Nie milkną echa po poniedziałkowej gali Złotej Piłki. Wśród kibiców panuje poczucie sporej niesprawiedliwości względem tego, kto ostatecznie wygrał statuetkę. Vinicius natomiast, zdaniem „Reuters” wie, dlaczego przegrał rywalizację.
Za nami plebiscyt Złotej Piłki „France Football”. Najlepszym piłkarzem na świecie w poprzednim sezonie wybrany został Rodri. Nominacja Hiszpana okazała się sensacją. Wydawało się, że pewniakiem do podniesienia statuetki jest Vinicius.
Rasizm problemem?
Piłkarz Realu Madryt w poprzednim sezonie był zdecydowanym liderem „Królewskich”. Stanowił o sile potencjału ofensywnego swojej drużyny, prowadząc ją do triumfu w La Liga oraz Lidze Mistrzów. Wyborcy „France Football” postawili jednak wyżej Rodriego.
Vinicius o werdykcie dowiedział się nieco wcześniej. Postanowił więc, że nie pojawi się na poniedziałkowej gali. Teraz ma węszyć spisek, wokół swojej porażki. „Reuters” podaje, że 24-latek wie już, czemu nie wygrał Złotej Piłki.
– Vinicius uważa, że walka przeciwko rasizmowi doprowadziła do porażki w plebiscycie Ballon d’Or. Jego otoczenie, zapytane o to, co Vini miał na myśli, wrzucając post po gali, odpowiedziało, że chodziło mu właśnie o walkę z rasizmem. Według jego bliskich to doprowadziło do tego, że nie otrzymał nagrody, ponieważ „świat futbolu nie jest gotowy zaakceptować zawodnika, który walczy z systemem” – pisze Fernando Kallas „Reuters”.