NEWSY I WIDEO

Wychowanek Lecha coraz bliżej oficjalnego powrotu. Kolejorz wzmacnia się przed Ligą Mistrzów

Lech Poznań nie zwalnia transferowego tempa i konsekwentnie sięga po swoich wychowanków. Transfer Skrzypczaka to jednak nie koniec. Według Tomasza Włodarczyka mistrzów Polski zasili także Robert Gumny.

Powrót po latach

Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, Lech jest bardzo blisko finalizacji rozmów z Robertem Gumnym. Kontrakt 27-letniego obrońcy z niemieckim Augsburgiem wygasa z końcem czerwca. A to z kolei otwiera drogę do powrotu do Poznania na zasadzie wolnego transferu.

– W gabinetach faktycznie toczą się rozmowy na temat zakontraktowania 27-latka. Obie strony mają być na tak i “jest bardzo blisko”. Trzeba to jeszcze tylko spiąć kontraktem. Słyszymy, że już w przyszłym tygodniu sprawa może zostać oficjalnie zamknięta – napisał Tomasz Włodarczyk.

Gumny to wychowanek Kolejorza, w którego pierwszym zespole rozegrał 97 oficjalnych spotkań. Jego solidne występy w Ekstraklasie zaowocowały transferem do Augsburga, gdzie przez pięć sezonów był podstawowym graczem. Na boiskach Bundesligi wystąpił 106 razy, strzelił dwie bramki i zanotował trzy asysty.

Skrzypczak pokazał drogę

Jeszcze niedawno Lech zaskoczył kibiców, sprowadzając z Jagiellonii Białystok Mateusza Skrzypczaka. 22-latek rozwinął się w klubie z Podlasia na jednego z najlepszych stoperów Ekstraklasy, co docenił nawet selekcjoner Michał Probierz. Skrzypczak został powołany na marcowe oraz czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski i zagrał m.in. w meczach z Mołdawią i Finlandią.

To nie koniec osiągnięć wychowanka Lecha w tym sezonie. „Skrzypa” został ogłoszony obrońcą sezonu w tym sezonie Ekstraklasy.

Intensywny lipiec dla Kolejorza

Lech przygotowuje się do intensywnego początku sezonu. Ekstraklasa startuje już 18 lipca, a na inaugurację Kolejorz podejmie w Poznaniu Cracovię.

Mistrz Polski szykuje się także do eliminacji Ligi Mistrzów. W II rundzie kwalifikacyjnej zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Egnatia Rrogozhine – Breidablik. Pierwsze spotkanie zaplanowano na 22 albo 23 lipca. Rewanż odbędzie się tydzień później.

Źródło: Meczyki.pl

Podliczono, ile zarobiły kluby na KMŚ. Gigantyczne kwoty, a to jeszcze nie koniec

Klubowe Mistrzostwa Świata wchodzą dziś w decydującą fazę. Zakończyła się już faza grupowa. „The Athletic” podliczył, ile za udział zarobiły dotychczas występujące w USA kluby.




FIFA odmieniła Klubowe Mistrzostwa Świata. Po raz pierwszy turniej został rozszerzony aż do 32 drużyn z całego globu. Zmieniono tym samym jego formułę oraz podniesiono premie za grę.

Olbrzymie pieniądze

Łączna pula nagród do podziału miała wynieść w tym roku około miliard dolarów. Według „The Athletic” już teraz rozdysponowano 741 mln. Jak na razie najwięcej miało przypaść Manchesterowi City – 51,7 mln dolarów. „Obywatele” jako jedyni wygrali wszystkie mecze grupowe.




Na drugim miejscu znalazł się Real Madryt, który zainkasował 48,4 mln. Podium uzupełnia z kolei Bayern Monachium z kwotą 45,1 mln.

Cieszyć może spora premia dla półamatorskiego klubu z Nowej Zelandii – Auckland City. Choć zarobili najmniej na KMŚ, to i tak mówimy o zawrotnej kwocie 4,6 mln dolarów.

Robert Lewandowski poparł kandydaturę Jerzego Brzęczka?! „Podpisał się pod tym”

Jerzy Brzęczek ma być obecnie faworytem Cezarego Kuleszy w kwestii nowego selekcjonera. Marek Koźmiński uważa, że zielone światło na ponowne zatrudnienie szkoleniowca, mógł dać już Robert Lewandowski.




PZPN szuka nowego selekcjonera po rozstaniu z Michałem Probierzem. Jeszcze niedawno głównym kandydatem Cezarego Kuleszy miał być Maciej Skorża. Wiadomo już, że nie uda się go jednak wyciągnąć z Urawy Red Diamonds.

Zielone światło

Media przekonywały, że w obliczu trudności z zatrudnieniem Skorży, faworytem do objęcia reprezentacji będzie Jan Urban lub Nenad Bjelica. Dość niespodziewanie pojawiły się jednak inne informacje. Według „Przeglądu Sportowego Onet”, Kulesza chciałby zatrudnić ponownie Jerzego Brzęczka, którego mieliby wzmocnić Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.

Dla 54-latka byłoby to drugie podejście do pracy w kadrze. Pełnił tę funkcję w latach 2018-2021, zastępując Adama Nawałkę. Zakończyła się ona po głośnych ośmiu sekundach milczenia Roberta Lewandowskiego po przegranym meczu z Włochami.




Marek Koźmiński uważa, że jeśli pojawiły się pogłoski o powrocie Brzęczka, zielone światło na taki ruch musiał dać właśnie 36-latek. Przypomnijmy, że obecnie „Lewy” zawiesił reprezentacyjną karierę, po tym jak Michał Probierz odebrał mu opaskę kapitańską.

– Najważniejszą sprawą jest teraz ułożenie relacji w zespole. Nowy selekcjoner będzie musiał wykonać wielką pracę w aspekcie psychologicznym. Podoba mi się pomysł z Kubą Błaszczykowskim jako tym, który ma naprawić relacje z Robertem Lewandowskim. Moim zdaniem to jest wykonalne. Obecność Kuby może spoić i poukładać drużynę – ocenił Koźmiński dla „WP Sportowe Fakty”.

– Zakładam też, że skoro pojawiła się taka koncepcja, to prezes musiał skonsultować ten pomysł z Lewandowskim. Zakładam, że jest na to przyzwolenie Roberta, że Lewandowski podpisał się pod tym wariantem obiema rękami – dodał.

Sławomir Peszko wraca do Wieczystej w zupełnie nowej roli! Klub wypuścił oficjalny komunikat

Sławomir Peszko wrócił do Wieczystej Kraków w nowej roli. Były reprezentant Polski został wiceprezesem klubu ds. sportowych. W piątek pojawiło się oficjalne ogłoszenie.




Od 2020 roku, przez kolejne trzy lata, Sławomir Peszko występował w Wieczystej Kraków. Po odwieszeniu butów na kołek przejął stery w klubie jako pierwszy trener. Pracę zakończył w kwietniu bieżącego roku, po poprowadzeniu drużyny w 43 meczach.

Nowa rola

Teraz Wieczysta ogłosiła, że Peszko wróci do klubu w nowej roli. 40-latek został wiceprezesem ds. sportowych beniaminka 1. Ligi. W piątek ogłoszono pojawiło się oficjalne ogłoszenie w tej sprawie.




– Po pięciu latach gry i pracy trenerskiej w żółto-czarnych barwach, Sławomir Peszko staje przed nowym wyzwaniem w Wieczystej Kraków – obejmuje funkcję wiceprezesa ds. sportowych. W nowej roli będzie wspierał klub w budowie zespołu, współpracy ze sztabem oraz dalszym rozwoju sportowym drużyny – napisano w komunikacie.

Kulesza ma nowy plan na kadrę? Piszczek i Błaszczykowski mają pomóc… Brzęczkowi

Według informacji Przeglądu Sportowego, Jerzy Brzęczek jest faworytem Cezarego Kuleszy do objęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Tym razem jednak były selekcjoner nie miałby pracować w pojedynkę. Do kadry mieliby dołączyć także Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.

Trenerski tercet z doświadczeniem

Jak podaje PS, Błaszczykowski miałby pełnić funkcję swoistego dyrektora reprezentacji. Jego zadaniem byłoby pilnowanie, by podobne konflikty jak ten między Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem (i częścią drużyny) nie miały już miejsca.

Z kolei Piszczek, który od kilku lat zbiera trenerskie szlify, wspierałby Brzęczka na płaszczyźnie czysto sportowej.

Plan B?

Jeśli koncepcja z Brzęczkiem nie wypali, Kulesza ma przygotowany plan awaryjny. Jak podaje PS, drugim kandydatem jest Kosta Runjaić.

Niemiec zna polskie realia, prowadził m.in. Legię Warszawa, jednak jego obecne zatrudnienie w Udinese komplikuje sprawę. PZPN musiałby zapłacić odszkodowanie, co może studzić zapał działaczy.

Decyzja w lipcu

Jak twierdzi autor informacji, Mateusz Janiak, nazwisko nowego selekcjonera powinniśmy poznać do połowy lipca. Cezary Kulesza nie zamierza podejmować decyzji pochopnie.

Źródło: Przegląd Sportowy

Kylian Mbappe pozywa PSG. Oskarżył były klub o nękanie

Kylian Mbappe idzie na wojenną ścieżkę z PSG. Francuskie media informują, że Francuz oskarżył swój były klub o nękanie.




Latem ubiegłego roku Kylian Mbappe zasilił szeregi Realu Madryt. Francuz trafił do Królewskich na zasadzie wolnego transferu. Wcześniej przez 7 lat reprezentował barwy Paris Saint-Germain. W swoim debiutanckim sezonie w Hiszpanii Mbappe rozegrał w sumie 56 meczów, w których strzelił 43 bramki i zanotował 5 asyst.

Końcówka przygoda Mbappe w PSG była mocno burzliwa. Teraz kolejne fakty przekazały francuskie media cytowany przez „realmadryt.pl”. Według „AFP” Kylian Mbappe miał oskarżyć swój były klub o nękanie. Niemoralne działania klubu miały mieć miejsce w 2023 roku i miały one polegać na wymuszeniu na piłkarzu przedłużenia umowy. Latem 2023 roku Mbappe miał zostać odsunięty od składu. 26-latek złożył swoją skargę w maju, postępowanie miało się rozpocząć w miniony wtorek.





źródło: AFP, realmadryt.pl

Marcin Bułka na celowniku klubu z Premier League. Nicea twardo negocjuje

Marcin Bułka może być kolejnym polskim bramkarzem, który trafi do Premier League. Francuska Nicea prowadzi rozmowy z jednym z klubów z Anglii, ale na razie nie zamierza ustępować w kwestii ceny za swojego golkipera.

Czas na kolejny krok?

Reprezentant Polski od dwóch lat jest kluczową postacią OGC Nice. Jego dobra postawa między słupkami sprawiła, że należy do ścisłej czołówki bramkarzy Ligue 1. Sam zawodnik uważa, że to dobry moment, by zrobić kolejny krok w karierze.

Bułka ma ważny kontrakt z francuskim klubem tylko do czerwca 2026 roku. Dlatego coraz głośniej mówi się o transferze. 24-latek nie ukrywa, że marzy o powrocie do Anglii. W przeszłości był już zawodnikiem Chelsea, choć nie zdołał się tam przebić do pierwszego składu.

Sunderland chce Polaka

Jak poinformował Fabrizio Romano, o Polaka zabiega Sunderland. Te doniesienia potwierdził portal Meczyki.pl, który podał, że rozmowy między klubami rzeczywiście się toczą.

Na razie jednak negocjacje utknęły w martwym punkcie. Nicea wycenia swojego bramkarza na około 20 milionów euro i nie zamierza z tej kwoty rezygnować. Dla Sunderlandu, który dopiero co awansował do Premier League, może to być spora przeszkoda.

Co więcej, według Meczyków żaden inny klub nie złożył jeszcze oferty zbliżonej do żądań Francuzów.

Mocny sezon w Ligue 1

W zakończonym sezonie Bułka rozegrał dla Nicei 40 oficjalnych spotkań. Ośmiokrotnie zachował czyste konto.

Źródła: Meczyki.pl, Fabrizio Romano

Puchacz szuka nowego klubu. Była oferta od uczestnika Ligi Mistrzów

Tymoteusz Puchacz znów stoi przed ważnym wyborem w swojej karierze. Polski obrońca dostał zielone światło na szukanie nowego klubu, a na stole już pojawiła się pierwsza konkretna oferta. Co ciekawe, zgłosił się po niego klub, który jeszcze niedawno rywalizował w Lidze Mistrzów.

Trudny sezon i dwa spadki

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Puchacza. Latem zeszłego roku dołączył do niemieckiego Holstein Kiel, ale przygoda z 2. Bundesligą nie potrwała długo. Klub zrezygnował z jego usług już zimą.

Polak szybko znalazł nowe miejsce – został wypożyczony do angielskiego Plymouth Argyle. Tam rozegrał 18 oficjalnych spotkań, zanotował jedną asystę, ale nie zdołał uchronić drużyny przed spadkiem z Championship. Holstein Kiel również nie miał powodów do radości, bo po sezonie pożegnał się z 1. Bundesligą.

Slovan chciał, ale Puchacz podziękował

Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, sytuację Polaka bacznie śledził Slovan Bratysława. Mistrz Słowacji złożył konkretną propozycję transferu. Warto przypomnieć, że Slovan w minionym sezonie rywalizował w fazie ligowej Ligi Mistrzów.

Puchacz nie zdecydował się jednak na przyjęcie tej oferty.

– Zawodnik chce poczekać na inne propozycje, licząc na bardziej atrakcyjny kierunek – ustaliły Meczyki.pl.

Temat Lecha na razie zamknięty

W ostatnich tygodniach nie brakowało plotek o możliwym powrocie Puchacza do Lecha Poznań, którego jest wychowankiem. Na ten moment jednak konkretów w tej sprawie nie ma. Wszystko wskazuje na to, że defensor poczeka na dalszy rozwój sytuacji transferowej.

Źródło: Meczyki.pl

Ekstraklasa wypłaciła rekordowe pieniądze klubom. Lech Poznań rozbił bank

Ekstraklasa SA wypłaciła klubom pieniądze za poprzedni sezon. Kwoty okazały się rekordowe i były najwyższe w historii. Najwięcej zainkasował z kolei Lech Poznań.

Za nami emocjonujący sezon Ekstraklasy. Mistrzem kampanii 2024/25 został Lech Poznań. Poza gratyfikacją sportową, „Kolejorz” uzyskał spory bonus gotówkowy.




Najwięcej w historii

Ekstraklasa SA co roku rozdziela między klubami pieniądze. Nie inaczej było po zakończeniu ostatniego sezonu. W komunikacie, który opublikowała spółka, poznaliśmy dokładne kwoty, jakie przypadły zespołom.

– Miniony sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy był bardzo udany pod względem sportowym i frekwencyjnym. Bardzo nas cieszy, że do tych osiągnięć możemy dołożyć także rekord finansowy. Łączna kwota ok. 309 mln zł dla klubów i federacji to więcej niż budżet założony na początku sezonu oraz najwyższa suma w historii naszej ligi. W ten sposób budujemy silne zaplecze finansowe klubów, które jest kluczowe dla sukcesów sportowych w coraz bardziej konkurencyjnym świecie futbolu – przyznał prezes Ekstraklasy, Marcin Animucki.

W sumie między 18 klubami podzielono prawie 300 milionów złotych (298), najwięcej w historii rozgrywek. 10,5 mln przypadło Polskiemu Związku Piłki Nożnej, z racji na umowę, wiążącą kluby i federację. Podjęto także decyzję o przeniesieniu części zysku wypracowanego w sezonie 2024/25 na poczet wypłaty dla piątego reprezentanta Polski w europejskich pucharach za rok.

Zestawienie




Najwięcej od Ekstraklasy otrzymał Lech Poznań. Mistrzowie Polski rozbili bank i w sumie dostali ponad 36 milionów złotych. Raków Częstochowa, a więc wicemistrz, uzyskał natomiast bonus w wysokości 30 mln. Dla zamykającej podium ligowej tabeli Jagiellonii, było to już natomiast 26 mln.

W dalszej kolejności pod względem wynagrodzenia znajduje się Legia Warszawa z kwotą 21,3 mln złotych. Za plecami „Wojskowych” znalazła się Pogoń Szczecin (17,2).

Źródło: Ekstraklasa SA

Gyokeres wściekły na Sporting! Szwed idzie na wojnę ze swoim klubem

Viktor Gyokeres latem najpewniej opuści Sporting. Transfer Szweda jednak się komplikuje, wobec czego zawodnik postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Według medialnych doniesień, zamierza wszcząć bojkot.




Gyokeres kolejny raz zachwycił formą w poprzednim sezonie. Rozgrywki zakończył z aż 52 golami w 54 występach dla Sportingu. Do swojego dorobku dołożył jeszcze 13 asyst.

Bojkot

27-latek tym samym znalazł się na listach życzeń wielu klubów. Najwięcej mówiło się o Manchesterze United czy Arsenalu. Latem Szwed miał zmienić klub, ale jak na razie w kwestii jego transferu panuje cisza.

Według „A Bola” prowodyrem komplikacji ma być Sporting. Portugalczycy mieli złamać obietnicę i zawyżyli kwotę wykupu swojej gwiazdy. To nie spodobało się Gyokeresowi.




Szwed ma być wściekły na działania swojego klubu i zamierza wszcząć bojkot przed rozpoczęciem nowego sezonu. Serwis „Record” przekazał, że napastnik nie pojawi się na obozie przygotowawczym Sportingu.

PZPN komentuje proces wyboru selekcjonera. „Świat nie kręci się tylko wokół trenera Skorży.”

Maciej Skorża odmówił prowadzenia reprezentacja Polski. Decyzję trenera skomentował Sekretarz Generalny PZPN, Łukasz Wachowski. Federacja nie załamuje rąk i kontynuuje poszukiwania.

Trwają poszukiwania selekcjonera reprezentacji Polski po tym, jak kilkanaście dni temu z pracy zrezygnował Michał Probierz. W tym czasie w mediach pojawiło się już wiele nazwisk łączonych z objęciem drużyny narodowej. Głównie byli to polscy trenerzy. Zresztą sam Cezary Kulesza nie ukrywa, że wolałby, aby selekcjonerem był trener, który zna realia polskiej piłki.




Odmowa Skorży

Od kilku dni faworytem do objęcia reprezentacji Polski wydawał się być Maciej Skorża. Nie ukrywał tego sam Cezary Kulesza, który wielokrotnie chwalił tego szkoleniowca. Na nieszczęście PZPN-u Skorża postanowił odrzucić propozycję przejęcia drużyny narodowej. Wypowiedź 53-latka przeczytacie TUTAJ.

PZPN reaguje na decyzję Skorży

Na decyzję Macieja Skorży publicznie odpowiedział Sekretarz Generalny PZPN, Łukasz Wachowski. W Rozmowie z TVP Sport przyznał, że Skorża miał wszystkie atrybuty potrzebne do powierzenia mu reprezentacji Polski. Z wypowiedzi wynika, że 53-latek był planem „A” Cezarego Kuleszy.

Trener Skorża miał wszystkie atrybuty, których potrzebowaliśmy. Pracował przy reprezentacji, miał sukcesy, jest obyty w tym świecie międzynarodowej piłki trenerskiej. Czy to komplikuje wybór selekcjonera? Świat nie kręci się tylko wokół trenera Skorży. Oczywiście on w tym notesie prezesa pozostanie, ale to nie jest tak, że składamy broń i bardzo mocno się tym przejmujemyskomentował Łukasz Wachowski.




Kto selekcjonerem?

W dalszej części wypowiedzi Łukasz Wachowski ujawnił kolejne szczegóły dotyczące procesu wyboru selekcjonera. Ze słów Sekretarza Generalnego PZPN wynika, że federacja raczej będzie chciała zatrudnić polskiego trenera.

Prezes skłania się ku kandydatowi, który zna realia polskiej piłki. I nie chodzi tu o kogoś takiego medialnego, który zostanie dobrze odebrany w pierwszym momencie. To musi być trener gotowy od razu do wejścia w tę pracę. Dobrze byłoby, żeby to był ktoś, kto ma doświadczenie związane z pracą z reprezentacjami  ujawnił Wachowski.

Polscy trenerzy mają olbrzymie wartości. Przede wszystkim znają realia, mają doświadczenie. Wielu z nich, których rozpatrujemy na stanowisko selekcjonera, pracowało już z kadrowiczami w klubach. To nie jest tak, że polski trener jest gorszy. Nie uważam, że mają wady, które przekreślałyby ich z tej pracy. Wręcz odwrotnie. Na pewno jest łatwość wejścia w drużynę, czy też budowania relacji z zawodnikami. Oczywiście to działa w dwie stronyuzupełnił Sekretarz Generalny PZPN.

źródło: tvp sport 1, tvp sport 2

Lech Poznań zaszaleje na wewnętrznym rynku transferowym? Kluczowy piłkarz Ekstraklasy łączony z mistrzami Polski

Afimico Pululu wzbudza coraz większe zainteresowanie na rynku transferowym. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że snajper Jagiellonii Białystok może trafić do Lecha Poznań. Sprawę szybko jednak wyjaśnił tygodnik Piłka Nożna, który sprawdził, jak wygląda sytuacja.

Kibicowski profil wywołał lawinę

Afimico Pululu to jeden z najgorętszych nazwisk w Jagiellonii. Choć niedawno zadebiutował w reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga, to jego przyszłość w Białymstoku pozostaje niepewna. Napastnik wzbudza zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale również za granicą.

Turecki serwis Fotomac informował, że Pululu znalazł się na radarze Besiktasu Stambuł, co tylko podgrzało atmosferę wokół 25-latka.

Dodatkowo w polskich mediach pojawiły się spekulacje o możliwym transferze do mistrza kraju – Lecha Poznań. Informację tę jako pierwszy podał kibicowski profil JB1920, związany z Jagiellonią Białystok.

– Podajemy bardziej w ramach ciekawostki, ale mamy informację, że Lech Poznań złożył ofertę za Afimico Pululu – napisano na platformie X.

Piłka Nożna dementuje

Nie trzeba było długo czekać na sprostowanie tych informacji. Redakcja tygodnika Piłka Nożna skontaktowała się z osobami z klubu, by zweryfikować te doniesienia.

– Obecnie temat ten nie istnieje. Na ten moment Jagiellonia nie otrzymała żadnej oficjalnej propozycji od Lecha Poznań dotyczącej transferu Afimico Pululu – poinformowano w najnowszym materiale.

Nie jest tajemnicą, że Lech Poznań szuka wzmocnień w ataku przed nowym sezonem. Drużyna Nielsa Frederiksena walczyć będzie o Ligę Mistrzów, tytuł mistrza Polski i Puchar Polski.

Pululu mógłby stworzyć duet w ofensywie z kapitanem zespołu, Mikaelem Ishakiem, ale na razie takie zestawienie pozostaje w sferze spekulacji.

Przypomnijmy, że niedawno z Białegostoku do Poznania przeniósł się Mateusz Skrzypczak, który został wybrany najlepszym obrońcą minionego sezonu PKO Ekstraklasy.

Według medialnych doniesień Pululu znalazł się niedawno także na radarze francuskiego FC Nantes.

Źródło: Piłka Nożna, JB1920, Fotomac, infos-nantes.fr

Barcelona ogłosiła termin meczu na Camp Nou. Klub wraca do swojego domu

Po dwóch latach gry na Stadionie Olimpijskim, FC Barcelona oficjalnie wraca na Camp Nou. Klub poinformował, kiedy rozegrany zostanie pierwszy mecz na odnowionym stadionie.

Barcelona znowu u siebie

Legendarny stadion Camp Nou od dwóch lat przechodzi gruntowną modernizację. Przez ten czas FC Barcelona rozgrywała domowe spotkania na Stadionie Olimpijskim na wzgórzu Montjuic.

Kibice długo czekali na powrót drużyny na własny obiekt. Choć mówiło się, że pierwsze kolejki nowego sezonu La Liga „Blaugrana” spędzi na wyjazdach, to jeszcze przed ligową inauguracją dojdzie do symbolicznego meczu na Camp Nou.

Oficjalny komunikat klubu

W środę FC Barcelona opublikowała oficjalny komunikat, w którym potwierdziła datę pierwszego spotkania po powrocie na Camp Nou.

Pierwszy mecz odbędzie się 10 sierpnia i będzie to tradycyjne starcie o Puchar Gampera – poinformował klub. „Wracamy do domu” – napisali w mediach społecznościowych.

To towarzyskie starcie, który co roku kończy okres przygotowawczy Barcelony przed startem rozgrywek.

Powrót Cesca Fabregasa?

Media informują, że przeciwnikiem „Barcy” w meczu o Puchar Gampera ma być włoskie Como, ale oficjalne potwierdzenie wciąż nie padło.

Jeśli te doniesienia się potwierdzą, na Camp Nou wróci jedna z legend katalońskiego klubu – Cesc Fabregas, który obecnie jest trenerem drużyny z Serie A.

Źródło: FC Barcelona

fot. FC Barcelona

Skorża zdecydował! Jasne stanowisko kandydata na selekcjonera reprezentacji Polski

Maciej Skorża nie przejmie reprezentacji Polski. Szkoleniowiec Urawy ostatecznie potwierdził swoją decyzję przed meczem z Monterrey na Klubowych Mistrzostwach Świata.




Po dymisji Michała Probierza, PZPN szuka nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Faworytem Cezarego Kuleszy miał być Maciej Skorża. W ostatnich dniach trwały intensywne rozmowy federacji z 53-latkiem.

„Inne cele przede mną”

Minionego poniedziałku pojawiły się jednak informacje, że Skorża odrzucił propozycję objęcia kadry. Szybko zdementował je Cezary Kulesza, ale nie na długo. Trener Urawy ostatecznie potwierdził, że nie zostanie selekcjonerem „Biało-Czerwonych”.




– Tak, to prawda. Polska federacja zwróciła się do mnie z taką propozycją. Nie ukrywam, że bycie trenerem reprezentacji Polski to byłby dla mnie ogromny zaszczyt, ale w tej chwili są inne cele przede mną, inne zadania do wykonania – zaznaczył na konferencji przed meczem z Monterrey.

– Jesteśmy w trakcie bardzo ważnego turnieju, jesteśmy w połowie bardzo ważnego sezonu w J-League. Chcę skupić się na przygotowaniu do meczu z Monterrey i osiągnięciu jak najlepszego wyniku w lidze. Cóż, mam nadzieję, że może będzie mi jeszcze kiedyś dane poprowadzić reprezentację Polski – dodał.

Obecnie faworytami do objęcia kadry wydają się Jan Urban i Nenad Bjelica. Wśród kandydatów nadal przewija się także nazwisko Kosty Runjaicia. Nowego selekcjonera powinniśmy poznać do końca czerwca.

Pierwszy transfer Legii Warszawa! Wygrany wyścig o piłkarza z Wieczystą Kraków

Legia Warszawa dopina pierwszy letni transfer, o czym informuje Sebeastian Staszewski. Stołeczny klub pokonał w wyścigu o piłkarza m.in. Wieczystą Kraków oraz inne kluby Ekstraklasy.




Polskie kluby rozpoczynają przygotowania do sezonu 2025/2026. Nie inaczej jest w przypadku Legii Warszawa. Zespół Edwarda Iordanescu ma już za sobą nawet pierwszy sparing. Przed kilkoma dniami Legioniści polegli w sparingu z Wisłą Płock 2:3.

Przygotowania w Legii Warszawa ruszyły pełną parą. Mimo że zbliża się początek lipca, to klub ze stolicy nie przeprowadził jeszcze żadnego transferu, który miałby wzmocnić zespół. Jeśli jednak chodzi o transfery wychodzące, to Legia sprzedała dwóch młodych bramkarzy – Jakuba Zielińskiego i Macieja Kikolskiego. Do tego nie przedłużono umowy z Tomasem Pekhartem. A ponadto z wypożyczeń do swoich klubów wrócili Vladan Kovacević i Luquinhas.

Wszystko jednak wskazuje na to, że wkrótce Legia powinna ogłosić swój premierowy transfer tego lata. Zdaniem Sebastiana Staszewskiego Legia jest bardzo blisko zakontraktowania Petara Staojanovicia. Słoweniec otrzymał ofertę w dwóch wariantach: a) 3 lata; b) 2 lata + 1 rok. Jeszcze w tym tygodniu 29-latek powinien przejść testy medyczne. Staszewski informuje, że o piłkarza rywalizowały również inne kluby Ekstraklasy, a także… Wieczysta Kraków.




Petar Stojanović ostatnie lata spędził we Włoszech. Grał dla takich klubów jak Empoli, Sampdoria oraz Salernitana. Wraz z 30 czerwca jego kontrakt we Włoszech wygasa, dzięki czemu będzie mógł zmienić klub na zasadzie wolnego transferu. 29-latek regularnie występuje w reprezentacji Słowenii, dla której rozegrał już 66 meczów.



TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.