PSG musi wietrzyć szatnię. 100 mln euro z zimowych sprzedaży lub kara

Wraz z zakończeniem 2021 roku otworzyło się zimowe okno transferowe. Z pewnością będzie to pracowity czas dla szefów Paris Saint-Germain. Według L’Equipe paryżanie będą musieli sprzedać zawodników za blisko 100 mln euro.

Sankcje wobec PSG?

Według L’Equipe Paris Saint-Germain będzie musiało zarobić około 100 mln euro na transferach, aby zbilansować budżet. W innym przypadku DNCG zastosuje wobec nich sankcje. Wspomniana organizacja odpowiada za kontrolę finansową francuskich klubów piłkarskich.

Wietrzenie kadry

Mauricio Pochettino musi pogodzić się z tym, że kilku zawodników odejdzie z drużyny. Szefowie wicemistrzów Francji chcieliby pozbyć się Mauro Icardiego, Thilo Kehrera, Abdou Diallo, Layvina Kurzawy i Juliana Draxlera.

O pierwszego z wymienionych zabiega Juventus. Stara Dama wolałaby jednak wypożyczyć tego zawodnika. Taka koncepcja na transfer nie pasuje paryżanom, którzy będą potrzebowali gotówki.

Źródło: L’Equipe, TVP Sport

Sousa planuje pierwsze wzmocnienia Flamengo. Chce ściągnąć piłkarza FC Barcelony

Paulo Sousa kilka dni temu oficjalnie trafił do Flamengo. Portugalczyk już planuje wzmocnienia swojej drużyny. Według medialnych doniesień pierwszym transferem za kadencji 51-latka ma zostać Neto Murara, który obecnie jest piłkarzem FC Barcelony. 

Sousa trafił do Flamengo po rozwiązaniu kontraktu z reprezentacją Polski. Od razu wziął się mocno do pracy i już poszukuje piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić jego zespół. Na początku Portugalczyk chciałby wzmocnić obsadę bramki.

Złoty interes

W tym celu działacze brazylijskiego klubu skontaktowali się z FC Barceloną. Zamierzają bowiem pozyskać Neto Murarę, który pełni funkcję zmiennika Ter Stegena. Agent bramkarza miał już spotkać się z władzami Blaugrany i poinformował o zamiarach swojego podopiecznego.

32-latek i tak nie jest istotnym elementem w układance Xaviego. Media podają, że odejście golkipera byłoby na rękę wszystkim. On sam chce wrócić do swojej ojczyzny, a Barcelona zmaga się z problemami finansowymi.

Neto trafił na Camp Nou w 2019 roku z Valencii. Wówczas Brazylijczyk kosztował aż 26 mln euro. Przez cały swój czas spędzony w Katalonii rozegrał jedynie 19 meczów. Na boisku pojawiał się tylko, gdy z problemami zmagał się Ter Stegen.

Lucas Hernandez wraca do Złotej Piłki. „W porównaniu z Lewandowskim nie był tak regularny”

Zeszłoroczna gala Złotej Piłki nadal budzi spore kontrowersje. Lucas Hernandez, obrońca Bayernu Monachium odniósł się do plebiscytu w rozmowie z „Kickerem”. Francuz uważa, że werdykt był niesprawiedliwy. 

W listopadzie swoją siódmą Złotą Piłkę w karierze odebrał Leo Messi. Zwycięstwo Argentyńczyka wzbudziło mnóstwo kontrowersji. Zdaniem wielu ekspertów, dziennikarzy czy piłkarzy wygrać powinien Robert Lewandowski.

Bez wątpliwości

Podobnie uważa także Lucas Hernandez. Klubowy kolega „Lewego” stwierdził, że to Polak był najlepszym piłkarzem w 2021 roku. 32-latek, mimo pobicia rekordu Gerda Mullera i strzelenia największej liczby bramek zajął „dopiero” drugie miejsce.

– Dla mnie „Lewy” zasłużył na zdobycie Złotej Piłki. Rozegrał świetny sezon, zapisał się na kartach historii – powiedział dla „Kickera” Hernandez.

– Leo Messi odniósł sukces z reprezentacją Argentyny, ale niektórzy nadal nie rozumieją jego zwycięstwa. I słusznie, bo w porównaniu z Lewandowskim nie był tak regularny – dodał.

Francuz odniósł się także do faktu, że zwycięzcami plebiscytu „France Football” zostają przede wszystkim piłkarze ofensywni. Rzadko zdarza się, aby doceniono obrońców.

– Bramki są decydujące, jednak czasami my jako obrońcy też potrafimy robić różnicę. Każdy jednak chce oglądać bramki, to one tworzą futbol. Nawet jeśli Virgil van Dijk był w pierwszej trójce czy Cannavo wygrał w 2006 roku, to trudno będzie to powtórzyć. Chociaż w futbolu nigdy nic nie wiadomo – ocenił.

Milik wyceniony przez Marsylię! Francuzi żądają dużo więcej, niż za niego zapłacili

Arkadiusz Milik wkrótce może opuścić Olympique Marsylię. Polakiem interesuje się Juventus, który według włoskich mediów, widzi w nim następcę Alvaro Moraty. Ile trzeba zapłacić za 27-latka? Francuzi dokonali wyceny swojego piłkarza. 

Milik miał mocne wejście do Ligue 1. Strzelał bramki i notował błyskotliwe występy. Niemal z miejsca stał się nieodzownym elementem Marsylii oraz ulubieńcem kibiców.

Niestety taki stan rzeczy nie potrwał długo. Napastnik doznał bowiem kontuzji, która skutecznie zmniejszyła pozycję, jaką do tej pory miał w klubie. W tym sezonie radzi sobie już dużo gorzej, a marsylczycy zmienili system, w którym brakuje dla niego miejsca.

Powrót do Włoch

Z tego powodu nasiliły się plotki o potencjalnym transferze Milika. Od jakiegoś czasu dużo mówi się o możliwym powrocie do Serie A, gdzie w przeszłości Polak reprezentował barwy SSC Napoli. Jego usługami ma być bowiem zainteresowany Juventus, który sondował taki transferze jeszcze, gdy 27-latek grał dla „Azzurrich”.

Teraz Milik jest jednym z kandydatów do zastąpienia Alvaro Moraty w Turynie. Drugim jest Mauro Icardi i to przede wszystkim na nim skupia się „Stara Dama”. W tej sprawie klub miał się już kontaktować nawet z PSG i od wyniku rozmów w dużej mierze zależy przyszłość Polaka.

Duża kasa

Marsylia, według medialnych informacji, jest chętna na „pozbycie się” Milika. Nie jest jednak zainteresowana wypożyczaniem snajpera. Jedyną opcją, jaką jest skłonna zaakceptować, jest definitywny transfer napastnika.

W tym celu dokonano nawet wyceny reprezentanta Polski. Za Milika OM chciałoby otrzymać 20 milionów euro. Juventus wolałby nieco obniżyć tę kwotę, poprzez dodanie do transakcji jednego ze swoich piłkarzy. Wybór miałby paść na Kaio Jorge.

https://twitter.com/ForzaJuveEN/status/1477392726823997443?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1477392726823997443%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Folympique-marstlia-wycenil-arkadiusza-milika-chce-sporych-pieniedzy-za-polskiego-napastnika%2F180066-n

Michniewicz wskazał faworyta do objęcia reprezentacji Polski. Stawia na jedno nazwisko

Reprezentacja Polski po odejściu Paulo Sousy nadal pozostaje bez selekcjonera. W mediach przewijają się różne kandydatury na następcę Portugalczyka, ale na razie brak jakiegokolwiek potwierdzenia ze strony PZPN-u. Wśród potencjalnych kandydatów jest Czesław Michniewicz. Były trener Legii stawia jednak wyżej innego szkoleniowca. 

Przypomnijmy, że kilka dni temu Sousa rozwiązał kontrakt z PZPN-em i przeniósł się do Flamengo. Tym samym opuścił naszą reprezentację na trzy miesiące przed arcyważnym meczem barażowym z Rosją. Od jego wyniku zależą nasze szanse wyjazdu na mundial w Katarze.

Potencjalni następcy

Obecnie Cezary Kulesza i jego współpracownicy mają zatem spory ból głowy. Prezes związku musi wybrać nowego selekcjonera, co wcale nie jest takie proste. W mediach już teraz przewinęło się bardzo dużo nazwisk potencjalnych następców Sousy.

Wśród najczęściej pojawiających się kandydatów byli między innymi Czesław Michniewicz oraz Adam Nawałka. Ten drugi prowadził reprezentację od 2014 roku aż do mundialu w Rosji. Niedawno zapewnił, że gdyby dostał propozycję od PZPN-u, to wróciłby do pracy.

Jeśli chodzi jednak o Michniewicza, to on także ma w CV pracę w kadrą narodową. Zanim objął Legię Warszawa szkoleniowiec prowadził bowiem reprezentację do 21. roku życia. On sam uważa natomiast, że to wspomniany Nawałka jest głównym faworytem. Przyznał to na antenie „Kanału Sportowego”.

– Z Rosją trzeba wygrać sposobem. Czasu jest mało, następcą Sousy musi zostać polski trener. Moim faworytem jest Adam Nawałka – ocenił.

https://twitter.com/Polsport/status/1477350849022406656?t=cycq9O6K5pR1rcOBjkAozw&s=19&fbclid=IwAR2FH8D2kw-kyrRn8dNagkmjDqzb3Fijnr7PmVlNz5Y1CBpVKSBja65mM24

Teodorczyk dostanie „drugie życie”? Polak zaoferowany klubowi z Ligi Mistrzów

Od jakiegoś czasu Łukasz Teodorczyk pozostaje bez klubu. Polak rozwiązał kontrakt z Udinese i na razie nie znalazł sobie jeszcze nowego pracodawcy. To się może jednak wkrótce zmienić. Piłkarza zaoferowano bowiem Besiktasowi. 

Kariera „Teo” od jakiegoś czasu znajduje się w zawieszeniu. Snajper w 2018 roku przeniósł się z Anderlechtu do Udinese, gdzie jednak przez ostatnie dwa sezony nie odgrywał znaczącej roli. W trwających rozgrywkach ani razu nie pojawił się nawet na murawie w barwach swojej ekipy.

Możliwe kierunki

Z tego powodu obie strony doszły do wniosku, że nie warto dłużej kontynuować współpracy. Teodorczyk rozwiązał więc kontrakt z Udinese za porozumieniem stron i od niedawna jest wolnym zawodnikiem. Oznacza to, że może negocjować umowę z dowolnie wybranym przez siebie klubem.

W mediach spekulowano, że 30-latek może wrócić do Polski, a konkretnie do Jagiellonii Białystok. Poza tym kierunkiem mówiło się również o zainteresowaniu klubów z Serie B czy Belgii.

Teraz do tego grona dołączył także turecki Besiktas. Sam zawodnik chciałby ponoć przenieść się właśnie do tej drużyny. Według „Fotomac” agent Teodorczyka miał już nawet zgłosić się do przedstawicieli zespołu, w celu zaoferowania usług napastnika. Na razie nie wiadomo, jak skończą się te negocjacje, lecz sam Besiktas zamierza przeanalizować ofertę.

Jak wydobyć z Romelu Lukaku to, co najlepsze? Thomas Tuchel zdradził sposób

Ciąg dalszy spięcia na linii Thomas Tuchel-Romelu Lukaku. Trener Chelsea odpowiedział dziennikarzowi na pytanie dotyczące sposobu na wydobycie z Romelu Lukaku tego, co najlepsze.

W ostatnich dniach delikatnie zawrzało w szatni Chelsea. Wszystko za sprawą wypowiedzi Romelu Lukaku. Belgijski napastnik w jednym z wywiadów wyraził swoje niezadowolenie płynące z niesatysfakcjonującej liczby minut otrzymywanej od Thomasa Tuchela. Ponadto Belg stwierdził, że chętnie wróciłby do Interu.

Atmosfera

Na odpowiedź Thomasa Tuchela nie musieliśmy zbyt długo czekać. Niemiecki trener Chelsesa powiedział, że był zaskoczony słowami wypowiedzianymi przez Lukaku.

Nie odczuwam, żeby Romelu czuł się tutaj nieszczęśliwy, myślałem, że jest wręcz przeciwnie, więc jestem zaskoczony. Jeśli jest coś, co musimy omówić, to zrobimy to za zamkniętymi drzwiamipowiedział Tuchel.

Sposób Tuchela

Thomas Tuchel został także zapytany o to, w jaki sposób przywrócić najlepszą wersję Romelu Lukaku. 48-letni trener zdradził swój pomysł.

– Trening, trening, gra. Trening, gra, trening, sen, dobre jedzenie, trening, gra, sen, dobre jedzenie, picie dużej ilości wody, sen, trening i nieudzielanie wywiadów – odpowiedział trener.

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1477048474856312834

Cristiano Ronaldo z nadzieją na nowy rok. „Musimy pracować jeszcze ciężej”

Cristiano Ronaldo dodał w mediach społecznościowych wpis, w którym podsumował miniony rok. Portugalski piłkarz Manchesteru United nie jest zadowolony z osiągnięć z Czerwonymi Diabłami.

Powrót do domu

Cristiano Ronaldo latem zmienił Juventus na Manchester United. Angielski klub zapłacił Starej Damie za Portugalczyka 15 mln euro. Liczby „CR7” od początku sezonu są świetne, ponieważ w 21 występach zaliczył on aż 14 trafień i 3 asysty. Bramki Portugalczyka nie przekładają się jednak na wyniki United.

Poniżej oczekiwań

Czerwone Diabły po osiemnastu kolejkach Premier League zajmują szóstą lokatę w tabeli. Podopieczni Ralfa Rangnicka mają na koncie 31 oczek i tracą 19 punktów do lidera, Manchesteru City.

– Rok 2021 dobiega końca. Nie należał on do najłatwiejszych, chociaż strzeliłem 47 goli. Grałem w dwóch różnych klubach pod wodzą pięciu trenerów. Wystąpiłem z kadrą na mistrzostwach Europy i w 2022 roku powalczę o mundial. W Juventusie byłem dumny z wygrania Pucharu Włoch i Superpucharu Włoch. Zostałem też najlepszym strzelcem Serie A – napisał Cristiano Ronaldo na Instagramie.

– Z reprezentacją Portugalii zostałem najlepszym strzelcem na EURO i to był najlepszy moment minionego roku. Powrót na Old Trafford będzie również oczywiście jednym z najważniejszych momentów w mojej karierze. Nie jestem jednak zadowolony z tego, co osiągnęliśmy w Manchesterze United. Nikt z nas nie jest, tego jestem pewien. Wiemy, że musimy pracować jeszcze ciężej, grać lepiej i dawać z siebie znacznie więcej niż dotychczas – dodał Portugalczyk.

36-latek na końcu wpisu dodał życzenia noworoczne. Piłkarz ma nadzieję, że Sylwester będzie punktem zwrotnym dla Manchesteru United w tym sezonie. Ronaldo chciałby, aby klub wrócił na należyte mu miejsce.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cristiano Ronaldo (@cristiano)

Źródło: Instagram, DevilPage, Meczyki.pl

Thomas Tuchel skomentował wypowiedź Romelu Lukaku. „Jestem zaskoczony”

Thomas Tuchel ustosunkował się do ostatniej wypowiedzi swojego podopiecznego, Romelu Lukaku. Trener Chelsea nie był zbytnio zadowolony ze słów wypowiedzianych przez belgijskiego napastnika.

Ostatnio Romelu Lukaku udzielił ciekawego, a zarazem nieco kontrowersyjnego wywiadu. Belgijski napastnik nie jest w stanie na stałe wywalczyć miejsca w wyjściowym składzie Chelsea, co przekłada się na jego dyspozycję. Piłkarz w wywiadzie dla „Sky Sports” stwierdził, że chciałby wrócić do Interu. Ponadto przeprosił za sposób pożegnania się z kibicami Nerazzurrich. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Odpowiedź Tuchela

Co oczywiste, ze słów Romelu Lukaku nie był zbytnio zadowolony Thomas Tuchel. Trener Chelsea otwarcie powiedział, że nie podobała mu się wypowiedź piłkarza. Niemiec dodał także, że nic nie zapowiadało na to, by Romelu miał się czuć niekomfortowo w Chelsea.

– Nie podoba mi się to, potrzebujemy teraz spokojnego otoczenia, a nie zbędnego hałasu wokół naszej drużyny. Nie odczuwam, żeby Romelu czuł się tutaj nieszczęśliwy, myślałem, że jest wręcz przeciwnie, więc jestem zaskoczony. Jeśli jest coś, co musimy omówić, to zrobimy to za zamkniętymi drzwiami – odpowiedział Thomas Tuchel.

– Możemy poświęcić czas, by zrozumieć o co tak naprawdę chodzi, ponieważ nie odzwierciedla to rzeczywistej pracy, postawy i zachowania, które Romelu pokazuje każdego dnia w Cobham – dodał niemiecki trener.

– Usiądziemy razem, aby z nim o tym porozmawiać, ale zrobimy to za zamknięty drzwiami i zrobimy to otwarcie, więc bez dalszych komentarzy ode mnie na temat tej sprawy – zaznaczył.


źródło: chelsea24news.pl

Dobry występ Kamila Jóźwiaka przeciwko Stoke City. Polak zanotował pierwszą asystę w tym sezonie [WIDEO]

W meczu 24 kolejki Championship Stoke City podjęło na własnym stadionie Derby County. Ostatecznie Derby sensacyjnie udało się wywieźć komplet punktów kontynuując swoją passe 3 zwycięstw pod rząd. Zdecydowanie najważniejszym aspektem dla polskich kibiców była w tym spotkaniu asysta Kamila Jóźwiaka. Polak po krótkiej wymianie podań z Tomem Lawrencem posłał dobre prostopadłe podanie na skraj pola karnego. Do piłki dopadł Luke Plange i płaskim strzałem pokonał bramkarza rywali. Warto dodać, że była to pierwsza asysta Józwiaka w tym sezonie.

https://www.youtube.com/watch?v=iRDfg9S2X4s

Zaskakująca kandydatura na nowego trenera Biało-Czerwonych. Mistrz świata może poprowadzić Polskę

Według Sebastiana Staszewskiego nowym selekcjonerem reprezentacji Polski może zostać Fabio Cannavaro. Oferta zatrudnienia zdobywcy Złotej Piłki jest analizowana.

Paulo Sousa porzucił reprezentację Polski tuż przed zakończeniem 2021 roku. Cezary Kulesza niezwłocznie po rozwiązaniu kontraktu z Portugalczykiem rozpoczął poszukiwania następcy. Jednym z kandydatów do zastąpienia Sousy jest… Fabio Cannavaro.

Mistrz świata z 2006 roku może zostać trenerem Biało-Czerwonych

Według Sebastiana Staszewskiego z portalu Interia Sport, Włoch jest rozpatrywany jako następca Portugalczyka.

– Na biurku prezesa PZPN leży już oferta zatrudnienia mistrza świata z 2006 roku i zdobywcy Złotej Piłki. I jak ustaliłem, jest analizowana – czytamy we wpisie dziennikarza.

https://twitter.com/s_staszewski/status/1476904605892190231?

Paulo Sousa trenerem Coutinho? Flamengo powalczy o pozyskanie Brazylijczyka z dwoma innymi klubami

Philippe Coutinho już od dłuższego czasu rozczarowuje w barwach FC Barcelony. Duma Katalonii planuje wypożyczyć Brazylijczyka tak, aby sporą część jego wynagrodzenia pokrywał inny zespół. Faworytem według mediów jest Flamengo, ale o gracza Barcy mają też rywalizować dwa zespoły z Premier League.

Setki milionów i rozczarowanie

Jeszcze w 2018 roku Coutinho miał status absolutnej gwiazdy Liverpoolu. Jednak lukratywny kontrakt oraz wizja gry w Barcelonie skłoniła piłkarza do transferu. Blaugrana wydała na Brazylijczyka aż 135 milionów euro. Niestety aktualnie Barcelona mogłaby tylko pomarzyć o zwrocie, chociaż 30% pieniędzy zainwestowanych w Coutinho. W grę wchodzi tylko wypożyczenie, które i tak może mocno odciążyć Barcelone z pensji zawodnika. W mediach jako faworyta do pozyskania Coutinho wymienia się przede wszystkim Flamengo. Wypożyczenie Brazylijczyka rozważa także Arsenal oraz Newcastle.

Korzyści dla obu stron

Sam Coutinho ma być zainteresowany powrotem do ojczyzny. Wszystko przez możliwość regularnej gry, która ma pozwolić 29-latkowi pojechać na najbliższy mundial w Katarze. Hiszpański „Sport” donosi, że Flamengo jest wstanie pokryć 3 z 13 milionów pensji zawodnika. Jest to suma nieodpowiadająca Barcelonie, która liczy na większą ofertę.

Bandyci zaatakowali Joao Cancelo. „Zranili mnie i chcieli zrobić krzywdę mojej rodzinie”

Bandyci napadli na dom Joao Cancelo. Portugalczyk skończył z obitą twarzą i skradzioną biżuterią. Piłkarz poinformował o czwartkowym zajściu na swoim Instagramie.

Cancelo zaatakowany we własnym domu

Joao Cancelo ma za sobą świetne miesiące w Manchesterze City. Portugalczyk mógł spędzić ostatnie chwile 2021 roku w spokoju po tym, jak Obywatele pokonali Brentford. Tak się jednak nie stało. Czterech napastników weszło na posesję zawodnika i stawiało żądania.

Joao Cancelo postawił się bandytom, ponieważ chciał obronić swoją córkę i partnerkę, które przebywały z nim w domu. Skończyło się na pobiciu, o czym Portugalczyk poinformował na swoim Instagramie.

https://twitter.com/City_Xtra/status/1476690082220417027

– Niestety, zostałem dziś zaatakowany przez czterech tchórzy, którzy zranili mnie i chcieli zrobić krzywdę mojej rodzinie. Jeśli w takich sytuacjach się postawisz, dzieje się właśnie to. Zabrali całą moją biżuterię i zostawili mnie z pokiereszowaną twarzą. Nie wiem, skąd biorą się tacy ludzie – napisał Cancelo.

– Najważniejsza dla mnie jest teraz rodzina i cieszę się, że nic jej się nie stało. Natrafiłem w życiu na wiele przeszkód i to tylko kolejna, którą przejdę z pewnością siebie i siłą, jak zawsze – dodał.

Wsparcie od klubu

Na całą sprawę postanowił zareagować klub. Manchester City w swoim oświadczeniu zapewnia, że w pełni wspiera swojego zawodnika.

https://twitter.com/ManCity/status/1476702201313734656

Źródło: Twitter, Transfery.info

Glik zdradził reakcję zespołu na odejście Sousy. „To trochę boli”

Kamil Glik był gościem podczas zebrania zarządu Kanału Sportowego. Reprezentant Polski opowiedział o reakcjach piłkarzy Biało-Czerwonych na odejście Paulo Sousy.

Glik zabrał głos w sprawie odejścia Sousy

Paulo Sousa odszedł z PZPN po tym, jak otrzymał ofertę od Flamengo. Biało-Czerwoni już za trzy miesiące zagrają w barażach o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Kamil Glik opowiedział o reakcjach zespołu na antenie Kanału Sportowego.

– Była wściekłość połączona z żalem, smutkiem, zaskoczeniem. Wszystkie te emocje razem. Ja nie byłem faworytem Paulo Sousy, uwierzyliśmy w idee trenera Sousy. On mimo wszystko zna się na piłce – powiedział stoper reprezentacji Polski.

– Pracował we Włoszech kilka lat w poważnym klubie. Wszyscy uwierzyliśmy w wizję gry, w – jak to mówił – rodzinę. To trochę boli. Ludzie się rozwodzą. Ten rozwód między nami a trenerem Sousą nie przebiegł do końca z klasą. Niewiele potrzeba, by takie rzeczy załatwić z klasą. Myślę, że duże znacznie miała kwestia finansowa. To są poważne liczby – dodał.

– Być może nie czuł się komfortowo u nowego prezesa PZPN. Myślę, że wszystko po trochu, ale aspekt finansowy był bardzo mocny – podsumował Kamil Glik.

https://twitter.com/Polsport/status/1476660394576039950?

Glik wypowiedział się również o Adamie Nawałce:

Źródło: Kanał Sportowy, Meczyki.pl

Lukaku chce w niedalekiej przyszłości wrócić do Włoch. Belg przeprasza fanów Interu za swoje pożegnanie

W letnim okienku transferowym Romelu Lukaku zdecydował się na powrót do Chelsea. Jednak Belg nie jest zadowolony ze swojej pozycji w zespole i chce wrócić do Włoch. O swoich zamiarach 28-latek poinformował w wywiadzie przeprowadzanym przez Sky Sports.

Do tej pory Lukaku nie spełnia pokładanych w nim oczekiwać. W Premier League napastnik The Blues strzelił tylko pięć bramek. Jednak prawdziwa fala krytyki spadła po wywiadzie dla Sky Sports. W rozmowie z angielskimi dziennikarzami Lukaku dość odważnie zadeklarował swoje przyszłe plany. Jednak nie zabrakło też miejsca na rozliczenie z przeszłością:

– Nie jestem zadowolony ze swojej sytuacji, to normalne. Myślę, że trener Thomas Tuchel wybrał trochę inny sposób gry. Ja się jednak nie poddaję i pracuję dalej, bo jestem profesjonalistą – stwierdził Belg.

– W sercu mam wielką nadzieję, że wrócę kiedyś do Interu. Nie pod koniec mojej kariery, tylko gdy będę na wysokim poziomie i razem wygramy jeszcze więcej – dodał 28-latek.

– Zakochałem się we Włoszech. Teraz jest odpowiednia chwila, by opowiedzieć wszystkim co zaszło naprawdę. Chcę przeprosić fanów Interu za to jak pożegnałem się z klubem, bo myślałem, że zrobię to inaczej. To z wami powinienem najpierw porozmawiać, za to ile zrobiliście dla mnie. To nie powinno było potoczyć się w ten sposób – Zakończył Lukaku.

Źródło: Meczyki.pl

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.