Jürgen Klopp skomentował nagrodę dla najlepszego trenera roku: Nie jestem najlepszy, ale…

Za nami gala FIFA The Best 2020. Tym samym poznaliśmy m.in najlepszego piłkarza roku, czy też najlepszego trenera minionych 12 miesięcy. W tej drugiej kategorii niespodziewanie zwyciężył Jürgen Klopp.

Jürgen Klopp wybrany najlepszym trenerem roku!

Przed kilkoma godzinami zakończyła się gala podsumowująca mijający rok w świecie piłki nożnej, która od kilku lat jest organizowana przez FIFA. Tak jak w poprzednich edycjach tejże uroczystości, tak i dziś nie obyło się bez wielu kontrowersyjnych rezultatów.

Niespodziewane rozstrzygnięcie

Zdecydowanie największą „burzę” zarówno wśród ekspertów, jak i wśród internautów spowodował wybór najlepszego trenera roku. Przed rozpoczęciem gali wyraźnym faworytem do zgarnięcia tej statuetki był Hansi Flick, który w poprzednim sezonie wygrał z Bayernem dosłownie wszystko. Ostatecznym zwycięzcą niespodziewanie został Jürgen Klopp, który sam nie krył swojego zaskoczenia.

https://twitter.com/PiotrWolosik/status/1339642354878308352?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1339642354878308352%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Ffutbolnews.pl%2Fnewsroom%2F42278jurgen-klopp-najlepszym-trenerem-fifa-pokonal-hansiego-flicka

Reakcja Kloppa

Jasne, niemiecki szkoleniowiec Liverpoolu sięgnął po mistrzostwo Anglii, lecz w odróżnieniu do swojego rodaka prowadzącego Bayern nie osiągnął nic na arenie międzynarodowej. Bayern od kilku lat dominuje rozgrywki na krajowym podwórku, jednak w poprzednim sezonie mimo wszystko z wielką łatwością sięgnęli po trofeum Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że Liverpool prowadzony przez Kloppa odpadł już na etapie 1/8 finału.

– Nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale zdobyłem tę nagrodę, więc dziękuję – skomentował swoje zwycięstwo Klopp.

Gigantyczna przewaga Lewandowskiego! Jak głosowali Polacy?

Robert Lewandowski otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza FIFA. Po ceremonii opublikowano wybory ekspertów, piłkarzy i trenerów. Wśród głosujących Polaków oprócz napastnika Bayernu znaleźli się również Michał Pol oraz Jerzy Brzęczek.

Przy wręczaniu nagrody FIFA BEST mogliśmy zauważyć kwaśną minę Cristiano Ronaldo:

https://twitter.com/brfootball/status/1339658755219337219

Okazuje się jednak, że Portugalczyk zgadza się z werdyktem, ponieważ sam na niego zagłosował. Oto wybory najlepszej trójki według atakującego Juventusu:

https://twitter.com/_BeFoot/status/1339667850722758656

Kolega z byłej drużyny Cristiano Ronaldo – Sergio Ramos również postawił na Polaka. Stoper Realu Madryt wyróżnił także Thiago oraz Neymara.

https://twitter.com/RMadridFrance_/status/1339659713684910086

Nieco gorzej polskiego napastnika ocenił Lionel Messi, który na najwyższym stopniu podium usadził Neymara. Warto przypomnieć o tym, że Brazlijczyk niedawno powiedział w wywiadzie, iż chciałby ponownie zagrać u boku doświadczonego Argentyńczyka.

https://twitter.com/Footballogue/status/1339662660238008323

Przejdźmy do głosów Polaków. Podium według Roberta Lewandowskiego, Jerzego Brzęczka oraz Michała Pola wygląda w następujący sposób:

Robert Lewandowski:

  1. Thiago Alcantara
  2. Neymar Jr
  3. Kevin de Bruyne

Jerzy Brzęczek:

  1. Robert Lewandowski
  2. Neymar Jr
  3. Mohamed Salah

Michał Pol:

  1. Robert Lewandowski
  2. Neymar Jr
  3. Mohamed Salah

Robert Lewandowski wygrał plebiscyt bezproblemowo. Jego przewaga nad drugim Cristiano Ronaldo jest miażdżąca co udowadniają poniższe wyniki:

https://twitter.com/futebol_info/status/1339666965447753729

Poznaliśmy wyniki gali FIFA The Best. Przecieki nie zostawiają złudzeń

W czwartek odbędzie się gala FIFA The Best, gdzie wybrany zostanie najlepszy piłkarz mijającego roku. Do finałowej trójki nominowanego kapitana reprezentacji Polski, Roberta Lewandowskiego oraz Leo Messiego wraz z Cristiano Ronaldo. To właśnie nasz napastnik jest zdecydowanym faworytem do wygrania plebiscytu.

Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki.pl” dowiedział się, że Lewandowski zwyciężył w głosowaniu. Mimo że gala rozpoczyna się o godzinie 19, to dziennikarzowi udało się ustalić jej wyniki nieco wcześniej.

Wielka przewaga

32-latek po zdobyciu tego wyróżnienia przejdzie do historii po raz kolejny. Tym razem „Lewy” zostanie pierwszym Polakiem, który zdobył tytuł najlepszego piłkarza na świecie.

„To historyczny moment. Lewandowski znacznie wyprzedził kontrkandydatów – Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Tym samym przebił kolejny sufit. Długo wydawało się, że nieosiągalny” – czytamy w tekście Włodarczyka.

Ciężko z tym polemizować. Nasz kapitan był w tym roku nie do zdarcia. Wygrał wszystko, co było do wygrania i drużynowo, i indywidualnie.

„Lewandowski nie pozostawił żadnych wątpliwości. Wygrał absolutnie wszystko zespołowo i indywidualnie. Wytrącił argumenty do polemiki. Tylko on zasługiwał na tytuł FIFA Best. Wreszcie może poczuć się spełniony. To wielka chwila. Gratulacje!” – Dodał Tomasz Włodarczyk.

Kapitalne statystyki

W głosowaniu brano pod uwagę liczby piłkarzy od 20 lipca 2019 roku do 7 października 2020. W tym okresie Lewandowski zdobył 64 gole i dołożył 15 asyst. Liczono zarówno występy klubowe, jak i mecze w reprezentacji.

Cristiano Ronaldo nie miał o wiele gorszych statystyk od Polaka. Gwiazda Juventusu strzeliła 53 bramki i zanotowała 7 asyst. Z kolei Messi ma na koncie 34 trafienia i 30 ostatnich podań.

Pamiętajmy jednak, że to snajper Bayernu wygrał wszystko. Począwszy od Bundesligi, przez Puchar Niemiec, aż po upragnioną Ligę Mistrzów. Co więcej, polski napastnik był królem strzelców we wszystkich rozgrywkach. Poza tymi osiągnięciami ma też na koncie dwa Superpuchary — Niemiec i Europy UEFA.

Ronaldo poza TOP10, a Lewandowski nie jest pierwszy. Najlepsi piłkarze 2020 roku

Jeśli myśleliście, że 2020 rok niczym was już nie zaskoczy, to grubo się myliliście. 15 grudnia na Twitterze Carteret Analytics pojawił się ranking najlepszych zawodników kończącego się właśnie roku.

Cristiano Ronaldo poza „10”

Analitycy uznali, że Portugalczyk mimo strzelenia 40 goli w przeciągu 12 miesięcy, nie ma co liczyć na obecność w topie. Gwiazda Juventusu jest dopiero na 11. lokacie w zestawieniu.

Przed nim znalazł się między innymi Karim Benzema oraz Timo Werner. Czy 35-latek miał gorszy rok od byłego kolegi z Realu Madryt albo od aktualnego snajpera Chelsea? No właśnie.

Belg na podium

Kevin De Bruyne został 3. najlepszym piłkarzem 2020 roku według Carteret. Pomocnik Manchesteru City strzelił 11 goli i zanotował 20 asyst w ciągu ostatnich miesięcy. Tutaj znowu pojawia się pytanie, czy to wystarczająco, by stać na podium, ramie w ramie z największymi kozakami?

Muller także nisko

Kontrowersje może wzbudzić także ledwie 13. miejsce Thomasa Muller. Lider Bayernu znalazł się przed Paulo Dybalą oraz Neymarem, ale Niemca wyprzedza np. jego były kolega z zespołu, Thiago Alcantara.

Cały ranking możecie zobaczyć na kolejnych stronach.

Komicznie niska kara dla Filipiaka! Jak on się po tym pozbiera?

200. derby Krakowa przejdą do historii nie ze względu na wysoki poziom spotkania, a przez fatalne zachowanie prezesów Cracovii. Filipiak i Tabisz w wulgarny sposób obrażali sędziego Daniela Stefańskiego, za co ponieśli konsekwencje.

„Stefański! Co ty odp****alasz?”

4 grudnia 2020 roku Cracovia podejmowała Wisłą Kraków w ramach 200. derbów Krakowa. Spotkanie nie należało do najciekawszych, zakończyło się wynikiem 1:1, lecz po prawie dwóch tygodniach nadal o nim wspominamy. Dlaczego? Prezesowi Pasów Januszowi Filipiakowi nie podobał się sposób prowadzeniu meczu przez sędziego Daniela Stefańskiego i wraz z wiceprezesem Jakubem Tabiszem w dość wulgarny sposób okazywali swoje niezadowolenie.

  • Prezes Janusz Filipiak do sędziego: „Stefański! Jesteś chu…!”
  • Wiceprezes Jakub Tabisz: „Stefański! Ty ch…! Obejrzyj sobie VAR!”

Dodatkowo Cracovia dzień po meczu wydała oświadczenie, w którym napisała, że żona Daniela Stefańskiego jest kibicką Białej Gwiazdy, a prezes Filipiak w jednym z przedmeczowych wywiadów negatywnie mówił o arbitrze Lasyku, dlatego obsada derbów powinna wyglądać zupełnie inaczej.

ZOBACZ: Szokujące oświadczenie Cracovii po derbach! „Żona Stefańskiego według wpisów w internecie jest kibicką Wisły”

Filipiak i Tabisz ukarani

Całą sprawę wzięła pod lupę Komisja Ligi. Tomasz Włodarczyk informował, że zgodnie z Regulaminem Dyscyplinarnym PZPN prezesom Cracovii za ich zachowanie grozi nawet do 250 tysięcy złotych grzywny! Chyba nikt nie myślał, że zostanie nałożona tak wysoka kara. Janusz Filipiak i Jakub Tabisz otrzymali karę w wysokości 5 tysięcy złotych w zawieszeniu na pół roku oraz Komisja Ligi udzieliła im nagany.

Przedstawiciele Cracovii przekroczyli granice dopuszczalnej krytyki, używając wulgaryzmów, de facto, w celu znieważenia sędziego zawodów. Powinni mieć świadomość, iż ich wypowiedzi lub działania znieważające sędziego stanowią delikt dyscyplinarny, którego efektem są kary. Orzeczona kara nagany jest wyrazem dezaprobaty Komisji Ligi dla podobnych działań – powiedział w rozmowie z Sportowe Fakty WP przewodniczący Komisji Ligi, Jarosław Poturnicki

Nowy przepis gry w piłkę nożną pojawi się już w styczniu! FIFA chce chronić piłkarzy

Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) zakomunikowała, że od stycznia w życie wejdzie nowy przepis gry w piłkę nożną. Ma on na celu chronienie piłkarzy przed urazami głowy.

Nowy przepis w piłce nożnej!

W ostatnim czasie wiele mówi się o licznych urazach głowy wśród ludzi uprawiających piłkę nożną. Przed kilkoma tygodniami świat obiegła informacja o tym, że przez częste uderzanie piłki głową, wzrasta prawdopodobieństwo zachorowania na demencję u ludzi starszych. W obawie o późniejsze poważne konsekwencje zdrowotne delikatne zmiany będą miały miejsce w regulaminie gry w piłkę nożną.

ZOBACZ: Główkowania zostanie ograniczone? Zaskakujące wyniki badań

Najważniejsze zdrowie piłkarzy

Po rozmowach z ekspertami w dziedzinie urazów głowy związanych z wstrząśnieniem mózgu, IFAB zakomunikowała, że od stycznia wejdzie nowy podpunkt regulaminu. Jeśli dana drużyna wykorzysta już limit zmian, a któryś z jej zawodników dozna urazu głowy, będzie wtedy możliwe dokonanie dodatkowej szóstej zmiany. W celu uniknięcia nadużywań tego przepisu druga drużyna również będzie mogła skorzystać z dodatkowej zmiany, nawet jeśli nie dojdzie wśród jej zawodników do urazu głowy.

– Takie rozwiązanie zdejmie również presją z członków sztabów medycznych, którzy jak najszybciej starają się postawić zawodnika na nogi, by mógł kontynuować grę – podaje na swojej stronie IFAB.

Anglia pierwsza przetestuje nową zasadę?

Jak już wspomnieliśmy, zmiany wejdą od stycznia 2021 roku w formie testów. FIFA czeka na chętnych, którzy chcieliby wziąć udział w okresie próbnym. Mówi się, że jako pierwsi z nowego przepisu skorzystają Anglicy, którzy mieliby wprowadzić go w niższych ligach.

Wielki transfer Dominika Szoboszlaia! Węgierska gwiazda zagra w Bundeslidze

Od dłuższego czasu wiele mówiło się o odejściu Dominika Szoboszlaia z Salzburga. Węgierska gwiazda łączona była z większością potęg europejskiej piłki, jak Bayern Monachium, Liverpool czy Manchester City. Finalnie pomocnik zdecydował.

Po co odchodzić daleko

20-latek ma trafić do Bundesligi. Jak poinformował na swoim Instagramie Fabrizio Romano, Węgier od stycznia będzie zawodnikiem RB Lipsk. W środę agenci piłkarza mieli udać się do Niemiec w celu dogadania szczegółów. Transfer ma być dopięty w ciągu najbliższych dni.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Fabrizio Romano (@fabriziorom)

Złote dziecko

Szoboszlai jest bez wątpienia kapitalnym piłkarzem, co pokazuje już w młodym wieku. Tylko w tym sezonie w Salzburgu strzelił 8 goli i dołożył 10 asyst. W 20 meczach.
Łącznie w austriackim zespole ma na koncie 81 występów, 25 zdobytych bramek i 34 ostatnie podania.

Pomocnik rozegrał także kilka spotkań w narodowej reprezentacji. Dla „naszych bratanków” zanotował 12 meczów, w których 3 razy pokonywał bramkarzy rywali.

Transfermarkt wycenia go na 25 mln euro, jednak biorąc pod uwagę, że trafi do silniejszej ligi — kwota może ulec zmianie. Wraz z nową aktualizacją niemieckiego serwisu powinna wzrosnąć wartość 20-latka.

Demba Ba wraca do skandalu i atakuje Tuchela. „Teraz to jego problem”

W zeszłym tygodniu podczas meczu PSG z Basaksehir doszło do skandalu na tle rasistowskim. Jeden z „głównym bohaterów” zajścia, Demba Ba udzielił wywiadu, w którym wrócił do tego zdarzenia. Zdradził również, że wciąż ma żal do Thomasa Tuchela.

Przypomnijmy, że mecz został przerwany i rozegrany dzień później, po tym, jak jeden z sędziów krzyknął w kierunku piłkarza tureckiego klubu „ten czarny”. Zawodnicy obu drużyn w geście protestu zeszli do szatni i nie wrócili na murawę Parc des Princes.

Demba Ba nie odpuszczał

Były napastnik m.in. Chelsea nie miał zamiaru puścić płazem arbitrowi użycia rasistowskiego określenia. Jeszcze przed zejściem z boiska wdał się z nim w ostrą kłótnię.

“Nigdy nie mówisz “ten biały facet”, mówisz po prostu “ten facet”. Więc czemu na czarnego faceta mówisz “ten czarny facet”?” – mówił do rumuńskiego sędziego.

Zobacz, jak Demba Ba przemawiał do kolegów w szatni. „Nie, nie wychodzę!”

To nie koniec

Senegalczyk udzielił ostatnio wywiadu, w którym wraca do wydarzeń z Paryża. W rozmowie z „TRT World” 35-latek przyznał, że nie nadal ma pretensje do Thomasa Tuchela oraz zdradził kilka swoich przemyśleń „na chłodno”.

„Żałuję, że jeden z elementów z Paryża nie został odpowiednio pokazany. Nigdy nie zaakceptuję tego, jak on nas potraktował. Mówię tu o trenerze PSG” – mówił napastnik.

„Nigdy tego nie zaakceptuję, a gdy go zobaczę następnym razem, powiem mu to. Nie zamierzam się w to zagłębiać, on powinien to zrobić. Przeprowadził jedną lub dwie rozmowy z graczami z naszego zespołu i po prostu obwiniał nas za to, co się stało. Teraz to jego problem, nie mój” – kontynuował.

Demba Ba pochwalił także postawę kolegów ze swojego zespołu oraz piłkarzy rywali:

„Czapki z głów dla graczy Basaksehiru, ponieważ czuli, że trzeba coś zrobić. Czapki z głów dla graczy PSG, ponieważ mogli zostać na boisku i powiedzieć, że chcą grać, a zdecydowali się przerwać spotkanie”

Świetna akcja 12-latka z Anglii! Dzięki strzelonym bramkom kupił jedzenie dla 300 rodzin

12-letni Jack Maltby-Smith jest młodym adeptem futbolu w szkółce Northampton Town. Anglik, wzorując się na Marcusie Rashfordzie, postanowił pomóc rodzinom w potrzebie. Dzięki swojemu sposobowi zdołał uzbierać pożywienie dla 300 rodzin w jego rodzinnym kraju.

12-latek pomógł 300 rodzinom w Anglii

Jack Maltby-Smith, gdy usłyszał o działalności charytatywnej Marcusa Rashforda, postanowił sam pomóc angielskim rodzinom w potrzebie. 12-latek ponad 5000 funtów na zestawy obiadowe, które zostaną rozprowadzone po pobliskich szkołach. Jack wzorował się na letniej kampanii piłkarza Manchesteru United, który wziął udział w kampanii dot. bezpłatnych posiłków szkolnych w czasie wakacji.

Pieniądze za strzelone bramki

Piłkarz akademii Northampton wpadł na prosty, a zarazem skuteczny pomysł. Zaczął namawiać swoich znajomych, by ci wpłacali dowolną kwotę, gdy on sam strzeli bramkę. Z dnia na dzień o jego akcji dowiadywało się coraz więcej osób, dzięki czemu Anglik uzbierał w sumie ponad 5 tysięcy funtów. Za taką kwotę zakupił 300 porcji posiłków dla rodzin w potrzebie przed świętami Bożego Narodzenia.

– Gdy usłyszałem o kampanii Marcusa Rashforda, zapytałem rodziców, czy ludzie naprawdę chodzą spać bez jedzenia? Więc postanowiłem założyć zbiórkę, polegającą na strzelaniu przeze mnie goli – wyjaśnia Jack.

Jedna z kobiet, która otrzymała paczkę z jedzeniem, powiedziała: „Akcja taka jak ta przywraca wiarę w ludzkość. Potwierdza to, że są na tym świecie ludzie, którym zależy”.

Cały materiał wideo o Jacku znajdziecie tutaj.

Gra z maseczką, jest liderem klasyfikacji strzelców i wprowadza zespół do półfinału Ligi Mistrzów. Jerry Bengston udowadnia, że się da?

Jerry Bengtson to kapitan CD Olimpia z Hondurasu. Jego drużyna w nocy z wtorku na środę wyeliminowała kanadyjskie Montreal Impact w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w strefie CONCACAF. Wspomniany piłkarz przykuł uwagę mediów tym, że podczas meczów nosi… maseczkę zasłaniającą usta oraz nos.

Nie chce ryzykować

Jerry Bengtson motywuje swoje działanie pandemią koronawirusa. Ponadto, kapitan Olimpii chce uniknąć zakażenia, by nie narażać swojej rodziny. Kapitan ekipy z Hondurasu jednocześnie pokazuje, iż da się uprawiać sport przy założonej maseczce.

Maseczka mu nie przeszkadza

33-latek gra z zasłoniętymi ustami i nosem odkąd wznowiono rozgrywki. Maseczka najwidoczniej nie przeszkadza Honduraninowi, ponieważ jest on liderem klasyfikacji strzelców Ligi Nacional. Ponadto jego drużyna właśnie awansowała do półfinału Ligi Mistrzów CONCACAF. O finał zmierzą się z meksykańskimi Tigres.

Jerry Bengtson w bieżącym sezonie zdobył 9 bramek w 10 spotkaniach. Transfermarkt wycenia Honduranina na 275 tysięcy euro.

Turecki klub zabronił swoim piłkarzom wymiany koszulek po meczu. Szybka odpowiedź na twitterze [WIDEO]

Wczoraj odbyło się w sumie pięć starć w rozgrywkach o Puchar Turcji. Jednym z nich był pojedynek między Rizesporem a Eskişehisporem. Goście w ostatnim czasie zmagają się z ogromnymi problemami finansowymi i w celu zaoszczędzenia pieniędzy zarząd klubu zakazał piłkarzom wymian koszulek po meczach.

Sam mecz obył się bez większych historii. Zwycięsko z tego starcia wyszedł Rizespor, który gładko pokonał swoich wczorajszych rywali 3:0, a tym samym zapewnił sobie awans do 1/8 finału Pucharu Turcji. Warto zaznaczyć, że barw Rizesporu broni Konrad Michalak, który pojawił się na boisku w 77. minucie spotkania.

Do ciekawej sytuacji doszło po końcowym gwizdku sędziego. Po zakończonej rywalizacji jeden z piłkarzy gospodarzy podszedł do 16-letniego Buğra’y Çağliyana w celu wymienienia się z nim koszulkami. Młody adept futbolu musiał odmówić Paragwajczykowi ze względu na obostrzenia wydane przez klub. Zarząd klubu chce w ten sposób szukać oszczędności. W przypadku, gdyby piłkarze ulegli, byliby zmuszeni zapłacić karę w wysokości 250 lirów.

– Po dzisiejszym meczu decyzja o wymianie koszulek pomiędzy graczem drużyny przeciwnej Samudio, a naszym piłkarzem Bugrą jak zawsze była całkowicie zależna od naszych zawodników. Zresztą dowiedzieliśmy się, że po meczu nasz piłkarz przekazał Samudio swoją koszulkę. Informujemy, że w naszym klubie nie brakuje koszulek– czytamy na twitterze klubu.

– Buğra’y Çağliyan nie chciał wymienić koszulki, twierdząc, że nie wolno jej oddać. Ten zakaz został nałożony przez zarząd klubu. Zarząd Eskişehispor pod wpływem burzy, która rozpoczęła się w mediach, mógł sam wysłać koszulkę rywalom, by uniknąć skandalu- podaje Yakup Çınar, turecki dziennikarz.

Dariusz Żuraw o problemach w lidze. „Odkąd zaczęły się puchary nie mieliśmy kiedy trenować”

Dariusz Żuraw odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas przedmeczowej konferencji prasowej. Kolejorz w środę zmierzy się z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec Lecha Poznań odniósł się do sytuacji w tabeli PKO Ekstraklasy.

Kolejorz w środę będzie odrabiał zaległości spowodowane zakażeniami w szeregach Pogoni Szczecin. Mecz z Portowcami odbędzie się o 20:30. Po niedzielnym remisie poznaniaków ze Stalą Mielec sytuacja w tabeli wymaga szybkiej poprawy.

Mamy za mało punktów, z których niestety sporo straciliśmy na własne życzenie. Analizując ze sztabem, w jaki sposób te bramki tracimy, to wielu z tych goli powinniśmy spokojnie zapobiec i to na pewno spędza nam sen z powiek. Dużo nie trzeba było, żeby tych „oczek” na naszym koncie było więcej – stwierdza Żuraw.

Trener Lecha Poznań zwraca uwagę na napięty terminarz. Żuraw przyznaje, że od początku rozgrywek europejskich Kolejorz nie miał kiedy trenować.

Na pewno problemem jest to, że nie mieliśmy kiedy tak na dobrą sprawę trenować, bo odkąd zaczęły się puchary, to graliśmy mecze co 3-4 dni i to była nasza główna bolączka. Mankamenty można wyeliminować treningiem, dużo rozmawiamy z zawodnikami, analizujemy, ale jeśli pewnych rzeczy się nie wytrenuje, to w spotkaniu to nie wychodzi – uzupełnił trener wicemistrzów Polski.

Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec odniósł się również do sytuacji Jakuba Modera. Liczę się z jego odejściem – mówił Żuraw.

Lech Poznań zajmuje siódme miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do liderującej Legii Warszawa traci 12 punktów. Poznaniacy mają jednak do rozegrania zaległy mecz (wspomniany wcześniej z Pogonią). W następnej kolejce podopieczni Dariusza Żurawia zmierzą się z Wisłą Kraków.

Wielkie słowa o Robercie Lewandowskim: „Mamy nowego króla futbolu”

Rok 2020 był w oczach zwykłego człowieka tragiczny. Pandemia, mnóstwo przykrych wydarzeń czy śmierć wielu lubianych i podziwianych ludzi. Jednak dla Roberta Lewandowskiego wcale nie był on taki zły.

Kapitan reprezentacji Polski wygrał wszystko, co miał do wygrania. Zwycięstwo w Lidze Mistrzów, w Bundeslidzie i Pucharze Niemiec? Jest. Król strzelców w każdych z tych rozgrywek? Jest. Do tego nagroda dla najlepszego piłkarza roku UEFA, a na horyzoncie jest jeszcze jedno wyróżnienie.

W czwartek odbędzie się gala „FIFA The Best”, plebiscytu, w którym Lewandowski znalazł się w finałowej trójce z Messim i Ronaldo. Brat Uliego Hoenessa, byłego prezydenta Bayernu Monachium, Dieter, przyznaje, że zwycięstwo kogoś innego niż naszego snajpera sprawi mu ogromny zawód.

Nowy król

„Uwielbiam Messiego i Ronaldo. Leo za czysty, genialny talent, Cristiano za siłę, mentalność i perfekcję, ale oni się już wygrywali przez ostatnie 10 lat wystarczająco. A poza tym, obiektywnie – Lewandowski w ostatnim roku dokonał większych rzeczy od nich” – Przyznał Hoeness.

„Według mnie mamy nowego króla futbolu. Nazywa się Robert Lewandowski” – Wychwalał Niemiec.

„Nie widzę czegokolwiek, co mógłby jeszcze robić lepiej. Lewandowski to gracz, który doszedł do perfekcji” – Zakończył.

Takie słowa z ust Dietera Hoenessa to wielkie wyróżnienie. Były piłkarz Bayernu strzelił w przeszłości 145 bramek dla Bawarczyków i jest ich 7. najlepszym strzelcem w historii.

Rośnie nowa potęga? Baskowie złożyli pismo o przyjęcie do UEFA i FIFA

W ostatnich pięciu latach reprezentacja Basków zagrała… 5 spotkań. To bardzo niewiele, jak na taki okres, jednak wkrótce może się to zmienić. Baskijska federacja piłkarska złożyła we wtorek oficjalne pismo o przyjęcie do struktur UEFA oraz FIFA!

Na temat Basków od dawna toczą się liczne dyskusje. Zarząd reprezentacji chciałby w końcu być traktowany jak oficjalny członek piłkarskich federacji i stać z innymi kadrami na równi. Umożliwić ma im to przyjęcie w struktury FIFA i UEFA.

O złożeniu wniosku poinformował na swoim Twitterze Dominik Piechota, ekspert od La Liga i hiszpańskiej piłki.

PSG przygotowane na przyjście Leo Messiego? Klubowy sklep otrzymał pierwsze szczegóły!

Jak podaje serwis FootballTransfers.com, PSG przekazało pracownikom klubowego sklepu, by ci byli przygotowani na przyjście Leo Messiego. Kontrakt Argetyńczyka dobiega końca 30 czerwca 2021 roku i po tym dniu stanie się on wolnym agentem. Potencjalni zainteresowani mogą negocjować z 33-latkiem już od stycznia.

BARCELONA VS. PSG! KTO AWANSUJE DO ĆWIERĆFINAŁU? OBSTAW W BETFAN

Z KODEM „ESATROLLS” ZAKŁAD BEZ RYZYKA 600ZŁ!

Co z Leo Messim?

Sytuacja Lionela Messiego wciąż nie jest pewna. Po kompromitującej porażce w ćwierćfinale ubiegłego sezonu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium Argentyńczyk na poważnie myślał o opuszczeniu Dumy Katalonii. Wówczas na odejście nie chciał zgodzić się zarząd klubu, który tłumaczył się wciąż aktywnym kontraktem między piłkarzem a klubem. Jedna z największych legend futbolu, jaką jest Messi, nie chciała iść z tą sprawą do sądu. Jak sam wówczas mówił: „Nie pójdę na wojnę z klubem mojego życia”.

Nieciekawa sytuacja w Barcelonie

W klubie z Katalonii miała nadejść „Wielka rewolucja”, jednak jak wyszło, to wszyscy wiemy. Blaugrana fatalnie rozpoczęła sezon w La Liga i na własne życzenie straciła pierwsze miejsce w swojej grupie Champions League. Na razie nic nie wskazuje na to, by gra zespołu uległa znaczącej poprawie, a bez niej ciężko będzie u siebie zatrzymać Messiego na kolejny sezon. Na decyzję La Pulgi z pewnością wpłyną wyniki wyborów prezydenckich oraz rezultaty, które w trwającym sezonie osiągnie zespół Koemana.

PSG przygotowane na przyjście 33-latka

Gdy w wakacje głośno mówiło się o potencjalnym odejściu Messiego z Barcelony, w mediach przewijały się przede wszystkim trzy wielkie kluby – PSG, Inter Mediolan oraz Manchester City. Jak podaje portal FootballTransfers.com, klub z Paryża jest przygotowany na przyjście Leo Messiego, o czym poinformował klubowe sklepiki.

– Dział marketingu poinformował sklepy w stolicy Francji, aby przygotowały się na gwałtowny wzrost zysków, gdy transakcja ogłoszona umowa – czytamy.

– Ponadto PSG poinformowało sklepy partnerskie, które mają licencję na sprzedaż oficjalnych produktów, aby przygotowały się na nagły przypływ zainteresowania przed hitowym transferem.

– Jedna kwestia pozostaje jednak nierozstrzygnięta. PSG nie podało sprzedawcom, jaki numer ma zostać przypisany Messiemu.

ZOBACZ: Neymar podgrzewa atmosferę przed transferem Messiego? „To czego chcę dziś najbardziej od piłki, to jeszcze raz zagrać z Leo Messim”

ZOBACZ: Neymar zagra z Messim, kulki były podgrzewane? Czyli reakcje na losowanie Ligi Mistrzów