W futbolu całkowicie normalne jest, że młody piłkarz wyróżniający się w słabszej drużynie trafia do silniejszej. Lech Poznań to chyba najlepsze w Polsce miejsce, do rozwoju swoich umiejętności i przygotowania do gry na zachodzie. Linetty, Kownacki, Rudnevs, Bereszyński, Bielik i wielu innych, wszyscy Ci piłkarze przeszli szkolenie w Lechu. Teraz Kolejorz zainteresowany jest Letniowskim z Bytovii Bytów. Młody pomocnik to gwiazda 1. Ligi – zaliczył 3 asysty i strzelił 7 goli. 20-latek ma oferty z wielu klubów, ale chciałby trafić do Lecha, pod skrzydła Adama Nawałki, mimo że w Koronie Kielce dostałby wyższe pieniądze.
Całą sytuację próbuje wykorzystać Lech, aby zbić cenę za młodego zawodnika. Z Letniowskim negocjowano i zrobiono mu badania bez zgody poprzedniego klubu, a za transfer dogadanego zawodnika Poznaniacy oferują… 100 tysięcy złotych. Suma śmieszna, biorąc pod uwagę, że grając w Bytowie do końca sezonu Letniowski zbierałby punkty w Pro Junior System i zapewniłby Bytovii około 600 tysięcy.
Klub, który stać na Portugalczyków za ponad milion euro chce oszukać i wydoić mały klub na kilkaset tysięcy złotych? Słabo, bardzo słabo.