NEWSY I WIDEO

Potężny wywiad z Cristiano Ronaldo! „Manchester United mnie zdradził. Nie szanuję ten Haga”

W niedzielny wieczór w mediach pojawiła się prawdziwa bomba. Brytyjczycy opublikowali mocny wywiad z Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie przebierał w słowach.

Sezon 2022/2023 nie układa się po myśli Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jest bardzo daleko od swojej optymalnej dyspozycji. We wszystkich rozgrywkach w tym sezonie CR7 rozegrał 16 meczów, w których strzelił zaledwie 3 bramki. W przypadku Ronaldo problemem jest nie tylko jego forma sportowa. W ostatnich tygodniach pojawiło się kilka skandali związanych z jego zachowaniem. Media od dłuższego czasu sugerują, że między nim a Erikiem ten Hagiem istnieje poważny konflikt.

Wywiad z Ronaldo

W niedzielny wieczór pojawił się gorący wywiad z Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w rozmowie z Piersem Morganem przedstawił swoje odczucia z ostatnich kilku miesięcy. Piłkarz nie przebierał w słowach i pokusił się o kilka odważnych stwierdzeń.

„Manchester United mnie zdradził. Zostałem czarną owcą. Nie szanuję Erika ten Haga.”

„Manchester United próbował mnie zmusić do odejścia. Nie tylko trener, ale także inni ludzie wokół klubu. Czułem się zdradzony.”

„Czułem, że niektórzy ludzie nie chcą mnie w Manchesterze United. Nie tylko w tym roku, ale także w poprzednim sezonie.”

„Nie mam szacunku do Erika ten Haga, ponieważ on nie okazuje szacunku mi. Jeśli nie masz do mnie szacunku, nigdy nie będę go miał dla ciebie.”

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1591914674752192514

Bartłomiej Drągowski nie jedzie na mundial! Wiemy, kto go zastąpi

Bartłomiej Drągowski nie weźmie udziału w Mistrzostwach Świata 2022. Polskiego bramkarza z gry na turnieju w Katarze wyeliminowała kontuzja. Wiemy już, kto zastąpi Drągowskiego w kadrze reprezentacji Polski.

Na szerokiej, 47-osobowej kadrze reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze znalazło się w sumie 5 bramkarzy. Byli to Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski, Kamil Grabara oraz Radosław Majecki. Ostatecznie Czesław Michniewicz zdecydował się zabrać na mundial trzech bramkarzy. Selekcjoner postawił na Szczęsnego, Skorupskiego oraz Drągowskiego.

Polska nie zagra z Chile na Stadionie Narodowym?! Na obiekcie wykryto usterkę [CZYTAJ]

Kontuzja Drągowskiego

Ogromny pech spotkał dziś Bartłomieja Drągowskiego. Bramkarz, który znalazł się w kadrze reprezentacji Polski na mundial w Katarze, doznał kontuzji w meczu swojego klubu. Drągowski opuścił boisko już w 43. minucie niedzielnego meczu Hellas Verona – Spezia Calcio. Było to ostatnie klubowe spotkanie 25-latka przed rozpoczęciem zgrupowania reprezentacji Polski.

Reprezentacja zagra jednak dwa sparingi przed mundialem. Niespodzianka od selekcjonera [CZYTAJ]

Kto zastąpi Drągowskiego?

W związku z kontuzją Bartłomiej Drągowski nie pojedzie na Mistrzostwa Świata w Katarze. Jak przekazał rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski, 25-letniego bramkarza w kadrze reprezentacji Polski zastąpi Kamil Grabara. 23-latek znalazł się wcześniej w szerokiej kadrze reprezentacji Polski.

https://twitter.com/KwiatkowskiKuba/status/1591827112788459521

Marek Koźmiński ocenił pracę Jerzego Brzęczka w reprezentacji Polski. „Zdałem sobie wtedy sprawę, że popełnia ogromny błąd”

 

Marek Koźmiński udzielił wywiadu Januszowi Basałajowi w formacie „Dwa Fotele” na antenie Meczyków. Były reprezentant Polski wypowiedział się między innymi na temat pracy Jerzego Brzęczka jako selekcjonera Biało-Czerwonych.

Koźmiński ocenił pracę Brzęczka

Jerzy Brzęczek w 2018 roku zastąpił odchodzącego Adama Nawałkę. Selekcjoner wywalczył z polską kadrą awans na Mistrzostwa Europy w 2021 roku (przeniesiono je z 2020 roku ze względu na pandemię koronawirusa). Zbigniew Boniek zwolnił go jednak kilka miesięcy przed turniejem.

Jakub Kamiński doceniony w Wolfsburgu. Dyrektor sportowy: „Jest coraz lepszy” [CZYTAJ]

Wielu kibiców i dziennikarzy zarzucało wówczas Jerzemu Brzęczkowi bardzo słaby styl gry reprezentacji Polski. Pracę byłego selekcjonera ocenił ówczesny wiceprezes ds. szkolenia w PZPN. Marek Koźmiński wypowiedział się na ten temat w rozmowie z Januszem Basałajem na antenie Meczyków.

– Jurek popełnił kardynalne błędy. Pamiętam nasz długi spacer w Bukareszcie przed losowaniem którychś eliminacji. Pamiętam jedną rzecz, gdy rozmawialiśmy o drużynie, ja powiedziałem: „Wiesz, z Robertem jesteś na ty. Ty byłeś takim łącznikiem, jak on grał w Borussii, znasz perfekcyjnie niemiecki, ale tutaj będzie trochę trudno. Ta drużyna jest specyficzna”. A on mi odpowiedział: „Ja wiem wszystko, bo mi Kuba [Błaszczykowski – przyp. red.] powiedział” – wyjawił.

Coraz trudniejsza sytuacja Milika w Juventusie. Waży się przyszłość Polaka [CZYTAJ]

– Zdałem sobie wtedy sprawę, że Jurek popełnia ogromny błąd. Niechcący podzielił drużyną na tych sprzyjających „Lewemu” i grupie Kuby. To się odbijało czkawką i reprezentacji, i Jurkowi, i wszystkim innym. Lewandowski jest postacią, którą w umiejętny sposób trzeba natchnąć duchem reprezentacji, żeby za nią się pokroił – dodał Marek Koźmiński.

Źródło: Meczyki.pl

Jakub Kamiński doceniony w Wolfsburgu. Dyrektor sportowy: „Jest coraz lepszy”

Jakub Kamiński coraz mocniej buduje swoją pozycję w Wolfsburgu. Pod wrażeniem rozwoju Polaka jest dyrektor sportowy „Wilków”, Joerg Schmadtke. 

Po zakończeniu sezonu 2021/22 Kamiński zamienił Lecha Poznań na VfL Wolfsburg. Początkowo Niko Kovac narzekał na przyzwyczajenia, jakich 20-latek nauczył się grając w Polsce. Z czasem jednak Chorwat zaczął dawać mu coraz więcej szans. W ostatnim czasie skrzydłowy regularnie występuje w pierwszym składzie.

Coraz trudniejsza sytuacja Milika w Juventusie. Waży się przyszłość Polaka [CZYTAJ]

Komplementy

Dodatkowo Kamiński jest jednym z zaledwie trzech piłkarzy Wolfsburga, którzy wyjadą ze swoimi reprezentacjami na mundial do Kataru. To spore wydarzenie dla klubu. Swojego zachwytu rozwojem 20-latka nie kryje nawet dyrektor sportowy „Wilków”, Joerg Schmadtke.

– Jakub z każdym tygodniem jest coraz lepszy. Sposób, w jaki pracuje dla drużyny – także w defensywie – czyni go niezwykle cennym – stwierdził.

Kołtoń wskazał piłkarza, który może zaskoczyć na mundialu. „Może być niespodzianką” [CZYTAJ]

– Do końca rozwoju Kamińskiego jest jeszcze daleka droga – dodał jednak Niemiec. 

W bieżącym sezonie skrzydłowy rozegrał 14 spotkań w barwach Wolfsburga. Strzelił także gola w rozgrywkach Pucharu Niemiec, ale w Bundeslidze dalej czeka na swoje trafienie. Na ligowym podwórku udało mu się natomiast zanotować trzy asysty.

Coraz trudniejsza sytuacja Milika w Juventusie. Waży się przyszłość Polaka

Arkadiusz Milik na początku swojej przygody z Juventusem rozwijał się bardzo dobrze i piął się w hierarchii klubowej. W ostatnich tygodniach coś poszło jednak nie tak. Obecnie zarząd „Starej Damy” ma być coraz mniej zadowolony z Polaka i powoli traci do niego cierpliwość. 

Napastnik trafił do Turynu latem na zasadzie wypożyczenia z Olympique Marsylii. Od początku prezentował się bardzo dobrze i szybko stał się ulubieńcem kibiców. Wywalczył sobie także miejsce w składzie, poniekąd wychodząc z cienia Dusana Vlahovicia, dla którego miał być jedynie rezerwowym.

Kołtoń wskazał piłkarza, który może zaskoczyć na mundialu. „Może być niespodzianką” [CZYTAJ]

Kończy się cierpliwość

W ostatnich tygodniach pozycja Milika znacząco osłabła. Stało się to za sprawą formy, jaką zaczął prezentować 28-latek. Ostatniego gola 28-latek w Serie A strzelił ponad miesiąc temu. Passa bez trafienia ciągnie się już od sześciu meczów ligowych. Po drodze zdobył co prawda bramkę w meczu z Benficą w Lidze Mistrzów, ale niewiele to zmieniło.

Czesław Michniewicz przeprosił Jacka Kurowskiego. „To była moja wina” [CZYTAJ]

Z początkowego zachwytu i oczarowania Milikiem, zarząd Juventusu zaczął na niego patrzeć dużo krytycznie. Doszło nawet do tego, że zastanawiają się, czy warto wykupić go z Marsylii. Przypomnijmy, że Włosi mają taką opcję po zakończeniu sezonu 2022/23.

Robert Lewandowski wyróżniony! Jego wizerunek znajdzie się na jednym z wieżowców w Katarze [CZYTAJ]

„Tuttosport” podaje, że kluczowym dla Milika będzie początek przyszłego roku. Właśnie wtedy działacze mogą zdecydować, co dalej zrobić z 28-latkiem. Co istotne, cena za Polaka nie jest specjalnie wysoka. Juventus musiałby zapłacić Olympique zaledwie 7 milionów euro. Dodatkowe 2 mln zawierałyby się w bonusach.

PGE Narodowy miał gwarancję na 10 lat. Wygasła pod koniec kwietnia tego roku [CZYTAJ]

W ten weekend Milik będzie miał ostatnią szansę do powiększenia swojego dorobku przed rozpoczęciem mistrzostw świata. Juventus w niedzielę zagra z Lazio na własnym stadionie.

Kołtoń wskazał piłkarza, który może zaskoczyć na mundialu. „Może być niespodzianką”

Już wkrótce rozpoczną się mistrzostwa świata w Katarze. Czesław Michniewicz ogłosił już kadrę 26 piłkarzy, których zabierze na mundial. Wśród powołanych znalazł się Michał Skóraś. Według Romana Kołtonia 22-latek może odegrać ważną rolę podczas tego turnieju. 

Reprezentacja Polski mistrzostwa rozpocznie od starcia z Meksykiem (22 listopada). „Biało-Czerwoni” następnie zagrają z Arabią Saudyjską (26 listopada) i Argentyną (30 listopada).

Czesław Michniewicz przeprosił Jacka Kurowskiego. „To była moja wina” [CZYTAJ]

Odegra ważną rolę?

Czesław Michniewicz ogłosił już 26-osobową kadrę, którą zabierze do Kataru. Wśród powołanych znalazł się Michał Skóraś, który notuje świetny sezon w barwach Lecha Poznań. 22-latek do tej pory zagrał w 29 meczach, w których strzelił 10 goli.

Robert Lewandowski wyróżniony! Jego wizerunek znajdzie się na jednym z wieżowców w Katarze [CZYTAJ]

Jak na razie skrzydłowy ma tylko jeden występ w reprezentacji. Zagrał z Holandią w Lidze Narodów. Mimo małego doświadczenia na arenie międzynarodowej Roman Kołtoń uważa, że Skóraś może odegrać ważną rolę na nadchodzącym mundialu.

– Największym wygranym jest Skóraś. Zaliczył niesamowite tygodnie – mówił dziennikarzy „Prawdy Futbolu” na kanale „Cioną po Oczach”.

– Skóraś był w dołku i poszedł w górę. Dla mnie to jest piłkarz, który może być niespodzianką. W skali turnieju może wyjść nawet w pierwszym składzie w jednym z meczów – dodał.

PGE Narodowy miał gwarancję na 10 lat. Wygasła pod koniec kwietnia tego roku [CZYTAJ]

Przed wyjazdem do Kataru Polacy zagrają dwa spotkania. Jedno z nich odbędzie się 16 listopada, a rywalem „Biało-Czerwonych” będzie Chile. Dzień później piłkarze, którzy nie zagrali z południowoamerykańską drużyną wystąpią w nieoficjalnym meczu z juniorami Legii Warszawa.

Czesław Michniewicz przeprosił Jacka Kurowskiego. „To była moja wina”

Czesław Michniewicz pojawił się w studio „TVP Sport”. Selekcjoner reprezentacji Polski skorzystał z okazji i przeprosił dziennikarza Jacka Kurowskiego. W marcu doszło do delikatnego spięcia miedzy panami.

Pod koniec stycznia tego roku Czesław Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji Polski. Polski szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Paulo Sousę. Michniewicz już na samym starcie stanął przed ogromnym wyzwaniem. W marcu czekały go baraże o Mistrzostwa Świata.

Polska nie zagra z Chile na Stadionie Narodowym?! Na obiekcie wykryto usterkę [CZYTAJ]

Baraże

Pierwotnie w barażach o Mistrzostwa Świata reprezentacja Polski miała zmierzyć się z reprezentacją Rosji, a następnie – w przypadku wygranej – ze zwycięzcą meczu Czechy-Szwecja. W związku z dyskwalifikacją reprezentacji Rosji nasz zespół bezpośrednio awansował do finału baraży. Tam zmierzył się z reprezentacją Szwecji.

Nowe informacje w sprawie usterki na PGE Narodowym. „Zagrożenie katastrofą” [CZYTAJ]

Pokonanie Szwedów

Marcowy mecz Polska-Szwecja decydował o tym, który zespół pojedzie na Mistrzostwa Świata w Katarze. Czesław Michniewicz stanął na wysokości zadania i jego zespół pokonał Szwecję 2:0.

Apel Dariusza Szpakowskiego do Michniewicza. „Nie wystawiałbym go wcale” [CZYTAJ]

Spięcie Michniewicza z Kurowskim

Do pomeczowego wywiadu na antenie „TVP Sport” podszedł Czesław Michniewicz. Rozmowę z selekcjonerem prowadził Jacek Kurowski. Dziennikarz zasugerował, że nawet piłkarze reprezentacji byli zaskoczeni planem Michniewicza na to spotkanie. Selekcjoner poczuł się obrażony stwierdzeniem Kurowskiego i rozpoczął swój wywód na temat tego, że duża część dziennikarzy rzuca mu kłody pod nogi.

– To bzdura, kolejny raz szukacie afery. Od trzech dni trenowaliśmy w tym ustawieniu. Mam wielką satysfakcję, że wbrew wielu ludziom, Panu i Pana kolegom udało się zbudować drużynę, która awansowała na mundial. Mam olbrzymią satysfakcję. Pisało się, że podzieliłem Polskę na pół. Ja to pamiętam i zadra została na długo – mówił wówczas Czesław Michniewicz.

Reprezentacja zagra jednak dwa sparingi przed mundialem. Niespodzianka od selekcjonera [CZYTAJ]

Przeprosiny

Od wspomnianego meczu ze Szwecją minęło już ponad 7 miesięcy. W dniu powołań do reprezentacji Polski na MŚ w Katarze Czesław Michniewicz pojawił się na antenie „TVP Sport”. Selekcjoner odniósł się do ostatniego spięcia z Jackiem Kurowskim, za które przeprosił.

– Marzec był kluczowy, zresztą Pan też to pamięta, ja też. Zwłaszcza po meczu jakie emocje grały. […] Z tego miejsca nie zaszkodzi, jak powiem, że to była moja wina i złe emocje zagrały. Także przepraszam. Lepiej późno niż wcale. Dziś żyjemy w innej rzeczywistości – skomentował Czesław Michniewicz.

Robert Lewandowski wyróżniony! Jego wizerunek znajdzie się na jednym z wieżowców w Katarze

Według doniesień mediów Robert Lewandowski ma zostać wyróżniony w Katarze. Wizerunek kapitana reprezentacji Polski ma pojawić się na jednym z wieżowców obok innych gwiazd światowego futbolu.

Wielkimi krokami zbliża się święto kibiców piłki nożnej. Już za kilka dni rozpoczną się Mistrzostwa Świata w Katarze. Mecz otwarcia mundialu zostanie rozegrany 20 listopada. Z kolei finał został zaplanowany na 18 grudnia.

Polska nie zagra z Chile na Stadionie Narodowym?! Na obiekcie wykryto usterkę [CZYTAJ]

Wyróżnienie

Robert Lewandowski ma zostać w szczególny sposób doceniony przez tegorocznych organizatorów mundialu. Jak donosi portal „meczyki.pl”, wizerunek polskiego piłkarza ma pojawić się na jednym z wieżowców. Budynek znajduje się w dzielnicy West Bay.

Reprezentacja zagra jednak dwa sparingi przed mundialem. Niespodzianka od selekcjonera [CZYTAJ]

Lewandowski obok Messiego

Lewandowski nie jest jednak jedynym piłkarzem wyróżnionym w ten sposób. Poza Polakiem twarzą imprezy ma być także m.in. Leo Messi.


źródło: meczyki.pl

PGE Narodowy miał gwarancję na 10 lat. Wygasła pod koniec kwietnia tego roku

 

Mecz Polski z Chile nie odbędzie się na PGE Narodowym w związku z wykrytą usterką na stadionie. Według Sebastiana Staszewskiego gwarancja na obiekcie trwała dziesięć lat i wygasła… 30 kwietnia tego roku.

Zmiana miejsca rozgrywania meczu

W związku z usterką na PGE Narodowym mecz Polski z Chile zostanie przeniesiony. Według najnowszych doniesień na obiekcie wykryto, że na elemencie dachu ruchomego znajduje się pęknięcie. Ta informacja zmusiła prezesa do zamknięcia stadionu.

Nowe informacje w sprawie usterki na PGE Narodowym. „Zagrożenie katastrofą” [CZYTAJ]

Okazuje się jednak, że Stadion Narodowy miał gwarancję na 10 lat. Jak donosi Sebastian Staszewski wygasła ona 30 kwietnia tego roku. Według redaktora żywotność fragmentu mocowania iglicy była szacowana na 50 lat.

– Ciekawostka, ale istotna: gwarancja na PGE Narodowy trwała 10 lat i wygasła 30 kwietnia tego roku. Taki termin obowiązywał także w przypadku dachu. Natomiast żywotność fragmentu mocowania iglicy, na którym pojawiła się usterka, był szacowany na… 50 lat – napisał na Twitterze dziennikarz Interii Sport.

Apel Dariusza Szpakowskiego do Michniewicza. „Nie wystawiałbym go wcale” [CZYTAJ]

Źródło: Twitter

Fot. Kacper Polaczyk (@polczyk.foto)

Legia Warszawa bez pieniędzy na transfery w zimowym oknie transferowym. Potrzebna będzie sprzedaż piłkarzy

Legia Warszawa nie będzie miała szerokiego pola manewru podczas zimowego okna transferowego. Wynika to z problemów finansowych klubu. O braku budżetu na transfery opowiedział dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński.

Latem tego roku Legia Warszawa była stosunkowo aktywna na rynku transferowym. Pomimo ograniczonego budżetu na transfery do warszawskiego klubu trafiła duża grupa nowych zawodników. Szeregi Legii zasilili: Dominik Hładun, Robert Pich, Blaz Kramer, Paweł Wszołek, Rafał Augustyniak, Makana Baku oraz Carlos Lopez.

Wiadomość o powołaniu Jędrzejczyka dotarła do Brazylii. „To zaskakujące” [CZYTAJ]

Transfery w Legii

W tym roku Legia Warszawa rozegra już jedynie jedno oficjalne spotkanie. Następni nastąpi przerwa na mundial w Katarze, a potem zostanie otwarte okno transferowe. O planach na zimowe transfery opowiedział na antenie Kanału Sportowego dyrektor sportowy Legii Warszawa, Jacek Zieliński. Z jego wypowiedzi dowiadujemy się, że potencjalne wzmocnienia będą zależeć od tego, czy klubowi uda się sprzedać którego piłkarza. W przeciwnym razie nie należy spodziewać się transferów do Legii w najbliższym oknie transferowym z powodu braku przewidzianego budżetu na ten aspekt.

– Czy wiem już, jakim będę dysponował budżetem w zimie? Jeśli nikogo nie sprzedamy, to nie będziemy mieli budżetu na transfery. Będziemy się obracać wokół tych pieniędzy, które ewentualnie byśmy uzyskali z ruchu wychodzącego. Sprzedając Luquinhasa zimą poprzedniego sezonu, w zasadzie wszyscy mówili, że nie mamy już żadnego potencjału sprzedażowego. Faktycznie można było tak sądzić, lecz od tej rundy gra kilku młodych zawodników, mających 20-21 lat, którzy fajnie performują pod opieką obecnego sztabu i trenera Runjaicia. I zapytań o nich pojawia się coraz więcej – zdradził Jacek Zieliński.

– Od jakiego pułapu oferty za Tobiasza, Nawrockiego, Slisza będą uznawane za nie do odrzucenia? Gdybyśmy mówili o tym teraz, to w ogóle nie kalkuluje nam się podchodzenie do takich rozmów transferowych. Wiem, że oni za pół roku, za rok będą warci dużo więcej, jeżeli będą się rozwijać w tym tempie, w jakim robią to w tej rundzie – skomentował dyrektor sportowy Legii Warszawa.

–  Stoper to główny cel na zimowe okienko? Przyznam szczerze, że tak. Szukamy zawodników na kilka pozycji, ale palącą potrzebą jest właśnie środek obrony – dodał.

Właściciel Lecha o nadchodzącym transferze wychowanka: „Skóraś jest gotowy na zagraniczny wyjazd” [CZYTAJ]


źródło: legia.net

Nowe informacje w sprawie usterki na PGE Narodowym. „Zagrożenie katastrofą”

Mecz reprezentacji Polski z Chile nie odbędzie się na PGE Narodowym. Prezes Włodzimierz Dola w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z Interii Sport wyjaśnił powody zmiany obiektu.

Prezes PGE Narodowego o usterce

Mecz reprezentacji Polski z Chile nie odbędzie się na Stadionie Narodowym. Prezes obiektu w rozmowie z Sebastianem Staszewskim wyjaśnił przyczyny takiego obrotu spraw. Na PGE Narodowym zauważono poważną usterkę, która mogłaby doprowadzić do katastrofy.

– Podczas rutynowej kontroli konstrukcji stalowej, która wykonywana jest raz do roku, okazało się, że na elemencie dachu ruchomego znajduje się pęknięcie. Kiedy otrzymałem taką informację, natychmiast zarządziłem przybycie do Warszawy przedstawicieli projektanta stadionu, firmy SBP ze Stuttgartu i wykonawcy, Mostostalu oraz włoskiej firmy Cimolai. Przez cały czwartek przeprowadzali oni różne badania i konsultacje, aby dokładnie zbadać problem. Ostatecznie około godziny 23 wysłali nam informację, że jest zagrożenie bezpieczeństwa i należałoby zamknąć stadion. Zgodnie z tą rekomendacją podjąłem decyzję, że zamykamy obiekt. Nie mogłem postąpić inaczej. A więc mecz z Chile na Narodowym się nie odbędzie – wyjaśnił prezes PGE Narodowego na łamach Interii Sport.

Wiadomość o powołaniu Jędrzejczyka dotarła do Brazylii. „To zaskakujące” [CZYTAJ]

– Jest zagrożenie katastrofą i mogłoby tak być. Ryzyko dotyczy mocowania ogromnej iglicy, która ważny około 60 ton. W tym momencie monitorujemy sytuację. Przy znalezionym pęknięciu zainstalowaliśmy kamery i urządzenia monitorujące różnego rodzaju parametry. Będziemy to analizować. Czekamy także na rekomendację projektanta i wykonawcy, którzy mają przygotować plan dalszego działania, bo ta usterka musi być sprawnie naprawiona – dodał Włodzimierz Dola.

Komentarz rzecznika prasowego PZPN

Rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej w wywiadzie na antenie TVN 24 przekazał nowe informacje dla kibiców. Wszyscy fani, którzy kupili bilety na ten mecz, otrzymają zwrot kosztów. W przypadku przeniesienia spotkania będzie odbywała się nowa sprzedaż wejściówek.

– Dla nas jest to duży kłopot, bo musimy przenieść mecz. Na ten moment spotkanie na pewno nie odbędzie się na PGE Narodowym, a gdzie to się okaże i nie chcę spekulować, na jakim stadionie zagramy z Chile. Miejmy nadzieje, że do końca dnia jakaś decyzja już zapadnie – powiedział Jakub Kwiatkowski w rozmowie z TVN 24.

Apel Dariusza Szpakowskiego do Michniewicza. „Nie wystawiałbym go wcale” [CZYTAJ]

– Wszyscy kibice, którzy kupili bilety na ten mecz, dostaną zwrot kosztów, najpóźniej do 15 grudnia. W przypadku przeniesienia spotkania będzie odbywała się nowa sprzedaż biletów – dodał rzecznik prasowy PZPN.

– Nie brzmi to optymistycznie i stadion może być zamknięty dłużej. Brzmiało to bardzo poważnie – podsumował.

Według Sebastiana Staszewskiego spotkanie zostanie rozegrane na stadionie Legii Warszawa. Start meczu Polski z Chile zaplanowano na środę 16 listopada o godzinie 16:00.

Źródło: Interia Sport/TVN 24/Przegląd Sportowy Onet

Wiadomość o powołaniu Jędrzejczyka dotarła do Brazylii. „To zaskakujące”

 

Dziennikarz brazylijskiego ESPN, Leonardo Bertozzi zabrał głos w sprawie powołań Czesława Michniewicza na Mistrzostwa Świata w Katarze. Według redaktora „zaskakujące jest to, że na liście Polaków nie ma Dawidowicza, Linettego, Klicha, ale jest Jędrzejczyk„.

Największe zaskoczenie?

Powołanie Artura Jędrzejczyka na mundial w Katarze jest szeroko komentowane w polskich mediach… i nie tylko. Okazuje się, że wiadomość o zabraniu obrońcy Legii Warszawa na Mistrzostwa Świata dotarła do Brazylii.

Polska nie zagra z Chile na Stadionie Narodowym?! Na obiekcie wykryto usterkę [CZYTAJ]

Ceniony dziennikarz tamtejszego oddziału ESPN zabrał głos w sprawie wyborów polskiego selekcjonera. Redaktor dziwi się, że na liście zabrakło Dawidowicza, Klicha i Linettego, a w ich miejsce na mundial pojedzie Jędrzejczyk.

– Zaskakujące jest to, że na liście Polaków nie ma Dawidowicza, Linettego, Klicha, ale jest Jędrzejczyk, który ma 35 lat – napisał Leonardo Bertozzi.

Apel Dariusza Szpakowskiego do Michniewicza. „Nie wystawiałbym go wcale” [CZYTAJ]

Źródło: Twitter/Meczyki.pl

Polska nie zagra z Chile na Stadionie Narodowym?! Na obiekcie wykryto usterkę

Na pięć dni przed sparingiem reprezentacji Polski z Chile może zmienić się miejsce rozegrania meczu. Według informacji Sebastiana Staszewskiego na Stadionie Narodowym, podczas inspekcji, wykryto usterkę, które uniemożliwia organizację wydarzeń masowych. Obecnie trwają rozmowy o przeniesie spotkania na obiekt Legii Warszawa. 

Reprezentacja Polski w przyszłą środę rozegra mecz towarzyski z Chile, który będzie ostatnim oficjalnym sprawdzianem formy przed wylotem do Kataru. Spotkanie miało pierwotnie odbyć się na Stadionie Narodowym, ale wiele wskazuje, że lokalizacja będzie musiała się zmienić. Wszystko przez wykrytą podczas inspekcji usterkę.

Dalej w Warszawie, ale inny stadion

O wspomnianej usterce poinformował jako pierwszy Sebastian Staszewski. Dziennikarz „Interii” przekazał, że podczas inspekcji wykryto bliżej nieokreśloną usterkę, która uniemożliwia organizację wydarzeń masowych.

Tym samym 16 listopada meczu z Chile nie może na nim rozegrać reprezentacja Polski. Na szybko zwołanym spotkaniu kryzysowym pojawili się, między innymi: Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk, prezes PZPN Cezary Kulesza czy prezes Stadionu Narodowego Włodzimierz Dola.

Panowie dyskutują nad przeniesieniem spotkania na inny obiekt. Według Staszewskiego najprawdopodobniejszym scenariuszem wydaje się rozegranie sparingu na stadionie Legii Warszawa.

 

Apel Dariusza Szpakowskiego do Michniewicza. „Nie wystawiałbym go wcale”

16 listopada reprezentacja Polski zagra z Chile w meczu towarzyskim. Dariusz Szpakowski obawia się o zdrowie najważniejszych piłkarzy kadry. Apeluje do Czesława Michniewicza, aby przemyślał wystawienie w tym spotkaniu Roberta Lewandowskiego. 

Przed wylotem na mundial do Kataru „Biało-Czerwoni” zagrają z Chile 16 listopada. Michniewicz potwierdził również, że dzień później zagrają nieoficjalny mecz z juniorami Legii Warszawa. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Obawa o zdrowie

Oczywiście to mecz z Chile będzie głównym wyznacznikiem formy reprezentacji przed mistrzostwami świata. Sparing pozwoli Michniewiczowi wyjaśnić pewne niepewności w związku z ustawieniem „jedenastki” na mundial.

Jest to także ryzyko kontuzji u piłkarzy. Dariusz Szpakowski obawia się przede wszystkim o zdrowie Roberta Lewandowskiego. Doświadczony komentator nie ukrywa, że wolałby, aby Michniewicz pozwolił odpocząć napastnikowi FC Barcelony i kapitanowi „Biało-Czerwonych”.

– Nie zgadzam się, że ten mecz będzie sprawdzianem. Lewandowskiego nie wystawiałbym wcale. Wszystko, co najlepsze, trzeba zachować na Meksyk – oznajmił na antenie programu „Sportowy wieczór”.

– Meksykanie są zmartwieni poziomem swojej kadry, ale pocieszają się poziomem naszej. Uważam, że nie mają racji – dodał komentator.

„Biało-Czerwoni” w Katarze zagrają na pewno trzy mecze. Pierwszy odbędzie się 22 listopada z Meksykiem. Następnie zmierzymy się z Arabią Saudyjską (26 listopada) i z Argentyną (30 listopada).

Media w Argentynie podsumowały powołania Michniewicza. „Wielki nieobecny”

W argentyńskich mediach postanowiono przeanalizować powołania Czesława Michniewicza na mundial. Największe zaskoczenie wzbudziło pominięcie Mateusza Klicha. Skupiono się także na Robercie Lewandowskim. 

W czwartek odbyła się specjalna konferencja z udziałem Czesława Michniewicza. Selekcjoner wskazał na niej 26 piłkarzy, których powołał na mistrzostwa świata w Katarze. Jednym z największych zaskoczeń było pominięcie Mateusza Klicha.

Z taką opinią zgadzają się także argentyńskie media. W kraju naszych grupowych rywali wspomina się, że pomocnik odgrywał ważną rolę w Leeds United za czasów Marcelo Bielsy.

– Jednym z największych nieobecnych jest Mateusz Klich, który był ważną postacią Leeds za czasów Marcelo Bielsy. To jeden z najbardziej doświadczonych zawodników, który pomógł drużynie w trakcie eliminacji – napisano w „TyC Sport”.

Lider

Skupiono się także na Robercie Lewandowskim. Dziennikarze podkreślają, że napastnik FC Barcelony stanowi dla nich największe zagrożenie. Doceniono także formę Piotra Zielińskiego.

– Stoi na czele listy. Zawsze jest przerażający, a ostatnio zdobył drugiego Złotego Buta – stwierdziło „TyC Sport”.

– Widać wyraźnie, że jest liderem swojego kraju. Zwycięzca Złotego Buta, który drugi raz wystąpi na mundialu. Jednak czy Lewandowskiemu uda się poprowadzić Polskę do 1/8 finału na co czekają od 1986 roku? – dodaje „Ole”.

– Nie ma wątpliwości, że Lewandowski jest punktem odniesienia, narodowym idolem i głównym argumentem ofensywnym. Na mundialu będzie dążył do ugruntowania swojego statusu najlepszego piłkarza FIFA, osiągniętego w ciągu ostatnich dwóch lat. Warto również zwrócić uwagę na Zielińskiego, motor napędowy Napoli – zakończyło „ESPN”.

Reprezentacja Polski z Argentyną zmierzy się w trzecim, ostatnim meczu grupowym. Spotkanie obu drużyn zaplanowano na 30 listopada.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.