NEWSY I WIDEO

Świerczok idealnym kandydatem na Euro? „Lewandowski potrzebuje alternatywy”

Jakub Świerczok zaprezentował się najlepiej spośród napastników, którym dał w sparingu z Rosją Paulo Sousa. Piłkarz Piasta Gliwice strzelił bramkę otwierającą wynik oraz zebrał niezłe recenzje. Tomasz Frankowski twierdzi, że 28-latek byłby świetną opcją podczas Euro. 

Reprezentacja Polski zremisowała we wtorek z Rosją (1-1) w pierwszym meczu towarzyskim przed mistrzostwami Europy. Bramkę dla „Biało-Czerwonych” strzelił Świerczok, o którym pochlebnie wypowiedział się, chociażby Jacek Bąk, były kapitan kadry.

Świetnie wykorzystana szansa

Nie ma co ukrywać, że kontuzja Krzysztofa Piątka oraz absencja Arkadiusza Milika otworzyła drogę innym napastnikom do kadry na Euro. Z tej okazji skrzętnie skorzystał Świerczok, który w meczu z Rosją wysłał jasny sygnał.

Strzelając bramkę dał Sousie do myślenia odnośnie swojej roli podczas turnieju. Odnotował to także Tomasz Frankowski.

– Wyszedł obronną ręką z tego sprawdzianu. Nie tylko zdobyta bramką, ale też zaangażowaniem i walką pokazał selekcjonerowi, że w tym momencie jest dla kadry niezbędny. Nie wiadomo, czy na Euro będzie gotowy Milik, a Lewandowski potrzebuje alternatywy – zauważa były piłkarz. 

Trudny wieczór

Zupełnie inne odczucia można mieć odnośnie występu Dawida Kownackiego. Drugi z testowanych snajperów zdecydowanie zawiódł oczekiwania. Paulo Sousa twierdził, że był zadowolony z postawy 24-latka, jednak jego gra pozostawiała wiele do życzenia. Momentami był zupełnie nieobecny w starciu z Rosjanami.

– To był dla niego trudny wieczór. Jeśli dzisiaj rozkłada to spotkanie na czynniki pierwsze, z pewnością ma do siebie zastrzeżenia. Nie wypadł tak, jakby sobie tego życzył – ocenił Frankowski.

Jakie szanse na Euro 2020 ma Polska? Analitycy ocenili nas wyżej od grupowych rywali

Wielkimi krokami zbliża się inauguracja mistrzostw Europy 2020. Narastają tym samym spekulacje, odnośnie faworytów imprezy oraz drużyn z największymi szansami na sprawienie niespodzianek. Analitycy CIES Football Observatory postanowili wziąć pod lupę uczestników turnieju i przeanalizować ich szansę, jeszcze przed startem turnieju. 

Pierwszym meczem, który rozpocznie Euro 2020 będzie spotkanie Włochów z Turkami. Po nim do gry wejdą kolejne zespoły, w tym także Polska.

Faworyci

Kogo jednak możemy uznać za kandydata do ostatecznego triumfu na turnieju? Według analityków CIES Football Observatory największe szanse na zwycięstwo mają Francuzi. Tuż za nimi natomiast plasują się Niemcy oraz… Hiszpanie, a więc grupowi rywale Polaków.

Całkiem duże szanse daje się również Anglii czy Portugalii, zaś nieco mniejsze Włochom i Holendrom. Pod nimi z kolei znajdują się jeszcze Belgowie, Chorwaci oraz Ukraińcy.

Statystycy wyliczyli szanse Polaków na EURO! Wiemy też, kto jest faworytem do mistrzostwa

Co z Polską?

„Biało-Czerwonych” sklasyfikowano z kolei na 17. miejscu. Ekipa Paulo Sousy znalazła się o dwa „oczka” wyżej od ostatnich rywali fazy grupowej, czyli Szwedów. Tuż pod nimi natomiast znaleźli się Słowacy, z którymi z kolei rozpoczniemy zmagania na Euro.

Interesujący jest także punkt odnoszący się do wieku kadry. W tym aspekcie Polacy zajęli siódme miejsce. Średnia wieku w naszej reprezentacji wynosi 27,1. Najlepiej wypadli z kolei Turcy, którzy dysponują średnią na poziomie 24,9.

Wiadomo, ile zarobi Carlo Ancelotti w Realu Madryt. Jest jednak jeden haczyk

Powrót Carlo Ancelottiego do Realu Madryt wywołał spore emocje. Jaka przyszłość czeka teraz Włocha oraz jego stary-nowy klub? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie, jednak Florentino Perez postanowił się zabezpieczyć na każdą ewentualność. „AS” opublikował szczegóły umowy zawartej między stronami.

Ancelotti prowadził Real Madryt w latach 2013-15. Od tamtej pory jego kariera jako trenera nie układała się najlepiej, choć w CV ma między innymi prowadzenie Bayernu Monachium. Kiedy na stole pojawiła się oferta ze stolicy Hiszpanii – nie mógł odmówić.

Kontrakt

Oczywiście nie tylko perspektywa powrotu do Madrytu była kusząca. Dziennik „AS” opublikował szczegóły dotyczącego porozumienia Włocha z Florentino Perezem. Okazuje się, że Ancelotti w Realu może liczyć na imponujące zarobki. Za sezon otrzymywać ma nawet 13 mln euro.

Teoretycznie jego kontrakt z wicemistrzami Hiszpanii obowiązywać będzie przez trzy lata. Dziennikarze ustalili jednak, że Perez zostawił sobie furtkę na wypadek, gdyby współpraca zakończyła się przedwcześnie.

Podczas negocjacji wypracowano bowiem korzystną dla Realu decyzję. Gdyby Ancelotti został zwolniony przed wygaśnięciem umowy, klub nie będzie musiał wypłacać mu pensji. W praktyce oznacza to, że Włoch dostanie pensję za sezon, w którym go zdymisjonowano, a także za kolejną kampanię.

Który klub będzie miał najwięcej swoich reprezentantów na EURO? Real i Barcelona poza TOP 10

Wszystkie reprezentacje biorące udział w EURO 2020 miały czas do 1 czerwca na ogłoszenie wszystkich powołanych piłkarzy. Który klub będzie miał najwięcej swoich przedstawicieli na zbliżających się mistrzostwach?

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej zbliżają się wielkimi krokami! Mecz otwarcia odbędzie się już 11 czerwca, a turniej potrwa do 11 lipca, kiedy zostanie rozegrany wielki finał. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski będzie się mierzyć w grupie „E”. Pierwszym rywalem Biało-Czerwonych będzie Słowacja.

Jacek Kulig, skaut piłkarski, na swoim koncie na twitterze przedstawił listę klubów, które będą miały najwięcej swoich reprezentantów na zbliżającym się turnieju. W czołowej dziesiątce nie znalazło się miejsce dla żadnego klubu z Hiszpanii oraz Francji. Co ciekawe, na piątym miejscu znalazło się Dynamo Kijów.

Czy Paulo Sousa odejdzie z reprezentacji po EURO 2020? Europejski klub rozważa jego kandydaturę

Czy Paulo Sousa odejdzie z reprezentacji Polski zaraz po mistrzostwach Europy? Taki scenariusz jest możliwy, bowiem interesuje się nim tureckie Fenerbahce.

Może odejść z kadry po EURO

Paulo Sousa został selekcjonerem reprezentacji Polski w styczniu 2021 roku. Jego dalsza współpraca z PZPN będzie zależna od wyniku na zbliżającym się turnieju EURO 2020. Jeśli biało-czerwoni nie osiągną postawionego celu, Portugalczyk może zostać zwolniony już w czerwcu. Wygląda na to, iż Sousa nie będzie narzekać na brak zainteresowania.

Dwa wybory

Według tureckich mediów Fenerbahce szuka nowego szkoleniowca. Stambulski klub wybiera pomiędzy Abelem Ferreirą, a Paulo Sousą. Pierwszy z wymienionych to obecny trener Palmeiras. Z tą drużyną zdobył Puchar Brazylii i Copa Libertadores. Ferreira jest faworytem do objęcia tureckiego zespołu. Wiele wskazuje na to, że to on w nowym sezonie poprowadzi Fenerbahce.

Dziennikarze z Turcji zakładają jednak alternatywny scenariusz.

– Ustalono, że jeśli strony dojdą do porozumienia, 50-letni szkoleniowiec może po mistrzostwach Europy stanąć na czele żółto-granatowej drużyny – piszą tureccy eksperci.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1400150230130167810

Źródło: Meczyki.pl

fot. Łączy Nas Piłka

Antonio Conte wróci do Premier League? „Prowadzi zaawansowane rozmowy”

Władze Tottenhamu szykują się do wielkich zmian. Według doniesień mediów Koguty są coraz bliżej zakontraktowania nowego trenera. To nie koniec zmian w klubie z północnego Londynu.

Mason dokończył sezon

Tottenham wciąż nie zatrudnił następcy Jose Mourinho, którego pożegnano w kwietniu bieżącego roku. W jego miejsce wszedł Ryan Mason, który tymczasowo pełnił funkcję szkoleniowca.

Czas na zakontraktowanie trenera

Władze Kogutów intensywnie pracują nad znalezieniem nowego trenera, który pozwoli drużynie walczyć o najwyższe cele. Według Fabrizio Romano faworytem do przejęcia Tottenhamu jest Antonio Conte.

Włoski dziennikarz przekonuje, że władze Kogutów rozmawiały z byłym szkoleniowcem Interu. Trwają zaawansowane negocjacje, jednak wciąż nie osiągnięto porozumienia.

Zatrudnią człowieka z Juventusu?

Dziennikarz poinformował również o tym, że Conte nie był w kontakcie z działaczami Realu Madryt. Do swojego wpisu w mediach społecznościowych dodał także informację o potencjalnym zainteresowaniu Tottenhamu innym Włochem. Do ekipy z północnego Londynu miałby dołączyć Fabio Paratici.

Romano twierdzi, iż Koguty złożyły ofertę byłemu pracownikowi Juventusu. Do Tottenhamu miałby dołączyć jako nowy dyrektor sportowy. Paratici otrzymał czas na rozważenie tej propozycji.

Ostra krytyka nad dwójką reprezentantów. Były kapitan kadry: „Niektórych paraliżuje koszulka reprezentacji”

Reprezentacja Polski w pierwszym meczu towarzyskim przed Euro 2020 zremisowała z Rosją 1-1. Po spotkaniu nie brakowało głosów krytyki nad grą „Biało-Czerwonych”. Swój komentarz dorzucił także Jacek Bąk, były kapitan kadry.

We Wrocławiu szybko padła pierwsza bramka, której autorem był Jakub Świerczok. Niestety, jeszcze w pierwszej połowie „Sborna” wyrównała i ostatecznie sparing zakończył się remisem.

Czas na rozwój

Jacek Bąk w rozmowie ze sport.pl chwalił piłkarza Piasta Gliwice. Były piłkarz zwrócił jednak uwagę na pewien problem napastnika.

– Zgadzam się, że Świerczok wykorzystał szansę. Kownacki nie bardzo, Świderski nie bardzo, natomiast Świerczok jak najbardziej. Kawał klocka jest z tego chłopaka, a daje się przepychać. Widać, że on gra w polskiej lidze. Musi iść do lepszej ligi, musi się nauczyć utrzymywać przy piłce – ocenił Bąk.

Oprócz Świerczoka swoje okazje dostali także wspomniani Dawid Kownacki oraz Karol Świderski. Obaj jednak się nie popisali, o czym również wspomniał 48-latek.

– To są zawodnicy utalentowani, ale nie mówmy o 24-latkach, że mają czas. To muszą już być piłkarze ułożeni, a oni grają trochę tak, jakby nie wiedzieli na boisku o co chodzi. I są trochę przestraszeni. Niektórych paraliżuje koszulka reprezentacji. Tak w kadrze jest – stwierdził.

Bąk odniósł się jeszcze do Michała Helika. Odnotował, że stoper Barnsley spisał się zdecydowanie lepiej niż w meczach eliminacji mistrzostw świata. Nie uważa jednak, aby Euro było momentem wymiany Glika właśnie na 25-latka.

– Michał Helik wypadł inaczej niż w eliminacjach MŚ. Dużo, dużo lepiej niż w meczach z Węgrami i Anglią. Zagrał poprawnie. A to kawał byka, to może być nasza przyszłość na obronie. Ale Glik jeszcze powinien grać, bo wiadomo, że w meczach Euro takiemu Helikowi mogą się powiązać nogi, a Glikowi to nie grozi. Kamil już powoli zjeżdża z góry. Organizmu się nie oszuka, człowiek się starzeje. Ja też bym jeszcze chciał pograć w piłkę, ale już nie daję rady – skwitował.

Stanisław Czerczesow ocenił spotkanie z reprezentacją Polski. „To bardzo silna drużyna”

Stanisław Czerczesow ocenił towarzyskie spotkanie Polski z Rosją na pomeczowej konferencji prasowej. Były szkoleniowiec Legii Warszawa, ma nadzieję, że Petersburg przyniesie biało-czerwonym szczęście.

Zadowolony po spotkaniu

Polska zremisowała z Rosją 1:1 we wtorkowym meczu towarzyskim. Selekcjoner gości podsumował spotkanie na konferencji prasowej.

– Próbowaliśmy dzisiaj różnych rozwiązań i ustawień drużyny, dokonaliśmy sporo zmian już podczas meczu. Były momenty, kiedy przeważaliśmy, były momenty, kiedy Polacy przeważali. Ale przede wszystkim się cieszę, że po ciężkim okresie przygotowań, nasza gra wyglądała przyzwoicie – powiedział po meczu Stanisław Czerczesow.

– Bardzo ważne było też dla mnie dzisiaj, żeby żaden z zawodników nie odniósł kontuzji – dodał.

Nie ocenił reprezentacji Polski

Czerczesow nie chciał wyrazić swojej opinii na temat polskiego zespołu. Rosjanin argumentował to brakiem znajomości założeń selekcjonera Paulo Sousy.

– Na pewno to bardzo silna drużyna, która dzisiaj nie mogła z różnych powodów skorzystać z kilku podstawowych zawodników – stwierdził.

Życzył szczęścia w Petersburgu

Były trener Legii Warszawa na koniec opowiedział o miłym przywitaniu przez byłych współpracowników. Dodał również, że ma nadzieję na szczęście Polaków podczas spotkań w Petersburgu.

– Bardzo miło zostałem przywitany przez polskich zawodników, z którymi w przeszłości pracowałem. Czekamy na polski zespół w Petersburgu i mamy nadzieję, że tamten stadion przyniesie Polakom szczęście – zakończył.

Źródło: PAP, TVP Sport

„Mogliśmy spokojnie wygrać, bo mieliśmy lepsze okazje”. Piłkarze komentują remis z Rosją

Reprezentacja Polski zremisowała we wtorek w meczu towarzyskim z Rosją 1:1. Po ostatnim gwizdku sędziego przyszedł czas na wywiady z piłkarzami. Nasi reprezentanci skomentowali wydarzenia na boisku, zdradzili co poszło nie tak oraz przekazali własne odczucia.

We wtorek doszło do towarzyskiego meczu reprezentacji Polski z reprezentacją Rosji w ramach przygotowań do EURO 2020(1). Mecz zakończył się remisem 1:1, a jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Jakub Świerczok. Remis gościom zapewnił Karavaev, który zgubił w polu karnym Tymoteusza Puchacza.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polska remisuje z Rosją 1:1! Mieszane odczucia kibiców [REAKCJE]

Jakub Świerczok:

– Troszkę musiałem czekać na tę pierwszą bramkę w reprezentacji i teraz mam nadzieję, że ten worek się rozwiąże – skomentował po meczu strzelec jedynej bramki dla reprezentacji Polski.

– Nie było tak dużo tych klarownych sytuacji, aczkolwiek gramy pierwszy raz ze sobą, więc jeszcze w 100% się nie rozumiemy, mamy jeszcze troszkę czasu. Myślę, że z meczu na mecz będzie to wyglądać lepiej – ocenił Jakub Świerczok.

Przemysław Frankowski:

– Chciałbym powiedzieć, że cieszę się, że tu jestem. Wiadomo, że był to mecz, w którym musiałem pokazać swoje walory. Czy jestem zadowolony? Nie chciałbym oceniać siebie, bo są ludzie od tego. Chciałem przede wszystkim pomóc drużynie i mam nadzieję, że w jakimś stopniu się to udało – powiedział po meczu skrzydłowy reprezentacji.

Mateusz Klich:

– To bardzo wymagający przeciwnik. Jest kilka rzeczy do poprawy, ale mamy remis w tym eksperymentalnym składzie. Musimy grać wyżej, ale do tego potrzeba świeżości. Mogliśmy spokojnie wygrać, bo mieliśmy lepsze okazje – dodał pomocnik reprezentacji Polski.

Tymoteusz Puchacz:

– Przed meczem czułem, że było to coś nowego. Kiedy wszyscy śpiewaliśmy hymn, pojawiło się wzruszenie. Ja mentalnie jestem mocny i dałem radę – zdradził Tymoteusz Puchacz.

– Chciałbym zobaczyć to sobie na wideo, ale to był mój zawodnik, muszę się lepiej ustawiać. To jest piłka, to jest gra błędów. Najważniejsze jest to, że po tej bramce straconej dalej graliśmy swoje, staraliśmy się grać wysokim pressingiem i dobrze się czułem – skomentował błąd przy straconej bramce.

Łukasz Fabiański:

– To, czego nam zabrakło po strzeleniu bramki, to konsekwencji i pressingu. Można być dobrze ustawionym i kontrolować, ale trzeba pamiętać, by doskakiwać agresywnie. Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym rywale czuli się pewniej – ocenił bramkarz reprezentacji Polski.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Łukasz Fabiański rozmawiał z Paulo Sousą. „Dostałem jakby nowej motywacji”

źródło: Świerczok, Frankowski, Klich, Puchacz, Fabiański,

Sergio Ramos buntował piłkarzy Realu Madryt? Zaskakujące doniesienia hiszpańskich mediów

Wciąż nieznana jest przyszłość Sergio Ramosa. Wiele jednak wskazuje na to, że Hiszpan po kilku latach opuści Real Madryt. Według doniesień mediów 35-latek miał buntować kolegów.

Od wielu miesięcy spekuluje się na temat przyszłości Sergio Ramosa. Umowa hiszpańskiego stopera obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. 35-latek od dawna nie mógł się dogadać z Florentino Perezem w sprawie nowego kontraktu.

Buntował piłkarzy

Oprócz braku porozumienia z prezesem „Królewskich” przyczyną rozstania może być postawa Ramosa. Według doniesień mediów kapitan Realu Madryt miał buntować piłkarzy. Chciał, aby ci nie zgodzili się na obniżkę wynagrodzenia. Argumentował to tym, że „Królewscy” wydadzą zaoszczędzone pieniądze na zakontraktowanie Kyliana Mbappe.

Do całej sytuacji odniósł się dziennikarz sieci radiowej „Onda Cero”, Jose Ramon de la Morena.

– Myślę, że finał na linii Ramos – Real Madryt będzie traumatyczny. Myślę, że nie pożegna się z Florentino po cichu i wiele rzeczy wyjdzie na jaw – powiedział w programie El Transistor.

Odejście legendy

Wygląda na to, że odejście Sergio Ramosa z Realu Madryt jest przesądzone. Na razie nie wiadomo, gdzie przejdzie Hiszpan. Wcześniej media informowały o zainteresowaniu ze strony Paris Saint-Germain oraz klubów Premier League.

35-latek zagrał łącznie w 671 spotkaniach dla „Królewskich”. W tym czasie zdobył 101 goli i zaliczył 40 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Ramosa na 14 milionów euro.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Piękne pożegnanie Aguero. Wręczył prezenty całemu personelowi i oddał swój samochód

Sergio Aguero już oficjalnie jest zawodnikiem FC Barcelony. Argentyńczyk odszedł z Manchesteru City, jako żywa legenda klubu. Kulisy rozstania z „Obywatelami” odsłonił przed kibicami „The Athletic”. Jak łatwo się domyśleć – było ono dla Kuna bardzo ważne. 

Aguero do Manchesteru trafił w lipcu 2011 roku. W klubie spędził niemal 10 lat, w których zdążył na stałe zapisać się na kartach historii City.

Na odchodne

33-latek nie mógł „ot, tak” odejść z klubu. „The Athletic” opublikował szczegóły dotyczące jego pożegnania z Manchesterem. Argentyńczyk podarował każdemu członkowi klubowego personelu zegarek o wartości około 1000 funtów. Dodatkowo wygrawerowano na nich napis „Gracias! Kun Aguero”.

To jednak nie wszystko. Angielscy dziennikarze podają również, że napastnik dorzucił od siebie pokaźną sumę pieniędzy do kasy, którą klub przekazuje na personel. Oprócz tego wrzucił do niej także los, dzięki któremu jedna osoba może wygrać jego Range Rovera Evoque.

Polska remisuje z Rosją 1:1! Mieszane odczucia kibiców [REAKCJE]

Zakończył się pierwszy sprawdzian przed EURO 2020 w postaci meczu towarzyskiego z reprezentacją Rosji. Biało-Czerwoni zremisowali ze swoimi rywalami 1:1, dla gospodarzy bramkę zdobył Jakub Świerczok, a remis gościom zapewnił Karavaev. Jak na mecz zareagowali polscy kibice i eksperci?

Polska 1:1 Rosja

Reprezentacja Polski zremisowała z Rosją we Wrocławiu 1:1. Paulo Sousa postawił dziś na dość mocno rezerwowy skład, rezygnując z takich piłkarzy jak m.in. Lewandowski, Szczęsny, Glik, czy Zieliński. Jak spisali się mniej doświadczeni piłkarze?

Gol Świerczoka

Debiutancką bramkę w swoim czwartym meczu w seniorskiej reprezentacji Polski zdobył Jakub Świerczok. Kapitalnym podaniem w akcji bramkowej popisał się Mateusz Klich, który zagrał piłkę do Frankowskiego, a ten oddał ją do wspomnianego Świerczoka.

 

Błędy indywidualne

Uwadze internautów nie umknęła rzecz jasna stracona bramka. Rywala w polu karnym nie upilnował Tymoteusz Puchacz, a Łukasz Fabiański mógł zdecydowanie lepiej zachować się w tej sytuacji.

https://twitter.com/matbabiarz/status/1399805631968776196

Kibice wrócili na trybuny!

Mecz z Rosją był również szczególny z innego powodu. We wtorek na stadionie we Wrocławiu pojawiło się około 20 tysięcy kibiców!

EUROPAKA – nowa oferta powitalna w Totolotku!

Euro zbliża się ogromnymi krokami, co będzie powodować wzmożoną aktywność wielu typerów. Totolotek postanowił zachęcić nowych graczy nową, rozbudowaną ofertą powitalną! Promocja jest ograniczona czasowo, więc warto się pospieszyć!

Każdy graczy, który zarejestruje się od 1.06.2021 jest uprawniony do skorzystania z 4 promocji:

  1. Kod na 21 PLN EUROPAKA po KYC (nowość)
  2. Bonus Powitalny 100% do 500 PLN (standardowa oferta)
  3. Cashback do 230 PLN (nowość)
  4. Bonus za pierwszy depozyt w aplikacji 100% do 49 PLN (standardowa oferta).

Warunkiem skorzystania ze wszystkich bonusów jest zachowanie powyższej kolejności.

Promocja trwa od dzisiaj (tj. 01.06) do końca EURO2020 (tj. 11.07).

Więcej szczegółów i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Łukasz Fabiański rozmawiał z Paulo Sousą. „Dostałem jakby nowej motywacji”

Łukasz Fabiański wraz z resztą reprezentacji Polski przygotowuje się do tegorcznych Mistrzostw Europy. W międzyczasie zdołał udzielić wywiadu Tomaszowi Włodarczykowi z portalu meczyki.pl. Bramkarz WHU zdradził, o czym rozmawiał z Paulo Sousą oraz opowiedział o planach na kolejne lata.

Na początku swojej pracy z reprezentacją Polski Paulo Sousa ogłosił, że pierwszym bramkarzem jego drużyny będzie Wojciech Szczęsny. W dzisiejszym meczu z Rosją w bramce zobaczymy jednak Łukasza Fabiańskiego, który otrzymał szansę na pokazanie się nowemu trenerowi. Bramkarza angielskiego WHU w rozmowie z portalem meczyki.pl zdradził kulisy pierwszych rozmów z nowym selekcjonerem.

– Każdy trener ma prawo do takiej decyzji. Muszę ją uszanować. Na przestrzeni lat byłem w podobnych sytuacjach. Paulo Sousa zadzwonił jakoś przed spotkaniem w Pucharze Anglii z Manchesterem United. Zakomunikował mi, jak widzi obsadę bramki i tyle. Nie wpływa to na moją postawę i podejście do reprezentacji – zdradza Łukasz Fabiański.

– Trzeba sobie zdać sprawę, że każdy chce grać – ja, Wojtek czy Łukasz Skorupski. Natomiast nie do nas należy decyzja o obsadzie bramki, więc każdy z nas może po swojemu robić to co uważa za słuszne, aby zasłużyć na miejsce w bramce – dodał.

Zastrzyk motywacji

Fabiański, który ma już za sobą 55 meczów w seniorskiej reprezentacji Polski, dodał również, że po rozmowie z Paulo Sousą otrzymał zastrzyk motywacji.

– Mam wrażenie, że po rozmowie z selekcjonerem dostałem jakby nowej motywacji. Wiedziałem na czym stoję i sezon zaczął układać mi się lepiej. W minionych latach selekcjonerzy różnie podchodzili do tematu obsady bramki. Jedni do końca trzymali w niepewności, drudzy od razu wskazali swój ranking. Osobiście nie robi mi to różnicy. Bez względu na wszystko, co dzieje się dookoła, staram się być jak najlepszą wersją siebie. Znajduję w sobie motywację, żeby wyjść na boisko i zasuwać. Nie ucieka ze mnie powietrze, jeśli wiem, że zaczynam jako rezerwowy – skomentował bramkarz reprezentacji Polski.

Co dalej z karierą piłkarską?

Były bramkarz m.in. Arsenalu Londyn w kwietniu skończył 36 lat. Pomimo upływu lat Łukasz Fabiański nie zamierza jeszcze kończyć kariery. Jak sam mówi – piłka wciąż sprawia mu radość.

– W ogóle nie przeszło mi przez głowę, żeby wyznaczać sobie jakieś daty na zakończenie kariery. Piłka cały czas sprawia mi ogromną radość plus uważam, że cały czas trzymam wysoki poziom. Więc mówiąc krótko – będę dalej cisnął – wyznał „Fabian”.

Jak już wspomnieliśmy, Łukasz Fabiański ma na karku 36 lat, a w swojej karierze wystąpił w koszulce z Orłem na piersi aż 55-krotnie. Decyzja ws. dalszej przygody w reprezentacji jeszcze nie zapadła.

– Żadna decyzja nie zapadła. Chcę po prostu dać od siebie dla kadry wszystko, co mam do zaoferowania. Niezależnie od roli jaką będę pełnił, chcę być istotną postacią tej grupy. Godnie reprezentować kraj swoją postawą – także podczas codziennej pracy. Cieszę się, że mam jeszcze okazję uczestniczyć w tak dużej imprezie. Zamierzam mieć z niej jak najlepsze wspomnienia. Liczy się „tu i teraz” – skomentował 36-letni bramkarz.

źródło: meczyki.pl

Pep Guardiola w przyszłości trenerem Ajaxu? „Nie będę zdziwiony, jeśli pewnego dnia powie…”

Kenneth Perez uważa, że Pep Guardiola może pewnego dnia trafić do Ajaxu. Czy kataloński szkoleniowiec podjąłby się pracy w Eredivisie?

Z sukcesami w każdym klubie

Pep Guardiola utrzymuje się na trenerskim topie od wielu lat. Katalończyk szkolił piłkarzy FC Barcelony, Bayernu Monachium, a teraz to robi w Manchesterze City. W każdym z klubów zdobył wiele trofeów.

Według byłego piłkarza Ajaxu Kennetha Pereza 50-letni trener Obywateli może kiedyś trafić na Johan Cruyff ArenA. Czy Guardiola byłby gotowy podjąć się pracy w Eredivisie?

– Guardiola jest totalnie zakręcony na punkcie Ajaxu. Czasami organizuje turnieje w golfa, w których uczestniczyłem. Widziałem, że on nigdy nie potrafił ukryć fascynacji tym klubem. Nie będę zdziwiony, jeśli pewnego dnia Pep powie: „Idę do Ajaxu” – powiedział były piłkarz klubu z Amsterdamu.

Legendarny trener idolem Pepa

Takie słowa o Guardioli w kontekście Ajaxu nie powinny nikogo dziwić. Johan Cruyff jest największym idolem Katalończyka. Holender jest jedną z najważniejszych postaci amsterdamskiego klubu.

Źródło: ESPN


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.