NEWSY I WIDEO

Wojciech Szczęsny wskazał najlepszego piłkarza, z którym się mierzył. „Jedyny, którego kiedykolwiek  się bałem”

W rozmowie z „Barca One” Wojciech Szczęsny został zapytany o najlepszego zawodnika, z jakim się kiedykolwiek mierzył. Polak bez wahania wskazał na Leo Messiego.

Ostatnio Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu serwisowi „Barca One”. Poruszono w nim wiele ciekawych kwestii. Sam Szczęsny również nie gryzł się w język i udzielił kilku ciekawych odpowiedzi. Zabrał między innymi głos w sprawie swojej przyszłości w Barcelonie i ewentualnego przedłużenia kontraktu.




We wspomnianym wywiadzie Szczęsny został zapytany o najlepszego piłkarza, z jakim miał okazję zagrać. Bez większego zastanowienia wskazał na Leo Messiego. Polak przyznał, że Messi był jedynym piłkarzem, którego się bał. Rozmówca Szczęsnego zwrócił jednak uwagę, że Wojtek obronił rzut karny wykonywany przez Messiego podczas Mistrzostw Świata 2022. Wojtek zażartował, że od tamtej pory to Messi boi się Szczęsnego. Polak wytłumaczył również

– Messi to jedyny, którego kiedykolwiek się bałem – odpowiedział Szczęsny na pytanie o najlepszego zawodnika, z jakim się mierzył.

– Teraz to on (Messi – przyp. red.) boi się mnie (śmiech) – zażartował Szczęsny.




W dalszej części wypowiedzi Szczęsny wytłumaczył, na czym polega fenomen Leo Messiego z jego perspektywy. Porównał także Argentyńczyka do Cristiano Ronaldo.

– Grałem przeciwko najlepszym na świecie. Cristiano był niemożliwy, czy grająć przeciwko, czy z nim, ale w Messim zawsze coś było. Wiedziałeś, że kiedy ma piłkę przy nodze, to kiedy przyspieszy, nie zabierzesz mu jej. […] Kiedy szykujesz się do bronienia jego strzału, to już możesz wyciągać piłkę z siatki. Najlepszy, jakiego widziałem – ocenił Szczęsny.

źródło: Barca One
tłumaczenie: fcbarca.com

David Villa chwali Roberta Lewandowskiego! „To bestia, widać to każdego dnia”

Robert Lewandowski został ostatnio niezwykle pochwalony przez Davida Villę. Były piłkarz FC Barcelony wypowiedział się na temat Polaka w samych superlatywach. – Lewandowski to bestia, widać to każdego dnia – skomentował Hiszpan.




David Villa jest ikoną hiszpańskiego futbolu. Część swojej kariery spędził w FC Barcelonie. W bordowo-granatowych barwach rozegrał 119 meczów, w których strzelił 48 goli i zanotował 24 asysty. Z Dumą Katalonii wygrał Ligę Mistrzów w sezonie 2010/2011. Wówczas Villa odgrywał jedną z kluczowych ról w zespole Pepa Guardioli.

Ostatnio David VIlla udzielił wywiadu „Mundo Deportivo”. Były piłkarz FC Barcelony został zapytany o Roberta Lewandowskiego. Hiszpan w samych superlatywach wypowiedział się na temat Polaka. Villa zwrócił także uwagę, że po Lewandowskim nie widać jego wieku. Podkreślił, że Robert nadal jest w świetnej formie.




– On jest fantastycznym piłkarzem i napastnikiem. Udowodnił to przez całą swoją karierę. Nie lubię patrzeć na wiek, bo każdy ma swoje osiągnięcia na boisku, wykraczające poza to, co wskazuje dowód osobisty, ale dochodzimy do takiego wieku, że wszyscy cierpimy, zaczynamy odnosić kontuzje i nasze ciało nie reaguje już tak samo – ocenił David Villa.

– Lewandowski to bestia, widać to każdego dnia. Gra w wielu meczach i jest w fantastycznej kondycji fizycznej – zauważył Hiszpan.

– Nie skupiajmy się na jego wieku bo jego obecny sezon jest bardzo dobry, a on sam i Barça mają za sobą świetny sezon. Jest bardzo dobry i widać, że ma pewność siebie – podsumował Villa.

Barcelona martwi się o Lewandowskiego? „Niektórzy piłkarze wybiorą pewne pieniądze zamiast sławy”

Hiszpańskie media ponownie spekulują na temat przyszłości Roberta Lewandowskiego. Portal Relevo łączy ją z trudną sytuacją finansową Barcelony i jej planami transferowymi.

Barcelona bez pieniędzy na transfery

Lider La Liga zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Relevo podkreśla, że klub nie ma obecnie środków na wzmocnienia. Działacze chcieliby pozyskać lewoskrzydłowego, klasowego napastnika i bocznego obrońcę, ale ich plany mogą ulec zmianie.

– Klub żyje z dnia na dzień. Kieruje się okolicznościami, a nie swoimi pragnieniami. Ma pewne cele, ale nie wie, czy te pozostaną aktualne do letniego okna transferowego. Sytuacja może bowiem wymagać innych ruchów – informuje Relevo.

Jednym z możliwych rozwiązań jest sprzedaż kluczowych zawodników. Barcelona obawia się, że jej gwiazdy mogą stać się celem klubów z Arabii Saudyjskiej.

W tym kontekście często pojawiają się dwa nazwiska: Robert Lewandowski i Raphinha. Media regularnie sugerują, że obaj mogą wyjechać na Bliski Wschód. W styczniu El Nacional informowało o rzekomej ofercie za Polaka. Według tego źródła napastnik Biało-Czerwonych miał otrzymać propozycję kontraktu na poziomie 50 milionów euro rocznie.

Kapitan reprezentacji Polski ma kontrakt do 2027 roku i wielokrotnie podkreślał, że nie zamierza odchodzić. Mimo to Barcelona bierze pod uwagę jego sprzedaż.

– To lato będzie długie i trudne. Nie ma znaczenia, czy klub zdobędzie trofea. Jeśli tego nie zrobi, może się okazać, że niektórzy piłkarze wybiorą pewne pieniądze zamiast sławy – podsumowuje Relevo.

Źródło: Relevo

Komiczne nagranie z Pawłem Dawidowiczem. „Wysłał go do z powrotem Lechii Gdańsk” [WIDEO]

Paweł Dawidowicz nie dokończył meczu z Juventusem. Zebrał mimo to dość solidne oceny od włoskich mediów. Polak stał się jednak obiektem drwin, w związku z jedną sytuacją.




Juventus w poniedziałek wygrał z Hellasem Verona 2-0. Paweł Dawidowicz spędził na murawie tylko pierwszą połowę. Andrea Cambiaso postanowił zmienić go w przerwie.

„Wysłał go do Lechii”

Wpływ na decyzję szkoleniowca mogła mieć jedna akcja z udziałem stopera. Po jednym ze zwodów rywala, Dawidowicz poleciał wprost na bandy reklamowe. Internauci byli bezlitośni. Jeden z nich stwierdził wręcz, że Polak został odesłany do… Lechii Gdańsk.

Mimo to włoskie media oceniły występ Polaka całkiem nieźle. W większości uzyskał notę „6”. Podkreślano przede wszystkim, że nie popełnił żadnego rażącego błędu.




– Żadnych błędów, choć pojawiły się wszystkie oczekiwane trudności. Próbował powstrzymywać Kolo Muaniego i często mu się to udawało – pisze calciomercato.web.

– Precyzyjny w zamykaniu akcji. A Juventus częściej atakował jego stroną niż drugą flanką – dodało TuttoMercatoWeb.

– W pierwszej połowie często był pod presją. Radził sobie na swój sposób. Szczerze mówiąc, nie wyglądało na to, żeby poszło mu źle, ale trener i tak zdecydował się na zmianę – napisano z kolei na łamach calciohellas.it.

PZPN potwierdził rywali Polaków! Będzie okazja na rewanż za kompromitację

Wiadomo już, z kim reprezentacja Polski rozegra mecze towarzyskie w 2025 roku. Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN potwierdził, że jednym z rywali będzie Mołdawia. Z drugim przeciwnikiem trwają finalne negocjacje.




Pod koniec stycznia „Przegląd Sportowy Onet” poinformował, że w 2025 roku Polacy zagrają mecze towarzyskie z Mołdawią i Nową Zelandią. PZPN długo nie zabierał głosu w tym temacie.

Jest potwierdzenie

W końcu jednak doczekaliśmy się stanowiska federacji. Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN w rozmowie z „TVP Sport” potwierdził, że jednym z rywali będzie Mołdawia. Z Nową Zelandią mają natomiast toczyć się ostateczne rozmowy.

Z Mołdawią tak, z Nową Zelandią trwają finalne negocjacje. Mamy oczywiście alternatywne rozwiązania, ale skupiamy się na tym rywalu i wszystko zmierza w dobrym kierunkuprzekazał Wachowski.




Spotkanie z Mołdawią ma się odbyć w czerwcu. Takie informacje przekazywał „Przegląd Sportowy Onet”. Zgodnie z ich wiedzą, z Nową Zelandią „Biało-Czerwoni” zagrają z kolei w październiku.

Wcześniej jednak podopieczni Michała Probierza rozpoczną grę w eliminacjach mistrzostw świata. Już w marcu rywalami Polaków będzie Litwa (21.03) i Malta (24.03).

Wojciech Szczęsny zabrał głos ws. swojej przyszłości! „Jestem otwarty na wszystko”

Wojciech Szczęsny został zapytany o swoją przyszłość. Polski bramkarz niczego nie wyklucza. Przyznał, że w Barcelonie on i jego rodzina są szczęśliwi.




Forma Wojciecha Szczęsnego cały czas idzie w górę. Po przeciętnym starcie przygody w Barcelonie polski golkiper w końcu wszedł na swój poziom. Polak jest istnym talizmanem Dumy Katalonii. Z Wojtkiem w bramce Barca nie przegrała żadnego z 13 meczów.

Szczęsny trafił do Barcelony na początku października. 34-latek podpisał wówczas kontrakt z klubem tylko do końca tego sezonu. Wszak został on sprowadzony tylko jako zastępca Marce-Andre ter Stegena. Niemiec powoli wraca do zdrowia i powinien być do dyspozycji trenera na początku przyszłego sezonu.




W ostatnim czasie w hiszpańskich mediach pojawia się coraz więcej informacji odnośnie ewentualnego przedłużenia kontraktu Wojciecha Szczęsnego. Głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany, który nie wyklucza takiego scenariusza.

– Gdybyś zapytał mnie na początku sezonu, powiedziałbym, że opuszczę Barçę w czerwcu. Ale kocham czas, który tu spędziłem. Moja rodzina jest szczęśliwa, mój syn kocha swoją szkołę, moja żona kocha tu być. Jestem otwarty na wszystko – skomentował Wojciech Szczęsny.

Adrian Siemienic zareagował na komplementy Szymona Marciniaka. „Zastanawiam się czy warto”

Adrian Siemieniec odniósł się do niedawnych słów Szymona Marciniaka. Trener Jagiellonii przyznaje, że zastanawia się nad tym, czy postępuje dobrze. Chodzi o zachowanie, jakie prezentuje przy linii podczas meczów.




Jagiellonia Białystok pokonała w niedzielę GKS Katowice (1-0). „Duma Podlasia” wciąż traci dwa punkty do liderującego Lecha Poznań.

„Zastanawiam się czy warto”

Kilka dni wcześniej Jaga odpadła jednak po sporych kontrowersjach z Pucharu Polski. Wówczas lepsza okazała się Legia Warszawa, ale spora część kibiców i ekspertów dopatrywała się błędów sędziowskich na korzyść „Wojskowych”. Prowadzący mecz ćwierćfinałowy, Szymon Marciniak przyznał wówczas, że Adrian Siemieniec jest wzorem do naśladowania dla innych trenerów.

– Są różne ławki i różne sztaby. Myślę, że to nie jest tylko moje zdanie, ale też innych sędziów – ławka Jagiellonii jest przykładem niesamowitym w skali polskiej ligi. Adrian Siemieniec jest wzorem do naśladowania. Zawsze przyjdzie, zapyta, rzeczowo porozmawia. Nie zawsze się z nami zgadza, ale jest to zrobione w kulturalny sposób – podkreślał na łamach meczyki.pl Marciniak.




O tę wypowiedź zapytano samego Siemieńca. Po rywalizacji z GKS-em odniósł się do słów sędziego. Zaznaczył przy tym, że ma czasami wątpliwości, która droga jest lepsza.

– Po ostatnim meczu mam taki moment, gdy zastanawiam się czy warto iść drogą właściwą czy drogą skuteczną. Mam wrażenie, że niektóre działania nie są właściwe, a są skuteczne. Droga i wartości, które ja wybieram są właściwe, ale finalnie okazuje się mało skuteczne. Jest we mnie trochę goryczy, rozczarowania i bólu, ale znając mnie trochę poboli i przejdzie – podsumował.

Już w najbliższy czwartek Jagiellonia wraca do gry w Lidze Konferencji. Przeciwnikiem „Dumy Podlasia” w 1/8 finału będzie Cercle Brugge. Pierwszy mecz rozgrywać się będzie w Białymstoku.

Trudna sytuacja federacji z Europy. UEFA może wykluczyć ich z rozgrywek

Kosowska piłka znalazła się w trudnej sytuacji. Władze piłkarskie w Prisztinie otrzymały ostrzeżenie od UEFA. Może to skutkować całkowitym wykluczeniem ze struktur europejskiej federacji. Problemem jest brak realizacji kluczowych reform dotyczących sędziowania i przejrzystości finansowej.

Ultimatum z Nyonu

Kosowski Związek Piłki Nożnej (FFK) zmaga się z jednym z największych kryzysów w swojej krótkiej historii. UEFA wystosowała oficjalne ostrzeżenie do federacji z Prisztiny.

Może to oznaczać realne ryzyko zawieszenia członkostwa Kosowa w strukturach europejskiego futbolu. Co więcej, bośniacki portal SportSport.ba ujawnił kolejne informacje na ten temat.

Problemy FFK zaczęły się w 2023 roku. UEFA zgodziła się na tymczasowy system losowania sędziów w rozgrywkach ligowych. Jednak postawiła warunek, że od sezonu 2024/25 sędziowie muszą być delegowani przez specjalny komitet sędziowski.

Ponadto UEFA zażądała pełnej transparentności w zarządzaniu funduszami na organizację sędziowską. Dodatkowo FFK musiało powołać osobę odpowiedzialną za zarządzanie korpusem sędziowskim.

Brak realizacji tych reform wywołał natychmiastową reakcję UEFA. W czerwcu 2024 r. federacja wysłała oficjalne ostrzeżenie do Kosowskiego Związku Piłki Nożnej.

Stało się to tuż po odwołaniu Alexandru Deacona – byłego sędziego i członka komisji sędziowskiej UEFA. Od tego czasu FFK nie podjęło skutecznych działań.

Kosowski futbol formalnie powstał dopiero w 2016 roku. 3 maja Kosowo dołączyło do UEFA. Natomiast 10 dni później stało się członkiem FIFA.

Co dalej?

UEFA prowadzi bezkompromisową politykę wobec federacji, które nie przestrzegają jej zasad. W konsekwencji brak natychmiastowych działań FFK może skutkować najczarniejszym scenariuszem.

Kosowo może zostać wykluczone ze wszystkich rozgrywek organizowanych pod egidą UEFA. Oznaczałoby to również brak możliwości udziału w eliminacjach do Mistrzostw Europy i europejskich pucharach klubowych.

Źródło: SportSport.ba, Przegląd Sportowy Onet

Leo Messi nie znalazł się w kadrze na mecz MLS. Przeciwny klub przeprasza swoich kibiców

Leo Messi nie znalazł się w kadrze Interu Miami na mecz z Houston Dynamo. Władze drugiego z tych klubów przygotowały dla swoich kibiców pewną formę rekompensaty.




W nocy z niedzieli na poniedziałek odbędzie się mecz ligi MLS pomiędzy Houston Dynamo a Interem Miami. Dla obu drużyn będzie to drugie ligowe starcie w tym sezonie. W pierwszej kolejce Houston Dynamo przegrało 1:2 z FC Dallas, a Inter Miami zremisował 2:2 z New York City.

Inter Miami przystąpi do meczu z Houston Dynamo mocno osłabiony. W składzie zespołu dowodzonego przez Javiera Mascherano zabraknie Leo Messiego. Będzie to wielka strata dla kibiców Houston Dynamo. Duża część z nich kupiła bilet na ten mecz z myślą o możliwości obejrzenia poczynań Leo Messiego na żywo.

W tej sprawie Houston Dynamo wydało oświadczenia. Władze klubu wytłumaczyły sytuację. Przygotowano także rekompensatę dla kibiców. Ci, którzy kupili bilet na mecz z Interem Miami, mają otrzymać darmową wejściówkę na jeden z kolejnych meczów.

„Houston Dynamo jest podekscytowane możliwością ugoszczenia Interu Miami na Shell Energy Stadium w niedzielny wieczór. Niedawno udostępniony raport o stanie zawodników na mecz nie uwzględniał Lionela Messiego. Poinformowano, że nie udał się on w podróż do Houston. Niestety, nie mamy wpływu na to, kto zagra w drużynie naszego przeciwnika.

Z niecierpliwością czekamy, by móc wszystkich jutro ugościć, zapowiada się świetna atmosfera i święto piłki dla Houston. Aby okazać nasze uznanie, fani, którzy pojawią się na jutrzejszym meczu, mogą odebrać darmowy bilet na jeden z kolejnych meczów Dynamo w tym sezonie. Dodatkowe szczegóły zostaną podane na początku przyszłego tygodnia.”




Problemy organizacyjne w Pogoni Szczecin. Klub wróci do starego właściciela?

Sebastian Staszewski poinformował o kolejnych problemach w Pogoni Szczecin. Według informacji przekazanych przez dziennikarza, wkrótce może dojść do kolejnej zmiany właściciela.

Temat sprzedaży Pogoni Szczecin ciągnął się przez wiele miesięcy. Ostatecznie sprzedaż klubu dopięto w lutym. Nowym większościowym akcjonariuszem został Nilo Effori. Brazylijczyk został tym samym prezesem klubu, zastępując w tej roli Jarosława Mroczka.




Mogło się wydawać, że problemy Pogoni Szczecin zostały zażegnane, a klub wkrótce wyjdzie na prostą pod względem finansowo-organizacyjnym. Niestety, Sebastian Staszewski przekazał złe wieści w tej sprawie. Z jego doniesień wynika, że niedługo Pogoń może ponownie zmienić właściciela. Nowym właścicielem miałby zostać… Jarosław Mroczek. Powód? Zdaniem Staszewskiego są to problemy finansowe związane z rozliczeniem transakcji.

W komentarzach pod swoim wpisem Staszewski dodał, że transakcję udało się dopiąć, jednak nie została ona jeszcze rozliczona. Odpowiadając na jeden z komentarzy potwierdził również, że Jarosław Mroczek nie otrzymał jeszcze żadnych funduszy z tytułu sprzedaży klubu, choć termin pierwszej płatności minął.




Do całej sprawy odniósł się także Daniel Trzepacz, dziennikarz skupiony na Pogoni Szczecin. Uzupełnił on powyższe doniesienia o inne informacje. Z jego artykułu dowiadujemy się chociażby, że do klubu nie wpłynęły żadne środki finansowe. Trzepacz potwierdził, że nowy właściciel nie dotrzymał terminów z umowy kupna akcji. To miało wywołać spięcie między nowym a starym właścicielem klubu. Między stronami rozpoczęły się rozmowy o możliwym przekazaniu pakietu kontrolnego akcji do starych właścicieli. Miałoby to być rozwiązanie tymczasowe. Wszystko ma jednak się wyjaśnić w ciągu najbliższych dni.

Ważny czas dla Neymara. Piłkarz Santosu bliski powrotu do reprezentacji Brazylii

Neymar może oficjalnie powrócić do reprezentacji Brazylii. Selekcjoner „Canarinhos” opublikował szeroką kadrę na marcowego zgrupowanie. Nie brakuje na niej zaskoczeń.

Zima przyniosła nam dość zaskakujący transfer Neymara. Brazylijczyk odszedł z Arabii Saudyjskiej i powrócił do Santosu, z którego przed laty wypłynął na szerokie wody. 33-latek powrócił do regularnej gry i po 6 występach w rodzimym klubie ma już 2 gole i 3 asysty na swoim koncie.




Powrót do kadry

Na tym nie kończą się pozytywne informacje dotyczące Brazylijczyka. Dorival Junior, selekcjoner „Canarihnos” opublikował szeroką kadrę na marcowe zgrupowanie. Na liście pomiędzy 52 nazwiskami widnieje także Neymar.

Bardzo możliwe, że 33-latek wróci do reprezentacji Brazylii po 18 miesiącach nieobecności. Ostatni raz miał okazję zagrać w jej barwach w 2023 roku.




Lista zawiera też kilka niespodziewanych nazwisk. Znajdziemy na niej między innymi Oscara czy Alexa Sandro. 6 marca poznamy ostateczną, wykrystalizowaną kadrę na spotkania z Kolumbią i Argentyną.

Fatalne wyniki Macieja Skorży w Japonii. Dramatyczny początek sezonu

Maciej Skorża całkiem niedawno był postrzegani w Japonii jako fachowiec. Jego Urawa Red Diamond spisywała się momentami bardzo dobrze. W bieżącym sezonie jest jednak zgoła inaczej.




15 lutego rozpoczął się nowy sezon japońskiej ekstraklasy. Polscy kibice mogli szczególnie zwracać uwagę na Urawę Red Diamond, której trenerem wciąż pozostaje Maciej Skorża. W poprzednich rozgrywkach drużyna polskiego szkoleniowca zajęła dopiero 12. miejsce w lidze.

Fatalna forma

Wiele osób zadawało sobie pytanie, czy Skorża będzie w stanie naprawić swoją drużynę. Niestety, początek sezonu 2025 nie zwiastuje nic dobrego. Urawa w dwóch pierwszych kolejkach odnotowała dwa remisy, zaś w kolejnych dwóch spotkaniach – dwie porażki.




Drużyna Maciej Skorży zajmuje tym samym odległe, 19. miejsce tabeli (przedostatnie). Choć jest to dopiero sam początek długiego sezonu, to nie napawa on optymizmem. Tym bardziej, jeśli weźmiemy kiepską formę w poprzednim roku. Niewykluczone, że wkrótce polski trener może zostać nawet zwolniony.

Łukasz Piszczek trafi do Ekstraklasy? Jest łączony z klubem, z dołu tabeli

Łukasz Piszczek do niedawna pełnił funkcję asystenta Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Po zwolnieniu z niemieckiego klubu, 39-latek powrócił do LKS-u Goczałkowice Zdrój. Według Marcina Rosłonia, wkrótce może jednak trafić do Ekstraklasy.




W 2021 roku Łukasz Piszczek odszedł po wielu latach z Borussii Dortmund. Przeniósł się wówczas do Goczałkowic, gdzie pełnił funkcję grającego trenera. W 2024 roku zakończył karierę piłkarską i został asystentem Sahina w BVB. Po zwolnieniu Turka odwiesił buty z kołka i powrócił do LKS-u.

Trafi do Ekstraklasy?

Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa ponowna przygoda z piłką 39-latka. Piszczek od dawna wykazywał podrygi w kierunku kariery trenerskiej. Zdaniem Marcina Rosłonia, wkrótce były piłkarz może zakotwiczyć w Ekstraklasie.




– Jeszcze poza między innymi Jackiem Magierą pojawił się temat Łukasza Piszczka. Pewnie wpływ na to miała znajomość z Robertem Dobrzyckim. Piszczu musi w końcu zacząć w Ekstraklasie, gdzie jest pierwszym trenerem i bierze na siebie pełną odpowiedzialność – stwierdził Rosłoń na antenie meczyki.pl.

– Nie mam pewności, czy tam sponsor złożył ofertę, natomiast to byłoby ryzyko. Nie zawsze jest przełożenie z piłkarza dla dobrego trenera – dodał.

– Znacie Łukasza Piszczka i wiecie, jak on analitycznie podchodzi do podjęcia każdej decyzji. Jak zostawał ekspertem Viaplay, to rozmawiał ze mną, co drugi dzień, by wszystkie za i przeciw musiał sobie rozważyć. Mam wrażenie, że on nie brałby zespołu w środku sezonu, broniącego się przed spadkiem. Wolałby objąć coś od 1 lipca – podsumował.

Hansi Flick zapytany o przyszłość Wojciecha Szczęsnego. „Jestem z niego zadowolony”

Na jednej z ostatnich konferencji prasowych Hansi Flick został zapytany o przyszłość Wojciecha Szczęsnego. Trener FC Barcelony pozytywnie wypowiedział się o polskim bramkarzu.

Po początkowym nie najlepszym okresie w barwach FC Barcelony Wojciech Szczęsny w końcu nabrał wiatru w żagle. 34-latek rozegrał dla Barcy już 12 meczów. W połowie spotkań zdołał zachować czyste konto. Wojtek jest istnym talizmanem zespołu Hansiego Flicka, gdyż Barca ze Szczęsnym w składzie jeszcze nie przegrała.

Szczęsny zastępcą ter Stegena

Szczęsny trafił do Barcelony w efekcie kontuzji Marca-Andre ter Stegena. Polak został tymczasowym zastępcą Niemca. W związku z tym Wojtek podpisał kontrakt z Barcą tylko do końca tego sezonu.




Barca przedłuży kontrakt Szczęsnego?

Po ostatnich udanych występach Szczęsnego w mediach zaczęło pojawiać się coraz więcej komentarzy odnośnie ewentualnego przedłużenia jego kontraktu z Barcą. Póki co nie zostały w tej sprawie podjęte żadne konkretne kroki. Na jednej z ostatnich konferencji prasowych o tę kwestię został zapytany Hansi Flick. Niemiec pozytywnie wypowiedział się o Wojtku. Nadmienił jednak, że kwestia przedłużenia umowy leży w gestii Deco.

– Ja niczego piłkarzom nie oferuję, bo to praca Deco i klubu. Jak mówiłem wcześniej, skupiam się na zespole, jaki mam. Oczywiście jesteśmy z niego zadowoleni. To praca Deco, możesz go zapytać. Jestem z niego zadowolony, tylko to mogę powiedzieć – skomentował Hansi Flick.





źródło: fcbarca.com

Wojciech Kowalczyk oskarżył Bońka o udział w korupcji. Mocna odpowiedź. „Taki jego styl”

Wojciech Kowalczyk wytoczył ostatnio działa w kierunku Zbigniewa Bońka. Były reprezentant Polski stwierdził, że działacz brał udział w korupcji w latach 90′. 68-latek postanowił odpowiedzieć.

Po ćwierćfinale Pucharu Polski między Legią a Jagiellonią (3-1), odbył się program „Ligi Minus” na kanale „Weszło”. Przed kamerami usiedli Paweł Paczul i Wojciech Kowalczyk. Obaj dyskutowali przede wszystkim o kontrowersjach względem decyzji sędziego Szymona Marciniaka.

Boniek zamieszany? Jest odpowiedź

Paweł Paczul wspomniał między innymi o udziale Goncalo Feio w programie „Liga+ Extra”. Portugalczyk mocno wypowiedział się na wizji o Adamie Lyczmańskim. Powrócił do mrocznych lat 90′, w których korupcja była na porządku dziennym. Wtedy sędziował właśnie Lyczmański.

Wojciech Kowalczyk, który z kolei w tamtym okresie grał na boiskach Ekstraklasy, stwierdził, że każdy był zamieszany w korupcję. Nie było według niego żadnego trenera, piłkarza czy sędziego lub działacza, który nie brał w tym udziału. Paczul postanowił zapytać „Kowala” czy on sam też był zamieszany.

– Wiedziałem, ale powiem ci więcej. Jan Tomaszewski i Zbigniew Boniek też się składali – odparł.

Boniek postanowił odpowiedzieć Kowalczykowi w sobotę 1 marca. Zaprzeczył oczywiście słowom byłego zawodnika, pisząc wpisy na Twitterze.

– Kiedy ja debiutowałem w kadrze Wojtek miał 4 latka. Kiedy wyjeżdżałem do Juve i skończyłem grać w naszej lidze młody Wojtek miał 10 latek. Nie będę się odnosił do Jego informacji, bo po prostu kłamstwa i wymysły mnie nie interesują, a poza tym, to normalna narracja Wojtka. Już się do tego przyzwyczaiłem. Taki Jego styl. Ps. Wojtuś możesz mówić, co chcesz, ex piłkarzom wybaczam wszystko, trzymaj się – czytamy w jednym z wpisów.

–  … I jeszcze jedno Kowal. Ukłony i miłego weekendu – dodał w kolejnym wpisie, zamieszczając swoje zdjęcie.

Boniek dodał także fragment książki, w którym Janusz Kupcewicz opowiada, jak próbował przekonać go do korupcji. Boniek miał jednak zdecydowanie odmówić.

– Wojtuś przyjacielu, nie wiem czy jakaś książkę przeczytałeś, ale myślę że ten mały fragmencik dasz radę. Ukłony – podsumował.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.