Celebryta chciał nagrać relację z meczu Legii, ale kupił bilet na Żyletę. „Tyle mojej relacji” [WIDEO]

Mariusz Kozak, szerzej z programu telewizyjnego „Gogglebox. Przed Telewizorem”, postanowił wybrać się na mecz Legii. Wykupił miejsce na Żylecie i chciał nagrać materiał z trybuny. Nie przemyślał, że taki pomysł może nie przejść.




Nie od dziś wiadomo, że kibice nieprzychylnie patrzą na obecność telefonów na najzagorzalszych trybunach. Żyleta, Kocioł czy Torcida – niezależnie od klubu, zasada jest taka sama – nie ma nagrywania.

Najwidoczniej jednak, nie każdy o tym wie, lub pamięta. Mariusz Kozak, znany widzom telewizji „TTV” z programu „Gogglebox. Przed Telewizorem” postanowił wybrać się na mecz Legii. Kupił sobie jednak bilet na Żyletę, wobec czego relacji już nie nagrał.




– Kupiłem sobie bilet na Żylecie, no bo jak można inaczej. I koledzy uświadomili mnie, że na Żylecie nie wolno nagrywać. Tyle mojej relacji z meczu – powiedział Kozak, po czym materiał się zakończył.

Ochraniacze 16-latka nie spodobały się komentatorowi. „Niech go poboli ten piszczel” [WIDEO]

Sergi Samper otrzymał czerwoną kartkę za brutalny na młodym zawodniku Jagiellonii Białystok. Faulowanego zawodnika skrytykował komentator Canal+. Rzucone przez niego słowa odbiły się szerokim echem w mediach.

W niedzielę o 17:30 rozpoczął się mecz Jagiellonii Białystok z Motorem Lublin. Goście już od 42. minuty musieli grać w osłabieniu. Czerwoną kartkę za faul na Oskarze Pietuszewskim otrzymał Sergi Samper. Hiszpan dopuścił się agresywnego ataku na nogi 16-latka.

Faul Sampera na Pietuszewskim wyglądał bardzo groźnie. Na szczęście 16-latek mógł kontynuować grę. W tej sytuacji skrytykowany przez Rafała Dębińskiego, komentatora Canal+, został… sfaulowany Pietuszewski. Dziennikarzowi nie spodobały się u piłkarza Jagiellonii za małe ochraniacze. Całość skwitował komentarzem: „Niech go poboli ten piszczel”.

Kontrowersja w meczu Lecha Poznań! Gol Lechii nie powinien zostać uznany?

Lech Poznań sensacyjnie przegrał z Lechią Gdańsk (0-1) w ostatnim niedzielnym meczu Ekstraklasy. Pojawiło się jednak sporo wątpliwości wokół gola gospodarzy, który… nie powinien być uznany.

Czołówka Ekstraklasy w ten weekend całkowicie zawiodła. Zarówno Jagiellonia, jak i Raków oraz Legia, przegrały swoje mecze. Ich los podzielił w niedzielę również Lech Poznań, którego nieoczekiwanie ograła Lechia Gdańsk (1-0).




Niesłuszny gol?

Dla „Kolejorza” mecz od samego początku nie układał się dobrze. Już w 2. minucie żółtą kartkę otrzymał Alex Douglas. W 14. z kolei schodził już z boiska z czerwonym kartonikiem.

Na chwilę przed przerwą Lechia wykorzystała przewagę i błąd Milicia. Z ostrego kąta piłkę do siatki wpakował Tomas Bobcek. Wokół gola Słowaka pojawiła się jednak masa kontrowersji.




Na linii strzału Bobcka widać Tomasza Neugebauera, który znajduje się na pozycji spalonej. Mógł on utrudniać Bartoszowi Mrozkowi dostrzeżenie zachowania strzelca, co w konsekwencji doprowadziło do utraty bramki.

Karol Klimczak zapowiada duże ruchy. „Lech zrobi transfer za 4 miliony euro”

Karol Klimczak zapowiada, że Lech Poznań będzie za jakiś czas w stanie przeprowadzać duże transfery. Kiedy stanie się to dokładnie? Nie wiadomo, ale prezes „Kolejorza” apeluje o cierpliwość i zapewnia, że prędzej czy później to nastąpi.




Legia Warszawa pobiła oficjalnie rekord transferowy Ekstraklasy. „Wojskowi” wykupili ze Sportingu Rubena Vinagre za kwotę 2,3 miliona euro. Jak na razie pozostałe tuzy naszej ligi, jak Lech czy Raków, nie dobiły do tej granicy.

„Chodzi o to, żeby transfery były czymś oczywistym”

Póki co takie transfery są na naszym podwórku rzadkością. Karol Klimczak jest jednak przekonany, że to tylko kwestia czasu. W rozmowie z meczyki.pl podkreśla, że potrzeba czasu, ale w końcu Lech także przeprowadzi transfer za grube miliony.




– Po poprzednim sezonie ktoś mnie zapytał: „Czy Lech zrobi w przyszłości transfer za 4 mln euro?”. Tak, Lech zrobi transfer za 4 mln euro. Ale nie chodzi o to, by zrobić jeden taki ruch. Chodzi o to, by klub tak budował drużynę, żeby transfery za 1,5-2 mln euro były czymś oczywistym – przyznał Klimczak.

Źródło: Meczyki / YouTube

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.