Poruszenie w PZPN-ie! Prezes zwołał nadzwyczajne posiedzenie

Wczoraj w internecie pojawiła się informacja o tym, że Paulo Sousa chce przejść z reprezentacji Polski do Flamengo. W związku zainstniałą sytuacją Cezary Kulesza zwołał na 29 grudnia 2021 roku nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej.

A taki piękny był…

To, co zrobił Paulo Sousa, przechodzi ludzkie pojęcie. W wigilijny wieczór informowaliśmy o zainteresowaniu 51-latka ze strony Internacionale Porto Alegre. W niedzielę Portugalczyk rozmówił się z Cezarym Kuleszą, któremu powiedział, że chciałby przejść do… Flamengo i polubownie rozwiązać kontrakt z reprezentacją Polski. Prezes PZPN-u nie zgodził się na postawione warunki.

ZOBACZ TEŻ: Kadrowicz ostro o sytuacji z Sousą: „Czuję się jak frajer”

No i co teraz?

Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Sousa jest już w Polsce spalony i trzeba jak najszybciej znaleźć zastępstwo na marcowe baraże. Problemem jest również kontrakt Portugalczyka, który według informacji Sport.pl został skonstruowany z większymi korzyściami dla szkoleniowca, niż PZPN-u. Związek musi jak najszybciej działać i tak też robi. Na Twitterze pojawiła się informacja o nadzwyczajnym posiedzeniu Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, które zwołał Cezary Kulesza. Spotkanie odbędzie się 29 grudnia 2021 roku i mamy nadzieję, że po nim poznamy konkretny plan działania na nadchodzące tygodnie.

Jerzy Brzęczek kandydatem do objęcia drużyny z Ekstraklasy. Decyzja zapadnie do końca roku

Według serwisu WP Sportowe Fakty Jagiellonia Białystok rozważa zatrudnienie Jerzego Brzęczka. Przypomnijmy, że włodarze ekipy z Podlasia niedawno zwolniły Ireneusza Mamrota, który wcześniej otrzymał pełne wsparcie.

Zwolnienie przed świętami

Jagiellonia Białystok tuż przed świętami Bożego Narodzenia poinformowała, iż Ireneusz Mamrot odchodzi z klubu. To oznacza, że podlaska drużyna musi znaleźć nowego szkoleniowca. „Jaga” intensywnie poszukuje nowego trenera. Mówiło się m.in. o zatrudnieniu Piotra Nowaka, który w przeszłości prowadził Lechię Gdańsk.

Kandydaci do objęcia Jagiellonii

Według portalu WP Sportowe Fakty kolejnym z kandydatów do objęcia posady trenera w Jagiellonii Białystok jest… Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner nie jest jedynym nazwiskiem, które ujawniło wspomniane źródło. Dziennikarze zdradzili, że władze „Jagi” biorą również pod uwagę zatrudnienie Marcina Brosza.

Decyzja ws. nowego trenera klubu ze stolicy Podlasia ma zapaść do końca roku.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Otoczenie Lewandowskiego o jego reakcji na działania Sousy: Jest bardzo zaskoczony i rozczarowany

Rzecznik prasowy PZPN i rzeczniczka prasowa Roberta Lewandowskiego przekazali reakcję napastnika Bayernu Monachium na działania Paulo Sousy. Kapitan reprezentacji Polski jest zszokowany.

Informacje z otoczenia Lewego

Paulo Sousa zamierza porzucić Biało-Czerwonych na rzecz brazylijskiego Flamengo. Jednym z powodów odejścia Portugalczyka ma być krytyka polskich mediów. Nie trzeba było długo czekać, aby dziennikarze dotarli do otoczenia Roberta Lewandowskiego, żeby dowiedzieć się, co sądzi na temat poczynań selekcjonera. Do takich informacji dotarł portal Meczyki.pl.

– Poprosiliśmy także o komentarz Roberta Lewandowskiego, który przebywa obecnie na wakacjach. Decyzja Sousy totalnie zaskoczyła go po wylądowaniu samolotu. „Robert jest rozczarowany i zszokowany decyzją selekcjonera”, mówi Monika Bondarowicz, rzeczniczka Roberta Lewandowskiego – czytamy w artykule wspomnianego źródła.

Podobna wersja u rzecznika kadry

Kolejne informacje na temat reakcji Roberta Lewandowskiego przekazał Jakub Kwiatkowski. Rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej przekazał podobne wieści, co rzeczniczka „Lewego”.

– Rozmawiałem z nim przed chwilą. Również jest bardzo zaskoczony takim postawieniem sprawy – napisał Kwiatkowski na Twitterze.

Źródło: Meczyki.pl, Sport.pl

Adam Nawałka chętny objąć reprezentację Polski. Postawił jednak jeden warunek

Paulo Sousa najprawdopodobniej nie poprowadzi już reprezentacji Polski w żadnym meczu. Kto zatem zajmie stanowisko portugalskiego szkoleniowca? Faworytem dziennikarzy na ten moment wydaje się być Adam Nawałka, który może wrócić do pracy z reprezentacją pod jednym warunkiem.

Mało kto spodziewał się tak burzliwej końcówki tego roku. Wszystko za sprawą siwego bajeranta Paulo Sousy, który przez ostatnie dni zwodził wszystkich Polaków, mówiąc, że nie zamierza nigdzie się ruszać i skupia się wyłącznie na barażowych meczach z reprezentacją Polski. Jak się jednak okazało, doniesienia zagranicznych mediów były prawdziwe. 26 grudnia 51-letni trener zwrócił się z prośbą do PZPN o rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Cezary Kulesza odmówił, a dalsze kroki zapewne zostaną podjęte w najbliższych dniach.

Powrót Nawałki

Po opublikowaniu powyższych informacji polscy dziennikarze natychmiast zaczęli rzucać swoimi propozycjami kandydatów do zastąpienia Paulo Sousy. Według informacji podanych przez „TVP Sport” jednym z głównych kandydatów do objęcia reprezentacji Polski jest Adam Nawałka. Przypomnijmy, że 64-letni trener prowadził Biało-Czerwonych w latach 2013-2018.

Warunek

Adam Nawałka postawił jednak jeden warunek. Jest on skłonny zastąpić Paulo Sousę jedynie na czas marcowych baraży. 24 marca reprezentacja Polski zagra z reprezentacją Rosji, a w przypadku wygranej 5 dni później zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Szwecja-Czechy.


źródło: tvp sport

Marek Koźmiński żałuje zatrudnienia Sousy? „Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy”

Były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Marek Koźmiński żałuje zatrudnienia Paulo Sousy. 50-letni działacz brał udział w przyłączaniu Portugalczyka do reprezentacji Polski. Swoje rozgoryczenie postawą selekcjonera wyjawił za pomocą mediów społecznościowych.

Opuści kadrę?

Według medialnych doniesień Paulo Sousa uzgodnił warunki kontraktu z Flamengo. Portugalczyk zamierza porzucić kadrę Biało-Czerwonych dla jednego z najlepszych klubów w Ameryce Południowej.

Marek Koźmiński żałuje

Takie zachowanie Paulo Sousy nie podoba się Markowi Koźmińskiemu. Były wiceprezes PZPN brał udział w zatrudnieniu Portugalczyka. Dziś żałuje tej decyzji, o czym poinformował na swoim Twitterze. Jak sam pisze: został zbajerowany przez „siwego bajeranta”.

– Gdzieś widziałem tytuł: „Siwy bajerant”. Dosadny i trafny i niestety też mnie ten siwy bajerant zbajerował. Wstyd mój kolego. Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy! – czytamy we wpisie Koźmińskiego.

Zobacz również: Tomaszewski skomentował zachowanie Sousy. „Zmieniam zdanie, gratuluję mu”

Źródło: Twitter

Tomaszewski skomentował zachowanie Sousy. „Zmieniam zdanie, gratuluję mu”

Jan Tomaszewski udzielił wywiadu Super Expressowi. Były bramkarz reprezentacji Polski wypowiedział się na temat zachowania Paulo Sousy, który zamierza porzucić Biało-Czerwonych na rzecz Flamengo.

Według medialnych doniesień selekcjoner reprezentacji Polski uzgodnił warunki kontraktu z brazylijskim klubem – Flamengo. Portugalczyk zamierza porzucić kadrę Biało-Czerwonych dla jednego z najlepszych klubów w Ameryce Południowej.

Tomaszewski zadowolony

Swoje zdanie na temat zachowania Paulo Sousy wypowiedział jego krytykant, czyli Jan Tomaszewski. Były bramkarz reprezentacji Polski od początku nie pałał sympatią dla Portugalczyka. Wielokrotnie domagał się jego zwolnienia. Doniesienia o potencjalnym odejściu Sousy skomentował mocno ironicznie.

– Bogu dzięki! – stwierdził na łamach Super Expressu.

Zmienia zdanie

W kuluarach mówi się, iż Paulo Sousa zachował się w ten sposób, ponieważ bolała go krytyka ze strony polskich mediów. Między innymi chodziło mu o krytyczne słowa byłych reprezentantów.

– Ja go za bardzo krytykowałem? To ja w tej chwili zmieniam zdanie i gratuluję Paulo Sousie finałów mistrzostw Europy – grali kapitalnie, no ale przegrali. Gratuluję pierwszych dwóch spotkań eliminacji, w pierwszym, zamiast wygrać z Węgrami, zremisowaliśmy. I gratuluję przegrania zremisowanego meczu na Wembley – skwitował „Tomek”.

Źródło: Super Express, WP Sportowe Fakty

Co z kontraktem Paulo Sousy? Boniek: „Mówi się bzdury, że kontrakt jest słaby”

Już tylko chwila dzieli nas od odejścia Paulo Sousy z reprezentacji Polski. Portal Sport.pl informuje, że Portugalczyk nie będzie miał problemów z rozwiązaniem kontraktu. Innego zdania jest natomiast Zbigniew Boniek, który reprezentowała przeciwną stron podczas podpisywania umowy.

Siwy bajerant

W piątek pisaliśmy informowaliśmy o zainteresowaniu Sousą ze strony Internacionale Porto Alegre. W niedzielę sam Cezary Kulesza poinformował o tym, że Portugalczyk skontaktował się z nim w sprawie zmiany pracodawcy. 51-latek zaproponował rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron, lecz prezes PZPNu nie zgodził się na takie rozwiązanie.

ZOBACZ TAKŻE: Kadrowicz ostro o sytuacji z Sousą: „Czuję się jak frajer”

No i kto ma rację?

Portal Sport.pl podaje, że dotarł do zapisów w kontrakcie Paulo Sousy. Według ich informacji Portugalczyk może w każdej chwili rozwiązać umowę, ponieważ nie obowiązują go żadne kary umowne ani koszty odstępnego. Druga strona ma już znacznie gorzej. Sport.pl informuje, że gdyby to PZPN chciał zerwać umowę, musiałby wypłacić 51-latkowi wszystkie pensje do końca kontraktu.

Jeśli przedstawiciele Paulo Sousy i PZPN-u dogadają się, co do wyskości odszkodowania, sprawa zakończy się polubownie. W momencie, gdy obie strony nie dojdą do porozumienia, czeka nas wiele rozpraw sądowych – zarówno w FIFIE, jak i Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu. Ile wynosi takie odszkodowanie? Według brazylijskiego dziennikarza Vene Casagrande może być to kwota w okolicach 300 tysięcy euro. Flamengo wolałoby jednak, żeby to Sousa zwrócił PZPN-owi pieniądze.

Z kolei innego zdania jest Zbigniew Boniek, który sam podpisywał tę umowę. Były prezes PZPN-u gościł w Prawdzie Futbolu prowadzonej przez Romana Kołtonia, w której zdradził, że sytuacja jest zupełnie inna, niż przedstawia ją Sport.pl.

– Mówi się bzdury, że kontrakt jest słaby. Jest dobry i jasno napisany. Jest w nim napisane, że trener Sousa nie może podjąć żadnej innej pracy podczas kontraktu z PZPN. Jeśli coś takiego robi, to łamie kontrakt i podlega pewnej procedurze. Ten kontrakt zawiera 4-5 możliwości rozwiązania go bez jakichkolwiek kar dla polskiego związku – zdradził 65-latek.

– Mówienie o tym, że do kontraktu można wpisać karę jest śmieszne. Byłoby to wprowadzenie klauzuli rozwiązania, w każdym momencie mógłby odejść po opłaceniu danej sumy. Takich rzeczy się nie robi. Paulo Sousa nie może odejść, jeśli Polski Związek Piłki Nożnej się na to nie zgodzi, natomiast nie wiem, czy to się opłaca – dodał.

Mimo wszystkich zawirowań, były prezes PZPN-u nadal uważa, że zatrudnienie Paulo Sousy było dobrym rozwiązaniem.

– Czuję się dziwnie. Trener Sousa jest dla mnie facetem inteligentnym, który zna się na piłce, kupił piłkarzy. W momencie, kiedy ta reprezentacja wyglądała fatalnie pod wieloma względami, ułożył ją. Wywiązał się z zadań pół na pół. Osiągnął baraże, ale na mistrzostwach Europy myśleliśmy, że wyjdziemy z grupy. Oczywiście, że trener jest pierwszym odpowiedzialnym, ale odpowiedzialność musi się rozłożyć – przyznał Boniek.

– Są dziennikarze, którzy mówili, że dzięki nim Jerzy Brzęczek odszedł, a teraz mówią, że może on powinien wrócić. Niektórym się w głowie pomieszało tak, jak pomieszało się Paulo Sousie – podsumował.

Kadrowicz ostro o sytuacji z Sousą: „Czuję się jak frajer”

Paulo Sousa w niemiłych okolicznościach żegna się z reprezentacją Polski. Podczas transmisji na żywo Michał Pol odczytał smsa o jednego z kadrowiczów, który żalił się na sytuację z Portugalczykiem.

To koniec

Paulo Sousa lada moment przestanie oficjalnie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk jest o krok od przejęcia sterów we Flamengo. Choć Cezary Kulesza nie zgodził się na polubowne rozwiązanie umowy, to zapisy w kontrakcie 51-latka nie blokują jego drogi do brazylijskiej Serie A. Jedyne, co może zrobić PZPN, to walczyć w sądach o jak najwyższe odszkodowanie.

„Czuję się jak frajer”

W niedzielne popołudnie Michał Pol przeprowadził transmisję live na YouTubie, podczas której wypowiadał się na temat całego zamieszania związanego z Paulo Sousą. Dziennikarz zdradził, że otrzymał smsa od jednego z kadrowiczów, który dość gorzko wypowiedział się na temat obecnej sytuacji. Poniżej fragment transmisji.

– Czuję się jak frajer. Tyle razy ch*ja broniłem, wstawiałem się za nim, a na koniec taki strzał. Stracił wszystko w moich oczach – przeczytał Pol.

Nikt już nie chce Sousy. Czas na wielki powrót?

Dzisiaj w polskich mediach niemal wrze. Paulo Sousa jest już skończony, a jego miejsce może zająć były selekcjoner biało-czerwonych – Adam Nawałka.

Do widzenia

W wigilijny wieczór informowaliśmy o zainteresowaniu Sousą ze strony Internacionale Porto Alegre. Pojawiła się informacja o tym, że Portugalczyk ma w poniedziałek spotkać się z przedstawicielami 3-krotnego mistrza Brazylii. Tomasz Włodarczyk rozmawiał w piątek z agentem szkoleniowca, który wszystkiemu zaprzeczył.

– Brazylijska prasa jest szalona. Nic się nie dzieje. Są święta. Nie możemy komentować każdej plotki łączącej trenera z jakimś klubem – powiedział Włodarczykowi Hugo Cajuda.

Dzisiaj nastąpiła już totalna eksplozja. 51-latek spotkał się w drugi dzień świąt z Cezarym Kuleszą. Sousa rozmawiał z prezesem PZPNu i zdradził mu, że otrzymał ofertę od… Flamengo, z której chciałby skorzystać. W związku z czym musiałby zrezygnować z roli selekcjonera, lecz Cezary Kulesza nie zgodził się na warunki zaproponowane przez Portugalczyka.

ZOBACZ TEŻ: Kwiatkowski o zachowaniu Paulo Sousy: „Jestem rozczarowany. Czuję się oszukany”

Kto następny?

Oficjalnie Paulo Sousa nadal pozostaje selekcjonerem reprezentacji Polski, jednak wszyscy wiemy, że taka osoba nie może już pełnić takiej funkcji. Do marcowych spotkań barażowych coraz mniej czasu, więc trzeba jak najszybciej znaleźć zastępstwo. Wiele osób uważa, że jednym z kandydatów do objęcia tego stanowiska powinien być np. Czesław Michniewicz, lecz według TVP Sport kandydatem do powrotu na ławkę trenerską reprezentacji jest Adam Nawałka.

– Jak udało nam się dowiedzieć, możliwy jest wielki powrót. Selekcjonerem ponownie miałby zostać Adam Nawałka. Sam zainteresowany wyraził zgodę na rozmowy – możemy przeczytać na portalu sport.tvp.pl.

Adam Nawałka prowadził reprezentację Polski w latach 2013-2018. Za jego kadencji biało-czerwoni dotarli do ćwierćfinału Mistrzostw Europy 2016 i awansowali na Mistrzostwa Świata 2018. Mundial w Rosji niestety nie wyszedł naszym reprezentantom, w związku z czym po turnieju Nawałka przestał pełnić funkcję selekcjonera, a zastąpił go Jerzy Brzęczek.

Kwiatkowski o zachowaniu Paulo Sousy: „Jestem rozczarowany. Czuję się oszukany”

Coraz więcej głosów sugeruje, że Paulo Sousa niebawem opuści reprezentację Polski. Portugalczyk naciska na PZPN w sprawie rozwiązania kontraktu. O wszystkim poinformował już Cezarego Kuleszę. Swoje stanowisko w tej sprawie zabrał Jakub Kwiatkowski, który nie kryje rozczarowania selekcjonerem. 

51-latek w niedzielę spotkał się z Kuleszą i oznajmił mu, że zamierza przyjąć ofertę od Flamengo. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej odrzucił taką możliwość i nie zezwala na rozwiązanie kontraktu. Sprawa jest jednak w toku i wszystko dzieje się bardzo dynamicznie.

Rozczarowanie

Sebastian Staszewski nie bieżąco podaje kolejne informacje związane z przyszłością Sousy oraz reprezentacji Polski. Dziennikarz „Interii” poprosił o komentarz Jakuba Kwiatkowskiego. Rzecznik prasowy kadry stwierdził, że czuje się rozczarowany zachowaniem Portugalczyka.

– Jestem rozczarowany postawą Paulo Sousy. Czuję się oszukany… Trener kilkukrotnie zapewniał mnie, że nie ma tematu jego odejścia. Dziś już wiem, że nie mówił mi prawdy i czuję się z tym źle… – cytuje Kwiatkowskiego Staszewski na swoim Twitterze.

Adam Godlewski opublikował natomiast wpis, w którym twierdzi, że PZPN szuka swoich opcji. Związek nie chce się zgodzić na rozwiązanie kontraktu na korzyść Sousy i zamierza otrzymać od szkoleniowca odszkodowanie. Co więcej, z jego ustaleń wynika, że PZPN rozważa możliwość ponownego zatrudnienia Adama Nawałki.

Paulo Sousa naciska na PZPN! Portugalczyk żąda rozwiązania umowy. Kulesza odmawia

Konflikt Paulo Sousy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej nabiera rozpędu. Portugalczyk, według informacji Sebastiana Staszewskiego z „Interii”, ma coraz mocniej naciskać na rozwiązanie kontraktu. Celem selekcjonera jest przeniesienie się do Flamengo. 

Od kilku dni trwa saga związana z potencjalnym porzuceniem kadry przez Sousę. Usługami szkoleniowca mocno interesują się bowiem kluby z Brazylii. Mówiło się o Internacionale, Flamengo czy argentyńskim Boca Juniors. W niedzielę selekcjoner miał się nawet spotkać z przedstawicielami pierwszego z wymienionych klubów, aby podpisać wstępne porozumienie.

Twarde negocjacje

Nowe informacje sugerują, że z gry wypadło Internacionale. Zamiast niego faworytem do ściągnięcia Sousy stało się wspomniane Flamengo. Sebastian Staszewski z „Interii” podaje, że Portugalczyk jest zdeterminowany na opuszczenie reprezentacji Polski. W tym celu spotkał się już nawet z Cezarym Kuleszą.

W rozmowie z prezesem PZPN-u zapewniał, że propozycja, jaką otrzymał od Brazylijczyków jest prawdopodobnie najlepszą, jaką otrzymał w życiu. Dodatkowo nalegał na rozwiązanie umowy, wiążącej go z reprezentacją. Kulesza oczywiście kategorycznie odmówił.

– Paulo Sousa chce odejść z reprezentacji i naciska PZPN ws. rozwiązania umowy! Sousa nalegał na rozmowę z prezesem Cezarym Kuleszą, która odbyła się dziś. Przyznał, że ma ofertę Flamengo i chce ją przyjąć. Poprosił o zgodę na rozwiązanie kontraktu. Kulesza odmówił! – napisał Staszewski.

Paulo Sousa chce odejść z reprezentacji, ale usłyszał od Cezarego Kuleszy twardą deklarację, że nie ma możliwości rozwiązania umowy. Sousa przekonywał, że oferta Flamengo jest być może najlepszą, jaką dostał w życiu, i chce spróbować, ale Kulesza powiedział „nie” – dodał w kolejnym tweecie.

Wszystko potwierdził także sam Cezary Kulesza. Prezes PZPN dodał wpis na Twitterze, w którym przyznał, że Sousa chce rozwiązania kontraktu z powodu oferty z innego klubu. Dodał również, że nie zamierza się zgodzić na jego żądania i odrzucił taką możliwość.

Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z PZPN-em z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem – napisał Kulesza.

Robert Lewandowski bez tytułu sportowca roku w Europie! Polak uległ jednej osobie

Robert Lewandowski zajął drugie miejsce w głosowaniu na najlepszego sportowca Europy 2021 roku. „Polska Agencja Prasowa” opublikowała wyniki swojego plebiscytu, w którym udział brało 26 agencji z innych krajów. Kogo wyższość musiał uznać Polak?

W poprzednim roku Lewandowski wygrał głosowanie, nie pozostawiając żadnych złudzeń przeciwnikom. W tym ponownie znalazł się na podium, lecz tym razem nie jako zwycięzca.

Było blisko

W 2021 roku głosowanie na najlepszego sportowca Europy wygrał Novak Djoković. Serbski tenisista uzbierał 172 punkty. Udało mu się wygrać trzy turnieje Wielkiego Szlema, a więc: Australian Open, Roland Garos i Wimbledonu. To jego czwarte zwycięstwo w tym plebiscycie. Wcześniej tytuł sportowca roku zdobywał w 2011, 2015 i 2018.

Robert Lewandowski uzyskał o 39 mniej głosów. Kapitan reprezentacji Polski oraz napastnik Bayernu Monachium otrzymał 133 punkty. Podium zamknął natomiast Max Verstappen. Holender niedawno zdobył pierwsze mistrzostwo świata Formuły 1. Uzbierał 125 pkt.

Top 10 plebiscytu sportowca roku Europy:

  1.  Nowak Djokovic (Serbia) – tenis | 172 pkt
  2.  Robert Lewandowski (Polska) – piłka nożna | 133
  3.  Max Vestappen (Holandia) – Formuła 1 | 125
  4.  Karsten Warholm (Norwegia) – lekkoatletyka | 112
  5.  Sifan Hassan (Holandia) – lekkoatletyka | 94
  6.  Tadej Pogacar (Słowenia) – kolarstwo | 79
  7.  Giannis Antetokounmpo (Grecja) – koszykówka | 55
  8.  Marcell Lamont Jacobs (Włochy) – lekkoatletyka | 51
  9.  Armand Duplantis (Szwecja) – lekkoatletyka | 29
  10. Therese Johaug (Norwegia) – biegi narciarskie | 28

 

Nowy bramkarz na celowniku Legii Warszawa. Od 2018 roku gra w Arabii Saudyjskiej

Legia Warszawa szykuje się do zimowego okienka transferowego. „Wojskowi” poszukują wzmocnień na pozycji bramkarza. Jak ustalił Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl w oko mistrzów Polski „wpadł” Maksym Koval. 

Runda jesienna Ekstraklasy w wykonaniu Legii była fatalna. Złe wyniki i kiepska forma szła w parze z kontuzjami kluczowych piłkarzy. Najwięcej szkód wyrządził uraz Artura Boruca, za którego do bramki „Wojskowych” wskoczył Cezary Miszta. Nie sprawdził się on jednak w roli pierwszego golkipera.

Między słupkami od czasu do czasu pojawiał się także Kacper Tobiasz. I on nie był jednak w stanie zagwarantować Legii pewności w defensywie.

Poszukiwania bramkarza

Jeśli chodzi natomiast o Boruca, to ciężko budować na nim przyszłość drużyny. Bramkarz ma już na karku 41 lat i prędzej czy później trzeba będzie postawić na kogoś młodszego. W tym celu Legia przeczesuje rynek transferowy.

Według Tomasza Włodarczyka potencjalnym celem „Wojskowych” zimą może być Maksym Koval. Ukrainiec reprezentuje barwy saudyjskiego Al Fateh. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku, ale niewykluczone, że uda się go skrócić. Wówczas 29-latek mógłby trafić do Legii za zasadzie wolnego transferu.

Koval ma na koncie dwa występy w reprezentacji Ukrainy. Zanim w 2018 roku związał się z Al Fateh, bronił barw Deportivo La Coruna czy Odense. Lwią część swojej kariery spędził jednak w Dynamie Kijów, skąd głównie wypożyczano go do innych zespołów.

 

Podano powód, przez który Sousa chce odejść z reprezentacji. Boli go krytyka mediów

Pojawiły się nowe informacje w sprawie potencjalnego odejścia Paulo Sousy z reprezentacji Polski. Według Marcina Zatyka, korespondenta Polskiej Agencji Prasowej z Lizbony selekcjoner poczuł się urażony opiniami dziennikarzy i ekspertów na jego temat. Podano nawet nazwisko osoby, której opinia najmocniej uderzyła w Portugalczyka.

Od kilku dni jesteśmy zasypywani informacjami dotyczącymi przyszłości Paulo Sousy. Szkoleniowiec ma się spotkać w niedzielę z przedstawicielami Internacional Porto Alegre w celu podpisania dwuletniego kontraktu z klubem. Wraz z 51-latkiem z kadry ma odejść także cały jego sztab.

Brazylijskie media podały również wynagrodzenie, jakie Sousa ma otrzymywać w nowym miejscu pracy. Mowa tu o kwocie o 30 tysięcy większej niż zarabia w Polsce. Więcej TUTAJ.

Bolesne opinie

Sam szkoleniowiec jest podobno chętny na zmianę otoczenia. Skąd wzięła się jednak taka zmiana nastawienia przez Portugalczyka? Według Marcina Zatyka powód jest relatywnie prosty. Selekcjoner poczuł się urażony opiniami, jakie wygłaszali na jego temat eksperci oraz dziennikarze w naszym kraju.

Chodzi konkretnie o falę krytyki, jaka wylała się na Sousę po przegranej w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” na Stadionie Narodowym ulegli Węgrom (1-2), a Portugalczyk dał odpocząć kilku kluczowym piłkarzom. Na murawie zabrakło między innymi Roberta Lewandowskiego.

– Paulo otrzymuje regularnie tłumaczone na portugalski informacje z polskich mediów. Dobrze wie, co mówi się na jego temat wśród komentatorów sportowych – opowiedział w rozmowie z „Polską Agencją Prasową” współpracownik Sousy. 

Selekcjonera najbardziej miała zaboleć krytyka Jana Tomaszewskiego. Były bramkarz reprezentacji Polski twierdził, że Sousa „zawalił nam eliminacje”. Zarzucał mu także brak obecności na meczach Ekstraklasy oraz za dużą rotację w składzie.