Kepa Arrizabalaga udzielił wywiadu na łamach „The Players Tribune”. Hiszpan wyjaśnił sytuację z finału Pucharu Ligi w 2019 roku. Wówczas 26-latek odmówił zejścia z murawy przed rzutami karnymi.
Wychowanek Athletic Club dołączył do Chelsea latem 2018 roku za około 80 mln euro. Bramkarz nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei. Piłkarz The Blues stał się obiektem kpin po rażących błędach popełnianych na angielskich boiskach.
Finał Pucharu Ligi – jak było naprawdę?
Jednym z najgłośniejszych wydarzeń związanych z Kepą była odmowa zmiany w finale Pucharu Ligi w 2019 roku. Maurizio Sarri chciał wprowadzić w jego miejsce Willy’ego Caballero. Hiszpan jednak odmówił, przez co w mediach wybuchła burza. 26-letni golkiper przedstawił swoją wersję zdarzeń na łamach „The Players Tribune”.
– To wszystko było wielkim nieporozumieniem. Manchester City dominował w dogrywce i od rzutów karnych dzieliły nas sekundy. Po interwencji poczułem coś w nodze i zawołałem fizjoterapeutę, żeby się upewnić, że to nic poważnego. Przede wszystkim jednak chciałem mieć pewność, że jako zespół możemy złapać oddech. Nagle zobaczyłem, że trener Maurizio Sarri wysłał Willy’ego Caballero na rozgrzewkę. Myślał, że nie mogę grać dalej. Moim zamiarem, słusznym czy nie, było tylko zmarnowanie odrobiny czasu, by pomóc zespołowi. Nie miałem żadnego poważnego problemu, który powstrzymałby mnie od dalszej gry – opowiedział 26-letni golkiper Chelsea.
– Próbowałem zasygnalizować, że wszystko w porządku, że nie doznałem kontuzji. Ale byliśmy na Wembley przed ponad 80-tysięczną publicznością, więc oczywiste, że Sarri mnie nie zrozumiał. Kiedy sędzia techniczny podniósł tablicę, najwyraźniej powinienem był zejść i przepraszam, że tego nie zrobiłem – dodał.
Przeprosiny i rozmowa z trenerem
– Myliłem się i przepraszam wszystkich, którzy byli w to zaangażowani: Maurizio Sarriego, którego wydaje mi się, że podkopałem publicznie; Willy’ego, kolegę z drużyny i świetnego profesjonalistę; i wszystkich moich kolegów z drużyny i fanów Chelsea, którzy musieli znosić ten cały hałas, który powstał podczas meczu, jak i później – uzupełnił.
– Wewnątrz klubu to nie było nic wielkiego. Rozmawiałem z trenerem o tym, jak widzieliśmy tę sytuację i oczyściliśmy nasze relacje. Potem zostałem odsunięty od wyjściowej jedenastki na jeden mecz, ale tydzień później wróciłem. Kilka miesięcy później wyeliminowaliśmy Frankfurt z półfinału Ligi Europy i obroniłem dwa rzuty karne w serii jedenastek. Mentalnie wszystko znów było w porządku – podsumował Kepa.
Kepa stracił miejsce w pierwszej jedenastce Chelsea. W sezonie 2020/21 zagrał w 14 spotkaniach. W sześciu z nich zachował czyste konto. Jego umowa z The Blues obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 26-letniego Hiszpana na 13 mln euro.
Źródło: The Players Tribune, Chelsea Poland (cytat)