Od sezonu 2019/20 minęło już sporo czasu, ale temat niewyróżnienia Roberta Lewandowskiego Złotą Piłką nadal wraca. Mateusz Święcicki w programie na kanale Meczyków zapowiedział, że osobiście uda się do Paryża, aby porozmawiać z przedstawicielami France Football. Również Roman Kołtoń uważa, że sprawa wcale nie jest zamknięta.
Wraca temat nagrody dla Lewandowskiego
W poniedziałek po raz pierwszy w karierze Złotą Piłkę odebrał Ousmane Dembele. Z tej okazji w przestrzeni medialnej ponownie zaczęto przypominać rok 2020. Wówczas nagroda nie została przyznana z powodu pandemii. Wówczas murowanym faworytem do zwycięstwa był Robert Lewandowski, co potwierdzały zarówno liczby, jak i opinie ekspertów.
Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports, zapowiedział, że zamierza osobiście poruszyć temat w stolicy Francji.
— Zamierzam się wybrać do Paryża z kamerą, zwłaszcza dlatego, że mój kolega jest pracownikiem France Football i spróbować rozpocząć kiszoterię, popytać naczelnego, porozmawiać. Mamy wypowiedź Leo Messiego, który w 2021 roku mówił do Lewandowskiego: „Byłeś najlepszy rok temu, powinieneś tę nagrodę dostać” — stwierdził Święcicki.
Komentator dodał, że w jego opinii decyzja o wręczeniu Lewandowskiemu zaległej Złotej Piłki mogłaby zapaść pod presją zewnętrzną.
— To nie jest wstyd, żeby ktoś się zreflektował. Ja myślę, że gdyby była presja zewnętrzna, gdybyśmy byli mocniejsi w strukturach… — podkreślił.
🗣️ @matswiecicki: Zamierzam wybrać się do Paryża i porozmawiać z naczelnym France Football [ws. odwołania Złotej Piłki 2020]. Leo Messi mówił: "Byłeś najlepszy rok wcześniej – powinieneś dostać Złotą Piłkę". To żaden wstyd się zreflektować. pic.twitter.com/a8lfowwrx3
— Meczyki.pl (@Meczykipl) September 29, 2025
Podobnego zdania jest Roman Kołtoń z „Prawdy Futbolu”. Dziennikarz uważa, że temat wcale nie jest zamknięty.
— Spojrzałem w liczby plebiscytu UEFA, gdzie zagłosowało 54 lub 55 elektorów. Lewandowski wygrał go jakąś miażdżącą przewagą. Gdyby na koniec France Football podjęło decyzję, że to był rok Lewandowskiego, wręczmy mu Złotą Piłkę. Naczelny wtedy wszedłby na Camp Nou i wręczył mu ją albo zaprosił go do Paryża. Ja ci mówię, że nowy naczelny może to zrobić. Wiesz dlaczego? Będzie chciał powiedzieć, że tamten naczelny się pomylił — stwierdził Kołtoń.
Źródło: Meczyki.pl
