Radosław Majecki ma iść śladem Sebastiana Szymańskiego i pomóc Legii w załataniu dziury budżetowej. Po mundialu U-20, na którym jako jeden z niewielu naszych reprezentantów wypadł dobrze, można liczyć na spore zainteresowanie pierwszym bramkarzem kadry Jacka Magiery. Legia patrząc na przepis o młodzieżowcu postanowiła ściągnąć młodego bramkarza. Przed chwilą klub oficjalnie zaprezentował Wojciecha Muzyka – 20-latka z Olimpii Grudziądz.
Każdy śledzący 2. ligę wie, że Muzyk to czołowy bramkarz minionych rozgrywek, a do tego jest z rocznika 1998. Z Olimpią Grudziądz zrobił awans do pierwszej ligi będąc jej mocnym punktem. Zagrał aż 2610 minut, w 29 meczach dziewięć razy zachował czyste konto. Najbardziej zabiegał o niego Raków Częstochowa, ale stolica okazała się bardziej kusząca. Muzyk z Legią podpisał kontrakt na cztery lata.
– Niezwykle się cieszę, że tutaj jestem, bo bardzo ciężko na to pracowałem. Do Legii przychodzę z takim nastawieniem, by pokazać się z jak najlepszej strony. Po zakończonym sezonie dostawałem różne sygnały z kilku klubów ekstraklasy, ale wiadomo, że kiedy zgłasza się Legia, wszystkie inne odchodzą na bok. Rozmowy potoczyły się bardzo szybko i profesjonalnie, z czego jestem bardzo zadowolony – powiedział Wojciech Muzyk dla oficjalnej strony klubowej.