NEWSY I WIDEO

Duże straty finansowe Legii. Klub notuje fatalny bilans

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl zdradził bilans zysków i strat Legii Warszawa z okresu od 1 lipca 2020 roku do 30 czerwca 2021. Informacje przekazane przez dziennikarza są bardzo niepokojące. Z jego ustaleń wynika, że mistrzowie Polski stracili aż 35 milionów złotych. 

29 grudnia minionego roku odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Legii Warszawa. Zatwierdzono na nim sprawozdanie finansowe klubu ze wspomnianego okresu. „Wojskowi” złożyli 11 stycznia dokumenty do Krajowego Rejestru Sądowego, w którym wykazano ogromne straty.

Poważny spadek

Tomasz Włodarczyk podał, że do klubu wpłynął łączny przychód ze sprzedaży na poziomie 96,5 miliona złotych. Strata netto wyniosła natomiast 34,7 mln zł w porównaniu do zysku 7,5 mln z okresu porównawczego. Straty z działalności operacyjnej spółki oszacowano natomiast na 20,1 mln zł, wobec zysku 23,9 mln.

– Kapitał własny Spółki na dzień 30 czerwca 2021 był dodatni i wynosił 0,9 mln zł w porównaniu z dodatnim kapitałem wynoszącym 30,4 mln zł na dzień 30 czerwca 2020. Zmniejszenie wielkości kapitału własnego nastąpiło głównie w związku osiągnięta stratą w roku obrotowym kończącym się 30 czerwca 2021 roku – dodał Włodarczyk.

Dziennikarz dokonał także porównania z bilansami z ostatnich lat. Jak się okazuje strata jest jedną z największych w ostatnim czasie.

Bilans zysków i strat Legii Warszawa:

1.07.2020-30.06.2021 r.: strata 34,7 mln zł

1.07.2019-30.06.2020 r.: zysk 7,5 mln zł

1.07.2018-30.06.2019 r.: strata 29,78 mln zł

1.07.2017-30.06.2018 r.: strata 44.15 mln zł

– przekazał Włodarczyk.

Źródło: meczyki.pl

Robert Lewandowski pogratulował wszystkim zwycięzcom: „Pracujemy, aby grać jak najlepiej, bawić i sprawiać, że piłka jest najwspanialszym widowiskiem na świecie”

W poniedziałkowy wieczór Robert Lewandowski odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza minionego roku przyznawaną na gali FIFA The Best. Kapitan reprezentacji Polski pogratulował wszystkim laureatom, a także podziękował za wsparcie płynące ze wszystkich stron.

Zasłużona nagroda

Choć Lewandowski nie zdobył wymarzonej (m.in przez polskich kibiców) Złotej Piłki, to na gali FIFA The Best napastnik Bayernu Monachium nie miał sobie równych. Polak jednogłośnie został wybrany przez kibiców, selekcjonerów wszystkich reprezentacji, ich kapitanów oraz dziennikarzy najlepszym piłkarzem minionego roku. Tuż za jego plecami znaleźli się Leo Messi oraz Mohamed Salah.

ZOBACZ TEŻ: Lewandowski z nagrodą FIFA The Best! Jak głosowali jego rywale?

„Chciałbym podziękować mojej rodzinie i przyjaciołom za ich wsparcie”

Na swoim Instagramie Robert Lewandowski zamieścił gratulacje dla wszystkich zwycięzców. Kapitan reprezentacji Polski podziękował również kibiców, bez których nie byłoby piłki, a także swojej rodzinie i przyjaciołom.

– Chciałbym pogratulować wszystkim dzisiejszym zwycięzcom. Otrzymanie nagrody FIFA Best Men’s Player jest dla mnie ogromnym zaszczytem. To niesamowite uczucie. Poświęcamy nasze życie, aby się rozwijać, doskonalić i osiągać nowe szczyty.

Popychamy nasze ciała do granic możliwości dla naszej drużyny, trenera i kibiców. Piłka jest sportem na skalę światową. Nie ma sobie równych, jeśli chodzi o sposób, w jaki łączy ludzi. To język zrozumiały na każdym kontynencie.

Jako zawodnicy mamy obowiązek reprezentować wartości gry takie jak fair play, szacunek i sportową postawę. Jestem dumny, że mogę to robić – dla Bayernu i mojego kraju. Chcę podziękować wszystkim moim kibicom. Bez kibiców nie ma piłki.

Pracujemy, aby grać jak najlepiej, bawić i sprawiać, że piłka jest najwspanialszym widowiskiem na świecie. Dla fanów. Na koniec, chciałbym podziękować mojej rodzinie i przyjaciołom za ich wsparcie. Dziękuję – możemy przeczytać na Instagramie piłkarza.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9)

Również na oficjalnej stronie internetowej Bawarczyków możemy znaleźć podziękowania, które 33-latek kieruje do swoich kolegów z klubu.

− Czuję się bardzo zaszczycony, dumny i szczęśliwy. Chcę podziękować moim kolegom z drużyny, wszyscy ciężko pracujemy, aby zdobywać trofea. To jest tytuł dla wszystkich wokół mnie – powiedział Lewandowski.

− Wszystko, co wydarzyło się w 2021 roku, ten rekord Bundesligi – nigdy nawet nie marzyłem, że go pobiję. Gdyby mi ktoś powiedział, że tego dokonam, to po prostu nie uwierzyłbym w to. Niestety, ale Gerda nie ma już z nami – dodał.

− Ale nie dokonałbym tego wszystkiego bez niego. Zawsze chodzi o to, aby poczynić kolejny krok, o stawianie sobie i osiąganie kolejnych celów – zakończył.

Źródło: Instagram, FCB.de

Tłumaczenie: Gabriel Stach

Tomaszewski ostro o Sousie. „Nikt nie wyrządził polskiej piłce takiej szkody, niech mu ziemia lekką będzie”

Jan Tomaszewski udzielił wywiadu Super Expresowi. Były bramkarz reprezentacji Polski kolejny raz w ostry sposób skomentował odejście Paulo Sousy z Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Portugalski szkoleniowiec porzucił Biało-Czerwonych, aby poprowadzić Flamengo. Sousa argumentował to chęcią objęcia jednego z największych klubów w Ameryce Południowej. Szacuje się, że brazylijska drużyna ma około 40 mln kibiców.

Tomaszewski znów ostro o Sousie

Decyzja Paulo Sousy była szeroko komentowana w mediach. Wielu ekspertów negatywnie wypowiadało się na temat zachowania byłego selekcjonera reprezentacji Polski. W podobnej tonacji przemówił Jan Tomaszewski.

– Takiej szkody polskiej piłce nie wyrządził żaden selekcjoner. Niech mu ziemia lekką będzie! Niech sobie robi tam w Brazylii, co chce, niech się wypowiada. Ja zaryzykuje stwierdzenie, że do końca kontraktu on tam na pewno nie zagrzeje miejsca – skomentował były bramkarz Biało-Czerwonych.

Reprezentacja Polski wciąż pozostaje bez selekcjonera. Wiele wskazuje jednak na to, że nowym-starym trenerem kadry zostanie Adam Nawałka.

Źródło: Super Express

Lewandowski z nagrodą FIFA The Best! Jak głosowali jego rywale?

W środowy wieczór Robert Lewandowski odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza minionego roku wybranego w ramach plebiscytu FIFA The Best. Jak możemy zobaczyć na oficjalnych listach Cristiano Ronaldo umieścił Polaka na czele swojego zestawienia, natomiast Leo Messi postawił na Neymara.

Nie było lepszego?

Choć na gali Złotej Piłki Lewandowski musiał zadowolić się nagrodą pocieszenia w postaci wyróżnienia dla najlepszego napastnika roku, tak na gali FIFA The Best rolę się odwróciły. Tym razem to kapitan reprezentacji Polski został wybrany najlepszym piłkarzem minionego roku, a Leo Messi musiał uznać wyższość rywala. Na ostatnim stopniu podium znalazł się Mohamed Salah.

ZOBACZ TAKŻE: To był jego rok! Robert Lewandowski wybrany piłkarzem roku FIFA [REAKCJE]

Jak się głosuje?

Pod koniec listopada FIFA opublikowała nominacje do sześciu kategorii. Na liście z kandydatami na najlepszego piłkarza minionego roku wśród jedenastu najlepszych znalazł się m.in. Robert Lewandowski. Kibice mogli oddawać swoje głosy do 10 grudnia. Oprócz internautów w głosowaniu brali udział selekcjonerzy wszystkich reprezentacji, ich kapitanowie oraz dziennikarze. Głosy każdej z grup stanowiły 25% całości.

Jeśliby liczyć głosy oddane tylko przez kibiców, trenerów i dziennikarzy, Lewandowski zdominowałby konkurencję. W tym zestawieniu napastnik Bayernu Monachium uzbierał ponad 600 punktów więcej, niż Messi.

https://twitter.com/majkel1999/status/1483161093514092545?s=20

Co na to konkurencja?

Na stornie FIFA możemy znaleźć również zestawienie głosów poszczególnych kapitanów reprezentacji. Cristiano Ronaldo na pierwszym miejscu swojego zestawienia umieścił Roberta Lewandowskiego, tuż za nim znaleźli się Kante i Jorginho. Reprezentant Polski zdecydował się na kolejność Jorginho, Messi, Ronaldo, natomiast 34-letni Argentyńczyk postawił na Neymara, Mbappe i Benzemę.

Link do strony ze wszystkimi zestawieniami znajdziecie tutaj.

Milan okradziony w meczu ze Spezią. Ogromny błąd sędziego [WIDEO]

AC Milan uległ u siebie Spezii (1:2) po kontrowersyjnych wydarzeniach z końcówki spotkania. Ogromny błąd sędziego przyczynił się do utraty punktów przez Rossonerich.

Nieskuteczni w pierwszej połowie

Pierwsza połowa meczu zdecydowanie należała do gospodarzy. Podopieczni Stefano Piolego nie potrafili jednak wykorzystać sytuacji. Atakujący mieli bardzo słabą skuteczność. Rossoneri nie wykorzystali też rzutu karnego. W 45. minucie z jedenastki spudłował Theo Hernandez. Milan objął prowadzenie dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy Rafael Leao pokonał świetnie spisującego się Provedela.

Wyrównana druga część

Druga część spotkania była już bardziej wyrównana. Spezia zaczęła dochodzić do głosu. Goście wyrównali w 64. minucie za sprawą trafienia Kevina Agudelo. To jednak nie był koniec emocji w tym spotkaniu.

Kontrowersja tematem numer jeden

AC Milan w końcówce meczu napierał coraz mocniej. W 92. minucie doszło jednak do ogromnej kontrowersji. Ante Rebić został sfaulowany przed polem karnym, ale piłka była dalej w grze. Dzięki temu gospodarze mogli odnieść korzyść. Sędzia się jednak pospieszył i zamiast pozwolić grać – gwizdnął przewinienie. Niekryty Junior Messias dopadł po gwizdku do piłki i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Gol nie mógł być jednak uznany.

Opisaną akcję przedstawiono w 2 minucie 30 sekundzie poniższego wideo:

Spezia wyjeżdża z kompletem punktów

W tym spotkaniu los wyjątkowo nie sprzyjał Rossonerim. Podczas jednego z ataku podopieczni Stefano Piolego nadziali się na kontrę Spezii. Viktor Kovalenko zagrał do niekrytego Emmanuela Gyasiego, który ustalił wynik spotkania.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1483160142208196613

Zniesmaczony Milan

Zachowanie arbitra z pewnością odbije się szerokim echem we włoskich mediach. Jego decyzja może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Serie A. Po poniedziałkowej porażce AC Milan traci dwa punkty do liderującego sąsiada – Interu. Nerazzurri mają jednak do rozegrania zaległy mecz, przez co mogą odskoczyć Milanowi na 5 oczek.

To był jego rok! Robert Lewandowski wybrany piłkarzem roku FIFA [REAKCJE]

Robert Lewandowski został wybrany najlepszym piłkarzem świata w 2021 roku w plebiscycie FIFA The Best. Co oczywiste, został on także wybrany do najlepszej drużyny roku. Jak na osiągnięcie Polaka zareagowali kibice i eksperci?

To był znakomity rok w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Może nie aż tak dobry jak 2020, jednak mimo to wszelkie wręczone mu nagrody indywidualne są jak najbardziej uzasadnione. Co prawda Polak przegrał walkę o Złotą Piłkę z Leo Messim, jednak zdobywał on statuetki w wielu innych plebiscytach. Tak też było dzisiejszego wieczoru, kiedy Lewandowski został wybrany najlepszym piłkarzem 2021 roku w plebiscycie FIFA The Best.

 

https://twitter.com/Filip_CWKS_Fan/status/1483162261489426432

https://twitter.com/bordelineboca/status/1483157026452746246

Kacper Przybyłko może zmienić klub. Jest konkretna oferta z MLS oraz zapytania z Europy

Niewykluczone, że jeszcze podczas tego okienka transferowego Kacper Przybyłko zdecyduje się na zmianę klubu. Zainteresowanie Polakiem wyraziło Chicago Fire, a także pojawiły się zapytania z Europy.

Kacper Przybyłko trafił do MLS w 2018 roku. Od tamtej pory reprezentuje barwy Philadelphii Union, dla której rozegrał 96 spotkań, zdobył 40 bramek oraz zanotował 14 asyst. W poprzednim sezonie wraz ze swoją drużyną dotarł do półfinału MLS. Przybyłko był najlepszym strzelcem swojego zespołu z 12 bramkami na koncie.

Oferta transferu

Jak się teraz okazuje, Kacper Przybyłko jest otwarty na rozmowy z zainteresowanymi klubami i zmianę otoczenia. Polski napastnik był dziś gościem programu „Polacy Pod Lupą” na antenie „Kanału Sportowego”. Dowiedzieliśmy się, że konkretną ofertę złożyło Chicago Fire i wszystko teraz w rękach władz Philadelphii Union. Poza tym pojawiło się też zapytanie z Europy.

– Mam konkretną ofertę z Chicago Fire. Mają zapłacić za mnie ok. miliona dolarów. Kontrakt na 3 lata. Jest też zainteresowanie z Europy. Dziś Philadelphia zadecyduje czy chce, żebym został  – przekazał Kacper Przybyłko.

Nowy cel Newcastle United. Piłkarz PSG na oku nowych właścicieli

Keylor Navas trafi do Newcastle United? Kostarykanin ma stanąć między słupkami nowego projektu budowanego na St. James’ Park. Plan działaczy „Srok” zdaje się być bardzo ambitny. 

Newcastle zimą mądrze wydaje pieniądze otrzymane od nowych właścicieli i dokonuje rozważnych wzmocnień. Jak na razie do klubu trafili Kieran Trippier oraz Chriss Wood, którzy mają pomóc Eddiemu Howe utrzymać się w Premier League.

Wzmacnianie defensywy

Z medialnych doniesień wynika, że działacze „Srok” najbardziej chcą uszczelnić obronę. Newcastle straciło w tym sezonie aż 43 bramki, co również zaważyło na ich pozycji w tabeli (19. miejsce).

W tym celu na St. James’ Park sprowadzony ma zostać jeszcze jeden stoper oraz nowy bramkarz. „RMC Sport” ustaliło, że wybór golkipera padł na Keylora Navasa. Kostarykanin jest podstawowym zawodnikiem PSG, lecz jego pozycja jest pod dużą presją. Latem do Paryża trafił bowiem Gianluigi Donnarumma, którego coraz bardziej frustruje rola zmiennika.

Jak podają jednak dziennikarze władze Newcastle skontaktowały się już z działaczami PSG. Na razie paryżanie odrzucili jednak ich ofertę. Navas miałby pozostać we Francji przynajmniej do końca sezonu, natomiast przedstawiciele „Srok” chciały ściągnąć go do siebie jeszcze w styczniu.

Nowe informacje w sprawie przyszłości Kamila Glika. Negocjuje z legendarnym klubem

Los Kamila Glika nadal pozostaje niepewny. Piłkarzem Benevento interesuje się Parma, lecz dziennikarze „Tuttosport” nie wykluczają, że Polak opuści Włochy. 33-latek ma bowiem problemy z wynegocjowaniem kontraktu. 

Od kilku tygodni pojawiają się pogłoski, jakoby Kamil Glik miał odejść z Benevento, obecnie walczącego o powrót do Serie A. Jak na razie drużyna stopera zajmuje 3. miejsce w tabeli na zapleczu włoskiej ekstraklasy.

Co czeka Glika?

Glik może zatem wrócić do Serie A z Benevento, ale… niewykluczone, że wróci tam sam. W ostatnim czasie Polak stracił bowiem miejsce w składzie i narastają plotki o jego możliwym transferze. Dziennikarze „Tuttosport” piszą, że jego usługami zainteresowana jest Parma.

– Glik ma być bardzo blisko transferu do Parmy. Polak miałby przybyć na Tardini, na zasadzie wypożyczenia, z obowiązkiem wykupu, w przypadku awansu do Serie A – piszą Włosi. 

– Parma osiągnęła porozumienie z Benevento w sprawie Glika, jednak transfer jest hamowany przez rozmowy dotyczące indywidualnego kontraktu defensora. W opinii Crociatich żądania finansowe Glika mają być zbyt wygórowane – napisano z kolei na „Il Mattino”

Eriksen otrzymał propozycję od klubu z Premier League. Sensowne rozwiązanie dla obu stron

Według The Athletic Christian Eriksen otrzymał ofertę z Brentford. Propozycja beniaminka Premier League wydaje się być rozsądną dla obu stron. Pszczoły zyskałyby doświadczonego zawodnika, a Duńczyk mógłby ponownie sprawdzić się w Anglii.

Eriksen wróci do gry?

Christian Eriksen po incydencie z EURO 2020 będzie musiał funkcjonować ze wszczepionym rozrusznikiem serca. W związku z tym Inter rozwiązał kontrakt z pomocnikiem, ponieważ włoska federacja nie pozwala na grę z urządzeniem wspomagającym pracę serca.

Według The Athletic z ofertą dla Christiana Eriksena zgłosiło się Brentford. Pszczoły zaproponowały Duńczykowi półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok. Taka umowa wygląda logicznie dla obu stron, ponieważ beniaminek Premier League zyskałby doświadczonego pomocnika, a 29-latek mógłby liczyć na powrót do gry.

Rozsądne rozwiązanie dla obu stron

Umiejętności Eriksena pomogłyby Pszczołom w walce o utrzymanie. Były piłkarz Interu mógłby ponownie się sprawdzić w Premier League oraz ocenić stan swojego zdrowia. Ponadto, znalezienie klubu i regularna gra ułatwiłaby Duńczykowi odpowiednie przygotowanie pod wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze.

Źródło: The Athletic

Lorient wysłało nową, atrakcyjniejszą ofertę za Grosickiego. Spora kasa dla Pogoni

Kamil Grosicki w ostatnim czasie ponownie zainteresował sobą kluby na rynku transferowym. Według różnych doniesień o zawodnika Pogoni Szczecin zabiegają drużyny z Ligue 1. Mateusz Borek podał, że ofertę za 33-latka złożyło Lorient. 

„Grosik” po niełatwych początkach świetnie odnalazł się w Pogoni po swoim powrocie. Skrzydłowy ponownie znajduje się w bardzo dobrej formie, co miał okazję udowodnić na boiskach Ekstraklasy. To z kolei zaowocowało plotkami o ponownym wyjeździe zawodnika do mocniejszej ligi.

Kusząca oferta

Kilka dni temu „L’Equipe” podało, że Grosickim interesuje się Lorient. Tamtejsi działacze mieli nawet złożyć Pogoni Szczecin propozycję wykupienia piłkarza, opiewającą na około 300 tysięcy euro. Oferta została jednak przez „Portowców” odrzucona.

Działacze francuskiego klubu nie mają natomiast zamiaru się poddawać. Według Mateusza Borka złożyli drugą, bardziej atrakcyjną ofertę.

– Z tego, co słyszę, Francuzi są potwornie zdeterminowani. Dziś lub jutro w Szczecinie pojawi się nowa oferta. To będzie 500 tys. euro plus 300 tys. dopłacone w przypadku utrzymania Lorient – przyznał dziennikarz w programie „Moc Futbolu”.

Wielkie kluby zainteresowane Dariuszem Stalmachem. Czy 16-latek opuści Górnika Zabrze?

Według doniesień Michała Zichlarza z portalu Interia Sport wiele europejskich klubów obserwuje Dariusza Stalmacha z Górnika Zabrze. 16-latek wzbudza zainteresowanie m.in. Milanu, RB Salzburg, Fiorentiny i Romy.

Młodzi opuszczają Polskę

Kluby z PKO BP Ekstraklasy sprzedały niedawno swoich młodych piłkarzy. Kacper Kozłowski odszedł z Pogoni Szczecin, a za pół roku polską ligę opuści Jakub Kamiński. Zachodnie kluby obserwują kolejnego Polaka, który w przyszłości może do nich dołączyć. Mowa o Dariuszu Stalmachu z Górnika Zabrze.

– Z informacji dobiegających z klubu z Zabrza wynika, że jego sprowadzeniem zainteresowane są czołowe kluby na Półwyspie Apenińskim, ale nie tylko. W grę mają wchodzić takie ekipy, jak AC Milan, AS Roma czy Fiorentina. Do tego w gronie tych, którzy potencjalnie obserwują i mogliby ściągnąć do siebie zawodnika Górnika, jest słynący z dobrej czy bardzo dobrej pracy z młodzieżą, mistrz Austrii RB Salzburg – poinformował serwis Interia Sport.

Szybki debiut przykuł uwagę gigantów

Dariusz Stalmach zwrócił na siebie uwagę szybkim debiutem w PKO BP Ekstraklasie. Przypomnijmy, że wychowanek Górnika Zabrze miał 15 lat i 348 dni, kiedy dostał szansę w podstawowym składzie przeciwko Legii Warszawa. Zabrzanie wygrali wówczas 3:2, a młody piłkarz pokazał się z niezłej strony.

Wciąż mało doświadczenia

Stalmach łącznie uzbierał sześć występów w PKO BP Ekstraklasie (Bilans: 0 bramek, 0 asyst). W większości spotkań wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Portal Transfermarkt wycenia 16-letniego pomocnika na 150 tysięcy euro.

Źródło: Interia Sport

Nagelsmann zachwycony Lewandowskim. „Ma ciało 20-latka, dba o każdy najmniejszy detal”

Julian Nagelsmann w wywiadzie po meczu Bayernu Monachium z 1.FC Koeln (4:0) wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Szkoleniowiec mistrzów Niemiec stwierdził, że 33-letni Polak ma ciało 20-latka.

Robert Lewandowski się nie zatrzymuje. Napastnik Bayernu Monachium notuje kolejny świetny sezon. W kampanii 2021/22 zanotował 34 trafienia w 27 meczach, dokładając do tego 3 asysty.

Trener komplementuje „Lewego”

Taka forma 33-letniego imponuje Julianowi Nagelsmannowi. Trener Bayernu Monachium zaznacza jednak, że dyspozycja Polaka wynika z bardzo profesjonalnego podejścia do gry w piłkę.

– Robert ma ciało 20-latka. Wynika to z faktu, jaki styl życia prowadzi Robert, jak śpi, trenuje i dba o siebie. Nie zaskakuje mnie to, albowiem „Lewy” dokładnie wie, co robi, pracując nad sobą i dbając o każdy najmniejszy detal – powiedział trener mistrzów Niemiec.

Pomeczowy komentarz piłkarza

W minionej kolejce Bundesligi Robert Lewandowski popisał się hat-trickiem. Po spotkaniu kapitan reprezentacji Polski był zadowolony z postawy zespołu.

– Pokazaliśmy od pierwszej minuty, że chcemy strzelać bramki i wygrać tutaj. Chcieliśmy atakować od samego początku, stwarzać sytuacje i zdobywać bramki. Wszystko, co zaplanowaliśmy – udało się – mówił po meczu z Kolonią.

Źródło: dieroten.pl

Francuzi bez ogródek o grze Milika. „Co za niezdarność. Zmarnował wiele okazji”

Arkadiusz Milik nadal ma problemy z odnalezieniem formy. Polak zaliczył w niedzielę 84-minutowy występ w meczu Olympique Marsylii z Lille (1-1). Francuskie media bardzo surowo oceniły jego grę przeciwko obecnymi mistrzom. 

Napastnik powrócił w niedzielę do pierwszego składu Marsylii i od początku rozgrywał spotkanie przeciwko Lille. Występ Milika był jednak bardzo przeciętny, zaś dziennikarze we Francji w większości uznali go za jednego z najgorszych piłkarzy na boisku. Pod koniec meczu Polaka zmienił Amine Harit.

Kiepskie noty

„L’Equipe” był zdecydowanie najsurowszy dla 27-latka. Zdaniem dziennika Milik zasłużył jedynie na „trójkę”. Tym samym była to najniższa ocena ze wszystkich.

– Wywołał poruszenie na trybunach, gdy w 74. minucie stworzył zagrożenie pod bramką Lille. To była jego pierwsza szansa w tym meczu. Dziesięć minut później opuścił boisko. Polak w ataku Marsylii był niczym przeszczepiony organ, który się nie przyjął – ocenili surowo dziennikarze.

– Co za niezdarność. Milik tym razem nie może się tłumaczyć brakiem piłek. Polski napastnik zmarnował wiele okazji – napisał z kolei serwis 90min.com, który przyznał Milikowi „czwórkę”.

Nieco wyżej, bo na „5” ocenił Polaka portal Coeurmarseillais.fr. W podsumowaniu jednak również zaznaczono, że występ Milika był dość spokojny i cichy. Jakby przeszedł obok meczu.

– Polak był dość dyskretny, nawet w momentach, w których robił dobre rzeczy – ocenili.

 

Michał Kucharczyk wbija szpilkę Lechowi Poznań. „Zależy im na godnym uczczeniu pseudo stulecia”

Michał Kucharczyk udzielił wywiadu Michałowi Horbaczewskiemu z portalu Pogoń SportNet. Piłkarz Portowców opowiedział o swoich odczuciach względem tabeli PKO BP Ekstraklasy i rywalizacji z Lechem Poznań

Pogoń musi gonić Lecha

Po rundzie jesiennej Lech Poznań lideruje w PKO BP Ekstraklasie. Druga Pogoń Szczecin traci do Kolejorza cztery punkty. Władze Portowców nie ukrywają, iż w dalszej części sezonu będą chcieli zbliżyć się do poznaniaków, aby ostatecznie wywalczyć tytuł.

Kucharczyk wbija szpilkę Kolejorzowi

Nieco odmienną taktykę przyjęli piłkarze. Michał Kucharczyk ucieka od nakładania na siebie dodatkowej presji. 30-latek w rozmowie z Pogoń SportNet opowiedział o swoich odczuciach względem tabeli Ekstraklasy. Były piłkarz Legii Warszawa przy okazji wbił szpilkę Lechowi Poznań.

– Jeśli mamy rozmawiać o mistrzostwie, to póki co tonujmy wszystko. Nie róbmy sobie dodatkowej presji ze względu na to, że mamy cztery punkty straty do Lecha. Drużynie z Poznania bardzo zależy na tym, żeby godnie uczcić pseudo stulecie klubu – powiedział „Kuchy”.

– Mamy dzisiaj odprawę, choć tak naprawdę trener nam już wcześniej pokazał statystycznie jak to wszystko wygląda. Jeśli chodzi o cztery punkty, jest to duża strata w przeciągu 15. kolejek, które zostały do końca sezonu – dodał.

– Musimy mieć chyba o 0.3 albo o 0.4 większą średnią punktową do Lecha, jeśli nie zejdzie z własnego poziomu, który osiągnął w rundzie jesiennej. W takim wypadku wychodzi, że z 15 spotkań musimy wygrać około 12. Minimum 12 meczów – jest to naprawdę trudne zadanie, ale wszystko jest możliwe – podsumował 30-latek.

Michał Kucharczyk do tej pory wystąpił w 19 spotkaniach sezonu 2021/22. W tym czasie zdobył 4 bramki. Umowa 30-letniego skrzydłowego z Portowcami obowiązuje do końca czerwca 2023 roku.

Źródło: Pogoń SportNet


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.