NEWSY I WIDEO

To koniec Premier League w Canal+. Wiadomo, gdzie teraz obejrzymy ligę angielską

Canal + stracił po wielu latach prawa do transmitowania Premier League! Liga angielska trafi teraz do NENT Group. Spotkania oglądać będzie można na platformie Viaplay w latach 2022-2028 w pięciu krajach, w tym w Polsce. 

NENT staje się coraz poważniejszym graczem na rynku. Wcześniej, bo w listopadzie grupa wykupiła prawa do transmitowania w Polsce Ligi Europy i Ligi Konferencji. W ofercie Viaplay znajduje się także między innymi Formuła 1 czy Bundesliga aż do sezonu 2028/29.

Powiększony pakiet

Teraz do pakietu doszła jeszcze Premier League. Przez kolejne sześć sezonów (od 2022/23 do 2027/28) w Polsce, Holandii, Litwie, Łotwie i Estonii NENT odpowiadać będzie za transmisje ligi angielskiej. Viaplay w każdym sezonie ma pokazać nawet 380 meczów.

– To znaczący krok w ekspansji Viaplay. Premier League to bez wątpienia perła w koronie wśród aktywów sportowych. Nasza długoterminowe nastawienie, połączone z perspektywą wielu rynków, pozwala nam być bardzo silnym konkurentem w pozyskiwaniu najbardziej prestiżowych praw sportowych na świecie – stwierdził Anders Jensen, który jest prezesem NENT Group.

Sezon 2021/22 zobaczymy jeszcze w Canal +. Telewizja straci jednak prawa do Premier League pierwszy raz od ponad dwóch dekad, po zakończeniu przyszłej kampanii.

Terminarz Górnika ustalony pod Podolskiego? Wszystko przez… „Mam Talent”

We wtorek oficjalnie niemożliwe, stało się faktem. Lukas Podolski w końcu trafił do Górnika Zabrze i od nowego sezonu reprezentować będzie barwy drużyny ze Śląska. Wcześniej „Poldi” został jednak jurorem w niemieckiej edycji programy „Mam Talent”, co sprawia nieco problemów jego nowym pracodawcom. 

Już od lat Podolski mówił, że na koniec kariery wróci do Górnika i w nim odwiesi buty na kołek. Przeciągało się to i przeciągało, ale w końcu to mamy! Szczegóły na temat transferu 36-latka do Ekstraklasy możecie przeczytać TUTAJ  oraz TUTAJ.

Trochę pracy

Choć na papierze transfer Podolskiego wydaje się wspaniały, to sprawił pewne kłopoty działaczom Górnika. Chodzi konkretnie o podpisaną niedawno umowę mistrza świata z 2014 roku z niemiecką edycją „Mam Talent”.

36-latek pełnić będzie w programie rolę jurora, co kolidować będzie z niektórymi spotkaniami Zabrzan. Aby zapobiec nakładaniu się na siebie nagrywek z meczami Ekstraklasy, postanowiono nieco zmienić terminarz klubu.

Na sport.pl ukazała się rozmowa z Dariuszem Czernikiem. Prezes Górnika zdradził, że rozpoczął już rozmowy z osobami decyzyjnymi ws. ustalania dni meczowych. Na razie nie może jednak zdradzić więcej szczegółów.

– Nie chciałbym zdradzać szczegółów, ale mogę potwierdzić, że pewne nieoficjalne rozmowy w tej sprawie już się odbyły. Generalnie nie ma większych problemów, jeśli chodzi o daty, bo tylko kilka meczów mogłoby się pokryć z wyjazdami Łukasza. Cały ten plan szczegółowo przeanalizowaliśmy w trakcie rozmów kontraktowych. A najważniejsze, że zarówno nam, jak i ekstraklasie, zależy na tym, żeby Podolski zagrał jak najwięcej meczów w ekstraklasie – opowiedział Czernik na łamach sport.pl.

Henning Berg ocenił szanse Legii Warszawa. „Mają za sobą kilka poważnych niepowodzeń”

Legia Warszawa zagra we wtorek z Bodo/Glimt w ramach pierwszej rundy eliminacji do Champions League. Szanse mistrzów Polski ocenił ich były trener, Henning Berg.

Przygoda Legii Warszawa z europejskimi pucharami w sezonie 2021/2022 rozpocznie się od spotkań z Bodo/Glimt. Pierwszy mecz CWKS-u z mistrzami Norwegii odbędzie się 7 lipca o godzinie 18:00.

Ocena Berga

Były szkoleniowiec mistrzów Polski, Henning Berg ocenił szanse Legii w starciu z Bodo/Glimt. Norweg uważa, że warszawiacy są niestabilni. Według trenera Omonii Nikozja kluczowa może okazać się gra na sztucznej murawie w Norwegii.

– Legioniści mają za sobą kilka poważnych niepowodzeń w Lidze Mistrzów. Są niestabilni, przegrywali ze słabszymi klubami. Futbol warszawskiego zespołu opiera się w dużej mierze na fizyczności, a nie technice – ocenił Henning Berg.

– Legia to dość solidna, fizyczna drużyna, ale gra na sztucznej murawie w Bodo może okazać się dla niej szybka. Jeśli Norwegom uda się utrzymać tempo, rytm, to może być to trudne spotkanie dla warszawiaków. W przeszłości Bodo/Glimt było odważne w ofensywie, tak jak np. przeciwko AC Milan w poprzednim roku – dodał.

Źródło: Legia.net, aftenposten.no

BONUS BEZ DEPOZYTU 20 PLN W NOBLEBET

Czas na półfinały Euro! To świetny moment na zabawę w Noblebet! Zobacz co dla Ciebie przygotowałem!

Każdy nowy klient, zarejestrowany pomiędzy 05.07 godz. 10:00 a 07.07 godz. 23:59 może odebrać na start bonus bez depozytu 20 PLN i typować za darmo! Sprawdź Noblebet już teraz!

Szczegóły i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Zarejestruj się w Noblebet i odbierz bonus od trzech pierwszych depozytów do 2000 zł. Po rejestracji przez pierwszy miesiąc grasz bez podatku! Kliknij TUTAJ.

Piotr Zieliński na celowniku Manchesteru City! Chce go sam Guardiola

Piotr Zieliński wzbudził zainteresowanie kolejnego klubu z Premier League. Włoski „Tuttosport” podaje, że reprezentantem Polski zainteresował się sam Pep Guardiola.

Przed kilkoma dniami pisaliśmy o zainteresowaniu Piotrem Zielińskim ze strony Arsenalu. Niedługo później „La Repubblica” pisała również o problemach finansowych SSC Napoli, które mogłyby doprowadzić do sprzedaży kilku kluczowych piłkarzy. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Zieliński na liście życzeń giganta

Włoski „Tuttosport” przekazał informację o zainteresowaniu Zieliński ze strony kolejnego klubu z Premier League! Polaka w swoim zespole chciałby mieć Josep Guardiola, a za takim ruchem są również władze Mnachesteru City.

Kwestia transferu z pewnością wciąż jest otwarta, jednak należy pamiętać o charakterze prezydenta Napoli, Aurelio De Laurentiisa. Włoch już wielokrotnie pokazywał, że potrafi postawić na swoim (m.in. odsuwając Milika od składu i wielokrotnie odrzucając za niego oferty), więc negocjacje pomiędzy obiema stronami mogą być trudne. W zanadrzu pozostaje klauzula wykupu zawarta w kontrakcie Zielińskiego, która wynosi aż 110 milionów euro. Ciężko uwierzyć, by włodarze City chcieli wydać aż tyle na 27-letniego pomocnika.

Ralf Rangnick ocenił pracę selekcjonerów. „Powinni pracować 10 godzin dziennie”

Ralf Rangnick podczas rozmowy z Sueddeutsche Zeitung ocenił pracę trenerów reprezentacji. Według byłego szkoleniowca RB Lipsk kolejny selekcjoner Niemiec powinien się bardziej poświęcać.

Porażka na mistrzostwach Europy

Niemcy odpadli z EURO 2020 na etapie 1/8 finału. Porażka z Anglią była dla Joachima Loewa ostatnim meczem jako selekcjonera Die Mannschaft. Jego miejsce zajmie Hansi Flick, który do niedawna pracował jako trener Bayernu Monachium. Wcześniej był asystentem Loewa w reprezentacji Niemiec.

Ocena Rangnicka

Swoje zdanie na temat pracy selekcjonera przedstawił Ralf Rangnick. Były szkoleniowiec RB Lipsk twierdzi, iż trenerzy reprezentacji powinni pracować więcej.

– Trenowanie powinno być pełnoetatową pracą – pracowanie dziesięć godzin dziennie, co tydzień odwiedzanie innych klubów. Oprócz tego selekcjoner powinien intensywnie wymieniać się pomysłami z innymi trenerami, a także odkrywać nowe talenty na wczesnym etapie – powiedział szef sportu Lokomotivu Moskwa, Ralf Rangnick.

– To nie jest krytyka Joachima Loewa, ponieważ po prostu nigdy tego nie zrobiono w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat. Kiedy mówimy o ulepszeniach, musimy zająć się takimi sprawami – dodał.

Następny mecz reprezentacji Niemiec odbędzie się 2 września. Hansi Flick w debiucie zmierzy się z Liechtensteinem w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze.

Źródło: WP Sportowe Fakty, Sueddeutsche Zeitung

Roberto Mancini niezadowolony z powodu braku kibiców. „To bardzo niesprawiedliwe”

Roberto Mancini, selekcjoner reprezentacji Włoch zabrał głos przed dzisiejszym meczem z Hiszpanią. Włoski szkoleniowiec wyraził swoje niezadowolenie z powodu braku rodzimych kibiców na trybunach.

Już dziś o 21:00 rozpocznie się pierwszy półfinał EURO 2020, w których Włochy zmierzą się z Hiszpanią. Zwycięzca tego starcia zmierzy się w wielkim finale ze zwycięzcą jutrzejszego meczu Anglia-Dania. Finał odbędzie się 11 lipca o 21:00.

– Awans nie będzie łatwy, musimy rozegrać świetne spotkanie. Hiszpania jest czołową drużyną na świecie. Jesteśmy w półfinale, to na pewno nie będzie prosty mecz – zapowiedział dzisiejszy mecz Roberto Mancini.

Wszystkie te trzy mecze zostaną rozegrane na angielskim Wembley. W poniedziałek pojawiła się informacja, że na trybunach będą mogli zasiąść tylko kibice z Wysp Brytyjskich, co wydaje się bardzo niesprawiedliwe ze względu na to, że w grze wciąż pozostaje reprezentacja Anglii. Wszystko to z powodu obowiązkowej kwarantanny dla ludzi przyjeżdżających z zagranicy.

– To bardzo niesprawiedliwe, jeśli mam być całkowicie szczery. Wolimy grać przed publicznością niż przed małą liczbą osób. To jest esencja piłki nożnej i sportu w ogóle. To bardzo niesprawiedliwe, że jedna połowa stadionu nie będzie wypełniona włoskimi kibicami, a druga połowa hiszpańskimi – skomentował Roberto Mancini.

Boniek odpowiada na informacje dot. premii z PZPN. „Viva poważne dziennikarstwo…”

Zbigniew Boniek zdementował dzisiejsze doniesienia, mówiące o tym, iż prezes PZPN wypłacił sobie premię. 65-latek jest wściekły na dziennikarzy.

We wtorkowy poranek w sieci przewinęła się informacja o zarobkach Zbigniewa Bońka jako prezesa PZPN. Dziennikarze „Faktu” napisali, że prezes Boniek wypłacić sobie z kasy PZPN premię w wysokości 1,5 mln złotych za sukcesy naszej reprezentacji. Ponadto według tych informacji 65-latek miał również korzystać ze związkowej karty płatniczej.

Boniek dementuje

Na odpowiedź najważniejszej osoby w polskiej piłce w ostatnich 9 latach nie musieliśmy długo czekać. Boniek zdementował powyższe informacje i wyraził swoje niezadowolenie z pracy dziennikarzy.

– Żyjemy w czasach, gdzie trzeba dementować kłamstwa. Nigdy nie używałem żadnej karty kredytowej PZPN. Nigdy nie wziąłem żadnej premii za wyniki reprezentacji podczas mojej kadencji. Pisanie głupot widzę, że jest w modzie… Viva poważne dziennikarstwo… – napisał prezes Boniek na twitterze.

Media z Niemiec reagują na transfer Podolskiego. „Pokierował karierę do kraju, w którym się urodził”

Niemieckie media zareagowały na transfer Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze. Dziennikarze zastanawiają się, czy to jego ostatni przystanek w piłkarskiej karierze.

Lukas Podolski oficjalnie dołącza do Górnika Zabrze. Piłkarz w przeszłości wielokrotnie deklarował chęć bronienia barw śląskiego klubu. Słowa się potwierdziły dopiero latem 2021 roku.

Niemcy zareagowali

Niemieckie media zareagowały na przenosiny Podolskiego do Górnika. Zachodni sąsiedzi Polaków zastanawiają się, czy dla 36-latka to ostatni przystanek w karierze.

– Spełnia się jego marzenie. Ma dołączyć do klubu, w którym nauczył się grać w piłkę. Kto wie, czy nie skończy tam kariery. A był to wspaniały okres – czytamy w Sport1.

– Czy to ósmy i ostatni przystanek w czasie jego kariery? Po raz pierwszy zdecydował się, żeby skierować swoją karierę do kraju, gdzie się urodził. Prawdopodobnie by ją tam zakończyć – piszą na portalu Transfermarkt.

Mistrz świata w Ekstraklasie

Lukas Podolski w przeszłości reprezentował barwy m.in. Arsenalu, Interu czy Bayernu Monachium. 36-latek urodzony w Gliwicach wreszcie wraca do Polski. „Poldi” będzie pierwszym mistrzem świata, który zagra w Ekstraklasie.

Zobacz również: Ile Podolski zarobi w Górniku? Klub z Meksyku proponował mu 5 razy więcej!

Źródło: Sport.pl, Transfermarkt, Sport1

Neymar pewny siebie po awansie do finału Copa America. Zdradził, z kim chciałby powalczyć o trofeum

Brazylia pokonała Peru (1:0) w półfinale Copa America. Atakujący Canarinhos, Neymar Jr zdradził, z kim chciałby się zmierzyć w finale mistrzostw. Według 29-latka jego drużyna i tak wygra mistrzostwa.

Niepokonani

Brazylijczycy staną przed szansą wywalczenia dziesiątego tytułu Copa America w historii. Do tej pory Canarinhos stracili tylko 2 bramki. Wygrała wszystkie mecze oprócz tego z Ekwadorem (1:1), gdy mieli już pewny awans z pierwszego miejsca w grupie. Była to ostatnia kolejka wspomnianej fazy.

W nocy z poniedziałku na wtorek Brazylia pokonała Peru (1:0). Neymar zanotował asystę przy trafieniu Lucasa Paquety. Teraz Canarinhos oczekują na zwycięzców drugiej pary półfinałowej – Argentyny lub Kolumbii.

„I tak wygra Brazylia”

Neymar po zakończeniu spotkania z Peru odpowiedział na pytania dziennikarzy. Brazylijczyk zdradził, z kim chciałby się zmierzyć w finale Copa America.

– Chciałbym spotkać się z Argentyną. Mam tam przyjaciół. Ale i tak finał wygra Brazylia – ocenił pewnie 29-latek z Paris Saint-Germain.

Zobacz również: Ile Podolski zarobi w Górniku? Klub z Meksyku proponował mu 5 razy więcej!

Źródło: TyC Sport, TVP Sport

Ile Podolski zarobi w Górniku? Klub z Meksyku proponował mu 5 razy więcej!

We wtorkowy poranek Górnik Zabrze oficjalnie potwierdził zakontraktowanie Lukasa Podolskiego. Były reprezentant Niemiec podpisał z polskim klubem roczny kontrakt. Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty” uchylił rąbka tajemnicy dot. szczegółów umowy.

Po wielu latach oczekiwania Lukas Podolski w końcu trafił do Górnika Zabrze. O rozmowach 36-latka z zabrzańskim klubem już kilka dni temu poinformował Fabrizio Romano, jednak na oficjalne potwierdzenie porozumienia pomiędzy obiema stronami musieliśmy poczekać aż do dziś.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: OFICJALNIE: Lukas Podolski zasila szeregi Górnika Zabrze [WIDEO]

Pomimo 36 lat na karku Lukas nie mógł narzekać na brak zainteresowania innych klubów. Fabrizio Romano pisał, że Niemcem interesowały się Queretaro, Fortaleza oraz kluby z Kataru i Turcji. Ostatecznie podpisał roczną umowę z Górnikiem z możliwością jej przedłużenia.

Piotr Koźmiński podaje, że 130-krotny reprezentant Niemiec w klubie z Zabrza będzie zarabiał dużo mniej niż pół miliona euro za sezon. Dziennikarz dodaje, że klub z Meksyku oferował mu dwuletni kontrakt, opiewający na kwotę nawet pięć razy wyższą, niż ta, którą otrzymał z Górnika.

źródło: wp sportowe fakty

OFICJALNIE: Lukas Podolski zasila szeregi Górnika Zabrze [WIDEO]

W końcu! Górnik Zabrze poinformował we wtorkowy poranek o dołączeniu do drużyny Lukasa Podolskiego. Z tej okazji klub przygotował specjalny film.

O dołączeniu do Górnika Zabrze sam Lukas Podolski mówił już kilka lat temu. Lata mijały, a były reprezentant Niemiec zamiast trafić do Zabrza, wybierał grę w klubach z takich krajów jak Japonia czy Turcja. Cała otoczka związana z dołączeniem Lukasa do Górnika stała się w końcu memem i już mało kto się spodziewał, że do takiego ruchu w ogóle dojdzie.

Podolski w Górniku!

Kwestia transferu Podolskiego do Górnika wróciła w niedzielę, kiedy tweeta opublikował dobrze poinformowany Fabrizio Romano. Wczorajszego wieczoru w mediach społecznościowych zabrzańskiego klubu pojawił się tajemniczy film, po którym można było wywnioskować, że do zespołu wkrótce dołączy Lukas Podolski. Oficjalną informację otrzymaliśmy dziś.

Lukas Podolski w swojej karierze reprezentował barwy takich klubów jak m.in. Arsenal, Inter, Bayern, czy Galatasaray. Ostatnio grał w tureckim Antalyasporze, dla którego łącznie rozegrał 47 spotkań, w których zdobył 7 bramek i zanotował 5 asyst. W reprezentacji Niemiec zagrał łącznie 130 razy i strzelił 49 bramek. W 2014 roku sięgnął po Mistrzostwo Świata.

fot. Górnik Zabrze

Kiedy Real Madryt wywiąże się z warunków transferu Bale’a? Tottenham naciska Królewskich, by zrobili to w najbliższym czasie

Osiem lat temu Gareth Bale dołączył do Realu Madryt z Tottenhamu. Według dziennikarzy hiszpańskiej „Marki” Królewscy wciąż nie wywiązali się z jednego warunku w umowie transferu.

Mieli zagrać sparing

Według informacji „Marki” Tottenham podczas sprzedawania Bale’a zastrzegł sobie mecz z Realem Madryt na własnym stadionie. Wiele wskazuje na to, iż Królewscy nie wyjadą na żadne tournée, więc możliwe, że po ośmiu latach wywiążą się z warunku umowy.

Koguty chcieliby zagrać z Realem Madryt w najbliższym czasie. Według „Marki” Królewscy zamierzają zagrać trzy spotkania towarzyskie przed sezonem. Jeśli dojdzie do takowego sparingu, to na mecz będą mogli wejść kibice. Od 19 lipca w Anglii kończą się obostrzenia związane z limitami na stadionach.

Powrót po latach

Gareth Bale dołączył do Realu Madryt z Tottenhamu w 2013 roku. Królewscy zapłacili za walijskiego atakującego około 100 milionów euro. Piłkarz w poprzednim sezonie wrócił do Kogutów na roczne wypożyczenie. W 20 meczach Premier League kampanii 2020/2021 zanotował 11 trafień i 2 asysty.

Źródło: MARCA


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.