiadzie dla Interii.

Powołani ligowcy

Czesław Michniewicz powołał czterech zawodników z Ekstraklasy na marcowe mecze Biało-Czerwonych. Selekcjoner postanowił dać szansę Kamilowi Grosickiemu, Bartoszowi Salamonowi, Mateuszowi Wietesce oraz Patrykowi Kunowi. W rozmowie z Interią wyjaśnił, że ostatni z wymienionych to idealny piłkarz do jego koncepcji.

– Idealny piłkarz na pozycję wahadłowego, grający w tym systemie w klubie. Dlatego powinien się szybko wkomponować. Ma szybkość i wydolność, nie boi się grać jeden na jednego. Kogoś takiego nam trzeba – powiedział Czesław Michniewicz.

Walka o minuty

26-letni piłkarz Rakowa Częstochowa będzie rywalizował o miejsce w składzie kadry z Puchaczem, Recą i Rybusem. Patryk Kun w bieżącym sezonie wystąpił w 33 spotkaniach, notując przy tym 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 900 tysięcy euro.

Źródło: Interia

PZPN chce zerwać umowę ze sponsorem. Związek bada możliwe opcje

Reprezentacja Polski wkrótce może zakończyć współpracę z Leroy Merlin. PZPN podjął stosowne kroki po oświadczeniu, jakie opublikowała firma. 

Wojna na Ukrainie przekłada się na wiele płaszczyzn. Na Rosję spadły już ogromne sankcje, zarówno polityczne, jak i sportowe. Wiele firm zakończyło swoją pracę na terenie kraju agresora, natomiast kluby czy zawodnicy zrywają współprace z rosyjskimi markami, lub tymi, którzy Rosję wspierają.

PZPN vs Leroy Merlin

Dość kontrowersyjnie zachowała się firma Leroy Merlin, która nie zakończyła swojej działalności na terenie kraju Wladimira Putina. Zamiast tego, polski oddział marki wystosował oświadczenie, w którym tłumaczy swoją decyzję.

Drodzy, jako Leroy Merlin Polska mamy wpływ na to co robimy w Polsce, dlatego nasze działania koncentrują się na pomocy ofiarom wojny. Prowadzimy ją od początku kryzysu, wspierając pracowników Leroy Merlin Ukraina, a także innych uchodźców, którzy zwracają się do nas o pomoc. Każdego dnia, nasi pracownicy przyjmują do swoich domów uchodźców, a my wspieramy jednych i drugich finansowo. Na ten cel przeznaczamy 4,5 miliona złotych. Część z tej kwoty przekażemy na wsparcie dla różnych organizacji pomocowych. Funkcjonujemy tu w Polsce i nie mamy wpływu na działalność przedsiębiorstw w innych krajachnapisał Leroy Merlin Polska. 

Jak poinformował Maciej Iwański oświadczenie to nie spodobało się Polskiemu Związku Piłki Nożnej. Federacja podjęła już podobno kroki w celu rozwiązania umowy sponsorskiej, zawartej z firmą.

Reprezentacja jest związana z Leroy Merlin od 2016 roku. Wówczas podpisano umowę na dwa lata, którą w 2018 roku przedłużono na okres kolejny czterech lat.

Hertha Berlin zabiegała o Krychowiaka. Wiadomo, czemu nic z tego nie wyszło

Grzegorz Krychowiak resztę sezonu spędzi najprawdopodobniej w Grecji, gdzie podpisze kontrakt z tamtejszym AEK-iem Ateny. Jak ustalił Mateusz Borek, 32-latek miał opcję przenosin do Bundesligi, gdzie interesowała się nim Hertha Berlin. Dziennikarz wyjaśnił jednak, dlaczego nie doszło do transferu. 

Reprezentant Polski po ataku Rosji na Ukrainę był pewny, że nie zamierza grać dłużej w Krasnodarze. Z tego powodu od kilkudziesięciu dni intensywnie szukał sobie nowego klubu. Ostatecznie wybór pomocnika padł na AEK Ateny, z którym niebawem powinien podpisać kontrakt.

Media informowały jeszcze niedawno, że Krychowiak miał oferty od drużyn z Niemiec czy Hiszpanii, ale finalnie zdecydował się na dokończenie sezonu w Grecji.

Problemy w przepisach

Mateusz Borek w programie „Moc Futbolu” na antenie „Kanału Sportowego” zdradził, że o Krychowiaka zabiegała Hertha Berlin. 32-latek pasował władzom klubu swoim profilem gry. Dziennikarz wyjaśnił, dlaczego ostatecznie nie doszło do takiego ruchu.

– Krychowiaka wziął pod lupę Fredi Bobić. Znamy tę sytuację z pierwszej ręki od Artura Wichniarka. Polaka bardzo chciał trener Korkut, który jednak został już zwolniony z Herthy. Teraz jest Felix Magath, ale myślę, że Krychowiak ze swoim etosem pracy pasowałby mu – przyznał Borek.

– Grzegorz wiedział o tej propozycji, był zainteresowany Bundesligą, ale stanowisko władz ligi jest jednoznaczne. Nie kontraktujemy do czerwca żadnych zawodników z ligi rosyjskiej i ukraińskiej. To są wytyczne Bundesligi i Bobić nie mógł nic zrobić, więc nie zakontraktował Krychowiaka – dodał.

Według Borka wybór AEK-u na chwilowy przystanek był dobrą decyzją Krychowiaka. Dziennikarz zaznacza jednak, że piłkarz, wybierając Grecję, musi zaakceptować jeden fakt. Mianowicie kluby nie zawsze wypłacają tam pensję na czas.

– Teraz Krychowiak będzie musiał polubić słowo „avrio”. Oznacza ono „jutro”. Marcin Mięciel mówił, że jak pokochasz to słowo i zaakceptujesz, że zapłacą ci jutro, to jesteś szczęśliwy w Grecji. Bo jest fajne życie, pogoda, ludzie uśmiechnięci. Domyślam się, że raczej w Sevilli, PSG, Lokomotiwie czy Krasnodarze „trzydziestego” wszystko na koncie było. Nie wiem, jak to będzie w AEK-u – powiedział.

Uraz Roberta Lewandowskiego. Polak nie dokończył treningu w Bayernie Monachium [WIDEO]

Złe wieści dochodzą do nas z Niemiec. Podczas treningu Robert Lewandowski niefortunnie poślizgnął się na murawie podczas oddawania strzału. Polak nie był w stanie kontynuować ćwiczeń.

Piłkarskie rozgrywki w sezonie 2021/2022 wchodzą w decydującą fazę. Wszystkie zespoły trenują, by być w szczytowej formie w kluczowych meczach i dbają o to, by piłkarze nie nabawili się niepotrzebnych kontuzji. Nie inaczej jest w Bayernie Monachium, który w tym sezonie powalczy o mistrzostwo Niemiec i zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Na rodzimym podwórku Bawarczycy są obecnie liderem swojej ligi, z kolei na arenie międzynarodowej ostatnio wywalczyli awans do 1/4 finału Ligi Mistrzów.

Kontuzja Lewandowskiego

Nie wiemy jednak, czy do kluczowych meczów tego sezonu Bayern przystąpi w najmocniejszym możliwym zestawieniu. We wtorek dotarły do nas informacje o niefortunnym zdarzeniu na treningu Bayernu Monachium z udziałem Roberta Lewandowskiego. Polak miał się poślizgnąć podczas oddawania strzału. W związku z upadkiem Robert nie zdołał dokończyć treningu.

https://twitter.com/Plettigoal/status/1503694801832714256

„Proszę o szybką reakcję i plan naprawczy, zanim ja to zrobię”. Prezydent Wrocławia krytykuje Śląsk

Prezydent Wrocławia nie przebierał w słowach po ostatnim meczu Śląska Wrocław. – Proszę zarząd i cały management klubu o szybką reakcję i plan naprawczy, zanim ja to zrobię – oświadczył na Facebooku.

Śląsk Wrocław całkiem dobrze rozpoczął sezon 2021/2022. Jeszcze pod wodzą Jacka Magiery Śląsk awansował do III rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Równie dobrze było na rodzimym podwórku, gdzie Śląsk pozostawał najdłużej niepokonaną drużyną w Ekstraklasie. Wraz z upływem czasu było jednak coraz gorzej. Po porażce z Legią Warszawa 7 marca ze stanowiskiem trenera pożegnał się Jacek Magiera. 45-latka zastąpił Piotr Tworek.

Apel prezydenta miasta

Już pod wodzą nowego trenera Śląsk Wrocław zremisował ostatnio z Radomiakiem Radom 0:0. Taki wynik nie usatysfakcjonował w pełni prezydenta Wrocławia, który był obecny na tym meczu. Jacek Sutryk zaapelował do zarządu klubu o „szybką reakcję i plan naprawczy”.

– W trakcie różnych dzisiejszych obowiązków udało się wpaść na drugą połowę meczu WKS Śląsk Wrocław. Niestety słaby remis – i choć nie są to dzisiaj sprawy najważniejsze, w kontekście wydarzeń na Ukrainie, to publicznie wyrażam złość. Proszę Zarząd i cały management klubu o szybką reakcję i plan naprawczy, zanim ja to zrobię – przekazał prezydent Wrocławia.

– Jedynym pięknym obrazkiem z dzisiejszego dnia, z tamtego miejsca są dary. Hojność wrocławian, która wyraża się w konkretnej pomocy. Za to Wam serdecznie dziękuję i proszę dalej o: koce, karimaty, śpiwory, ręczniki i składane łóżka – dodał.

Sytuacja w lidze

Po 25. rozegranych kolejkach PKO BP Ekstraklasy Śląsk zajmuje 15. miejsce w tabeli. Nad strefą spadkową ma zaledwie 3 punkty przewagi. Do końca sezonu pozostało 9 spotkań. Najbliższym rywalem wrocławian będzie Wisła Płock, mecz zostanie rozegrany 19 marca w Płocku.

Grzegorz Krychowiak zagra w Grecji. Ustalono wysokość wynagrodzenia

Oficjalne ogłoszenie transferu Grzegorza Krychowiaka do AEK Ateny jest już tylko kwestią czasu. W związku ze zmianą otoczenia dziennikarze ustalili, ile reprezentant Polski będzie teraz zarabiał.

W związku z militarnym atakiem Rosji na Ukrainę Grzegorz Krychowiak postanowił nie kontynuować swojej kariery w lidze rosyjskiej. FIFA zezwoliła piłkarzom grającym w lidze rosyjskiej na zmianę klubu do końca tego sezonu. Z takiej okazji skorzystał Krychowiak. Reprezentant Polski dogadał się z władzami greckiego AEK Ateny, by w tym klubie dokończyć sezon. W poniedziałkowy poranek Polak był widziany na lotnisku w Grecji.

Wynagrodzenie Krychowiaka

Dziennikarze portalu „sportime.gr” ustalili potencjalne zarobki Krychowiaka w nowym klubie. Polak za samo podpisanie kontraktu z AEK Ateny miał zainkasować 100 tysięcy euro. Ponadto za reprezentowanie nowych barw przez 3 najbliższe miesiące zarobi łącznie 350 tysięcy euro.

Sytuacja w lidze

Po 27 rozegranych kolejkach ligi greckiej AEK Ateny zajmuje 3. miejsce w tabeli. Do liderującego Olympiakosu Pireus zespół Szymańskiego i Krychowiaka traci 21 punktów. Najbliższy mecz już 20 marca, przeciwnikiem AEK będzie PAOK – obecny wicelider ligi.


źródło: wp sportowe fakty

Szkocja i Polska zagrają dla Ukrainy. Kapitanowie szybko doszli do porozumienia

W poniedziałek PZPN potwierdził, że 24 marca Polacy rozegrają mecz towarzyski ze Szkocją. Część pieniędzy z biletów zakupionych na to spotkanie trafi na specjalną zbiórkę na rzecz Ukrainy.

Wymuszone zmiany

Jeszcze kilka tygodni temu Polacy oraz Szkoci mieli zupełnie inne plany na 24 marca. Tego dnia biało-czerwoni mieli mierzyć się z Rosją, a reprezentacja z Wysp Brytyjskich z Ukrainą. Sytuacja zbrojna za naszą wschodnią granicą spowodowała, że biało-czerwonym przyznano walkowera, natomiast spotkanie naszych sąsiadów przeniesiono na czerwiec.

W związku z powstałą w kalendarzu luką podjęto decyzję, iż biało-czerwoni 24 marca o godzinie 20:45 zmierzą się ze Szkocją w Glasgow. Federacja reprezentacji gospodarzy poinformowała również, że ustalono również charakter spotkania. Kapitanowie uzgodnili, iż mecz będzie charytatywny, a część wpływów ze sprzedanych biletów zostanie przekazana na zbiórkę Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), który prowadzi obecnie akcję humanitarną w Ukrainie.

– Jako ojciec muszę powiedzieć, że obrazki pokazujące dzieci w Ukrainie były bolesne do oglądania. Kiedy poinformowano nas, że mecz z Ukrainą zostanie przełożony, współpraca z Robertem i polską drużyną, aby pomóc tej sytuacji, była oczywista – powiedział Andrew Robertson, kapitan Szkotów.

– Przesyłamy miłość i modlitwy naszym towarzyszom z całej ukraińskiej społeczności piłkarskiej i mamy nadzieję, że pieniądze zebrane w tym meczu pomogą w ogromnym wysiłku poczynionym już przez UNICEF w Ukrainie oraz w pomocy związanej z sytuacją uchodźców – dodał.

Zbigniew Boniek o kontrowersji z Wisła – Lech. „Według mnie gol był prawidłowy”

Zbigniew Boniek skomentował kontrowersję z niedzielnego meczu PKO BP Ekstraklasy. Były prezes PZPN uważa, że Tomasz Frankowski podjął złą decyzję w spotkaniu Wisły Kraków z Lechem Poznań.

Niejasna sytuacja

Podczas niedzielnego spotkania Wisły Kraków z Lechem Poznań doszło do kontrowersji. Filip Bednarek nie trafił w piłkę, po czym piłkarz Białej Gwiazdy wpakował futbolówkę do siatki i byłoby 2:0… gdyby nie decyzja Tomasza Frankowskiego o anulowaniu tej bramki.

Boniek widzi błąd arbitra

Zbigniew Boniek w rozmowie z Interią wypowiedział się na temat decyzji arbitra niedzielnego starcia. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że gol był prawidłowy i Wisła powinna prowadzić dwoma bramkami, a tak spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

– Zawodnik Wisły wygrał pojedynek powietrzny, bramkarz Lecha jest spóźniony i według mnie gol był prawidłowy. Sędzia się pomylił, anulując tego gola. Jego pomyłka to jest element gry. Tak samo jak błąd piłkarza Wisły Starzyńskiego w 97. minucie. Nikt mu nie kazał tracić głupio piłki. Nikt nie kazał obrońcy Wisły być o pół metra przed piłkarzem Lecha, który strzelił bramkę, a nie stać za nim. Błąd sędziowski jest najprostszym wytłumaczeniem straty dwóch punktów – powiedział Zbigniew Boniek.

Poirytowany współwłaściciel Wisły

Decyzja sędziego wzbudziła ogromne zamieszanie wśród kibiców. Na temat interwencji Bednarka wypowiedział się nawet Rafał Gikiewicz, który tak jak Jarosław Królewski uważa, że bramka była prawidłowa.

https://twitter.com/gikiewicz33/status/1503077895392182272

Oto wideo z całego zdarzenia:

https://twitter.com/krzyniu_/status/1503346085498138631

Źródło: Interia

„Rosja wspiera wszystkie kluczowe projekty FIFA i UEFA”. Kuriozalny list, pod którym podpisał się Czerczesow

Rosyjski Związek Weteranów Piłki Nożnej wysłał list do FIFY i UEFY w związku z wykluczeniem ich ojczyzny z rozgrywek międzynarodowych. Pod wiadomością podpisał się między innymi były trener Legii Warszawa, Stanisław Czerczesow.

Kilka dni od rozpoczęcia wojny na Ukrainie FIFA i UEFA ukarały Rosjan wykluczeniem z międzynarodowych rozgrywek. Na taką decyzję wpłynął m.in. nacisk ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Kuriozalny apel ze strony Rosjan

Taki stan rzeczy nie spodobał się przedstawicielom Sbornej. Weterani rosyjskiego futbolu postanowili wysłać specjalny list do obu organizacji, które zawiesiły ich ojczyznę. Pod wiadomością podpisali się m.in. Stanisław Czerczesow, Rinat Dasajew czy Jegor Titow.

– Rosja wspiera wszystkie kluczowe projekty oraz inicjatywy FIFA i UEFA, podziela główne zasady organizacji. Niestety, teraz organizacje te nie stanęły w obronie interesów rosyjskiej i światowej społeczności piłkarskiej. Wręcz przeciwnie, natychmiast porzuciły główną zasadę: piłka nożna jest poza polityką – napisano.

– Rosyjski Związek Piłki Nożnej kwestionuje Wasze decyzje w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu (złożono specjalny wniosek do trybunału w Lozannie – przyp. red.). Prosimy, abyście pamiętali, że FIFA i UEFA muszą strzec interesów społeczności piłkarskiej – dodali byli reprezentacji Rosji.

Polacy w lepszej pozycji

W związku z wykluczeniem Sbornej z międzynarodowych rozgrywek Polacy otrzymali wolny los i awansowali do finału baraży o udział w mundialu. Biało-Czerwoni 29 marca zagrają na Stadionie Śląskim ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Piękne zachowanie Kamila Glika. Kupił karetkę, która będzie jeździć na Ukrainę

Polscy piłkarze nie raz pokazywali, że mają wielkie serce. Kamil Glik również dał tego pokaz. Stoper „Biało-Czerwonych” kupił karetkę z w pełni potrzebnym wyposażeniem, która będzie kursować na Ukrainę i z powrotem po ciężko chore dzieci. 

Od początku wojny na Ukrainie, Polacy pokazują, jak bardzo wspierają naszych wschodnich sąsiadów. Dodatkowo PZPN niemal od razu zapowiedział, że nie zamierza grać z Rosją w barażach do mundialu, nawet kosztem wykluczenia naszej reprezentacji z turnieju.

Wielki piłkarz, wielkie serce

Teraz Kamil Glik ponownie dał pokaz tego, jakie wsparcie otrzymuje od Polski Ukraina. Krzysztof Stanowski poinformował, że 34-latek kupił karetkę, która będzie kursować poza naszą wschodnią granicę.

Przewozić będzie ona ciężko chore dzieci. Pojazd oczywiście posiada odpowiednie wyposażenie ku temu celu. Dodatkowo dziennikarz przekazał, że po zakończeniu wojny Glik zamierza oddać karetkę do odpowiedniej jednostki.

https://twitter.com/K_Stanowski/status/1503330679827808257?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Etweet

 

Wiadomo, czemu Chelsea zachowała loga sponsorów. Tragiczna sytuacja klubu

Hyundai i Three wycofały się ze sponsorowania Chelsea, po tym, jak na Romana Abramowicza nałożono sankcje. Mimo to podczas wygranego spotkania z Newcastle United (1-0) na strojach piłkarzy dalej widniały logotypy firm. Brytyjskie media wyjaśniły, dlaczego „The Blues” ich nie usunęli. 

Abramowicza ukarano potężnymi sankcjami za jego bliskie powiązania z Władimirem Putinem. Majątek oligarchy w Wielkiej Brytanii został zamrożony, co bezpośrednio uderzyło w Chelsea. Klub może obecnie przeprowadzać żadnych transferów ani przedłużać kontraktów z piłkarzami. Dodatkowo wstrzymano proces sprzedaży klubu, chyba że Abramowicz zrzeknie się pieniędzy, jakie otrzyma od nowego właściciela.

„The Blues” otrzymali dodatkowo zakaz sprzedaży biletów na kolejne mecze. Zamknięto również sklep, gdzie sprzedawano gadżety i inne produkty sygnowane logiem londyńskiej drużyny.

Po nałożonych sankcji ze sponsoringu klubu wycofali się najwięksi sponsorzy w postaci Hyundaia i Three. Z tego powodu Chelsea operuje zdecydowanie pomniejszonym budżetem.

Brak innych strojów

Mimo wycofania się obu firm ze współpracy, podczas niedzielnego meczu Chelsea z Newcastle United (1-0), piłkarze i tak mieli na swoich strojach ich logotypy. Jak dowiedziały się brytyjskie media powód takiej sytuacji był kuriozalnie prosty. Klub nie miał innych trykotów, pozbawionych logotypów.

Co więcej, taki widok może się w przyszłości powtarzać. „The Blues” nie dysponują bowiem odpowiednią ilością środków na zakup nowych kompletów strojów.

Michniewicz potwierdza: „Gdyby nie kontuzja, Jędrzejczyk otrzymałby powołanie”

Reprezentacja Polski niedługo rozpoczyna swojego marcowe zgrupowanie. Czesław Michniewicz w poniedziałek ogłosi powołania zawodników z Ekstraklasy. Jak sam przyznał, chciałby mieć do dyspozycji Artura Jędrzejczyka, gdyby nie fakt, że obrońca Legii jest kontuzjowany. 

24 marca „Biało-Czerwoni” mają zagrać towarzysko ze Szkocją w Glasgow. Co prawda sparingu nadal nie potwierdzono, ale wiele wskazuje, że to właśnie ten rywal przypadnie nam zamiast planowanego wcześniej meczu z Rosją. Pięć dni później natomiast Polacy zagrają w finale baraży ze zwycięzcą pary Szwecja-Czechy.

Braki w powołaniach

Czesław Michniewicz skompletował tydzień temu powołania dla piłkarzy z lig zagranicznych. Selekcjoner w poniedziałek ogłosi natomiast listę zawodników z Ekstraklasy, którzy stawią się na zgrupowaniu. W rozmowie z portalem „Polska the Times” szkoleniowiec wyznał, że gdyby nie kontuzja, to powołania otrzymałby Artur Jędrzejczyk z Legii Warszawa.

– Gdyby nie leczył kontuzji, na pewno powołanie otrzymałby Artur Jędrzejczyk. Gra bardzo dobrze w ustawieniu z trójką stoperów jako pół-prawy. Zna moje założenia, a Jędza w formie z europejskich pucharów to najlepszy obrońca w polskiej lidze – przyznał selekcjoner.

Michniewicz potwierdził także, że monitorował sytuację Michała Pazdana, Kamila Grosickiego i Mateusza Wieteski. W gronie obserwowanych zawodników znajdował się również Bartosz Salamon. Piłkarz Lecha Poznań doznał jednak kontuzji.

Media wieszczą transfer Lewandowskiego. Polak miał popaść w konflikt z Bayernem

Przyzwyczailiśmy się do tego, że media łączą Roberta Lewandowskiego z przenosinami do innego klubu. Nie inaczej jest tym razem. Polak ma być bardzo niezadowolony z tego, jak zachowują się Bawarczycy względem jego przyszłości. 

Umowa Lewandowskiego z niemieckim klubem wygasa w czerwcu 2023 roku. Problem w tym, że nadal nie podjęto rozmów w sprawie jej przedłużenia. Te zaplanowano na rundę wiosenną Bundesligi.

Konflikt

Christian Falk z „Bilda” poinformował, że Pini Zahavi, agent Lewandowskiego starał się wymusić na władzach Bayernu rozpoczęcie negocjacje. Z jego prób nic jednak nie wynikło, co miało dodatkowo rozjuszyć 33-latka.

– Coś się kroi z Lewandowskim. Jest bardzo wkurzony, że Bayern wciąż nie rozpoczął rozmów – ocenił Falk w podcaście „Stammplatz”.

– Bayern musi być bardzo ostrożny. W przeciwnym razie stanie się to, co z Davidem Alabą. To byłby wstyd dla klubu, gdyby ta sytuacja się powtórzyła – dodał dziennikarz. 

Agentem Davida Alaby także jest Pini Zahavi. Austriak przed sezonem przeniósł się do Realu Madryt na zasadzie wolnego transferu. Wcześniej nie dogadał się z Bayernem w sprawie nowego kontraktu, co nie spodobało się kibicom Bawarczyków. Klub stracił bowiem bardzo uniwersalnego obrońcę, nie uzyskując dodatkowo żadnych pieniędzy.

Robert Lewandowski w bieżących rozgrywkach jest liderem Bayernu. Polak w 36 meczach strzelił aż 43 gole, które niejednokrotnie dawały „Die Roten” cenne zwycięstwa lub remisy, jak w przypadku ostatniej rywalizacji z Hoffenheim (1-1).

 

„Jest tutaj!” – Krychowiak praktycznie zawodnikiem AEK-u. Klub powitał Polaka [WIDEO]

Transfer Krychowiaka stał się faktem! AEK Ateny opublikował na swoim profilu na Twitterze wideo, na którym widzimy reprezentanta Polski, przemierzającego lotnisko. W ciągu kilku godzin Grecy powinni oficjalnie ogłosić pozyskanie pomocnika z Krasnodaru. 

32-latek nosił się z zamiarem opuszczenia Rosji, gdy zapoczątkowała ona wojnę z Ukrainą. Namawiał on do zerwania kontraktów również innych obcokrajowców, występujących w Krasnodarze. Finalnie on jako jedyny pozostał przy swoim i wychodzi na to, że udało mu się zmienić klub.

Grecki kierunek

Jeszcze kilka dni temu mówiło się, że Krychowiak ma sporo opcji na zmianę barw. Jednym z potencjalnych kierunków była Legia Warszawa. Z przedstawicielami zawodnika mieli się już nawet kontaktować wysłannicy mistrzów Polski.

Niedawno pojawiły się również informacje o AEK-u Ateny, gdzie występuje także inny Polak – Damian Szymański. To właśnie na ten kierunek najwidoczniej zdecydował się Krychowiak, co sugeruje filmik opublikowany na profilu klubu na Twitterze. Widać na nim naszego reprezentanta na lotnisku w Grecji.

32-latek w bieżącym sezonie był liderem Krasnodaru. W 17 występach uzbierał aż pięć goli i trzy asysty.