W czwartek raz na zawsze zakończyła się przygoda Arkadiusza Milika z SSC Napoli. Polski napastnik we Włoszech przeżył mnóstwo pięknych chwil, jednak końcowy etap jego pobytu w Neapolu pozostawił skazę na całokształcie. 26-latek opublikował na Twitterze prawie dwuminutowy film, w którym finalnie żegna swój były klub.
21 stycznia Milik został piłkarzem Olympique Marsylii. Tym samym zakończyła się kilkumiesięczna saga związana z przyszłością napastnika. Przypomnijmy, że Polak ostatnie pół roku przesiedział na trybunach przez konflikt z Aurelio de Laurentiisem.
Pożegnanie
Mimo fatalnego rozstania 26-latek zdecydował się pożegnać z klasą. Opublikował w tym celu trwający blisko dwie minuty film. Mówi w nim o przywiązaniu do Włoch, samego Neapolu, a także zapewnia, że mimo wszystko zabiera ze sobą do Francji same dobre wspomnienia.
Polak dziękuje również klubowi i kibicom za wsparcie, jakie okazali mu podczas zmagań z kontuzjami. W sezonie 2016/17 zerwał więzadła, a już w kolejnej kampanii doskwierały mu problemy z kolanem. Z tego powodu snajper opuścił wiele meczów włoskiego zespołu.
Wcześniej „pożegnało” go Napoli…
Po oficjalnym ogłoszeniu transferu do Marsylii klub spod Wezuwiusza wydał krótkie oświadczenie. I właściwie tyle można byłoby tu napisać, bo we wpisie na twitterowym koncie Napoli nie było właściwie nic. Żadnego „dziękujemy Arkadiuszo” czy innego miłego gestu. Ot, zwykła informacja. Tak, jakby Milik był tylko jednym z wielu, którzy przewinęli się przez mury neapolitańskiego klubu. Trzeba sobie powiedzieć szczerze, w porównaniu z pożegnaniem Polaka — wyszło to słabo.