Kolejny Polak trafi do Serie A? Duży talent zaproszony na testy do Włoch!

Polska kolonia we Włoszech może niebawem ponownie się powiększyć. Portal meczyki.pl podaje, że na testy do jednego z klubów został zaproszony 16-letni bramkarz Wigier Suwałki, Michał Dębski. Nie zdradzono jednak o jaki zespół chodzi. 




Dębski uchodzi za duży talent polskiej piłki. Bramkarzowi Wigier przyglądają się inne kluby z naszego kraju, ale nie brakuje także zainteresowania zza granicy.

Zaproszenie na testy

Samuel Szczygielski z portalu meczyki.pl podaje, że 16-latek może niebawem udowodnić swoje umiejętności. Zaproszenie na tygodniowe testy wysłał mu jeden z klubów Serie A. Choć nie zdradzono nazwy zespołu, to przekazano, że Wigry udzieliły piłkarzowi zgodę na wyjazd.

– Już w październiku Dębski będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności w jednym z klubów Serie A. Został tam zaproszony na tygodniowe testy. Wigry dały mu zgodę na wyjazd – pisze Szczygielski. 




W bieżącym sezonie Dębski nie miał jeszcze okazji do gry. Rywalizację o miejsce w bramce klubu z 3. Ligi przegrywa z pozyskanym z Cypru Mateuszem Tudulem.

Enrique poirytowany pytaniami o odstawienie Dembele. „Nie mam nic do dodania”

Luis Enrique wyjaśnił powody swojej decyzji o odsunięciu Ousmane Dembele od składu przed meczem z Arsenalem. Choć Dembele był jednym z kluczowych zawodników PSG w bieżącym sezonie, Enrique uznał, że jego nieobecność była konieczna.

 

Zawieszenie za brak odpowiedzialności

Ousmane Dembele od początku sezonu regularnie pojawiał się w składzie PSG. Piłkarz dotychczas zanotował cztery bramki i cztery asysty. Mimo jego dobrych wyników Luis Enrique zdecydował, że zawodnik nie znajdzie się w kadrze na kluczowy mecz z Arsenalem. Trener mistrzów Francji wytłumaczył swoją decyzję wprost, zwracając uwagę na kwestie dyscyplinarne.

– Jeśli ktoś nie szanuje albo nie stosuje się do obowiązków i wymagań, to oznacza, że nie jest gotowy do gry. W tak ważnym tygodniu, gdy zbliża się bardzo ważny mecz, chcę, żeby moi piłkarze byli w jak najlepszej kondycji. Dlatego odsunąłem Dembele. Chcę zrobić wszystko, co najlepsze dla mojej drużyny — wyjaśnił Enrique.

Luis Enrique podkreślił, że odsunięcie Dembele od składu było decyzją, która miała na celu dobro zespołu, choć sam ruch nie był łatwy.

– Zbudowanie zespołu wymaga decyzji, które mogą być trudne. Takie było odsunięcie Dembele, ale myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Zrobiłbym to jeszcze 100 razy. Nie znaczy to jednak, że to nieodwracalna decyzja. Dembele nadal jest w zespole — dodał Hiszpan.

Luis Enrique stanowczo odrzucił plotki o konflikcie z Dembele. Zaznaczył, że jego decyzja wynikała z odpowiedzialności, jaką każdy zawodnik powinien mieć wobec drużyny, a nie z osobistych niesnasek.

 

– Nie było żadnej sprzeczki między mną i Dembele. To nieprawda. Był problem z odpowiedzialnością zawodnika wobec drużyny. Nie mam nic do dodania — powiedział Enrique, który był wyraźnie poirytowany powtarzającymi się pytaniami o Francuza.

Trener PSG odniósł się także do spekulacji, że z Dembele w składzie drużyna nie przegrywa. Wyliczył jednak mecze, w których paryżanie doznali porażek z nim na boisku.

– Wygląda na to, że nigdy nie przegraliśmy z nim w składzie, ale tak nie jest. Przegraliśmy z Newcastle, Milanem, Barceloną… — podsumował trener.

Źródło: X, meczyki.pl

Hansi Flick został zapytany o Wojciecha Szczęsnego. „Żaden zawodnik nie ma u mnie gwarancji”

Przed meczem z Young Boys Berno w Lidze Mistrzów Hansi Flick został zapytany o Wojciecha Szczęsnego. Szkoleniowiec FC Barcelony nie chciał wprost odpowiadać na pytanie, zważywszy na fakt, że transfer Polaka nie został jeszcze potwierdzony.




Już tylko godziny dzielą nas od ogłoszenia Wojciecha Szczęsnego jako zawodnika FC Barcelony. Saga z udziałem polskiego bramkarza trwała tydzień. Dziś Wojtek pojawił się w centrum treningowym Barcy, gdzie odbył testy medyczne. Czekamy na potwierdzenie zawarcia umowy.

We wtorek FC Barcelona rozegra kolejne starcie w tym sezonie Ligi Mistrzów. Tym razem rywalem Barcy będzie Young Boys Berno. W pierwszej kolejce europejskich rozgrywek Blaugrana poległa w starciu z AS Monaco, przegrywając 1:2.




Na konferencji prasowej przed wtorkowym meczem Ligi Mistrzów pojawił się Hansi Flick. Szkoleniowiec Barcy został zapytany o Wojciecha Szczęsnego. Nie chciał on odpowiadać wprost na to pytanie ze względu na to, że Szczęsny wciąż nie został ogłoszony piłkarzem FC Barcelony. Niemiec nadmienił jednak, że żaden zawodnik nie ma u niego gwarancji gry w wyjściowym składzie.

Nie mówię o zawodnikach, których nie ma w drużynie. Żaden zawodnik nie ma u mnie gwarancji, że będzie piłkarzem wyjściowej XI i numerem jeden – odpowiedział Hansi Flick na pytanie dot. Wojciecha Szczęsnego.

To się dzieje! Szczęsny już po testach medycznych w Barcelonie. Został tylko podpis

FC Barcelona powinna niebawem ogłosić oficjalnie transfer Wojciecha Szczęsnego. Polak ma już za sobą testy medyczne, co oznacza, że zostało mu już tylko złożenie podpisu pod kontraktem. 




Poniedziałek upływa nam zdecydowanie pod znakiem Wojciecha Szczęsnego. Od kilku dni trwa saga, która nieuchronnie zmierza do jednego zakończenia – drugiego Polaka w Barcelonie.

Ostatni szczegół

Wszystko zaczęło się w meczu z Villarrealem (5-1), w którym kontuzji doznał Marc-Andre Ter Stegen. W wyniku nieszczęścia Niemca, Barcelona musiała rozejrzeć się za nowym bramkarzem, więc zwróciła się do Wojtka Szczęsnego, który dopiero co przeszedł na emeryturę. Szansa gry w Blaugranie nie zdarza się jednak często, wobec czego 34-latek nie mógł pozostać obojętny.




W poniedziałek Szczęsny przyleciał do stolicy Katalonii z Malagi, gdzie przystąpił do testów medycznych. Te, według medialnych doniesień, udało mu się już zdać i zostało mu tylko złożenie podpisu na umowie. Javi Miguel z „AS” podaje, że Barcelona w najbliższych godzinach powinna wydać oficjalny komunikat o pozyskaniu byłego reprezentanta Polski.

Kluczowy piłkarz Lecha o tym, dlaczego trafił do Poznania. „W stu procentach czujesz się piłkarzem”

Latem ubiegłego roku Dino Hotić dołączył do Lecha Poznań. Piłkarz miał na stole również inne oferty, w tym poważną propozycję z Turcji. O szczegółach swojego transferu do Polski opowiedział w wywiadzie dla tygodnika „Piłka Nożna”.

 

Udany początek sezonu

Dino Hotić okazał się jednym z kluczowych zawodników Lecha Poznań w bieżącym sezonie Ekstraklasy. 29-letni pomocnik od początku sezonu prezentuje bardzo dobrą formę. W dziesięciu dotychczasowych meczach zdobył cztery bramki i zaliczył jedną asystę.

W wywiadzie dla tygodnika „Piłka Nożna” Dino Hotić przyznał, że podczas letniego okna transferowego w poprzednim sezonie miał także inne propozycje. Najpoważniejszą z nich była oferta z tureckiego klubu, którą rozważał bardzo poważnie. Jednak ostatecznie zdecydował się na transfer do Lecha Poznań.

 

– Pojawiło się sporo możliwości. Była opcja belgijska, ale nie spełniała moich oczekiwań. Najpoważniejsza oferta, poza Lechem, nadeszła z Turcji. Proponowali wiele, jednak nie kierowałem się wyłącznie kwestiami finansowymi. Ważny był dla mnie poziom organizacyjny klubu. Ponadto nie chciałem, aby codzienne życie rodziny ulegało diametralnej zmianie. Nie twierdzę, że Turcja jest pod jakimś względem zła, tamtejsza liga prezentuje dobry poziom, natomiast uznałem, iż bliskim łatwiej będzie zaaklimatyzować się w Polsce – powiedział Hotić w wywiadzie.

Pomimo atrakcyjnej oferty z Turcji Hotić zdecydował się na transfer do Lecha. Stało się tak między innymi ze względu na stabilność organizacyjną klubu oraz kwestie rodzinne. Bośniak podkreślił, że Polska wydawała się lepszym miejscem na osiedlenie się dla jego bliskich.

– Lech mocno naciskał na transfer, co mi zaimponowało – to wielki plus, kiedy widzę, że ktoś naprawdę chce mnie u siebie. Nie bez znaczenia byli także kibice; grając przy pełnych trybunach na takim stadionie, w stu procentach czujesz się piłkarzem. Wspólnie z narzeczoną zdecydowaliśmy się na Poznań – dodał.

Lech Poznań zalicza niezwykle udany początek sezonu ligowego. Po dziesięciu kolejkach zespół z Poznania prowadzi w tabeli Ekstraklasy. Sam Hotić stał się jednym z najważniejszych zawodników zespołu.

Źródło: Piłka Nożna

Szczęsny zarobi w Barcelonie dużo mniej, niż w Juventusie. Fabrizio Romano potwierdza

Wojciech Szczęsny ma zostać lada chwila ogłoszony nowym zawodnikiem FC Barcelony. Fabrizio Romano poinformował, na jaką pensję może liczyć 34-latek w nowym klubie. 




Od kilku dni trwa saga związana z Wojciechem Szczęsnym. Po kontuzji Marca-Andre Ter Stegena, do emerytowanego bramkarza zgłosić się miała FC Barcelona. Informację te potwierdzał już między innymi Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl czy Fabrizio Romano. W poniedziałek 34-latek ma przejść testy medyczne, po których podpisze kontrakt.

Obniżka pensji

Według Romano, Szczęsny przyjmując ofertę z Barcelony, zgodził się na dużo niższą pensję, niż miał w Juventusie. Włoch nie podał co prawda dokładnych kwot, ale kataloński „Sport” informował jakiś czas temu, że miałoby to być około trzech milionów euro brutto.

Wcześniejsze doniesienia wskazywały, że Szczęsny ma być gotowy do gry najwcześniej w meczu z Sevillą (20 października). Trzy dni później Barcelona zagra w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium, a następnie czekać ją będzie El Clasico. Spotkanie z Realem Madryt zaplanowano na 26 października.

Plany Wojciecha Szczęsnego na najbliższe dni. To wtedy ma zostać ogłoszony jako piłkarz FC Barcelony

W mediach pojawiła się kolejna garść informacji odnośnie Wojciecha Szczęsnego. Tym samym wiemy, kiedy ma nastąpić ogłoszenie transferu polskiego bramkarza do FC Barcelony. Poznaliśmy plan 34-latka na najbliższe dni.




Przed tygodniem kontuzji nabawił się bramkarz FC Barcelony, Marc Andre ter Stegen. Przerwa Niemca ma potrwać do końca tego sezonu. W związku z tym klub natychmiast rozpoczął poszukiwania zastępcy ter Stegena. Jednym z oczywistych kandydatów został Wojciech Szczęsny, który co prawda zakończył karierę, ale jeszcze kilka tygodni temu był w regularnym treningu.

Szczęsny w Barcelonie

Początkowo mało kto wierzył w to, że Szczęsny zdecyduje się dołączyć do FC Barcelony. Jednak Wojtek faktycznie ma wrócić do gry w piłkę. Przed kilkoma dniami potwierdził to nawet sam Fabrizio Romano.

Podpisanie kontraktu

O nadchodzącym powrocie Szczęsnego do piłki na bieżąco informowali także dziennikarze „Meczyków”. W niedzielę Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski przekazali kolejną garść informacji. Poznaliśmy plan Szczęsnego na najbliższe dni.

Według informacji „Meczyków” Wojtek Szczęsny ma wylądować w Barcelonie w poniedziałkowy poranek. Tego samego dnia ma przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z FC Barceloną. Cały proces ma jednak być utrzymywany w tajemnicy. Z kolei we wtorek Polak ma obejrzeć z trybun mecz Ligi Mistrzów między Barcą a Young Boys Berno.

Debiut

Kiedy Szczęsny zadebiutuje w barwach FC Barcelony? Jak donosi Toni Juanmarti, może to nastąpić 20 października. Wówczas Barca ma zmierzyć się z Sevillą w LaLiga.

Prezentacja

Co z prezentacją Wojciecha Szczęsnego? Zdaniem Matteo Moretto ma ona nastąpić w środę. Ewentualne ogłoszenie transferu może jednak nastąpić nieco szybciej.





źródło: meczyki 

Goncalo Feio nie musi bać się zwolnienia? Legia reaguje na ostatnie wyniki

Marazm w Legii Warszawa coraz bardziej się powiększa. Trudna sytuacja w tabeli działa także niekorzystnie na pozycję Goncalo Feio w klubie. Czy Portugalczyk powinien czuć się zagrożony? Portal meczyki.pl dowiedział się, jak działacze zamierzają zareagować na ostatnie niepowodzenia. 




Legia zajmuje dopiero 7. miejsce w tabeli i traci już 10 punktów do liderującego Lecha Poznań. Sytuację „Wojskowych” znacząco pogorszyły ostatnie wyniki. W trzech meczach podopieczni Goncalo Feio zdobyli zaledwie jeden punkt, dzięki remisowi z Górnikiem Zabrze.

Co dalej?

Naturalnie w takiej sytuacji pojawiają się wątpliwości, co do przyszłości Portugalczyka przy Łazienkowskiej. Portal meczyki.pl podaje, że w poprzedni wtorek z Feio spotkał się dyrektor sportowy klubu, Jacek Zieliński. Tematem nie było jednak zwolnienie. Legia ma na razie nie brać takiej opcji pod uwagę. Mimo to, w kontrakcie ma być zapisana specjalna klauzula na taką ewentualność.

–  Jeśli w przyszłości zapadłaby decyzja o rozstaniu, to nie stanowiłoby ono problemu z perspektywy Legii – czytamy. 

– Wiadomo, że to klub dyktował warunki podczas zatrudnienia portugalskiego trenera. Dla Feio, który wcześniej pracował w Motorze Lublin, była to ogromna szansa. Na razie nie do końca ją wykorzystuje – dodaje Tomasz Włodarczyk. 




Legia przed przerwą reprezentacyjną rozegra jeszcze dwa mecze. 3 października na własnym stadionie zmierzy się z Betisem w pierwszym meczu Ligi Konferencji Europy. Trzy dni później pojadą do Białegostoku na ligowy mecz z Jagiellonią Białystok.

Cristiano Ronaldo zdecydował nt. swojej przyszłości. Portugalczyk przedstawił plany

Cristiano Ronaldo zapowiedział, że Mistrzostwa Europy 2024 były jego ostatnimi. Portugalska legenda celuje jednak jeszcze w mundial w 2026 roku, który ma być zwieńczeniem jego kariery.

 

Pożegnanie z Mistrzostwami Europy

Cristiano Ronaldo ogłosił, że Mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech były jego ostatnimi. 39-letni Portugalczyk teraz koncentruje się na kolejnym celu – udziale w Mistrzostwach Świata 2026.

 

To właśnie ten turniej ma być ukoronowaniem jego wieloletniej kariery.

Ronaldo przyznał również, że jego transfer do Al-Nassr zamknął na dobre rozdział gry w europejskich ligach. Jak sam powiedział: „w europejskiej piłce osiągnąłem już wszystko”.

Czas na nowy kontrakt

Według doniesień dziennikarza sportowego Nicolo Schiry Ronaldo rozpoczął negocjacje z Al-Nassr w sprawie przedłużenia swojego kontraktu, który wygasa w czerwcu.

– Rozpoczęły rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu Cristiano Ronaldo, który wygasa w czerwcu. Ronaldo chciałby zagrać na mistrzostwach świata 2026. Jeśli zagra w 2026 r., ustanowi historyczny rekord, stając się pierwszym graczem w 6 różnych edycjach MŚ – przyznał Schira na platformie X.

Już w październiku 2023 roku saudyjski dziennikarz Ali Al-Harbi ujawnił na platformie X, że Ronaldo planuje zakończenie kariery w Al-Nassr po Mistrzostwach Świata 2026.

– Cristiano Ronaldo poinformował zarząd klubu Al-Nassr, przed wyjazdem na obóz reprezentacji Portugalii, że chce przedłużyć kontrakt do początku 2027 r. Cristiano chce zagrać w mistrzostwach świata w 2026 r., będąc zawodnikiem klubu Al-Nassr, a następnie ogłosi zakończenie kariery piłkarskiej – pisał Al-Harbi.

Źródło: Ali Al-Harbi, Nicolo Schira, Przegląd Sportowy Onet

Nowe doniesienia w sprawie transferu Szczęsnego. La Liga zdecydowała

Wojciech Szczęsny ma zostać nowym bramkarzem Barcelony. La Liga wydała zgodę na podpisanie umowy przez lidera rozgrywek z polskim golkiperem.

Szczęsny dołączy do FC Barcelony

Barcelona stanęła przed koniecznością szybkiego znalezienia zastępcy dla Marca-Andre ter Stegena. Niemiec z powodu kontuzji nie pojawi się na boisku do końca bieżącego sezonu.

 

Z tej okazji klub zdecydował się na aktywację specjalnego przepisu w regulaminie La Liga, który umożliwia rejestrację nowego zawodnika w przypadku długotrwałej kontuzji innego gracza. Wybór padł na Wojciecha Szczęsnego.

W piątek Barcelona rozpoczęła formalności niezbędne do podpisania kontraktu z Wojciechem Szczęsnym. Klub skontaktował się z władzami La Liga, aby aktywować artykuł 77 regulaminu rozgrywek, który umożliwia zastąpienie zawodnika dotkniętego poważnym urazem.

 

W tym przypadku kluczowe było uzyskanie zgody Komisji Medycznej La Liga, której członkowie musieli zweryfikować raport medyczny dotyczący stanu zdrowia ter Stegena.

– Każdy z czterech członków komisji sporządził raport, w którym zaakceptował okres nieobecności bramkarza zaproponowany przez klub. W rezultacie La Liga pozwoliła, by Barcelona podpisała kontrakt z nowym zawodnikiem. Może mu płacić 80 procent tego, co Ter Stegenowi – informuje Mundo Deportivo.

Testy w poniedziałek

Według doniesień portalu Meczyki.pl Wojciech Szczęsny przyleci do Barcelony już w poniedziałek, gdzie przejdzie obowiązkowe testy medyczne.

Po ich pomyślnym zakończeniu polski bramkarz podpisze kontrakt, który obowiązywać będzie do końca sezonu.

Co więcej, już we wtorek ma zasiąść na trybunach, aby obejrzeć mecz nowej drużyny z Young Boys Berno. Jego debiut na boisku nastąpi prawdopodobnie po zakończeniu najbliższej przerwy na mecze reprezentacyjne.

Źródło: Mundo Deportivo, Meczyki.pl

Lukas Podolski nie gryzie się w język po remisie z Legią. „Dziękuję VAR”

Legia Warszawa zremisowała sobotni mecz z Górnikiem Zabrze (1-1) na własnym stadionie. W spotkaniu nie brakowało kontrowersji, na które postanowił nawet zareagować Lukas Podolski. Niemiec dał dosadnie do zrozumienia, co myśli o uznaniu bramki Pankova. 




Na Łazienkowskiej jako pierwszy na prowadzenie wyszedł Górnik za sprawą wykorzystanego rzutu karnego przez Kamila Lukoszka. Legia wróciła do gry za sprawą Radovana Pankova, który skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Podyktowanie stałego fragmentu wzbudziło jednak spore wątpliwości.

„Dziękuję”

Kontrowersje wzbudził fakt, że powtórki nie wykazały, aby piłka dotykała linii, z których wykonywany jest rzut rożny. Bramka Pankova spowodowała tym samym wielkie poruszenie i protest w obozie Górnika Zabrze. Do tego grona dołączył także Lukas Podolski. Niemiec zamieścił na Twitterze zdjęcie piłki, na którym widać, że nie dotyka ona linii. Wpis okrasił przy tym wymownym „dziękuję VAR”. Dodał także równie wymowne emotikony.

Po podziale punktów w Warszawie, sytuacja obu klubów w tabeli niewiele się zmieniła. Legia zajmuje obecnie dopiero 7. miejsce i traci już siedem „oczek” do liderującego Lecha Poznań. Górnik okupuje natomiast 9. miejsce z 12 punktami.

Goncalo Feio zaskakuje. „Było to najlepsze spotkanie w tym sezonie w naszym wykonaniu”

Goncalo Feio zaskoczył wiele osób swoimi słowami na konferencji prasowej po meczu z Górnikiem Zabrze. Pomimo remisu Portugalczyk stwierdził, że było to najlepsze spotkanie w wykonaniu Legii w tym sezonie.




Ostatnie tygodnie nie są najlepsze dla Legii Warszawa. Po relatywnie dobrym początku sezonu i awansie do fazy ligowej Ligi Konferencji teraz Legia wpadła w dołek formy. Bilans ostatnich trzech meczów to 2 porażki i 1 remis. W Ekstraklasie Legia zajmuje obecnie dopiero 7. lokatę.

Remis Legii z Górnikiem

W sobotę Legia mierzyła się na własnym boisku z Górnikiem Zabrze. Derbowe starcie zakończyło się remisem 1:1. Gola dla Górnika zdobył Kamil Lukoszek. Remis Legii dał Radovan Pankov.

Zadowolony Feio

Kolejny mecz bez zwycięstwa nie jest powodem do zadowolenie dla kibiców Legii. Mimo braku zwycięstwa zadowolony z postawy swoich zawodników był Goncalo Feio. Portugalczyk stwierdził, że było to jedne z lepszych spotkań Legii w tym sezonie.

Uważam, że było to najlepsze spotkanie w tym sezonie w naszym wykonaniu. To jest taka Legia, którą chciałbym zobaczyć w każdym spotkaniu. To, co różniło większość drugiej połowy od pierwszej to to, że w pierwszej mieliśmy dominację, pressing i sytuację, a tych ostatnich zabrakło w drugiej połowie. W drugiej ilość wejścia w pole karne była niezadowalająca. Pozostaje duży niedosyt z tego, że po raz kolejny w prosty sposób tracimy bramkę – ocenił Goncalo Feio.

Z mojej strony nie padło słowo „cierpliwość”. Ostatnio wszyscy byliśmy niezadowoleni z ostatnich meczów Legii. Ostateczny odbiór spotkania jest tylko przez wynik, ale nie proszę nikogo o cierpliwość. Byłem w takiej Legii, gdzie w danym momencie mieliśmy stratę dwunastu punktów do lidera. Ten sezon skończył się mistrzostwem i pucharem Polski. Teraz trudno jest uwierzyć, ale we wrześniu nie da się wygrać tytułu. Są teraz dwa kluby w Polsce, które mogą pomarzyć o trzech tytułach w tym sezonie. Jest niewiele klubów, które mogą pomarzyć o dwóch. My możemy. Czy jest to trudne? Tak. Ale należę do ludzi, którzy wierzą w osoby, które ich otaczają. Do ostatniego tchu będę dawał wszystko. Może być trudno, ale póki jest to możliwe, to ja wierzę w swoich ludzi. Będziemy szli do końca – zapowiedział Portugalczyk.




Podziękowania dla kibiców

Na pomeczowej konferencji prasowej Goncalo Feio podziękował także za wsparcie kibicom. Jest wdzięczny szczególnie dlatego, iż jest świadom, że zespół przeżywa groszy moment.

 W pierwszej kolejności chciałbym podziękować drużynie – dzisiaj nie wygraliśmy i nikt się nie cieszy, ale na pewno nie dlatego, że brakowało nam chęci. Chciałbym podziękować kibicom. Mamy trudny moment, a czuliśmy ich wsparcie. Jesteśmy przyzwyczajeni, że nasze środowisko nas deprymuje w trudnych momentach, a nie wspiera. Za wsparcie kibiców jestem wdzięczny – podziękował Feio.


źródło: legia.net

Kibice Legii zachwyceni występem Oyedele. Kompilacja zagrań hitem w sieci [WIDEO]

Maxi Oyedele pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu przeciwko Górnikowi Zabrze. Wychowanek Manchesteru United był niezwykle chwalony w mediach przez kibiców Legii. Kompilacja zagrań z jego udziałem szybko rozprzestrzeniła się po Twitterze.

Legia Warszawa wpadła w ogromny dołek formy. Legioniści nie byli w stanie wygrać żadnego z trzech ostatnich meczów. W sobotę Legia zaledwie zremisowała na własnym boisku w meczu przeciwko Górnikowi Zabrze. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Świetny występ Oyedele

Jednym z niewielu chwalonych piłkarzy Legii za wczorajsze spotkanie był Maxi Oyedele. Dla 19-latka było to drugie spotkanie w barwach Legii. Po raz pierwszy wystąpił jednak w wyjściowym składzie. Wczorajszy występ był dla niego naprawdę udany. W sieci pojawiły się kompilacje zagrań z jego udziałem.




Oyedele zachwycił kibiców

W mediach społecznościowych Maxi Oyedele był niezwykle chwalony przez kibiców. Kibiców Legii, ale nie tylko. Wielu z nich stwierdziło, że Oyedele był jedynym pozytywem Legii we wczorajszym meczu.




Kibice Legii wściekli, Feio zawiedziony. Wojskowi zremisowali z Górnikiem [WIDEO]

Legia Warszawa zremisowała 1:1 z Górnikiem Zabrze. Po serii słabych wyników stołeczni kibice stracili cierpliwość i wyrazili swoje niezadowolenie z postawy drużyny.

 

Słaba seria Legii

Podopieczni Goncalo Feio przystępowali do spotkania z Górnikiem z nadzieją na przełamanie złej passy. W dwóch poprzednich kolejkach Ekstraklasy Legia poniosła porażki z Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin. Mecze te obnażyły braki w grze „Wojskowych”.

Starcie z Górnikiem Zabrze miało być okazją do rehabilitacji przed własną publicznością. Legia rozpoczęła mecz z dużą nadzieją na zwycięstwo, ale to goście pierwsi zdobyli bramkę. W 37. minucie Kamil Lukoszek wykorzystał rzut karny.

W drugiej połowie Legia wyrównała w 61. minucie, kiedy Radovan Pankov skutecznie wykończył akcję po rzucie rożnym. Wynik później nie uległ już zmianie, a mecz zakończył się remisem 1:1.

 

Po ostatnim gwizdku sędziego kibice na stadionie przy Łazienkowskiej nie kryli swojej frustracji. Fani z Żylety wygwizdali piłkarzy.

– Co wy robicie? Wy tak o mistrza walczycie? – krzyczeli kibice.

Trener Goncalo Feio również nie krył swojego rozczarowania po meczu. Portugalczyk, który ostatnio również znajduje się pod presją ze względu na brak stabilności formy drużyny, po końcowym gwizdku wyraźnie wściekł się na swoich podopiecznych.

Skrót meczu:

Problemy FC Barcelony ws. transferu Szczęsnego. Znów na przeszkodzie stanęła liga

Transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony napotkał na nieoczekiwane trudności. Jak donosi hiszpański portal Relevo, problemem nie są kwestie sportowe czy zdrowotne, ale techniczne komplikacje związane z przepisami La Liga.

 

Problemy w FC Barcelonie i La Lidze

34-letni bramkarz osiągnął porozumienie w sprawie indywidualnego kontraktu z „Blaugraną”. Według medialnych doniesień Szczęsny zarobi około trzech milionów euro rocznie, a do jego zarobków dołączone zostaną premie za wyniki.

Polak ma w najbliższych dniach przejść testy medyczne, po czym zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Barcelony.

Pomimo gotowości do ogłoszenia transferu, klub z Camp Nou nie może jeszcze oficjalnie potwierdzić pozyskania Szczęsnego.

 

Relevo wskazuje, że przyczyną są „problemy techniczne” związane z przepisami La Liga, które nie zostały dokładnie sprecyzowane.

Można jednak przypuszczać, że sprawa dotyczy skomplikowanych reguł finansowych obowiązujących w hiszpańskiej lidze.

Barcelona od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi, które ograniczają jej zdolność do rejestrowania nowych zawodników.

Zgodnie z przepisami, klub może przeznaczyć tylko 80% oszczędności na wynagrodzenia pochodzących z kontraktu z kontuzjowanym ter Stegenem na pokrycie pensji nowego gracza.

Ter Stegen jest jednak jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w drużynie.

Szczegóły „problemów technicznych” pozostają nieznane. Hiszpańskie media spekulują, że może chodzić o skomplikowane przepisy dotyczące rejestrowania nowych zawodników. Mowa o sytuacji, gdy klub ma przekroczony limit wydatków na pensje.

To nie pierwszy raz

Kataloński klub w ostatnich sezonach wielokrotnie zmagał się z ograniczeniami narzuconymi przez władze La Liga, co powodowało opóźnienia i komplikacje w procesie rejestrowania nowych zawodników.

Relevo zaznacza, że najbliższe dni będą kluczowe dla ostatecznego rozwiązania tej sytuacji. Pomimo przeszkód, transfer Szczęsnego nadal jest bardzo prawdopodobny, a Barcelona robi wszystko, aby Polak mógł zadebiutować jak najszybciej.

Źródło: Relevo