Kosztowało nas to wiele nerwów, ale się doczekaliśmy. Robert Lewandowski strzelił 41. gola w tym sezonie Bundesligi i pobił rekord Gerda Mullera sprzed prawie 50 lat. Polak zdradził, o czym myślał w trakcie meczu, kiedy jego strzały co i rusz nie wpadały do siatki Augsburga.
Na swojego gola 32-latek czekał aż do samego końca. Bramka Lewandowskiego padła dopiero w 90. minucie, po czym on sam eksplodował z ulgi i radości. Nic dziwnego, gdyż walczył o przejście do historii Bundesligi i zostania legendą Bayernu Monachium już na zawsze.
Horror w Monachium! Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Mullera w 90. minucie [WIDEO]
„Nie zły, ale rozczarowany”
Lewandowski po końcowym gwizdku i odebraniu statuetki dla najlepszego strzelca sezonu porozmawiał chwilę z mediami. Napastnik zdradził, o czym myślał, kiedy nie mógł pokonać Rafała Gikiewicza niemal przez cały mecz.
– Podczas meczu nie byłem zły, ale rozczarowany. Zadawałem sobie pytanie, dlaczego nie mogę strzelić gola – przyznał „Lewy”.
– Brak mi słów. Próbowałem strzelić przez 90 minut, próbowałem wszystkiego i zrobiłem to w 90 minucie. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy – dodał.
– Widziałem, że Leroy będzie strzelał, więc po prostu spodziewałem się dobitki. Oczywiście chciałem strzelić wcześniej, ale wiedziałem, że w pewnym momencie nadejdzie ta szansa. Dziękuję również kolegom z drużyny, że próbowali wszystkiego – podsumował Polak.