Kowalczyk i Wawrzyniak skomentowali postawę Messiego! „To jest normalne”

We wczorajszym meczu Ligi Mistrzów FC Barcelona pokonała Dynamo Kijów 2:1. W trakcie spotkania kamery uchwyciły Leo Messiego, który spacerował sobie obok rywali.

Dzisiaj rano wrzuciliśmy filmik, na którym Leo Messi przechadza się po boisku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tuż obok Argentyńczyka rywale wyprowadzali akcję. To nie pierwszy raz, gdy Messi zachowuje się w podobny sposób. Media uważają, że zawodnikowi FC Barcelony brakuje chęci do gry.

Do całej tej sytuacji postanowili odnieść się Wojciech Kowalczyk oraz Jakub Wawrzyniak. Byli reprezentanci Polski stanęli w obronie Argentyńczyka i uważają, że Messi może pozwolić sobie na takie zachowanie.

Jeśli stworzylibyśmy kompilacje takich zagrań Leo Messiego w ostatnich czterech sezonach, to wyszedłby fajny film. To jest normalne. To jest jedyny piłkarz, który ma prawo spacerować obok obrońcy wyprowadzającego piłkę. Nie ma drugiego takie zawodnika, który ma przyzwolenie na takie zachowanie – stwierdził Wawrzyniak

Podobnie sytuację ocenił Wojciech Kowalczyk.

Spokojnie. On był tylko jeden, a miał za sobą całą drużynę, która była w stanie się bronić. Manchester United postanowił troszeczkę inaczej zagrać… Nie wiem, czy takie mecze są potrzebne Messiemu. Dużo się mówi, czy on musi grać wszystko. Nie wiem, czy Koeman na odwagę posadzić go na ławce – skomentował

Messi pierwszy wychodzi, nie chce schodzić. Zwróćcie uwagę, że w przypadku zawodników po trzydziestce to Ronaldo czy Lewandowski nie grają wszystkiego. A Messi cały czas gra. Dobrze, że ma rzuty karne, bo jego gra jest trochę poniżej oczekiwań – podsumował Kowal

Co z powrotem Ibry do reprezentacji Szwecji? Znamy odpowiedź selekcjonera!

Po ostatnim wpisie Zlatana na twitterze obrońcy reprezentacji Polski z pewnością drżeli na myśl o spotkaniu ze Szwedem na Euro. Jak się jednak okazuje, trener reprezentacji Szwecji nie ma zamiaru w najbliższym czasie powoływać na zgrupowanie 39-letniego napastnika.

Przed kilkoma dniami Zlatan Ibrahimović opublikował na swoim twitterze tajemnicze zdjęcie w koszulce reprezentacji Szwecji z podpisem „Dawno się nie widzieliśmy”. Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź ze strony selekcjonera.

W internecie zawrzało, a kibice już robili sobie nadzieję na powrót Zlatana do reprezentacji Trzech Koron. Głos zabrał selekcjoner Szwedów, który wyraził się w tej sprawie jasno. Obrońcy naszej reprezentacji mogą spać spokojnie, Ibra – na ten moment – na Euro raczej nam nie zagrozi.

– Ludzie pokazali mi ten wpis, ale nie rozumiem, o co mu chodzi. Nie poświęcam temu uwagi. To jest poza mną. Przypominam, że ponad cztery lata temu Zlatan zakończył reprezentacyjną karierę – stwierdził Janne Andersson.

Selekcjoner szwedzkiej drużyny narodowej nie postanawia się w tej kwestii ugiąć. Zlatan ostatni mecz w reprezentacji rozegrał 22 czerwca 2016 roku na EURO 2016. Turniej we Francji zakończył się dla Trzech Koron fatalnie, zdobyli oni bowiem w trzech meczach zaledwie jeden punkt, a tym samym musieli pożegnać się z turniejem. Po turnieju ogłosił „oficjalne” zakończenie kariery reprezentacyjnej.

Zlatan Ibrahimović bez wątpienia jest legendą szwedzkiej piłki. Poza niezliczoną ilością indywidualnych osiągnieć świętował wiele sukcesów w piłce klubowej. Nie można również zapominać o jego występach w drużynie narodowej, w której zagrał w 116 meczach i zdobył 62 bramki.

Cóż za spacer Messiego. Argentyńczyk bestią pressingu! [WIDEO]

Leo Messi od dawna nie zachwyca kibiców swoją postawą na boisku. W dobitny sposób pokazała to akcja z środowego meczu Ligi Mistrzów. Argentyńczyk przechadzał się po placu gry gdy obok biegł rywal.

https://twitter.com/marcin_gazda/status/1324132105027260416

Znakomity mecz 18-letniego bramkarza Dynama! „Został bohaterem” [WIDEO]

Gdyby nie problemy kadrowe Dynama Kijów związane z koronawirusem, to 18-letni Ruslan Neshcheret zapewne w ogóle nie poleciałby na Camp Nou. Ukrainiec wykorzystał nieobecność podstawowych bramkarzy i z miejsca stał się bohaterem! Zebraliśmy dla Was najciekawsze interwencje młodego bramkarza.

Ruslan Neshcheret otrzymał szansę na debiut w Lidze Mistrzów ze względu na to, iż dwóch bramkarzy Dynama było niedysponowanych. Dla 18-latka był to zaledwie drugi (!!) mecz w seniorskiej piłce. Debiut zaliczył pięć dni temu w ligowym meczu przeciwko Dnipro. Dziś był jednym z dwóch – obok Marca-Andre Ter Stegena – najjaśniejszych postaci na boisku. Neshcheret obronił dziś w sumie 12 strzałów Messiego i spółki i gdyby nie on, to mecz mógłby zakończyć się pogromem.

Poniżej najciekawsze interwencje 18-latka:

https://twitter.com/s1mpleband/status/1324111340135473152

Swoją dzisiejszą postawą na boisku młody Ukrainiec zaskarbił sobie sympatię wielu kibiców, a także trafił do notesów skautów z największych klubów Europy. Poniżej najciekawsze opinie nt. bohatera Dynama Kijów.

https://twitter.com/Pawe29370834/status/1324107620542795777

https://twitter.com/AutobusPierino/status/1324110486040956928

https://twitter.com/cwiakala/status/1324103804732792832

Nowy podopieczny Piniego Zahaviego! Tego Polaka chce pół Europy!

Jak podaje serwis meczyki.pl, 17-letni Aleksander Buksa nawiązał współpracę z jednym z najbardziej znanych agentów piłkarskich – Pinim Zahavim. Taka decyzja może oznaczać tylko jedno – najbliższe okienka transferowe dla młodego Polaka mogą być nadzwyczaj emocjonujące.

Aleksander Buksa jest bezsprzecznie jednym z największych talentów polskiej piłki. Piłkarz Wisły Kraków debiutował w Ekstraklasie w wieku 16 lat i od tamtej chwili wzbudził zainteresowanie wielu mocnych klubów z Europy. Teraz 17-latek nawiązał kontakt z Pinim Zahavim – agentem m.in. Roberta Lewandowskiego. Tę informację podał jak zawsze dobrze poinformowany Tomasz Włodarczyk.

Kim jest Aleksander Buksa?

Olek Buksa jest młodszym bratem naszego reprezentanta w MLS – Adama Buksy. Piłkarz Wisły debiutował w ekstraklasie 22 kwietnia 2019 roku w wieku 16 lat, co uczyniło go jednym z najmłodszych debiutantów w historii polskiej ligi. Dobre pierwsze występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce sprawiły, że Polakiem zainteresowało się już wtedy wiele mocnych klubów w tym FC Barcelona. Jak podaje portal meczyki.pl, chrapkę na Olka ma coraz więcej europejskich marek.

– Jak ustaliliśmy zawodnikiem interesuje się Real Madryt B, FC Barcelona B, Atletico Madryt, a na Wyspach Brytyjskich Wolverhampton. Jest też zainteresowanie dwóch klubów niemieckich – czytamy na meczyki.pl.

Tak więc zainteresowanie Polakiem jest duże, więc niewykluczone, że przed nim w niedalekiej przyszłości transfer za granicę. Z pewnością w wynegocjowaniu dobrych warunków z nowym klubem pomoże mu jego nowy agent – Pini Zahavi. Izraelczyk współpracuje m.in. z Robertem Lewandowskim.

Aleksander Buksa jest związany kontraktem z Wisłą Kraków do końca czerwca 2023 roku. Jednym z warunków niedawno przedłużonej umowy z Wisłą Kraków było dodanie klauzuli wynoszącej ok. 5 milionów euro. Gdyby nie ten fakt, to Wisła z pewnością mogłaby wyciągnąć za swojego piłkarza o wiele więcej.

Ter Stegen wraca w wielkim stylu! Znakomita parada Niemca [WIDEO]

Występ w dzisiejszym meczu przeciwko Dynamo Kijów jest dla Ter Stegena pierwszym meczem od pamiętnego meczu z Bayernem (2:8). Po kilku miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją niemiecki bramkarz wrócił do gry i już zdążył popisać się fenomenalną interwencją. Widać, że brak gry nie spowodował u 28-latka wypadnięcia z rytmu meczowego.

https://twitter.com/fcbw14/status/1324088599780929536

Czym zajmuje się obecnie Olisadebe? Poszedł w ciekawą branżę. „Wolałbym żyć poza Europą”

Dzisiaj rano portal Sportowe Fakty WP opublikował wywiad z Emmanuelem Olisadebe. Były piłkarz opowiedział między innymi o tym, czym zajmuje się na sportowej emeryturze.

Emmanuel Olisadebe w latach 2000-2004 błyszczał na boisku z orzełkiem na piersi. W barwach reprezentacji Polski wystąpił 25 razy i strzelił 11 goli, z czego aż 8 w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2002. To dzięki niemu biało-czerwoni zagrali na Mundialu po 16 latach przerwy. Olisadebe podczas swojej kariery reprezentował barwy m.in. Polonii Warszawa, Panathinaikosu czy Portsmouth. Swoją przygodę zakończył w 2012 roku w greckiej Werii.

Wiele osób zapewne ciekawi, co stało się z polskim Nigeryjczykiem. Portal Sportowe Fakty WP przeprowadził ostatnio wywiad z Olisadebe. Okazało się, że Emmanuel wrócił do Nigerii, gdzie zajmuje się branżą budowlaną.

Jestem fanem „budowlanki” i już w niej działam. Postawiłem pięć mieszkań i teraz czerpię z nich profity. Szóste mam już w trakcie budowy, choć pandemia zwolniła tę inwestycję. Generalnie biorę teraz życie powoli. Nie jestem pod żadną presją, nigdzie mi się nie spieszy – przyznał Olisadebe

Olisadebe porównał życie w Polsce do życia w Nigerii. Były reprezentant Polski przyznał, że woli mieszkać poza Europą.

Szczerze mówiąc, nie jestem zbyt ambitną osobą, taki mam charakter, więc nie mógłbym żyć w Europie, gdzie presja codziennego życia jest bardzo duża. Mieszkałem w Europie, więc potrafię to porównać. Według mnie w Nigerii żyje się o wiele łatwiej. OK, nie wszystko tu działa, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni. I ja też jestem przyzwyczajony. Natomiast mamy nawet takie powiedzenie w Nigerii, że jeśli masz dzieci w Europie, to tak naprawdę już je straciłeś, ponieważ nie będą chciały wrócić do ojczyzny. Bo nie będą się w stanie znów przestawić. A czy to prawda? To już pod dyskusję – stwierdził Olisadebe

Tomasz Kuszczak wskazał najlepszego zawodnika, z którym dzielił szatnię. Polak zaskoczył swoim wyborem

Były golkiper Manchesteru United, Tomasz Kuszczak wystąpił w programie „Polska szkoła bramkarzy”. Polak wskazał najlepszego zawodnika z którym dzielił szatnię.

Tomasz Kuszczak dołączył do ekipy Sir Alexa Fergusona w 2006 roku. Łącznie Polak wystąpił 61 spotkaniach dla Czerwonych Diabłów. Golkiper podczas swojego pobytu na Old Trafford spotkał w szatni świetnych zawodników. Byli nimi m.in. Ryan Giggs, Wayne Rooney czy Cristiano Ronaldo. Kuszczak wybrał jednak inną osobę jako najlepszego zawodnika z jakim grał.

Myślę, że odpowiedź jest jedna. Paul Scholes. Nie chcę nikomu nic ujmować. Scholes nie był aż tak zauważalny. Być może ze względu na to, jakim jest człowiekiem. Jest bardzo skryty. Przychodził, robił swoje i wychodził.

Gdy skończył karierę, było widać jego brak w Manchesterze United. Myślę, że był to zawodnik, bez którego Manchester United nie istniał – uzupełnił 38-latek.

Polak zapytany o najlepszego bramkarza z jakim musiał walczyć o miejsce w składzie wskazał Edvina van der Sara. Później wskazał najlepszych bramkarzy w dzisiejszych czasach.

Wiadomo – Edwin van der Sar. Jedna z największych legend. Być może najlepszy bramkarz na świecie tamtej dekady. Co tu dużo mówić.

Obecnie najlepszymi bramkarzami na świecie są Manuel Neuer i Alisson Becker.

Wśród najlepszych bramkarzy z Polski, Kuszczak wymienił Fabiańskiego i Szczęsnego.

Kucharski krytykuje Lewandowskiego. „Prowadził rozmowę w ten sposób, żeby wyszło, że go szantażuję”

Tematem ostatnich dni był konflikt na linii Cezary Kucharski – Robert Lewandowski. Agent udzielił niedawno wywiadu w Gazecie Wyborczej, w której znów uderzył w kapitana reprezentacji Polski.

Dziś rozumiem jego nieracjonalną postawę podczas spotkań i te prowokacyjne słowa. Chciał mnie wpasować do zaplanowanej tezy o szantażu, którą już wcześniej rozpowszechniał wśród dziennikarzy. Nagrywał mnie i rozmowę prowadził w taki sposób, aby wykazać, że go szantażuję.

W dalszej części wywiadu, były agent Lewandowskiego zarzuca napastnikowi biało-czerwonych materializm. Jako przykład Kucharski podaje kulisy podpisywania umowy z Nike.

Roberta zawsze bolało, że musiał się ze mną podzielić zyskiem, coś zapłacić. Tak zdarzyło się choćby przy kontrakcie z Nike. Wynegocjowaliśmy dla Roberta superumowę, najwyższą, jaką miał wtedy sportowiec z tej części Europy. Współpracowałem wówczas z Mariuszem Siewierskim, ale chciałem, aby prowizję otrzymał też Maik Barthel. On wcześniej ustalił świetne warunki z konkurencyjnym Adidasem, dlatego z Nike mogliśmy windować kwotę. Lewandowski kręcił nosem na wysokość naszej prowizji, zamiast skupić się na wysokości kontraktu – przyznał Kucharski na łamach Gazety Wyborczej.

Współpraca Lewandowskiego z Kucharskim zakończyła się w lutym 2018 roku. Teraz panowie spierają się ze sobą w sądzie.

fot. Sport.pl

Lech zagra ze znacznie osłabionym Standardem Liege. Belgowie dotrą do Poznania bez siedmiu zawodników

Lech Poznań już jutro będzie miał okazję na pierwsze zwycięstwo w bieżących rozgrywkach Ligi Europy. Kolejorz podejmie u siebie znacznie osłabiony Standard Liege.

Belgowie przylecą do Poznania w okrojonym składzie. W szeregi Standardu Liege wdał się koronawirus, w ich składzie zakaziło się aż sześciu zawodników. Ponadto, kluczowy obrońca Belgów doznał kontuzji.

Mowa o 21-letnim kapitanie Standardu, Zinho Vanheusdenie. Co do absencji spowodowanych koronawirusem klub poinformował, że wśród zakażonych znajdują się Collins Fai, Moussa Sissako, Konstantinos Laifis, Damjan Pavlovic, Eden Shamir oraz Abdoul Tapsoba.

To oznacza, że Standard Liege przyleci do Poznania bez podstawowych obrońców. Poznaniacy będą mieli niepowtarzalną szansę na pierwsze zwycięstwo w grupie. Przypomnijmy, że wcześniej Kolejorz przegrał z Benficą 2:4 i Rangersami 0:1.

Mecz pomiędzy Lechem a Standardem odbędzie się w czwartek o 18:55 w Poznaniu.

lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka

22-latek zawiesił karierę przez… hejt w internecie

Pomocnik australijskiego Melbourne Victory Josh Hope postanowił zawiesić dotychczasową przygodę z zawodową piłką. Zawodnik stwierdził, że do tej decyzji przyczynił się internetowy hejt w jego kierunku.

Hope dołączył do ekipy z Melbourne w 2016 roku. W sierpniu 2020 roku nie przedłużył jednak umowy, przez co stał się wolnym zawodnikiem. Australijczyk otrzymał dwie oferty, ale z nich nie skorzystał.

Josh Hope to były zawodnik młodzieżowych reprezentacji Australii. W sezonie 2017/2018 zdobył z Melbourne Victory mistrzostwo A-League.

22-latek postanowił poinformować opinię publiczną, iż zawiesza swoją profesjonalną karierę w piłkę ze względu na internetowy hejt.

Niepokój, który mi towarzyszył, kiedy grałem w piłkę, jest niewyobrażalny. Przez długi czas milczałem w tej sprawie i nie zabierałem głosu. Zaczęło się to jednak wkradać do mojego codziennego życia.

Pod koniec każdego dnia dochodziło do mnie, że futbol już w ogóle nie sprawia mi frajdy. Hejterzy atakują ze wszystkich stron. Nieważne, jaką dyscyplinę sportu uprawiasz. Dla nich kluczowe jest to, żeby komuś dokopać. To g*wno nie ma końca. A przecież mamy taką samą psychikę, jak każdy człowiek – dodał Hope.

Australijczyk nie wyklucza powrotu na profesjonalny poziom piłkarski, jednak teraz chce poszukać sobie klubu w półprofesjonalnej lidze.

fot. Pickstar.com.au

Lewandowski z dubletem! Świetna główka Polaka [WIDEO]

Bayern Monachium pokonał RedBull Salzburg 6:2 w ramach 3. kolejki Ligi Mistrzów. Drugą swoją bramkę Robert Lewandowski zdobył tuż przed końcem spotkania. Polak wykorzystał dośrodkowanie Martineza i głową skierował piłkę do siatki rywala.

https://twitter.com/footygen/status/1323744311767408648?s=20