NEWSY I WIDEO

Cristiano Ronaldo zostanie uhonorowany za wyjątkowy wkład w Ligę Mistrzów

Podczas losowania pierwszej fazy Ligi Mistrzów UEFA na sezon 2024/25, Cristiano Ronaldo zostanie uhonorowany przez prezydenta Europejskiej Unii Piłkarskiej za swoje wybitne osiągnięcia i wkład w rozwój tych rozgrywek.

 

Cristiano Ronaldo wyróżniony przez UEFA

Podczas czwartkowej ceremonii w Monako odbędzie się losowanie fazy ligowej Champions League.

UEFA przyzna też specjalną nagrodę Cristiano Ronaldo za „niezwykły wkład w rozwój najbardziej prestiżowych piłkarskich rozgrywek na świecie”.

Wyróżnienie to zostanie wręczone przez prezydenta organizacji. Cristiano Ronaldo to osoba, która na stałe wpisała się w historię Ligi Mistrzów. Przedstawiciel czterech klubów (Sportingu Lizbona, Manchesteru United, Realu Madryt i Juventusu Turyn) rozegrał 18 sezonów w tych elitarnych rozgrywkach.

 

W ciągu 183 meczów strzelił aż 140 goli, co czyni go najlepszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów. Wyprzedza on o 11 bramek Leo Messiego oraz o 46 bramek Roberta Lewandowskiego.

Osiągnięcia Ronaldo w Lidze Mistrzów to nie tylko liczby, ale także wyjątkowe momenty i niezapomniane bramki. Portugalczyk aż siedmiokrotnie zdobywał tytuł króla strzelców tych rozgrywek.

Były reprezentant Polski wraca do Ekstraklasy! Miał okazję zagrać na Euro 2020

Jakub Świerczok w najbliższych godzinach może zostać ogłoszony zawodnikiem Śląska Wrocław. „Kanał Sportowy” przekazał, że napastnik przebywa obecnie na testach medycznych w drużynie wicemistrzów Polski. 




Ostatnio Świerczok był związany z japońską Omiyą Ardija, ale wraz z końcem czerwca jego kontrakt wygasł i nie został przedłużony. 31-latek na razie nie znalazł sobie nowego pracodawcy, choć niebawem ma się to zmienić. Były reprezentant Polski może wrócić w tym celu do Ekstraklasy.

Zastępstwo Klimali?

Według informacji „Kanału Sportowego”, 31-latek ma przebywać na testach medycznych w Śląsku Wrocław. Tam, jeżeli pomyślnie je przejdzie, zostałby następcą Patryka Klimali, który kompletnie nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Transfer ma być o tyle kuszący dla wicemistrzów Polski, że do opłacenia zostanie tylko kontrakt Świerczoka, bez kwoty odstępnego.




Jesienią ubiegłego roku Świerczokowi udało się strzelić 3 gole w 10 meczach drugiej ligi japońskiej. W obecnych rozgrywkach udało mu się dwukrotnie trafić do siatki w 5 meczach.

Bartłomiej Wdowik na celowniku niespodziewanego klubu. Może zagrać w Lidze Mistrzów

Bartłomiej Wdowik dopiero co został zawodnikiem Sportingu Braga, a kilka dni temu pojawiły się informacje, że może wrócić do Ekstraklasy. Dość niespodziewanie temat jego powrotu do Polski upadł, a teraz na celownik miał go wziąć niespodziewany klub. Według „TVP Sport” byłym piłkarzem Jagiellonii Białystok interesuje się Dinamo Zagrzeb. 




Wdowik był bohaterem jednego z ciekawszych w ostatnim czasie transferów z Ekstraklasy. 25-latek po świetnym sezonie w Jagiellonii Białystok, okraszonym mistrzostwem Polski, przeniósł się do Sportingu Braga za 1,5 miliona euro. Jego sytuacja zmieniła się jednak diametralnie, a sztab portugalskiego zespołu brutalnie go zweryfikował. Obecnie lewy obrońca jest przymierzany do kolejnego transferu.

Niemcy lub Chorwacja?

Początkowo defensora łączyło się z powrotem do Białegostoku. Jagiellonia miała dogadać się z Bragą w kwestii wypożyczenia swojego byłego zawodnika, ale ten w ostatniej chwili miał z takiej opcji zrezygnować. Media podawały, że wpływ miały na to inne oferty, jakie otrzymał 25-latek.




Według portalu meczyki.pl, Wdowikiem interesuje się niemiecki Hannover 96, który co ciekawe miał jeszcze wiosną zabiegać o obrońcę. Pozytywnie na wypożyczenie Polaka ma się również zapatrywać Dinamo Zagrzeb. Chorwaci również wcześniej kontaktowali się z Jagiellonią w kwestii ściągnięcia do siebie piłkarza.

– Przyszłość obrońcy jest jeszcze niejasna, ale powinna się rozstrzygnąć w ciągu kilku najbliższych dni. Braga szuka wypożyczenia reprezentantowi Polski, bowiem w jego miejsce do klubu ściągnięty został już inny piłkarz z PKO BP Ekstraklasy Yuri Ribeiro – czytamy na TVP Sport. 

Czesław Michniewicz podziękował Wojciechowi Szczęsnemu. „Za to będę ci zawsze wdzięczny”

Wojciech Szczęsny zakończył swoją piłkarską karierę. Na tę wiadomość zareagował Czesław Michniewicz. Były selekcjoner reprezentacji Polski podziękował bramkarzowi za wyjątkowe chwile podczas turnieju Mistrzostw Świata w Katarze.

Czesław Michniewicz dziękuje Szczęsnemu

Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej po osiemnastu latach. Jednym z najważniejszych momentów w karierze Wojciecha Szczęsnego były Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze, gdzie bramkarz stał się bohaterem reprezentacji Polski.

 

Szczęsny swoimi interwencjami, zwłaszcza obronionymi rzutami karnymi w meczach z Arabią Saudyjską i Argentyną, zapewnił polskiej kadrze awans z grupy.

W odpowiedzi na decyzję Szczęsnego o zakończeniu kariery, Czesław Michniewicz, który prowadził reprezentację Polski podczas Mistrzostw Świata 2022, podziękował za współpracę i wyjątkowe chwile, jakie przeżył dzięki grze bramkarza.

 

Na swoim Instagramie były selekcjoner napisał: „Wojtek, dzięki tobie przeżyłem najpiękniejsze chwile w piłce. I za to będę ci zawsze wdzięczny.”

Źródło: Kanał Sportowy, Instagram

Mateusz Kowalczyk doceniony przez GKS Katowice. Reprezentant Polski otrzyma premię

Mateusz Kowalczyk został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski. W nagrodę młody piłkarz otrzyma od swojego klubu premię.

We wtorek Michał Probierz ogłosił powołania do reprezentacji Polski. Podczas wrześniowego zgrupowania Biało-Czerwoni rozegrają 2 mecze wyjazdowe. Najpierw zagrają ze Szkocją, a następnie z Chorwacją.

 

Wśród powołanych nie zabrakło niespodzianek. Selekcjoner Michał Probierz postawił na kilka nowych twarzy. I tak na zgrupowaniu zobaczymy między innymi Bartosza Mrozka, Mateusza Bogusza, czy Mateusza Kowalczyka.

 

Mateusz Kowalczyk udanie wszedł w nowy sezon w barwach GKS Katowice. W nagrodę za dobrą dyspozycję otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji. To z kolei docenił sam klub. Władze GKS-u postanowiły przyznać 20-latkowi premię w wysokości 10 tysięcy złotych. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, premia została przyznana w oparciu o decyzję Zarządu Klubu z 2007 roku.

„W związku z powołaniem Mateusza Kowalczyka do seniorskiej reprezentacji Polski prezes GKS-u Katowice Krzysztof Nowak podjął decyzję, że uhonoruje decyzję Zarządu Klubu z 2007 roku o przyznaniu premii w wysokości 10 000 zł dla zawodnika GieKSy, który jako następny reprezentant naszego Klubu zostanie w ten sposób wyróżniony przez selekcjonera.”

Gholizadeh wydał oświadczenie ws. transferu. Lech zablokował jego transfer

Ali Gholizadeh do niedawna uchodził za spore rozczarowanie w Lechu Poznań. Irańczyk jednak wrócił do pełni formy, więc Kolejorz nie pozwolił mu na odejście do Persepolis FC. W związku z tym piłkarz wydał oświadczenie w mediach społecznościowych.

 

Gholizadeh z oświadczeniem

Ali Gholizadeh trafił do Lecha Poznań latem 2023 roku jako najdroższy zakup w historii PKO BP Ekstraklasy. Kolejorz zapłacił za niego około 1,8 mln euro.

Miał być kluczowym wzmocnieniem drużyny, ale rzeczywistość okazała się inna. Po serii słabych występów oraz problemach zdrowotnych piłkarzowi nie udało się spełnić wysokich oczekiwań związanych z jego transferem.

Długotrwała kontuzja dodatkowo utrudniła jego sytuację, co wywołało falę spekulacji na temat możliwego odejścia 28-latka.

Słaba forma oraz presja na lepsze wyniki spowodowały, że Gholizadeh był intensywnie łączony z transferem do innego klubu. Jak donosiły media, najbardziej prawdopodobnym kierunkiem był Iran, a konkretnie klub Persepolis FC.

 

Transfer wydawał się być niemal przesądzony, zwłaszcza że Gholizadeh miał już ustalone warunki kontraktu. Jednakże, w obecnym sezonie piłkarz poprawił swoją grę, co wpłynęło na zmianę decyzji władz Lecha. Klub z Poznania zdecydował się zablokować transfer.

W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, Ali Gholizadeh wydał oświadczenie na swoim Instagramie, w którym odniósł się do decyzji klubu i podziękował Persepolis FC za zainteresowanie.

– Muszę szczególnie podziękować klubowi Persepolis FC i panu Darwishowi, którzy zabiegali o mój transfer. Biorąc pod uwagę, iż jestem zawodnikiem Lecha Poznań, mój pracodawca musiał zgodzić się na zmianę klubu. Tak się jednak nie stało. Wciąż jestem zawodnikiem Lecha i oddaję się w pełni dla tego zespołu. Mam nadzieję, że kibice Persepolis będą dla mnie wyrozumiali. Miałem z państwem rozmawiać w programie na żywo, ale warunki nie są sprzyjające. Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy – napisał Ali Gholizadeh na swoim Instagramie.

Źródło: Instagram, Kanał Sportowy

Tym zajmie się Szczęsny po karierze? „Ma jakiś program, pokazywał mi to”

Wojciech Szczęsny zaskoczył we wtorek kibiców i poinformował, że podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery. Co zamierza dalej robić? Planami byłego bramkarza podzielił się na antenie „Meczyków” Łukasz Wiśniowski. 




Wtorek przebiegał, jak każdy inny dzień, aż Wojciech Szczęsny postanowił zaskoczyć wszystkich. Bramkarz zamieścił emocjonalny post na swoich social mediach, w którym poinformował, że jego kariera dobiegła końca. Motywacją 34-latka była chęć skupienia się na rodzinie.

Zostanie projektantem?

Szczęsny prawdopodobnie mógłby spokojnie żyć sobie na piłkarskiej emeryturze. Jak się okazuje, nie będzie jednak próżnować. Łukasz Wiśniowski w programie na antenie „Meczyków” podzielił się z pasją, którą od dawna pałał się były piłkarz. Tą miało być projektowanie domów. Dziennikarz nie wyklucza, że wkrótce „Szczena” wejdzie też w branżę deweloparską.

– Miałem taki moment w swoim życiu, gdy wypełniłem jeden z prawowitych obowiązków polskiego obywatela i zbudowałem dom. I Wojtek był zainteresowany tym, aby ten dom zaprojektować. Mówił: „Ja ci wszystko zaprojektuję”. Ma jakiś program, pokazywał mi to, prosił o wysłanie pierwotnych projektów tego domu, aby wprowadzić tam swoje pomysły i idee. On tego robił mnóstwo – zdradził Wiśniowski. 

– Miał taką swoją zabawę, że na Google Maps, na street view, jeździł sobie po Warszawie, po starym Mokotowie i szukał kamienic żeby to kupić, zmodernizować, wykończyć i sprzedać. To dla niego była zabawa – dodał. 




– Myślę, że to jest ta pasja, która jest w nim bardzo mocno zakorzeniona (…). Ktoś może powiedzieć: „Ale to banalne, piłkarz pójdzie w deweloperkę”. To nie jest deweloperka, bo deweloperka to taki biznes pasywny: kupujesz i sprzedajesz. A tu jest mocne zainteresowanie tym tematem, więc on na pewno będzie się w tym spełniał – podsumował. 

Szczęsny w trakcie swojej kariery przywdziewał barwy Legii Warszawa, Arsenalu, Brentfordu, Romy i Juventusu. Od wielu lat był również podstawowym bramkarzem reprezentacji Polski. W sumie dla „Biało-Czerwonych” zagrał w 84 meczach.

Cytaty pochodzą z fragmentu [17:52]:

Internet żegna Wojciecha Szczęsnego. „Trzeba być kozakiem żeby skończyć w sztosie”

Wojciech Szczęsny zdecydował się na zakończenie piłkarskiej kariery. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo wpisów odnośnie decyzji byłego już reprezentanta Polski. Polscy kibice miło pożegnali 34-latka.




We wtorek jak grom z jasnego nieba pojawiła się w mediach informacja odnośnie przyszłości Wojciecha Szczęsnego. Polski piłkarz zamieścił wpis na Instagramie, w którym podsumował całą swoją karierę. Przekazał, że jego przygoda z piłką dobiegła właśnie końca. W wieku 34 lat postanowił przejść na piłkarską emeryturę.

Informacja o zakończeniu kariery przez Wojciecha Szczęsnego szybko obiegła internet. Polscy kibice zamieścili masę wpisów z podziękowaniami w stronę Wojtka. Jego decyzja została także zauważana w zagranicznych mediach. Poniżej zebraliśmy kilka wpisów polskich kibiców.




Oficjalnie: Wojciech Szczęsny zakończył piłkarską karierę! „Nadszedł czas, aby poświęcić się rodzinie”

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Wojciech Szczęsny poinformował o zakończeniu kariery.

Bieżącego lata Szczęsny rozstał się z Juventusem, rozwiązując kontrakt. Powodem miały być duże zarobki, zapisane w umowie bramkarza ze „Starą Damą”. Wydawało się jednak, że kwestią czasu jest, jak zwiąże się z innym klubem.




To koniec

Tak się jednak nie stało. Golkiper za pośrednictwem swoich social mediów poinformował, że zdecydował się na zakończenie piłkarskiej kariery.

– Czuję, że teraz nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie – mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii. Dlatego zdecydowałem się odejść z profesjonalnej piłki nożnej – napisał w obszernym oświadczeniu na Instagramie. 

W sumie Szczęsny może się pochwalić 548 rozegranymi meczami w karierze klubowej, w których 210 razy zachował czyste konto. Od wielu lat był również podstawowym bramkarzem reprezentacji Polski, w której bronił bramki na Euro 2012, Euro 2016, Euro 2020, Euro 2024, mistrzostwach świata 2018 i mistrzostwach świata 2022. Rozegrał 84 spotkania. Dziękujemy, Wojtek.

Co za słowa Jose Mourinho o Sebastianie Szymańskim! „Gdybyśmy mieli jeszcze dwóch”

Sebastian Szymański był latem łączony z wieloma silnymi klubami. Ostatecznie Polak został jednak w Fenerbahce i wciąż jest jednym z liderów drużyny Jose Mourinho. Portugalczyk po meczu z Rizesporem nie szczędził pochwał pod jego adresem.




Minionej niedzieli Fenerbahce przejechało się po Rizesporze i wygrało aż 5-0. Wkład w zwycięstwo miał między innymi Sebastian Szymański, który spędził na murawie pełne 90 minut. Polak co prawda nie strzelił żadnego gola ani nie zaliczył asysty, ale i tak doczekał się ogromu ciepłych słów od Jose Mourinho.

„Zagralibyśmy wszystkimi”

Szymański miał kapitalny poprzedni sezon w barwach Fenerbahce. Rozgrywki ligi tureckiej zakończył z dorobkiem 10 goli i 12 asyst. Obecnie trwającą kampanię rozpoczął już jednak nieco mniej efektownie. Po trzech kolejkach ma na koncie tylko jedną asystę. Mimo to Jose Mourinho nie może się go nachwalić.

– Gdybyśmy mieli jeszcze dwóch Szymańskich, to byśmy zagrali wszystkimi. Grał bardzo dobrze od pierwszej do ostatniej minuty – powiedział szkoleniowiec dla „beIN SPORTS”.




Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach sporo spekulowano na temat przyszłości Szymańskiego w Fenerbahce. Najgłośniej było o Napoli, które miało oferować Turkom 25 mln za reprezentanta Polski. Ostatnio wszystko jednak nieco przycichło, a 25-latek wciąż pozostaje w Stambule.

Wielki powrót Grzegorza Krychowiaka? Ma pomóc byłemu klubowi będącemu w tarapatach

Grzegorz Krychowiak może wrócić do jednego ze swoich byłych klubów. Według doniesień mediów Polak miałby pomóc klubowi będącemu w nie najlepszej sytuacji.

Ostatnie dwa sezony Grzegorz Krychowiak spędził w Arabii Saudyjskiej. Do tego kraju trafił najpierw na zasadzie wypożyczenia do Al Shabab. Z kolei poprzedni sezon z spędził już jako pełnoprawny zawodnik Abha FC. Wraz z 30 czerwca jego kontrakt jednak wygasł i od tamtej pory jest wolnym zawodnikiem.

 

Wciąż nie wiadomo, w jakim klubie Grzegorz Krychowiak będzie kontynuował swoją karierę. Ostatnie plotki kierują jednak naszą uwagę na Francję. „L’Equipe” przekazało, iż Krychowiak otrzymał ofertę od Girondins Bordeaux! Władze miały mu zaproponować kilkuletni kontrakt z możliwością późniejszego przekwalifikowania w inną rolę w klubie. Polak poprosił klub o chwilę cierpliwości, gdyż wciąż czeka na inne ewentualne propozycje.

 

Krychowiak spędził w Bordeaux kilka lat. Szkolił się w tamtejszej akademii. Francuski klub jest ostatnio w niemałych problemach. Z powodu problemów finansowych Bordeaux zostało zdegradowane do czwartej ligi francuskiej.


Źródło: L’Equipe

Taką ofertę miał otrzymać Leo Messi. Argentyńczyk mógł zarobić MILIARD euro w rok

Rok temu Leo Messi został zawodnikiem Interu Miami. Argentyńczyk był łakomym kąskiem na rynku transferowym, kiedy pewnym było jego odejście z PSG. Argentyńskie FOX Sports podaje, że ogromnymi pieniędzmi kusili go również Saudyjczycy. 




Główna walka o Messiego miała odbywać się między dwoma klubami – Interem Miami i Al-Hilal. Ci drudzy mieli oferować 37-latkowi ogromne pieniądze. To jednak nie okazały się dla niego na tyle ważne i postawił na przeprowadzkę do Stanów Zjednoczonych.

Miliard w rok

Argentyńskie FOX Sports podaje, że Al-Hilal miało oferować Messiemu największy kontrakt w historii piłki nożnej. Za rok gry w Arabii Saudyjskiej na jego konto wpadłby okrągły miliard euro. Taka olbrzymi kwota oznacza, że Argentyńczyk inkasowałby tygodniowo nawet 20 mln.




Finalnie Messi odrzucił ofertę, co okazało się raczej trafną decyzją. Z miejsca stał się bowiem liderem Interu Miami. Dotychczas wystąpił w 29 meczach klubu Davida Beckhama. Strzelił w nich 25 goli i zanotował 16 asyst.

Arsenal podjął decyzję! Wiadomo, co z przyszłością Jakuba Kiwiora

W ostatnim czasie sporo mówiło się o wątpliwej przyszłości Jakuba Kiwiora. Jak podaje dziennikarz, Nicolo Schira, Arsenal podjął już decyzję w sprawie Polaka. Mikel Arteta ma mieć pomysł na defensora. 




Podczas letniego okna transferowego Arsenal ściągnął Riccardo Calafioriego z Bolonii. Co więcej, do zdrowia wrócił Jurrien Timber, co bezpośrednio przełożyło się na sytuację Jakuba Kiwiora. „Kanonierzy” mieli rozważać wypożyczenie Polaka, a wśród chętny miały być kluby z Serie A, gdzie przez jakiś czas Kiwior przecież występował.

Zostaje!

Jeszcze niedawno Gianluca Di Marzio podawał, że wśród chętnych na ściągnięcie 24-latka ma być Bologna, która potrzebuje wzmocnić defensywę przed grą w Lidze Mistrzów. Teraz okazuje się, że najprawdopodobniej zostanie w Londynie. Inny włoski dziennikarz, Nicolo Schira twierdzi, że Arsenal odrzucił wszelkie oferty za Polaka i nie chce pozbywać się go z drużyny.




Dowodem na to ma być między innymi włączenie Kiwiora do kadry meczowej na mecz z Aston Villą. Co prawda obrońca ostatecznie nie zagrał, ale Mikel Arteta dał mu jasny sygnał, że da mu jeszcze szansę w tym sezonie.

Bartłomiej Wdowik nie wróci do Jagiellonii. „Naczytał się komentarzy”

Ostatnio media informowały o możliwym powrocie Bartłomieja Wdowika do Jagiellonii Białystok. Jak jednak informuje Kuba Seweryn, do powrotu nie dojdzie. Zdaniem dziennikarza z tego transferu zrezygnował sam Wdowik po tym, jak przeczytała liczne złe komentarze na ten temat.




Poprzedni sezon w wykonaniu Bartłomieja Wdowika był niezwykle udany. To zaowocowało transferem tego zawodnika z Jagiellonii Białystok do SC Bragi. Portugalczycy zapłacili za polskiego zawodnika 1,5 miliona euro.

Początek przygody w nowym klubie był niezwykle trudny dla Bartłomieja Wdowika. Polak nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w wyjściowym składzie. W pierwszych meczach nowego sezonu był jedynie rezerwowym. W związku z tym w mediach pojawił się temat ewentualnego wypożyczenia Wdowika do innego klubu.

Przed kilkoma dniami media informowały, iż usługami Bartłomieja Wdowika zainteresowana była Legia Warszawa. W grę miało wchodzić wypożyczenie. Transakcja jednak spaliła na panewce. W niedzielę z kolei media poinformowały o możliwym powrocie Wdowika do Jagiellonii.




Do powrotu Wdowika do Jagiellonii jednak nie dojdzie. Tak informuje przynajmniej Kuba Seweryn. Dziennikarz portalu „sport.pl” przekazał, że piłkarz sam zrezygnował z takiego ruchu. Rzekomym powodem rezygnacji miała być fala krytycznych komentarzy odnośnie takiego ruchu. Plotki te są na tyle abstrakcyjne, że należy podchodzić do nich z dystansem.

Kompletny brak wyczucia w studiu CANAL+ Sport. Słowa eksperta spotkały się ze sporą krytyką [WIDEO]

Michael Ameyaw był gościem ostatniego programu „Liga+ Extra” w CANAL+ Sport, gdzie poruszono temat jego kandydatury do gry w reprezentacji Polski. Dyskusja, która miała skoncentrować się na jego sportowych osiągnięciach, przybrała jednak nieoczekiwany obrót.

 

Ameyaw w ogniu pytań

Ameyaw zmaga się z rasistowskimi komentarzami w internecie, które dotyczą jego pochodzenia i koloru skóry. Piłkarz, urodzony w Polsce, stanowczo odpowiedział na te zarzuty podczas programu.

 

– Może nie zdają sobie sprawy, że urodziłem się w Polsce, moja mama jest Polką, mój ojciec mieszka w Polsce od ponad trzydziestu lat i również ma polskie obywatelstwo. Wydaje mi się, że kolor skóry nie powinien determinować tego, czy można nazwać kogoś Polakiem, czy nie – mówił Ameyaw.

Mimo powagi tematu, atmosfera w studiu szybko zmieniła się na bardziej frywolną, co doprowadziło do nieodpowiednich komentarzy. Marcin Baszczyński, odnosząc się do wyglądu piłkarza, powiedział: „Na Śląsku jesteś, wyglądasz jak górnik”. To z kolei spotkało się z krytyką wśród widzów.

Innym nietypowym momentem był wątek poruszony przez Tomasza Wieszczyckiego, który zadał Ameyawowi pytanie o datę bitwy pod Grunwaldem.

Była to reakcja na wcześniejszą wypowiedź piłkarza, w której podkreślił, że ma dobrą wiedzę historyczną i byłby w stanie pokonać hejterów na tym polu.

Źródło: X, Canal+ Sport


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.