Yerry Mina skomentował słynne „tańcz teraz!” Messiego. Wielka klasa Kolumbijczyka

Krajobraz po Copa America wciąż jest niespokojny. Ostatni południowoamerykański turniej przyniósł wiele emocji, zwieńczonych ostatecznie zwycięstwem Argentyny. Tym samym Leo Messi wzniósł z drużyną narodową swoje pierwsze trofeum w karierze reprezentacyjnej. Po drodze doszło jednak do spotkania „Albicelestes” z Kolumbią. Wokół tego meczu narosło już mnóstwo opinii oraz napiętej atmosfery. 

Przypomnijmy, że w półfinale Copa America 2020 doszło do spotkania Argentyny z Kolumbią. Rozstrzygnięcie nie padło ani w podstawowych 90 minutach, ani w dogrywce. O tym, kto wejdzie do finału zdecydować miały rzuty karne. W nich lepsi okazali się podopieczni Lionela Scaloniego.

Zwycięstwo Argentyny w konkursie „jedenastek” wywołało olbrzymie emocje. Euforii dał się ponieść także Leo Messi, który po nietrafionym strzale Yerry’ego Miny wykrzykiwał do niego – „tańcz teraz, teraz tańcz”. Jak się okazało, było to nawiązanie do meczu Kolumbii z Urugwajem, gdzie również doszło do serii rzutów karnych. Wspomniany Mina po wykorzystaniu swojej „jedenastki” zaczął ssać kciuka oraz tańczyć.

Klasa

Sytuacja nadal budzi wielkie emocje w piłkarskim świecie. Yerry Mina został zapytany o krzyki Messiego oraz samą porażkę z Argentyną w półfinale Copa America, kiedy wrócił do rodzinnego Guachene.

– Taka jest piłka nożna. To, co stało się z Leo, może się zdarzyć w każdej chwili. Walczyliśmy o losy naszych reprezentacji. Gdybym miał oddać życie za drużynę narodową, zrobiłbym to – stwierdził zawodnik, który w przeszłości miał okazję grać z Messim w FC Barcelonie. 

– Życie zawsze daje drugą szansę. To, co wydarzyło się na boisku, zostaje na boisku. Ja zachowuję spokój, bo wiem, że Leo jest wspaniałym człowiekiem – zaznaczył.

– Trafiłem na niego w FC Barcelonie i dziękuję mu za wsparcie, którego mi wówczas udzielił. Zawsze będę go szanować – dodał Kolumbijczyk.

Strzelił dwa samobóje, żeby zapobiec ustawionemu wyniku. Niebywała historia w Ghanie

W Ghanie wydarzyła się ostatnio niebywała historia. Piłkarz tamtejszego Inter Allies celowo strzelił dwa samobóje, aby zapobiec wynikowi, ustawionego przed meczem. Hashmin Musah, bo o nim mowa, po spotkaniu przyznał się, że zrobił to z premedytacją, za co otrzymał liczne gratulacje. 

Choć ghańska Premier League została rozstrzygnięta w zeszły weekend, to nie o nowych mistrzach jest najgłośniej. Hearts of Oak wygrali ligę z czteropunktową przewagą nad wicemistrzami, jednakże musieli ustąpić miejsca… drużynie spadkowiczów.

Nieprawdopodobna historia

Wszystko za sprawą Hashmina Musaha. Obrońca Interu Allies strzelił dwa gole samobójcze w meczu przeciwko Ashanti Gold, a jego drużyna przegrała w sumie 0-7. Wynik wzbudził podejrzenia o ustawienie spotkania. Co ciekawe, sam Musaha… potwierdził, że trafienia samobójcze były celowe.

– Słyszałem, że nasz mecz został ustawiony i miał paść wynik 5:1. Postanowiłem więc zepsuć ten zakład, bo nie pochwalam takich rzeczy. Po strzeleniu pięciu Ashanti Gold przestało grać i zdecydowałem się strzelić samobója, by upewnić się, że zakład nie przejdzie. Obiecałem trenerowi, że jeśli pozwoli mi wejść z ławki, to to zrobię. Nasz sztab szkoleniowy pogratulował mi po meczu – wyjaśnił po meczu. 

Ashanti Gold wydało na Twitterze komunikat, w którym zaprzecza, jakoby wynik meczu miał być ustawiony. Podobnie postąpiła drużyna, w której występuje Musaha.

– Nie mamy pojęcia, dlaczego rywal strzelił dwa gole samobójcze. Przez cały mecz pokazaliśmy, że jesteśmy zdeterminowani, by osiągnąć jak najlepszy wynik i nie było tak, jak się to zarzuca, że graliśmy, by osiągnąć ustalony wynik – czytamy w komunikacie Ashanti Gold.

W sprawie domniemanej próby oszustwa ghańska federacja podjęła odpowiednie kroki. Niezwłocznie dojdzie do przesłuchania piłkarzy oraz członków sztabu obu drużyn, aby wyjaśnić sytuację.

Gdzie w przyszłym sezonie zagra Gareth Bale? Piłkarz podjął decyzję

Hiszpański dziennik „AS” przekazał informację na temat najbliższej przyszłości Garetha Bale’a. Według hiszpańskich dziennikarzy Walijczyk w przyszłym sezonie ma reprezentować barwy Realu Madryt.

Gareth Bale jest zawodnikiem Realu Madryt od 2013 roku, wówczas „Królewscy” zapłacili za Walijczyka Tottenhamowi ok. 101 milionów euro. 32-latek ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Tottenhamie. W kampanii 20/21 zagrał w 34 meczach, w których zdobył 16 bramek i zanotował 3 asysty.

Co dalej z Balem?

Wypożyczenie dobiegło końca, a w mediach zaczęły pojawiać się plotki dotyczące przyszłości Walijczyka. Gareth Bale był łączony m.in. z klubami z MLS, ale również miał rozważać zakończenie kariery. Jak donosi hiszpański „AS”, Walijczyk w przyszłym sezonie ma być zawodnikiem Realu Madryt. Przypomnijmy, że jego kontrakt z „Królewskimi” obowiązuje do końca przyszłego sezonu.

Przed kilkoma dniami nowy trener Tottenhamu Nuno Espirito Santo potwierdził, że Bale nie będzie częścią Tottenhamu w kolejnym sezonie. Tak więc wszystko układa się w jedną całość.

Jakub Świerczok ponownie opuści Ekstraklasę! Reprezentant Polski wybrał egzotyczny kierunek

Jakub Świerczok opuści polską Ekstraklasę w najbliższych kilku dniach. Informację o transferze 28-letniego napastnika przekazał profil „Transfery Piasta” na Twitterze.

28-letni napastnik znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na tegoroczne Mistrzostwa Europy. Jakub pokazał się z dobrej strony przed turniejem w sparingowym meczu z Rosją, w którym zdołał strzelić bramkę. Przed kilkoma tygodniami mówiło się o zainteresowaniu ze strony Zenita Sankt Petersburg, jednak jak się teraz okazuje, Polak wybrał zdecydowanie bardziej egzotyczny kierunek.

W poprzednim sezonie Świerczok był wypożyczony z Ludogorsta do Piasta Gliwice. Po zakończonym wypożyczeniu zarząd gliwickiego klubu zdecydował się skorzystać z opcji wykupu i zapłacił Bułgarom za napastnika milion euro. Już wtedy było wiadomo, że Piast będzie chciał na piłkarzu zarobić.

Świerczok wyjedzie z Polski

Dziś na twitterze pojawiła się informacja nt. przyszłości Jakuba Świerczok. Profil „Transfery Piasta” podał, że 28-letni napastnik trafi do japońskiego Nagoya Grampus. Informację potwierdził agent piłkarza, który przekazał na twitterze, że wybiera się do Japonii

Ile zarobi Piast?

Szczegóły transakcji przekazał Szymon Janczyk z weszło.com. Piast na całej transakcji ma zarobić 2 miliony euro + bonusy. Z kolei sam piłkarz ma podpisać 2,5-letni kontrakt. Nieznane są natomiast dokładne zarobki Jakuba.

źródło: weszło

Skrzydłowy z Portugalii na oku Lecha Poznań. To wychowanek Sportingu

Dawid Dobrasz z Głosu Wielkopolskiego oraz Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl przedstawili nowe informacje ws. transferu skrzydłowego do Lecha Poznań. Według ich doniesień Kolejorz interesuje się sprowadzeniem wychowanka portugalskiego Sportingu.

Zbliża się bardzo ważny sezon dla Lecha Poznań. Kolejorz będzie obchodził w marcu stulecie swojego istnienia. Celem na najbliższą kampanię jest wygranie trofeum. Aby to osiągnąć, trzeba wzmocnić kadrę. Dawid Dobrasz z Głosu Wielkopolskiego oraz Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl zdradzili, kim interesuje się Lech Poznań.

Kądzior nie przyjdzie, więc kto?

Media od tygodni spekulowały na temat potencjalnego transferu Damiana Kądziora z Eibar do Kolejorza. Piłkarz ostatecznie trafił do Piasta Gliwice. Sebastian Staszewski z portalu Interia Sport przekazał powód, przez który były piłkarz Dinama Zagrzeb nie trafił do Poznania. Okazało się, że profil 29-latka nie do końca pasuje trenerowi Maciejowi Skorży. Zatem kogo chce Lech?

W poniedziałek wieczorem do opinii publicznej wyciekła informacja na temat zainteresowania Lecha Poznań względem Carlosa Mane. Jako pierwsi te doniesienia przedstawili red. Dawid Dobrasz i Tomasz Włodarczyk.

Skrzydłowy z Portugalii na oku Lecha

Carlos Mane to 27-letni skrzydłowy Rio Ave. Portugalczyk jest wychowankiem lizbońskiego Sportingu. Jego umowa z obecnym klubem obowiązuje do końca nadchodzącego sezonu, a jego wartość rynkowa wynosi około 1,5 mln euro (według Transfermarkt).

Carlos Mane ma na swoim koncie 94 występy w barwach Sportingu CP. Oprócz tego reprezentował także Stuttgart i Union Berlin. Mane w poprzednim sezonie stanowił o sile Rio Ave. W 40 spotkaniach strzelił 6 bramek i zanotował 5 asyst. Ostatecznie jego zespół spadł do drugiej ligi. Swoją opinię na temat 27-letniego piłkarza przedstawił ekspert od portugalskiego futbolu Radek Misiura.

Źródło: Głos Wielkopolski, Meczyki.pl

Robert Gumny zmieni klub? Może zagrać w jednej drużynie z innym Polakiem

Według francuskiego dziennikarza RMC Sport Robert Gumny może zmienić klub. Sacha Nabet donosi, iż Olympique Marsylia jest zainteresowana kupnem obrońcy Augsburga.

Robert Gumny dołączył do ekipy z Bawarii podczas letniego okna transferowego w 2020 roku. Lech Poznań otrzymał za swojego wychowanka około 3,5 mln euro. Rok później okazuje się, że „Guma” może ponownie zmienić otoczenie.

Zainteresowanie Marsylii

Według francuskiego dziennikarza RMC Sport, wychowanek Kolejorza może dołączyć do OM. 23-latek spotkałby tam innego Polaka – Arkadiusza Milika. Wszystko zależy jednak od innego ruchu transferowego Francuzów.

Gumny jest opcją rezerwową

Priorytetem dla Marsylii jest Pol Lirola z Fiorentiny. Działacze OM znają Hiszpana. Był on bowiem wypożyczony do ich klubu w poprzednim sezonie. Lirola zanotował w minionej kampanii 2 bramki oraz 4 asysty w 22 spotkaniach.

Umowa Roberta Gumnego z Augsburgiem obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 23-letniego Polaka na 3 mln euro.

Źródło: Sacha Nabet (RMC Sport)

Piłkarz Premier League aresztowany! Oskarżono go o przestępstwa seksualne wobec dzieci

Według informacji angielskich mediów jeden z zawodników Premier League został aresztowany. Zawodnik miał dopuścić się przestępstw seksualnych wobec dzieci.

Poważny zarzut

W miniony piątek jeden z graczy Premier League został aresztowany. Brytyjskie media podają, jakoby zawodnik miał dopuścić się przestępstw seksualnych wobec dzieci. Klub zawiesił piłkarza do czasu wyjaśnienia sprawy. Według informacji The Mirror piłkarz jest podstawowym zawodnikiem jednej z drużyn, obwiązuje go wielomilionowy kontrakt oraz regularnie występuje w barwach swojej reprezentacji.

– Możemy potwierdzić, że zawiesiliśmy zawodnika pierwszej drużyny ze względu na dochodzenie policyjne. Przez ten czas będziemy współpracować z organami ścigania i nie wydamy w tym czasie żadnego oficjalnego oświadczenia – poinformował klub.

– Najwyraźniej sprawa ta musi zostać w pełni zbadana. Zarzuty tej wagi spowodują spory niepokój w klub oraz pośród kibiców. Pozostało czekać i zobaczyć, dokąd doprowadzi nas śledztwo – dodał informator The Mirror.

Według treści znalezionych w internecie możemy przypuszczać, że chodzi o Gylfiego Sigurdssona. Zawodnik Evertonu miał kontaktować się z młodszą dziewczyną. Jego żona ze względu na komentarze pojawiające się pod wpisami usunęła swój profil na Instagramie.

https://twitter.com/BenMorelos17/status/1416504993641910279?s=20

Wayne Rooney pod wrażeniem rekonwalescencji Krystiana Bielika. „On naprawdę ciężko pracuje”

Rekonwalescencja Krystiana Bielika przechodzi pomyślnie. Głos ws. stanu zdrowia polskiego piłkarza zabrał trener Derby County – Wayne Rooney.

23-letni Krystian Bielik w ostatnich dwóch latach dwukrotnie zerwał więzadło krzyżowe. Po raz ostatni przytrafiało mu się to pod koniec stycznia tego roku w meczu przeciwko Bristol City. Tego typu kontuzje leczy się nawet przez rok.

Poprzednim razem Polak był wykluczony z gry z powodu tej samej kontuzji na 279 dni. Tym razem przerwa może być jeszcze dłuższa, gdyż lekarze nie będą chcieli ryzykować odnowienia kontuzji. Tym bardziej, że Polak zerwał więzadło w tym samym kolanie.

Reprezentant Polski do delikatnych treningów z piłką wrócił na początku maja, kiedy opublikował wideo z fragmentu treningu na instagramie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krystian Bielik wrócił do treningów z piłką! O EURO może jednak tylko pomarzyć [WIDEO]

Kiedy Bielik wróci na boisko?

Głos ws. stanu zdrowia Krystiana Bielika zabrał ostatnio trener Derby – Wayne Rooney. Były piłkarz m.in. Manchesteru United jest pod wrażeniem rekonwalescencji Polaka i zdradził, że Krystian już wkrótce powinien wrócić do treningów na boisku.

– Krystian ma się dobrze. Myślę, że w następnym tygodniu wróci na murawę. On naprawdę ciężko pracuje i koncentruje się na powrocie do formy – zdradził Wayne Rooney.

Wszystko z Krystianem jest w jak najlepszym porządku, a jego rekonwalescencja przebiega zgodnie z planem. Jeśli nic złego się nie wydarzy, powinien zagrać pod koniec roku – dodał Rooney w rozmowie z „DerbyShire Live”.

Gianluca Di Marzio przedstawił nowe informacje ws. transferu Zielińskiego. „Bardzo na niego liczy”

Gianluca Di Marzio zdradził nowe informacje ws. przyszłości Piotra Zielińskiego. Pomocnik reprezentacji biało-czerwonych wzbudza zainteresowanie Manchesteru City. Według włoskiego dziennikarza Polak pozostanie jednak w Napoli.

Zainteresowanie gigantów

Media spekulowały w ostatnich tygodniach o zainteresowaniu Manchesteru City Piotrem Zielińskim. Podobno chciał go sam Pep Guardiola. Wcześniej mówiło się także o Arsenalu. Głos w sprawie przyszłości „Zielka” zabrał jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy na świecie, Gianluca Di Marzio. Włoch uważa, polski pomocnik pozostanie w Napoli.

– Uważam, że Zieliński zostanie w Napoli. Luciano Spalletti bardzo na niego liczy. Myślę też, że Manchester City nie sprowadzi w tym okienku pomocnika. Byli zainteresowani Locatellim, a później przedłużyli kontrakt z Fernandinho. Po podpisaniu z nim nowego kontraktu przestali szukać nowych pomocników. Myślę, że Zieliński znajduje się w samym centrum projektu Spallettiego w Napoli – powiedział Di Marzio w rozmowie z Amici Sportivi.

Umowa Piotra Zielińskiego z Napoli obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 50 mln euro. 27-latek zaliczył w poprzednim sezonie 13 asyst i 10 trafień.

Źródło: Amici Sportivi

Włoska prasa wyróżniła Aleksandra Buksę. „Warto go obserwować w nadchodzącym sezonie Serie A”

Włoski dziennik La Gazzetta dello Sport wyróżnił Aleksandra Buksę. Dziennikarze umieścili wychowanka Wisły Kraków na liście młodych piłkarzy, których warto obserwować w nadchodzącym sezonie Serie A.

Kontrakt Aleksandra Buksy z Białą Gwiazdą wygasł wraz z końcem czerwca. Genoa wykorzystała ten fakt i pozyskała młodego napastnika jako wolnego agenta. 18-latek zdążył już zadebiutować w ekipie z Serie A. Popisał się nawet asystą (wideo – TUTAJ).

Warto go obserwować

Według La Gazzetty dello Sport Aleksander Buksa jest jednym z pięciu młodych zawodników, na którego warto zwrócić uwagę w nadchodzącym sezonie. Włoscy dziennikarze skomentowali swój wybór następującymi słowami:

– Lewandowski jest idolem Buksy, podobnie jak Piątek, który jeszcze niedawno grał w barwach klubu z Ligurii. Genua ma szczególne odczucia względem polskich napastników, w 2010 roku starali się sprowadzić Lewandowskiego, kilka lat później zakontraktowali Piątka. Teraz musieli stoczyć bitwę o Buksę, która zakończyła się powodzeniem – piszą w La Gazzetta dello Sport.

– 18-latek jest jednym z najbardziej cenionych talentów w Europie, jego usługami była zainteresowana Borussia Dortmund – czytamy.

Zobacz również: Buksa zdradził kulisy rozstania z Wisłą. „Nie chcę mieć etykiety gościa, który rzuca się na pieniądze”

Źródło: La Gazzetta dello Sport, Meczyki.pl

Damian Kądzior o krok od powrotu do Ekstraklasy! Jeszcze dziś przejdzie testy medyczne

To już tylko kwestia chwili, zanim Damian Kądzior wróci do Ekstraklasy. 6-krotny reprezentant Polski jeszcze dziś przejdzie testy medyczne, a po nich podpisze 3-letni kontrakt z Piastem Gliwice.

Tutaj każdy wraca

3 lata temu Damian Kądzior opuścił Ekstraklasę i przeniósł z Górnika Zabrze do Dinama Zagrzeb. Po dwóch sezonach w stolicy Chorwacji 29-latek przeszedł do hiszpańskiego SD Eibar. Skrzydłowy nie nagrał się tam za dużo i udał na półroczne wypożyczenie.

Kądzior wrócił co prawda do SD Eibar, jednak tylko formalnie. 29-latek jest o krok od podpisania 3-letniego kontraktu z Piastem Gliwice. Na skrzydłowego czekają już tylko testy medyczne i jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań, po trzech latach wróci na ekstraklasowe boiska.

Co zrobił Lech?

Przez ostatni miesiąc mówiło się, że Damian Kądzior przeniesie się na Bułgarską. Ostatecznie zgody na transfer nie dał sam Maciej Skorża, więc włodarze Lecha musieli odpuścić negocjacje. Przez pewien czas z Wielkopolski dochodziły informacje, jakoby SD Eibar chciał za 29-latka milion euro. Wszystko to okazało się nieprawdą. Tegoroczny spadkowicz LaLiga nie miał po co trzymać Kądziora u siebie na siłę, więc był otwarty na negocjacje nawet za połowę tej kwoty.

Zamieszenia spowodowane przez Kolejorza wykorzystał Piast Gliwice, który potrzebował raptem dwóch dni, aby przekonać 6-krotnego reprezentanta Polski do przeprowadzki na Śląsk.

Super Typer na Ekstraklasę w LV BET

Od poniedziałku (19.07 od godziny 10:00) do piątku (23.07 do godziny 18:00) na stronie LV BET dostępna będzie promocja: Super Typer na Ekstraklasę. Będzie to kontynuacja promocji Super Typer, w której za poprawne wytypowanie (1X2) wszystkich meczów 1. kolejki Ekstraklasy gracz może otrzymać 20 000 PLN.

Przygotuj na jednym kuponie wszystkie dziewięć meczów 1. kolejki Ekstraklasy, według zasady 1X2 (typy tylko na zwycięstwo gospodarzy, remis, zwycięstwo gości) i rywalizuj z najlepszymi. Do promocji kwalifikują się zakłady o stawce minimalnej 10 PLN.

Promocją objęte są mecze Ekstraklasy od 23 do 26 lipca. Pierwsze cztery kupony gracza kwalifikują się do konkursu.

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ!

50 PLN ZA KARNET KLUBOWY W LV BET!

LV BET postanowił nagrodzić bonusem w wysokości 50 PLN posiadaczy karnetów niektórych klubów polskiej Ekstraklasy! Chodzi tutaj o Wisłę Płock, Stal Mielec, Śląsk Wrocław oraz Wisłę Kraków.

Co trzeba zrobić, aby odebrać bonus? Wystarczy przesłać zrzut ekranu z systemu biletowego z odpowiedniej dla swojego klubu strony internetowej. Mowa tutaj o:

https://wislaplock.kupbilety.pl/ w przypadku Wisły Płock

http://bilety.wisla.krakow.pl/ w przypadku Wisły Kraków

https://bilety.slaskwroclaw.pl/ w przypadku Śląska Wrocław

www.kupbilet.pl w przypadku Stali Mielec

wraz z widniejącym na nim imieniem, nazwiskiem i numerem karnetu na adres mailowy [email protected] w tytule wpisując:

Karnet Wisła Płock

Karnet Wisła Kraków

Karnet Śląsk Wrocław

Karnet Stal Mielec

Promocja potrwa do zakończenia sezonu Ekstraklasy.

 

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie na stronach:

https://lvbet.pl/pl/promocje/wisla-plock-50pln/

https://lvbet.pl/pl/promocje/wisla-krakow-50pln/

https://lvbet.pl/pl/promocje/slask-wroclaw-50pln/

https://lvbet.pl/pl/promocje/stal-mielec-50pln/

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ!

Mocna opinia o Tonim Kroosie. Matthaeus nie oszczędził pomocnika Realu

Niedawno minęło dokładnie siedem lat, od kiedy Toni Kroos trafił do Realu Madryt. Pomocnik uważany jest za jednego z najlepszych na swojej pozycji w XXI wieku. Co więcej, wiekowy piłkarz nadal stanowi o sile drugiej linii „Królewskich”. Lothar Matthaeus, legenda niemieckiego futbolu uważa jednak, że dawna świetność Kroosa wygasała.

Mistrzostwa Europy 2020 były mocno nieudane dla reprezentacji Niemiec. Krytykę zebrała w sumie cała drużyna. Gromy posypały się również nad Kroosem.

Nie ma dla niego miejsca?

Nie wystarczy, że media naszych zachodnich sąsiadów ostro zrugały zawodnika Realu. Także Uli Hoeness ostro skrytykował piłkarza. Do grona antyfanów Kroosa dołączył teraz jeszcze Lothar Matthaeus.

– Osobiście nie mam nic do Kroosa. Nie podoba mi się tylko jego styl gry. Widzieliśmy to na mistrzostwach Europy: nie chodzi tylko o szybkość zawodnika, ale też o szybkość, z jaką porusza się piłka. Kroos nie zdobywa przestrzeni, a tempo jest wolne – stwierdził Matthaeus. 

– Dla mnie Kroos nie prezentuje już klasy międzynarodowej – dodał. 

Lukas Podolski przysporzy kłopotów? Obawy byłego reprezentanta Polski

Dariusz Dziekanowski przedstawił swoje zdanie na temat transferu Lukasa Podolskiego na łamach Przeglądu Sportowego. Były reprezentant Polski ma wątpliwości, czy przyjście „Poldiego” nie narobi szkód Ekstraklasie.

Wątpliwości co do hitowego ruchu

Transfer Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze to najbardziej spektakularne przenosiny z polską piłką w roli głównej od lat. Mimo to Dariusz Dziekanowski ma wątpliwości co do tego transferu. „Dziekan” ma jednak nadzieję, że łączenie aktywności w niemieckim Mam Talent z graniem w piłkę dla Górnika nie przysporzy kłopotów.

– Chciałbym wierzyć, że transakcja ta przyczyni się do wzrostu prestiżu naszych rodzimych rozgrywek, że Podolski pomoże Górnikowi walczyć o wyższe cele, że przyciągnie na stadiony kibiców, może też innych słynnych piłkarzy. Jestem jednak świadomy, że może narobić naszej piłce szkody – pisze „Dziekan” w felietonie dla Przeglądu Sportowego.

– Jeśli okaże się, że Lukas Podolski będzie dzielił swe obowiązki między występy w show „Mam Talent” i grę w Górniku, stawiając występy telewizyjne ponad obowiązki klubowe, to znaczy, że traktuje profesjonalny klub jak amatorski – czytamy.

– A wtedy Górnik i nasza liga zamiast zyskać na prestiżu, mogą go stracić. Mam jednak nadzieję, że moje obawy są nieuzasadnione – ocenił.

Zobacz również: Lukas Podolski powitany przez tysiące kibiców Górnika! Wydarzenie robi wrażenie [WIDEO]

Lukas Podolski będzie miał szansę na oficjalny debiut w Górniku Zabrze podczas niedzielnego spotkania z Pogonią Szczecin. Start meczu o godzinie 20:00.

Źródło: Przegląd Sportowy