NEWSY I WIDEO

Polscy sędziowie zawieszeni. Efekt błędu w meczu Ligi Narodów

Dwóch polski sędziów zostało odsuniętych od pracy w rozgrywkach organizowanych przez PZPN. „TVP Sport” nieoficjalnie informuje, iż kare wymierzy także UEFA.




We wtorek media obiegło nagranie z udziałem polskich sędziów pracujących przy meczu Szwecja-Azberbejdżan (6:0) w Lidze Narodów. W jednej z sytuacji polscy arbitrzy dopatrzyli się spalonego, którego w rzeczywistości nie było. Początkowo gol dla Szwecji został uznany przez Pawła Raczkowskiego, który pełnił w tym meczu rolę sędziego głównego. Po chwili VAR, za który odpowiadali także Polacy, przekazał na boisko złą informację o pozycji spalonego jednego ze Szwedów. W takiej sytuacji Paweł Raczkowski nie miał wyboru i musiał anulować gola. Sytuację tę obejrzycie TUTAJ.

Arbitrzy obecni na boisku nie popełnili w tej sytuacji błędu. Za zaistniałą sytuację odpowiada VAR. A przy okazji meczu Szwecja-Azerbejdżan za VAR odpowiadał duet Paweł Malec – Daniel Stefański.




Teraz polskich sędziów spotkała kara, o czym informuje serwis „sport.tvp.pl”. Jak się dowiadujemy z artykułu Rafała Rostkowskiego, panowie Malec i Stefański co najmniej do końca roku nie zasiądą w wozie VAR w meczach międzynarodowych. Jest to póki co decyzja nieoficjalna.

Karę Malcowi i Stefańskiemu wymierzył także PZPN. A mianowicie, Kolegium Sędziów zdecydowało odsunąć obu panów od pracy w roli sędziów głównych i sędziów VAR na poziomie centralnym. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa przerwa panów od pracy na szczeblu centralnym.

źródło: TVP Sport

Lewandowski wspomina, jak wygląda praca z Guardiolą. „Zapomnijcie o wszystkim!” [WIDEO]

Fio Ferdinand od jakiegoś czasu prowadzi swój podcast. W ostatnim odcinku Anglik rozmawiał z Robertem Lewandowskim. Polak opowiedział między innymi o tym, jakim trenerem jest Pep Guardiola.




Robert Lewandowski nie pojawił się na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski ze względu na kontuzję. W bieżącym sezonu znajduje się jednak w świetnej formie. Strzelił 19 goli w 17 rozegranych spotkaniach FC Barcelony.

„Zapomnijcie o wszystkim”

Korzystając z chwili wolnego, Lewandowski pojawił się na podcaście Rio Ferdinanda. Anglik przeprowadził z napastnikiem długą rozmowę, w której poruszono wiele tematów. Jednym z nich był Pep Guardiola i jego sposób pracy. „Lewy” przytoczył jedną zabawną anegdotę.




– Przyszedł do nas. Chłopaki, chłopaki, siadajcie, siadajcie, chłopaki, chłopaki, słuchajcie, słuchajcie – opowiadał Lewandowski.

– Zapomnijcie o wszystkim, co robiliście przez ostatni tydzień. Gramy tak – opisywał „Lewy”, gestykulując ekspresywnie rozpisywanie taktyki meczowej na tablicy.

Świetne wieści dla reprezentacji Polski! Nowe zasady UEFA działają na naszą korzyść

UEFA ogłosiła nowe zasady dotyczące losowania grup eliminacji mistrzostw świata 2026. Jak podaje portal Football Meets Data, ominiemy dzięki nim półfinalistów Ligi Narodów. Ponadto na pewno trafimy do pięciodrużynowej.




Reprezentacja Polski przegrała w poniedziałek ze Szkocją (1-2) i spadła do dywizji B Ligi Narodów. Kadra do gry wróci w marcu, ale nie wiadomo, z kim zagramy. 13 grudnia odbędzie się bowiem losowanie grup eliminacji mistrzostw świata.

Nowe zasady – świetne wieści

Do tej pory pewne było jedno – będziemy losowani z drugiego koszyka. Jak jednak podaje portal Football Meets Data, według nowych zasad zatwierdzonych przez UEFA, na pewno trafimy do grupy pięciodrużynowej. Ominiemy przy tym półfinalistów Ligi Narodów.




Z pierwszego koszyka możemy zatem wylosować: Anglię, Belgię, Szwajcarię, Austrię, lub jednego z przegranych ćwierćfinalistów. Będzie to więc: Francja, Portugalia, Holandia, Włochy, Chorwacja, Niemcy lub Dania.

– Do września gramy tylko z drużynami z trzech najsłabszych koszyków – przekazał na Twitterze AbsurDB.

69-krotny reprezentant Polski zatrzymany przez CBA!

Marek Smółka, dziennikarz TVP Info, poinformował, że CBA zatrzymało Tomasza Kłosa. Sprawa ma dotyczyć nieprawidłowości w kwestiach VAT.




Tomasz Kłos w 2008 roku zakończył karierę. Od wielu lat udzielał się przy okazji programów sportowych jako ekspert. 51-latek to były reprezentant Polski, w której zanotował 69 meczów.

Część większej sprawy

Teraz jednak były piłkarz ma problem. Jak poinformował dziennikarz Marek Smółka, Kłos został zatrzymany przez CBA. Informację tę miał potwierdzić już portalowi TVP.Info rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Skiba.

– Jak nieoficjalnie dowiedział się Marek Smółka, sprawa dotyczy nieprawidłowości w rozliczaniu podatku VAT, a zatrzymanie Kłosa jest częścią większej sprawy – czytamy.

Dariusz Szpakowski z apelem do Michała Probierza. „Jestem rozczarowany. Przestańmy szukać”

Dariusz Szpakowski ocenił reprezentację Polski za kadencji Michała Probierza. Komentator w rozmowie z TVP Sport wystosował apel do selekcjonera.




Listopadowe zgrupowanie było jednym z najgorszych podczas pracy Michała Probierza. „Biało-Czerwoni” przegrali 1-5 z Portugalią i 1-2 ze Szkocją, co zakończyło się spadkiem z dywizji A Ligi Narodów. Tym samym będziemy mieli również trudniejszą drogę na mistrzostwa świata.

„Przestańmy szukać”

Michał Probierz musi się obecnie zmagać z dużą krytyką, prawdopodobnie największą, jaką miał podczas dotychczasowej pracy w kadrze. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się w rozmowie z TVP Sport, Dariusz Szpakowski. Legendarny komentator nie kryje swojego rozczarowania.

– Jestem rozczarowany. Czy więcej oczekiwałem? Tak. [Liga Narodów – przy. red.] to pole doświadczalne, gdzie można sprawdzać, ale Probierza prosiłbym o konsekwencję – mówił.

– Nie może być tak, że Bartosz Bereszyński przyjeżdża na 10 spotkań, gra w jednym i okazuje się najlepszym zawodnikiem na placu, przynajmniej w formacji defensywnej – dodał.




Szpakowski ma również prośbę do selekcjonera. Komentator oczekuje od Probierza krystalizacji składu i zaprzestania poszukiwań i eksperymentów. Na to był już czas.

– Przestańmy już szukać. Selekcjoner ma swoje przemyślenia, sztab doradców i wykrystalizowany skład, który musi pojawić się w marcowych meczach eliminacji mistrzostw świata. […] Czasu niby dużo, ale też mało, więc pierwsza prośba jest o ustabilizowanie składu, postawienie na tych, którzy są do dyspozycji. A wiemy, kto jest predysponowany do podstawowej jedenastki – podkreślił.

– Musimy poprawić grę obronną. Pana koledzy, wielcy trenerzy, uczyli mnie tego, że gra obronna to jest gra całej drużyny, a nie tylko samej linii defensywnej. Nie uznaję się za takiego fachowca jak Probierz, ale może spróbujmy zagrać czwórką z tyłu. Nie bądźmy tak przewidywalni, jeśli chodzi o to nieustanne granie trzema obrońcami – zaznaczył.

1 dzień – 3 trenerów. Absurdalna sytuacja we włoskim klubie

Do nieprawdopodobnego kuriozum doszło we Włoszech. Piacenza Calcio aż dwukrotnie w ciągu jednego dnia zmieniła trenera. A my myśleliśmy, że dwa dni Probierza w Termalice, to mało…




W ostatnim czasie drużynę z Serie D prowadził Carmine Parlato. Seria sześciu meczów bez wygranej spowodowała jednak, że władze kluby zarządziły o zmianie. I się zaczęło.

Jeden dzień – 3 trenerów

Zwolnionego Parlato zastąpił na stanowisku Simone Bentivoglio. Nowo zatrudniony trener zdążył poprowadzić jeden trening i… pożegnał się z klubem. W przeszłości Bentivoglio uczestniczył w aferze z ustawianiem meczów, wobec czego kibice zbojkotowali jego zatrudnienie.




W jego miejsce postanowiono podpisać więc Stefano Rossiniego. Co jednak ciekawe, ten szkoleniowiec dopiero w Piacenzie pracował. Został z niej zwolniony… w październiku bieżącego roku.

Polska idealnym rywalem w eliminacjach. Włosi nawet się z tym nie kryją. Bezlitosna ocena

Znamy już oficjalny podział na koszyki przed eliminacjami mistrzostw świata. Polska przez spadek z dywizji A Ligi Narodów, znalazła się w drugim koszyku. Niebywale ucieszyło to Włochów, którzy chcieliby trafić na ekipę Michała Probierza.




Po bardzo słabych występach w Lidze Narodów, reprezentacja Polski pożegnała się z dywizją A. W tegorocznej edycji wygraliśmy tylko jeden mecz – ze Szkocją (3-2). Poza spadkiem oznacza to jednak inne, poważne konsekwencje.

Wymarzeni rywale

Polska znalazła się bowiem w drugim koszyku eliminacji mistrzostw świata 2026. „Biało-Czerwoni” zajęli miejsce obok: Ukrainy, Turcji, Szwecji, Walii, Węgier, Serbii, Grecji, Rumunii, Norwegii, Słowacji i Czech. Tym samym możemy trafić na jedną z potęg z pierwszego koszyka.

A w nim ich nie brakuje. Obok Francji, Niemiec, Hiszpanii czy Anglii, znajdują się choćby Włosi, którzy chcieliby trafić na Polaków. Pisze o tym „La Gazzetta dello Sport”, która oceniła potencjalnych rywali, przyznając im gwiazdki, które oznaczają klasę rywala.




Na „piątkę” oceniono Turcję, Norwegię i Serbię. Jedną mniej dostały Słowacja, Szwecja, Rumunia, Ukraina i Grecja. Za najłatwiejszych rywali uznano natomiast Węgry, Walię, Czechy i właśnie Polskę – przyznając trzy gwiazdki.

„LGdS” określa Polaków jako drużynę „dekadencką”. W idealnej grupie dla Włochów, poza „Biało-Czerwonymi”, miałaby się znaleźć Bośnia i Hercegowina oraz Litwa.

Jagiellonia idzie śladem Legii. Mistrz Polski ukarany przez UEFA za wybryki podczas meczu Ligi Konferencji

Jagiellonia Białystok została ukarana przez UEFA. Jest to efekt odpalenia fejerwerków przez polskich kibiców.




W tym sezonie Jagiellonia Białystok zrealizowała cel minimum i awansowała do fazy grupowej Ligi Konferencji. A w niej mistrzowie Polski radzą sobie całkiem nieźle. Po trzech meczach Jaga ma na swoim koncie komplet punktów. Łączy bilans bramkowy polskiego zespołu jest bardzo pozytywny i wynosi on 7:1. Jaga pokonała do tej pory FC Kopenhagę, Petrocub i Molde.

UEFA przyzwyczaiła nas do częstych kar dla polskich klubów. Często spadają one na Legię Warszawa. Tym razem ta wątpliwa przyjemność spotkała Jagiellonię Białystok. Mistrzowie Polski zostali ukarani przez Komisję Dyscyplinarną UEFA (CEDB) za ostatni mecz z Molde (3:0) w Lidze Konferencji.

Powód kary dla Jagiellonii? Odpalenie fajerwerków przez polskich kibiców. Za zaistniałą sytuację polski klub otrzymał karę w wysokości 50 tysięcy euro. Ponadto, UEFA postanowiła zamknąć część stadionu Jagi (sektor za bramką) na najbliższy domowy mecz w rozgrywkach UEFA. Kara częściowego zamknięcia stadionu została zawieszona na okres dwóch lat. Będzie ona natychmiastowo egzekwowana w przypadku powtórzenia się podobnego zdarzenia.





źródło: uefa

fot. Jaga TV

Płomienna motywacja Łukasza Skorupskiego przed Szkocją. „Od kucharza, po Ziela” [WIDEO]

Kanał Łączy nas Piłka opublikował dziś kulisy meczu Polska – Szkocja (1-2). Uchwycono w nim między innymi przemowę Michała Probierza po porażce. Widać jednak także Łukasza Skorupskiego, który jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zagrzewał kolegów do walki.




Michał Probierz podjął na początku Ligi Narodów decyzję, że nie będzie mieć wybranej „jedynki” w bramce. Zamiast tego postawił na rotację między Marcinem Bułką a Łukaszem Skorupskim. W dotychczasowych występach, to właśnie bramkarz Bolonii dał większe przesłanki ku temu, aby być podstawowym golkiperem „Biało-Czerwonych”.

„Ku*wa drużyna. Wszyscy razem”

Skorupski zagrał w ostatnim meczu kadry, przegranym ze Szkocją 1-2. Nie można mu jednak nic zarzucić. Wybronił kilka bardzo trudnych sytuacji, czym utrzymywał nas w grze o baraże do samego końca.

„Skorup” stał się także bohaterem kulis, opublikowanych na kanale Łączy nas Piłka. Kamery uchwyciły, jak bramkarz zagrzewał przed pierwszym gwizdkiem swoich kolegów do walki.




Dawać panowie, jedziemy. Gramy od pierwszej minuty, nie? Walka, sto procent, każdy, ku*wa. Ławka gotowa, pięć, dziesięć minut i każdy musi dać z siebie maksa ku*wa. Tu nikt indywidualny dzisiaj nie wygra. Tylko ku*wa drużyna dzisiaj wygra, ku*wa drużyna. Wszyscy razem. Od ku*wa kucharza po „Ziela” ku*wa, „Lewego”, którego nie ma. Wszyscy ku*wa razem ten mecz wygramy ku*wa dzisiaj. Mamy zaufanie do swojego kumpla. Tak to ma ku*wa wyglądać. Jest drużyna, jak ta ku*wa pięść. Jest drużyna. Agresywnie, ale bez ku*wa głupich wpadek. Nabrać zaufanie i k**** robimy swoje. Jakość mamy. Pokazaliśmy to ku*wa w pierwszej połowie w Portugaliigrzmiał 33-latek.

Tak Michał Probierz przemawiał do piłkarzy po porażce ze Szkocją. „Trzeba umieć przegrywać” [WIDEO]

Na kanale Łączy nas Piłka pojawiły się kulisy z meczu Polska – Szkocja (1-2). W materiale zawarto przemowę Michała Probierza po porażce. „Taki jest sport” – mówił selekcjoner.




Żeby przedłużyć swoje szanse na zostanie w dywizji A Ligi Narodów, reprezentacja Polski musiała na PGE Narodowym przynajmniej zremisować ze Szkocją. Niestety, mimo dobrych momentów, nie udało się tego osiągnąć. Wyspiarze strzelili bramkę w doliczonym czasie gry, która sprawiła, że spadamy do dywizji B.

„Głowa do góry, taki jest sport!”

Obecnie w mediach trwa nagonka na reprezentację. Prowadzone są także dyskusje, czy aby na pewno Michał Probierz jest odpowiednią osobą, na odpowiednim miejscu.

Tymczasem na kanale Łączy nas Piłka w serwisie YouTube, pojawiły się kulisy ze spotkania ze Szkocją. Widać w nim między innymi przemowę selekcjonera w szatni. Probierz starał się pocieszyć piłkarzy.




– Panowie, życie piłkarza jest bolesne. Nikt się nie będzie rozczulał, tak to jest. Po prostu zabrakło nam cwaniactwa. Trzeba trochę utrzymać piłkę – ocenił.

– Głowy do góry, taki jest sport! W sporcie też trzeba umieć przegrać. Nie jest sztuką teraz szukać winnych – zaznaczył.

Już 13 grudnia odbędzie się losowanie grup eliminacji mistrzostw świata. Polska może trafić do grupy czterozespołowej, lub pięciozespołowej. W przypadku tej pierwszej na pierwszy mecz w eliminacjach poczekamy do września. Drugi wariant oznacza natomiast rozpoczęcie zmagań już w marcu.

Cytowany fragment od [22:20]:

Jeden piłkarz rozwiązaniem na problemy Probierza? Kibice chcą go w kadrze

Po listopadowych meczach reprezentacji Polski pozostaje niesmak i wiele pytań bez odpowiedzi. Wśród największych wyzwań selekcjonera Michała Probierza jest znalezienie odpowiedniego defensywnego pomocnika. Czy Radosław Murawski z Lecha Poznań powinien w końcu otrzymać swoją szansę w kadrze?

Polska reprezentacja w kryzysie po listopadowych porażkach

Reprezentacja Polski poniosła dwie bolesne porażki w Lidze Narodów – najpierw z Portugalią, a następnie ze Szkocją. Skutkiem tych niepowodzeń była degradacja z Dywizji A do niższej klasy rozgrywek.

Kolejne mecze „Biało-Czerwoni” rozegrają dopiero w marcu, w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026, które odbędą się w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Pomimo narastającej krytyki, selekcjoner Michał Probierz ma pełne wsparcie PZPN. Według Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl, selekcjoner pozostanie na stanowisku i poprowadzi drużynę w eliminacjach.

Jednym z głównych zadań trenera jest teraz znalezienie odpowiedniego defensywnego pomocnika, tzw. „szóstki”. Michał Probierz sam przyznał po meczu ze Szkocją, że to jedno z jego największych wyzwań:

– Jeśli chodzi o defensywnego pomocnika, to szukamy. Jeżeli nie ma kogoś, to musimy znaleźć – powiedział selekcjoner.

Do tej pory Probierz próbował różnych zawodników na tej pozycji. Testował m.in. Jakuba Modera, który wciąż nie gra regularnie w barwach Brighton & Hove Albion.

Wśród kandydatów do gry na pozycji defensywnego pomocnika pojawia się nazwisko Radosława Murawskiego.

30-letni piłkarz Lecha Poznań od dawna uchodzi za jednego z najlepszych zawodników w Ekstraklasie. Z nim w składzie drużyna Nielsa Frederiksena pewnie przewodzi ligowej tabeli.

Mimo świetnej formy klubowej, Murawski nie otrzymał powołania do seniorskiej reprezentacji Polski. Kibice coraz głośniej apelują o szansę dla Murawskiego. Oto kilka wpisów z platformy X, w których użytkownicy „pchają” selekcjonera do tego pomysłu.

Znamy podział koszyków do el. MŚ 2026. Trudne zadanie przed Polakami

Poznaliśmy podział drużyn na koszyki przed losowaniem grup eliminacji mistrzostw świata 2026 w strefie europejskiej. Polska przez trudności w rozgrywkach Ligi Narodów znalazła się w drugim koszyku.

System eliminacji mistrzostw świata 2026

W eliminacjach strefy europejskiej weźmie udział 54 reprezentacje. Drużyny zostaną podzielone na dwanaście grup – sześć grup pięciozespołowych i sześć z czterema drużynami. System kwalifikacji jest prosty, ale wymagający:

  • Awans bezpośredni uzyskają zwycięzcy każdej grupy.
  • Baraże o pozostałe cztery miejsca w turnieju rozegrają reprezentacje z drugich miejsc oraz cztery najlepsze drużyny z Ligi Narodów, które nie zakwalifikowały się z drugiego miejsca w swoich grupach.

To podejście zwiększa szanse dla zespołów, które błyszczały w Lidze Narodów, ale nie zdobyły automatycznego awansu.

Polska w drugim koszyku

Reprezentacja Polski zakończyła zmagania w grupie A1 Ligi Narodów na ostatnim miejscu. Teraz znajdzie się w drugim koszyku podczas losowania grup eliminacyjnych.

Oto pełny podział na koszyki, który zadecyduje o składzie grup eliminacyjnych:

Koszyk 1

Francja, Hiszpania, Anglia, Portugalia, Holandia, Belgia, Włochy, Niemcy, Chorwacja, Szwajcaria, Dania, Austria.

Koszyk 2

Ukraina, Turcja, Szwecja, Walia, Polska, Węgry, Serbia, Grecja, Rumunia, Norwegia, Słowacja, Czechy.

Koszyk 3

Szkocja, Słowenia, Irlandia, Albania, Macedonia Północna, Gruzja, Finlandia, Islandia, Irlandia Północna, Izrael, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra.

Koszyk 4

Bułgaria, Luksemburg, Białoruś, Armenia, Kosowo, Kazachstan, Azerbejdżan, Estonia, Cypr, Wyspy Owcze, Łotwa, Litwa.

Koszyk 5

Mołdawia, Malta, Andora, Gibraltar, Liechtenstein, San Marino.

Losowanie grup eliminacyjnych odbędzie się już 13 grudnia w Zurychu, w Szwajcarii.

Werder Brema opuszcza Twittera. Kolejny klub, któremu nie podobają się działania Elona Muska

Werder Brema jest kolejnym niemieckim klubem, który postanowił wycofać się z portalu X (dawniej Twitter). Władzom Werderu nie podobają się zmiany w serwisie, które zostały dokonane po przejęciu portalu przez Elona Muska.




Przed kilkoma dniami głośnym echem odbiła się w mediach informacja o odejściu FC St. Pauli z Twittera. Władzom tego klubu nie spodobały się działania właściciela portalu, Elona Muska. W uzasadnieniu mogliśmy się dowiedzieć, że zdaniem władz FC St. Pauli zmiany wprowadzane na platformie zaczęły mocno ingerować w politykę. W dodatku mogliśmy przeczytać m.in. o maszynie hejtu, jaką miał stworzyć Elon Muska. Szerzej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Teraz swoje odejście z X ogłosił kolejny klub z Niemiec. Tym razem jest to Werder Brema. Zdaniem władz klubu, po rozpoczęciu urzędowania Elona Muska na platformie zaczęły rozprzestrzeniać się m.in. mowy nienawiści czy teorie spiskowe, a wszystko to pod przykrywką wolności słowa. W oświadczeniu klub wskazuje także na wpisy Elona Muska, które mają mieć charakter antysemicki i transfobiczny. A dodatkowo podaje się przykład ostatnich wyborów w USA, gdzie Musk miał wykorzystywać platformę do osobistych celów. Werder zarzuca Twitterowi także brak kontroli nad pojawiający się treściami.

– Wraz z ostatnią radykalizacją platformy została przekroczona pewna granica. Zielono-Biali opuszczają zatem X ze skutkiem natychmiastowym i mamy nadzieję, że ponad 600 000 naszych fanów będzie śledzić klub na portalu Bluesky w przyszłości – czytamy w oświadczeniu Werderu.




fot. Werder.de

Ekipa Fantasy rezygnuje ze streama charytatywnego. W zamian zorganizuje memoriał im. Dawida „Dev” Błacha

Ekipa Fantasy przekazały plany, co do swojej dalszej działalności. Grupka „Fifaczy” postanowiła zrezygnować z organizacji streama charytatywnego. W zamian „Lachu” i spółka chcą zorganizować mecz charytatywny. Panowie chcą, aby był to memoriał im. Dawida „Dev” Błacha.




Młodszym kibicom piłki nożnej nie trzeba przedstawiać, czym jest Ekipa Fantasy. Dla tych nieco starszych mamy małe wyjaśnienie. W skład Ekipy Fantasy wchodzi grupka youtuberów, których działalność w sieci opiera się na tworzeniu materiałów przede wszystkim z serii gier FIFA (obecnie EA FC). Panowie często wspólnie nagrywają filmy, a przez ostatnie lata zawsze spotykali się w grudniu, by zebrać pieniądze na rzecz potrzebujących, organizując w tym celu transmisje charytatywne. Tę akcję udało im się przeprowadzić przez 10 lat z rzędu. Tylko podczas ostatniej edycji zdołali uzbierać ponad 600 tysięcy złotych.

Wstrząsające wydarzenie

W kwietniu tego roku polski internet obiegła niesamowicie smutna wiadomość. W wieku zaledwie 31 lat zmarł jeden z członków Ekipy Fantasy, Dawid „Dev” Błach”. Do śmierci doszło podczas gry na orliku.

Koniec live’a charytatywnego

Po odejściu Dawida wielu fanów zastanawiało się, co dalej z Ekipą Fantasy? Dziś poznaliśmy odpowiedź. Na kanale Ekipy Fantasy pojawił się film, w którym Lachu, Jcob, Koza, Kamyk i N3jxiom poopowiadali nieco o dalszych planach całej grupy. Z materiału dowiadujemy się, że panowie rezygnują z dalszej organizacji live’a charytatywnego. Jednym z powód takiej decyzji jest oczywiście śmierć Deva. Po drugie, panowie czuli, że ciężko byłoby im powtórzyć niewątpliwy sukces z poprzedniej edycji.

Nowa inicjatywa

To jednak nie koniec działalności charytatywnej Ekipy Fantasy. Panowie poinformowali o nowej inicjatywie, której chcą się podjąć już w przyszłym roku. Tą inicjatywą jest mecz charytatywny Ekipy Fantasy. Panowie chcą, aby był to memoriał im. Dawida „Dev” Błacha.

Szczegóły meczu charytatywnego

W opublikowanym we wtorek materiale poznaliśmy kilka konkretnych szczegółów co do samego wydarzenia. Miałoby się ono odbyć na większym obiekcie. Plan jest taki, by wydarzenie było biletowane. Cały zysk miałby zostać jednak przeznaczony na cele charytatywne. Jednocześnie w internecie miałaby być dostępna darmowa transmisja. Na tym konkrety się jednak kończą. Jednocześnie panowie przekazali, że szukają obiektu, na który miałby się odbyć ów mecz. Jeśli ktoś z czytelników ma możliwość pomocy w organizacji takiego wydarzenia charytatywnego, może skontaktować się bezpośrednio z którymś z panów.




FC Barcelona odrzuciła gigantyczną ofertę za Lamine Yamala. Mogli dostać więcej niż za Neymara

Lamine Yamal stał się jednym z najgorętszych nazwisk w europejskim futbolu. Po wyjątkowo udanym sezonie, w którym zdobył mistrzostwo Europy z reprezentacją Hiszpanii i został uhonorowany prestiżową nagrodą Kopa Trophy, zgłosił się po niego jeden z europejskich klubów.

Rekordowa oferta od PSG

W trakcie letniego okna transferowego Paris Saint-Germain zaproponowało za Yamala rekordowe 250 mln euro. Gdyby transakcja doszła do skutku, młody Hiszpan stałby się najdroższym piłkarzem w historii.

Jednak FC Barcelona nie miała zamiaru pozbywać się jednej ze swoich największych gwiazd młodego pokolenia. Doradca prezydenta klubu Joana Laporty, Enric Masip, w rozmowie z El Chiringuito potwierdził zdecydowaną postawę katalońskiego klubu.

– Paris Saint-Germain złożyło latem ofertę za Lamine Yamala w wysokości 250 mln euro. Laporta nawet tego nie rozważał. Nie było szans na sprzedaż Yamala – powiedział.

W obecnym sezonie Yamal udowadnia swoją wartość na boisku. W 16 rozegranych meczach zdobył sześć bramek i zanotował osiem asyst. Obecnie młody zawodnik powraca do pełni formy po kontuzji stawu skokowego.

Źródło: El Chiringuito


TROLLNEWSY I MEMY