Morata show na mistrzowskiej fecie Hiszpanii! Wbił szpilkę niemieckiemu gwiazdorowi [WIDEO]

Alvaro Morata skradł show podczas fety reprezentacji Hiszpanii z okazji zdobycia mistrzostwa Europy. Kapitan „La Roja” w pewnym momencie zapowiedział wejście na scenę swojego kolegi. Przy okazji wbił również szpilkę gwiazdorowi niemieckiej kadry. 




W finale mistrzostw Europy wystąpiły reprezentacje Hiszpanii i Anglii. Lepsi okazali się ci pierwsi i pokonali „Synów Albionu” 2-1, dzięki bramce w ostatnich minutach meczu. Tym samym „La Roja” stała się jedyną reprezentacją, która wygrała Euro cztery razy w historii.

Feta i szpilka

W poniedziałek podopieczni Luisa de la Fuente wylądowali w Madrycie, gdzie odbyła się mistrzowska feta. W pewnym momencie, stojący na scenie Alvaro Morata, złapał za mikrofon. Kapitan Hiszpanów zapowiedział wejście na scenę Daniego Carvajala, chwaląc swojego kolegę za kapitalny sezon w Realu Madryt i potwierdzenie formy na turnieju. Przy okazji wbił szpilkę… Jamalowi Musiali.

– Pitbull. Gdzie jest Musiala? Najlepszy prawy obrońca na świecie… Dani Carvajal – wykrzykiwał Morata. 




Tuż po tych słowach na scenie pojawił się wspomniany Carvajal. Piłkarz oddał się celebracji wraz z kolegami.

Przerażające obrazki po finale Euro. Anglicy wszczęli awantury w różnych miejscach w Europie [WIDEO]

Angielscy kibice byli wściekli po przegranym finale mistrzostw Europy. Wiele miast ucierpiało w wyniku awantur, jakie wszczęli na ulicach. 

 

„Synowie Albionu” drugi raz z rzędu przegrali finał Euro. Trzy lata temu lepsi od Anglików okazali się Włosi, zaś na tegorocznym turnieju – Hiszpanie.

Awantury

Porażka okazała się dla wielu angielskich kibiców zapalnikiem, który odpalił w nich furię i rozpoczęli zamieszki. Awantury rozpoczęły się najpierw w Berlinie, gdzie rozgrywano finał. W strefie kibica, w centrum miasta, Anglicy pobili się z Hiszpanami. Sytuacja była na tyle poważna, że do akcji musiały wkroczyć służby. Zamieszki wybuchły jednak także na trybunach.

Obecnie z różnych stron Europy napływają wieści o aresztowaniach angielskich kibiców. Zamieszki miały bowiem wybuchnąć nie tylko w Niemczech. Po ostatnim gwizdku niektórzy sympatycy „Synów Albionu” wyszli na ulice Londynu i zaczęli się wyładowywać na przechodniach. Podobna sytuacja miała miejsce w Benidormie na południu Hiszpanii.

Koszulka Leo Messiego na Santiago Bernabeu! Prowokujący gest argentyńskiego streamera [WIDEO]

Do niecodziennej sytuacji doszło na Santiago Bernabeu. Kibice, zgromadzeni na stadionie w stolicy Hiszpanii, nagle zobaczyli koszulkę Leo Messiego. Wszystko za sprawą argentyńskiego boksera. 




Santiago Bernabeu jest po gruntownym remoncie. Przebudowa pozwoliła na otworzenie stadionu na wydarzenia pozapiłkarskie. Takim między innymi był koncert Taylor Swift, który Amerykanka zagrała na nim w maju.

Koszulka Messiego

Wydarzenia muzyczne to oczywiście nie jedyne pozapiłkarskie eventy, które można organizować na Bernabeu. Ibai Llanos, popularny internetowy twórca, zorganizował w sobotę na stadionie swoją galę bokserską. W ringu można było podziwiać walki innych hiszpańskojęzycznych influencerów. Na przeciwko siebie, w jednym z pojedynków, stanęli celebryci o pseudonimach „La Cobra” i „Guanyar”.

Walkę wygrał „La Cobra” przez kontuzję barku swojego przeciwnika. To, co Argentyńczyk zrobił jednak po ogłoszeniu werdyktu, stało się hitem internetu. Streamer ostentacyjnie rozciągnął koszulkę FC Barcelony z nazwiskiem Lionela Messiego. Nawiązał tym samym do sytuacji z 2017 roku, kiedy sam Messi po golu na 3-2 w El Clasico wykonał dokładnie taką cieszynkę.

Ogromny skandal po półfinale Copa America. Darwin Nunez wdał się w bójkę z kibicami [WIDEO]

Do gigantycznego skandalu doszło po półfinałowym meczu Copa America między Urugwajem a Kolumbią. Darwin Nunez wdał się w bójkę z kibicami. Na reakcję policji trzeba było długo czekać. 




Trwające Copa America w Stanach Zjednoczonych ma się ku końcowi. W finale zobaczymy Argentynę i Kolumbię. Ci drudzy awans wywalczyli w nocy z środy na czwartek, pokonując 1-0 Urugwaj. Spotkanie aż kipiało od emocji. W sumie sędzia pokazał aż 8 żółtych kartek.

Bójka z kibicami

Mimo rozbrzmienia ostatniego gwizdka emocje nie ustawały. Tuż za ławką Urugwaju wybuchła ogromna bójka. Kibice jednej i drugiej reprezentacji rzucili się na siebie, a na trybuny weszli nawet urugwajscy piłkarze. Jak tłumaczył później kapitan „La Celeste”, Jose Gimenez, było to spowodowane obawą o zdrowie rodzin.

– To katastrofa. Nasze rodziny były w niebezpieczeństwie. Musieliśmy wejść na trybuny, żeby zabrać naszych bliskich z małymi dziećmi, noworodkami – mówił dla meksykańskiej telewizji TUDN. 




Do regularnej walki między kibicami włączył się w pewnym momencie nawet Darwin Nunez. Wszystko zostało nagrane przez kamery. Sytuację udało się uspokoić dopiero po około 10 minutach. Wtedy na miejscu pojawiła się policja, która przywróciła porządek.

Po zapanowaniu nad sytuacją około 100 urugwajskich kibiców oraz członkowie sztabu przez 20 minut czekali na stadionie. Było to podyktowane obawą o własne zdrowie. W tym czasie Kolumbijczycy wyszli na zewnątrz, gdzie świętowali awans do finału.

Piłkarz z Ekstraklasy lepszy niż Leo Messi. Ekwadorczyk oczarował kibiców w kraju [WIDEO]

Argentyna awansowała do półfinału tegorocznego Copa America. W rzutach karnych „Albicelestes” pokonali Ekwador, w którego drużynie wystąpił John Yeboah. Zawodnik Rakowa Częstochowa zaprezentował się z bardzo dobrej strony. 




Mistrzowie świata wyszli na prowadzenie jeszcze w 1. połowie za sprawą gola Lisandro Martineza. Po zmianie stron w 62. minucie odpowiedzieć mógł Enner Valencia, który jednak nie wykorzystał rzutu karnego. Ekwador doprowadził do remisu dopiero w 92. minucie dzięki trafieniu Kevina Rodrigueza i asyście… Johna Yeboaha.

Przyćmił Messiego

Yeboah pojawił się na murawie dopiero w 80. minucie. Po chwili już brał udział w akcji, która dała Ekwadorowi remis, a w konkursie rzutów karnych pewnie pokonał Emiliano Martienza. Co ciekawe, swojej „jedenastki” nie wykorzystał Leo Messi. Argentyńczyk uderzył w poprzeczkę.




Finalnie to i tak Argentyna awansowała do półfinału Copa America. Mimo to Yeboah zbiera teraz kapitalne recenzje, a kibice zachwycają się jego formą.

 Asysta Yeboaha [1:32]:

A Bogusz dalej swoje. Polak bije rekordy w MLS. Kolejna asysta pomocnika [WIDEO]

Mateusz Bogusz się nie zatrzymuje. Polak podtrzymał swoją znakomitą formę i błysnął w wygranych przez LA FC derbach Los Angeles. 




Bogusz zachwyca formą od kilku tygodni. W poprzedniej kolejce MLS wpisał się trzykrotnie na listę strzelców przeciwko Colorado Rapids. Wcześniej, z San Jose Earthquakes, zrobił to dwukrotnie, przy czym zaliczył jeszcze asystę.

Wygrane derby

Tym razem Bogusz zamknął się tylko w asyście. W 40. minucie derbów Los Angeles z rzutu rożnego posłał idealną piłkę wprost na głowę Keia Kamary. Sierraleończyk wzbił się kapitalnie w powietrze i potężnym strzałem pokonał bramkarza LA Galaxy.

Tym samym Polak zapisał się w historii amerykańskiej piłki. Bogusz stał się pierwszym w tym sezonie piłkarzem, który brał udział w zdobyciu bramki w każdym z kolejnych 10 meczów. Wcześniej udało się to w 2022 roku Sebastianowi Driussiemu.

Niesamowita forma Mateusza Bogusza! Hat-trick Polaka w MLS. Kiedy powołanie do kadry? [WIDEO]

Mateusz Bogusz nie przestaje zaskakiwać za Oceanem. Polak zanotował hat-tricka w meczu LA Galaxy z Colorado Rapids (3-0). 22-latek coraz śmielej dobija się do kadry. 




Bogusz imponuje formą w bieżącym sezonie MLS. Polak do kolejnej kolejki grania podchodził z dorobkiem 19 rozegranych meczów ligowych, w których strzelił 9 goli i zanotował 4 asysty.

Kolejny popis

Wspomniany dorobek jest już jednak nieaktualny. Po meczu z Colorado Rapids (3-0), Bogusz dopisał sobie kolejne trzy gole! Wynik otworzył już w 20. minucie z bliska pokonując bramkarza.

Drugie trafienie 22-latek zanotował w 58. minucie. Wówczas w polu karnym Colorado świetnie odnalazł się Bouanga, jednak jego strzał dobił się od obrońcy. Do piłki dopadł Bogusz, który ponownie pokonał bramkarza.

W 72. minucie po pięknej akcji Polak ponownie wpadł w pole karne Colorado. Ponownie nie zostawił również złudzeń i kapitalnie uderzył futbolówkę, która wleciała do siatki tuż pod poprzeczkę.

Tym samym, dzięki dopisanemu hat-trickowi, Mateusz Bogusz po dwudziestu rozegranych meczach w MLS w tym sezonie, ma już na koncie dwanaście goli. Jego Los Angeles FC prowadzi w tabeli Konferencji Zachodniej MLS z 40 punktami.

Kontrowersja na EURO! Za to zagranie Niemcy otrzymali rzut karny [WIDEO]

Duże kontrowersje w mediach wywołał rzut karny przyznany Niemcom w meczu z Duńczykami. Gospodarze EURO 2024 otrzymali rzut karny za zagranie ręką jednego z rywali.




Niemcy i Duńczycy trafili na siebie w 1/8 finału EURO 2024. Po pierwszej połowie spotkania rozgrywanego w Dortmundzie mieliśmy remis 0:0. Na początku drugiej połowy pierwsi bramkę strzelili Duńczycy. Gol został jednak anulowany przez VAR po tym, jak jeden z Duńczyków znalazł się na minimalnym spalonym.

Dosłownie kilka chwil później na prowadzenie wyszli Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi wyszli na prowadzenie dzięki bramce Kaia Havertza z rzutu karnego. Jedenastka została podyktowana po interwencji systemu VAR. Sędziowie stwierdzili zagranie ręką u jednego z Duńczyków.

Powyższa sytuacja wywołała ogromne kontrowersje. Zdania w kwestii tego, czy rzut karny został podyktowany prawidłowo są mocno podzielone. Zebraliśmy część komentarzy z Twittera.




Wiadomo, co Michał Probierz powiedział w szatni po porażce z Austrią. „Nie ma innej drogi” [WIDEO]

Na kanale Łączy nas Piłka na YouTube pojawiły się kulisy meczu Polska – Austria (1-3). W materiale zawarto przemowy przed pierwszym gwizdkiem, ale nie tylko. Nagrano także reakcję Michała Probierza po spotkaniu oraz jego przemowę w szatni. 




Po przegranej w pierwszym meczu z Holandią (1-2) na Euro 2024, reprezentacja Polski musiała wygrać z Austrią, aby zachować szanse na wyjście z grupy. Tak się jednak nie stało i rywale brutalnie sprowadzili nas na ziemię, wygrywając 3-1. „Biało-Czerwoni” czekają już tylko na mecz z Francją, po którym niezależnie od wyniku, wrócą do kraju.

„Nie ma innej drogi”

Teraz na kanale Łączy nas Piłka na YouTube pojawiły się kulisy drugiego grupowego spotkania Polaków. Przedstawiono w nim ostatnie chwile przed pierwszym gwizdkiem sędziego i motywacje piłkarzy.

– Nie ma co więcej gadać. Wychodzimy tam z charakterem, sercem, wiemy, co mamy grać. Idźmy po swoje. Trzeba zrobić ten awans. Wywalczmy to na boisku, pewni siebie, z dumą reprezentując nasz kraj – krzyczał do kolegów między innymi Piotr Zieliński. 




Gdy w przerwie meczu zawodnicy zeszli do szatni przy remisie, w drużynie wciąż była wiara w zwycięstwo. Michał Probierz apelował o zaangażowanie i skupienie po zmianie stron.

– Mieliśmy swoje problemy od pierwszej minuty, ale wyszliśmy z nich. Widzicie, że można. To oni będą mieli teraz problem. Wytrzymać to tempo, ile Bozia zdrowia dała. Adam i „Piona” – ile Bozia dała. 15 minut i są zmiany. Bez głupiego faulu, ale zapierdzielać i wpierdzielać się, walczyć o piłkę, szukać rozwiązań. Grajcie w piłkę, chciejcie ją. Wygramy i będziemy dalej się liczyć – mówił Probierz. 




Niestety, plan selekcjonera okazał się niewypałem. Nic nie dały zmiany, które przeprowadził w trakcie meczu. Na nic zdało się wprowadzenie na murawę Lewandowskiego, Świderskiego, Modera czy Grosickiego. Ostatecznie Austriacy wbili nam jeszcze dwie bramki i pewnie wygrali mecz. W szatni po ostatnim gwizdku Probierz nie ukrywał swojego rozgoryczenia.

– Panowie, taki jest sport, teraz nic nie zmienimy. Mogliśmy zmienić tylko w trakcie meczu. Teraz możemy tylko nie cofać się z tej drogi. Nie ma innej drogi – wydusił widocznie rozczarowany.

Ochroniarz wjechał wślizgiem w reprezentanta Portugalii. Kuriozum na Euro [WIDEO]

Do absurdalnego zdarzenia doszło po zakończeniu meczu Turcja – Portugalia na Euro 2024. Jeden z zawodników został poturbowany przez… ochroniarza. Wszystko uwieczniono w nagraniach. 




Portugalia gładko wygrała swój drugi mecz na Euro 2024. Tym razem Ronaldo i spółka pokonali 3-0 Turcję i są już pewni awansu do 1/8 finału. O emocji na murawie nie dbali tylko piłkarze. Kilkukrotnie na boisko wtargnęli kibice, którzy wykorzystali słabą postawę ochroniarzy w Dortmundzie.

Poturbowany

Jedna z takich sytuacji była urocza i zakończyła się spotkaniem młodego kibica z Cristiano Ronaldo oraz wspólnym zdjęciem. Gorzej wyglądała natomiast akcja już po ostatnim gwizdku sędziego. Wówczas na murawę wtargnęło tylu kibiców, że ochrona nie była sobie w stanie z nimi poradzić.

Na boisku pojawić się musiała dużo większa liczba służb. Jeden z ochroniarzy starał się dokonać interwencji tak bardzo, że przypadkowo powalił na ziemię wślizgiem Goncalo Ramosa.




Reprezentant Portugalii wstał co prawda szybko z murawy, jednak na twarzy widać grymas bólu. Cristiano Ronaldo, Bernardo Silva i reszta portugalskiej kadry nie mogła nadziwić się całej sytuacji. Wszystko zostało nagrane przez kamery.