Dwóch zakażonych koronawirusem w reprezentacji Hiszpanii! Piłkarze trenują indywidualnie

Czarne chmury zgromadziły się nad reprezentacją Hiszpanii. Dwóch piłkarzy otrzymało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, a kolejne dwa testy dały niejednoznaczny wynik.

Tegoroczne mistrzostwa Europy z wielu powodów są szczególne. Po pierwsze – odbędą się one w aż 11 krajach. Po drugie – za nami intensywny sezon, który przełożył się na wiele kontuzji u piłkarzy. Poza kontuzjami należy również pamiętać o koronawirusie, który ostatnio znienacka zaatakował Hiszpanów oraz Szwedów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Problemy grupowych rywali Polaków. Dwa przypadki koronawirusa w reprezentacji Szwecji!

6 czerwca do mediów trafiła informacja o tym, iż pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa otrzymał Sergio Busquets. Dziś się okazało, że kolejnym zakażonym zawodnikiem w drużynie „La Furia Roja” jest Diego Llorente. Jak podaje Jakub Kręcidło, Hiszpanie trenują obecnie indywidualnie. Mówi się również, że dwa kolejne testy dały niejednoznaczny wynik.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zbigniew Boniek optymistycznie po spotkaniu z Islandią. „Widzę wiele pozytywów”

W obawie przed kolejnymi zakażeniami Luis Enrique postanowił stworzyć „minibańkę”. Na początku w jej skład wchodziło 6 piłkarzy, a teraz selekcjoner Hiszpanów dowołał jeszcze 11 zawodników z reprezentacji U-21.

Tak wspierali się Milik i Grosicki! Piękna wymiana wiadomości między piłkarzami

Kamil Grosicki opublikował w mediach screen z rozmowy z Arkadiuszem Milikiem. Obaj panowie przeżywają trudny moment w reprezentacyjnej karierze. Wzajemnie się jednak wspierają, o czym przekonuje piękna wymiana wiadomości.

Choć Milik był przewidziany do gry na Euro 2020, to niestety kontuzja pokrzyżowała mu plany. Napastnik złapał dobry rytm w Marsylii, jednak na ostatniej prostej przygotowań do mistrzostw Europy musiał pożegnać się z reprezentacją.

Grosicki znalazł się w nieco innym położeniu. Skrzydłowy nie zmienił WBA na inny klub, przez co załapał się jedynie na rezerwową listę powołanych na turniej. Zapowiada się na to, że Paulo Sousa nie skorzysta z żadnego z zapisanych na niej zawodników, więc i on opuści nadchodzące Euro.

Wsparcie

W tej trudnej dla obu piłkarzy chwili bardzo ważne jest wzajemne wspieranie się. Milik i Grosicki od kilku lat pozostają w świetnych relacjach, czego dowód dał ten drugi, publikując w mediach społecznościowych screen z rozmowy z napastnikiem.

– Siemka Grosik jesteśmy już na zgrupowaniu. Mega cię brakuje brachu, wracaj szybko – napisał Milik do kolegi po dotarciu do Opalenicy.

– Dziękuję Aro za miłe słowo, doceniam – odpisał mu Grosicki.

Kiedy uraz łąkotki przesądził o wykluczeniu Milika z Euro odezwał się do niego zawodnik West Bromwich. 32-latek postanowił wesprzeć młodszego kolegę i dodać mu nieco otuchy.

– Smutno mi brachu, zdrówka – napisał do 27-latka.

– Dzięki wielkie – odparł Milik.

Piękną wymianę wiadomości Grosicki umieścił w mediach społecznościowych. Wpis skrzydłowego podbija internet, a kibice zachwycają się wsparciem, jakie dają sobie wzajemnie obaj panowie.

https://twitter.com/GrosickiKamil/status/1402397296856346624

Mateusz Borek wskazał dwóch wygranych meczu z Islandią. „To jest przyszłość”

Kacper Kozłowski wyjątkowo wyróżnił się w meczu z Islandią. 17-latek stwarzał spore zagrożenie pod bramką rywali i odważnie ciągnął grę do przodu. Mateusz Borek odnotował dobrą grę pomocnika. W programie „Hejt Park” postanowił docenić występ piłkarza Pogoni. Pochwały skierował także w stronę Karola Świderskiego.

Ostatni sparing przed Euro 2020 nie był najlepszą wizytówką reprezentacji Polski. „Biało-Czerwoni” zagrali znacznie poniżej oczekiwań i ostatecznie tylko zremisowali z Islandią (2-2). Tydzień wcześniej podobnie zakończył się mecz towarzyski z Rosją (1-1).

Dwa pozytywne elementy

Choć generalnie kadra zagrała gorszy mecz, nie oznacza to, że nikt się z tego trendu nie wyłamał. Spore pochwały zebrał po spotkaniu Kacper Kozłowski. 17-latek zaimponował swoją odwagą i przebojowością na boisku. Dobry występ pomocnika odnotował Mateusz Borek.

– Mam w głowie dwa pozytywy. Pierwszy nazywa się Kacper Kozłowski. Ten chłopak wszedł, dał impuls, zagrał fajną asystę. Ma 17 lat i to jest przyszłość polskiej piłki – ocenił dziennikarz w programie „Hejt Park”.

Według Borka na pochwały zasługuje także Karol Świderski. To on zastąpił w 81. minucie Roberta Lewandowskiego, a chwilę później wykorzystał podanie właśnie od Kozłowskiego, czym zapewnił remis reprezentacji.

– Drugi to Karol Świderski. Potwierdził, że czasami wystarczy mu 10 minut, by znaleźć się w polu karnym. To jego czwarty mecz w kadrze i druga bramka. Pokazał, że ma potencjał. Fajnie, że Paulo Sousa dał takiemu zawodnikowi szansę – stwierdził.

Zbigniew Boniek optymistycznie po spotkaniu z Islandią. „Widzę wiele pozytywów”

Zbigniew Boniek ocenił zremisowany mecz Polski z Islandią. Według prezesa PZPN w grze biało-czerwonych można było dostrzec wiele plusów.

Reprezentacja Polski zremisowała we wtorek z drugim składem Islandii. Towarzyskie spotkania przed EURO 2020 nie napawają ekspertów i kibiców optymizmem. Nieco odmienne zdanie ma Zbigniew Boniek, prezes PZPN.

Opinia prezesa

Boniek zaskoczył internautów swoim pomeczowym wpisem na Twitterze. Według byłego piłkarza Juventusu na boisku było widać wiele pozytywów.

– Widzę wiele pozytywów, brawo chłopaki. A teraz cali i zdrowi zaczynamy poważne granie – napisał w mediach społecznościowych prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Zaczynamy poważne granie

Pierwszy mecz turnieju EURO 2020 odbędzie się już w piątek. 11 czerwca Turcja zmierzy się z Włochami. Trzy dni później Polacy zagrają z reprezentacją Słowacji.

Nowe informacje ws. zdrowia Roberta Lewandowskiego. Co z kapitanem kadry?

Karol Świderski pod koniec meczu z Islandią (2-2) zmienił Roberta Lewandowskiego. Po spotkaniu okazało się, że kapitan kadry sam poprosił o zejście z murawy, co wzbudziło niepokój wśród kibiców. Na szczęście wszystko okazuje się być w porządku.

Ostatni sparing Polaków przed Euro nie potoczył się najlepiej. Podopieczni Paulo Sousy wyciągnęli jedynie remis, jednak mogło być jeszcze gorzej. Karol Świderski w rozmowie z „TVP Sport” tuż po ostatnim gwizdku przyznał, że jego zmiana nie była planowana akurat za Lewandowskiego. 32-latek sam poprosił o zmianę.

Po strachu

Słowa napastnika PAOK-u wprowadziły wszystkich kibiców w niepokój. Kontuzja kapitana reprezentacji oraz jej najlepszego piłkarza tuż przed turniejem byłaby istną katastrofą. Tym bardziej że kilka tygodni temu uraz wykluczył z gry Krzysztofa Piątką, a niedawno zgrupowanie musiał opuścić Arkadiusz Milik.

Na szczęście okazało się, że Lewandowski ma się dobrze. Według „WP Sportowe Fakty” 32-latek nie zmaga się z żadną kontuzją i wraz z drużyną rozpocznie ostatnie przygotowania do rozpoczęcia mistrzostw Europy.

Kadra w środę przeniesie się do Trójmiasta, gdzie doszlifuje warianty przed Euro. 14 czerwca w Petersburgu „Biało-Czerwoni” podejmą reprezentację Słowacji, tym samym otwierając swój udział w fazie grupowej. Następnymi rywalami Polaków będą Hiszpanie, zaś kolejnymi – Szwedzi.

Na kilka dni przed inauguracją mistrzostw Paulo Sousa ma spory ból głowy. Kontuzja Milika mocno krzyżuje plany Portugalczyka. Na domiar złego z drobnymi urazami zmaga się Mateusz Klich, a także Jan Bednarek oraz Bartosz Bereszyński.

Źródło: „WP Sportowe Fakty”

Jan Tomaszewski brutalnie ocenił kadrę Sousy. „Panie Portugalczyk, dlaczego…”

Reprezentacja Polski tylko zremisowała w Poznaniu z Islandią (2-2) w ostatnim meczu towarzyskim przed inauguracją Euro 2020. Grę „Biało-Czerwonych” brutalnie podsumował Jan Tomaszewski w rozmowie z „TVP Info”.

Spotkanie z Islandią nie należało do najlepszych występów polskich piłkarzy pod wodzą Paulo Sousy. Dwukrotnie to podopieczni Portugalczyka musieli gonić wynik, Ostatecznie jednak udało im się doprowadzić do wyrównania.

Przed tygodniem Polacy także zanotowali remis. Wówczas rywalami naszej reprezentacji byli Rosjanie (1-1).

Styl? Brak

Oba sparingi przed mistrzostwami Europy pozostawiły wiele niewiadomych. Kibice nie pałają optymizmem przed rozpoczęciem turnieju, o czym opowiedział także Jan Tomaszewski. Były bramkarz w rozmowie z „TVP Info” ostro podsumował występ Polaków w meczu z Islandią.

– Nie chodzi o wynik, chodzi o styl gry, którego wczoraj nie było. Zacznę od trenera, który powtarza – i bardzo dobrze – że musi być powtarzalność i automatyzm. To mam do niego pytanie: „panie Portugalczyk, dlaczego co mecz jest inny skład?” – pyta Tomaszewski.

– Trener powiedział na konferencji prasowej, że nasi obrońcy grali za daleko od siebie i za daleko od przeciwnika. Panie Portugalczyk, mam do pana pytanie – to po co pan stoi na linii autowej i nie kieruje zawodnikami? Przecież wystarczy powiedzieć: „bliżej dojdźcie do siebie, bliżej do przeciwnika”. On to mówi na konferencji prasowej, czyli albo do pana (dziennikarza – przyp. red.), albo do mnie, prawda? To jest dla mnie jakieś wielkie nieporozumienie – kontynuował.

Kto na Euro?

Tomaszewski wskazał również piłkarzy, bez których nie wyobraża sobie składu reprezentacji na rozpoczęcie mistrzostw. Były bramkarz wyróżnił przede wszystkim cztery nazwiska.

– Nie wyobrażam sobie, byśmy w pierwszym meczu wyszli bez Klicha, Jóźwiaka, Bereszyńskiego, Bednarka, bo w innym przypadku po prostu nie wyjdziemy z grupy – przyznał.

73-latek zwrócił jeszcze uwagę na grę Roberta Lewandowskiego. Obwinił Paulo Sousę o kontuzję kapitana, której doznał w meczu z Andorą.

– W klubie ma 4-5 sytuacji podczas spotkania. Wczoraj nie miał ani jednej. To dlatego, że zostaje wysyłany na boki i do pomocy. To jest po prostu karygodne. Roberta Sousa wysłał do pomocy, złapał kontuzję i przerwał mu karierę. Nie grał w Bayernie i nie grał z Anglią. Dla mnie mecz z Anglią przegrał właśnie trener naszej reprezentacji – skwitował.

Tomasz Hajto ocenił występ Kacpra Kozłowskiego. „Oby dalej się tak rozwijał”

Reprezentacja Polski zremisowała z Islandią (2:2) we wtorkowym meczu towarzyskim. Ekspert Polsatu Sport, Tomasz Hajto ocenił boiskową postawę Kacpra Kozłowskiego.

Ocena Kozłowskiego

Według wielu kibiców 17-letni piłkarz Pogoni był najjaśniejszym elementem polskiej drużyny w spotkaniu przeciwko Islandii. Tomasz Hajto dostrzega talent Kacpra Kozłowskiego, jednak widzi elementy do poprawy.

– Przez pierwsze 15 minut nie było go widać. Później zrobił dwie fajne akcje, dograł przy sytuacji bramkowej. Pokazał, że radzi sobie w momencie, w którym gra się drużynie nie układała. Dali pozytywny akcent ze Świderskim. Oby dalej tak się rozwijali, strzelali gole i dogrywali – ocenił 62-krotny reprezentant Polski.

– Cały czas podkreślam jedną rzecz. Tam przyjdzie inny gatunek przeciwnika. Mi się niesamowicie podoba Kozłowski. Pytanie, czy on jest gotowy, żeby na takiej imprezie wejść i od razu pomóc? Z Islandią pokazał fajne trzy akcje, a to było spotkanie, w którym nikt nie zachwycił – dodał Hajto.

Start EURO 2020 już w piątek 11 czerwca. W pierwszym spotkaniu mistrzostw Europy Turcy zmierzą się z Włochami.

Źródło: Polsat Sport

Kacper Kozłowski rozchwytywany! Cztery kluby zainteresowane 17-latkiem. Wśród nich giganci

Kacper Kozłowski wypływa na szerokie wody. 17-latek w minionym sezonie Ekstraklasy wyrobił sobie nazwisko, zaś powołanie na Euro 2020 coraz mocniej go promuje. Według Calciomercato.com młody pomocnik znalazł się na celowniku czterech wielkich klubów.

Kozłowski ma za sobą niezły występ w sparingu reprezentacji Polski z Islandią (2-2). Piłkarz Pogoni Szczecin zanotował asystę przy bramce Karola Świderskiego, dzięki której udało się uratować remis. Po spotkaniu pochwał pod jego adresem nie szczędził Paulo Sousa. 

Podbój Europy?

Dobry okres w karierze 17-latka niebawem może zaowocował transferem do lepszego klubu. Zdaniem Calciomercato.com Kozłowskim interesują się wielkie kluby. Włoscy dziennikarze mówią przede wszystkim o: FC Barcelonie, Juventusie, Borussii Dortmund oraz Bolognii.

Jeśli ufać ustaleniom portalu to trzy pierwsze zespoły swoje oferty mogą wysunąć jeszcze tego lata. Na korzyść pomocnika działają także mistrzostwa Europy. Ewentualne dobre występy zawodnika na arenie międzynarodowej mogą tylko przyspieszyć możliwe odejście ze Szczecina.

W tym sezonie w barwach „Portowców” Kozłowski rozegrał 25 meczów. Strzelił w nich trzy gole oraz dołożył cztery asysty. Portal „Transfermarkt” wycenia 17-latka na 5 mln euro.

Jeden piłkarz zachwycił Paulo Sousę. Portugalczyk ocenił Polaków po meczu z Islandią

Reprezentacja Polski w ostatnim sparingu przed Euro 2020 zremisowała z Islandią (2-2). Paulo Sousa na pomeczowej konferencji ocenił postawę kadrowiczów oraz wyróżnił jednego piłkarza. Przy okazji wyjaśnił, dlaczego na murawie nie pojawił się Mateusz Klich.

„Biało-Czerwoni” w ostatnich minutach uratowali remis z reprezentacją Islandii. Polacy jeszcze w pierwszej stracili bramkę, jednak dzięki Piotrowi Zielińskiemu do szatni schodzili z remisem.

Po zmianie stron do siatki Wojciecha Szczęsnego po błędzie naszej defensywy trafił Brynjar Ingi Bjarnason. W 88. minucie po kilku minutach od wejścia na boisko do wyrównania doprowadził, tym razem Karol Świderski.

Wygrany?

Przy drugim trafieniu dla Polaków asystę zaliczył Kacper Kozłowski. Paulo Sousa docenił młodego piłkarza Pogoni Szczecin i posłał w jego kierunku wiele pochwał.

– Po przerwie zmieniliśmy system, wprowadziliśmy Kozłowskiego. Kacper to młody chłopak. Przez pierwsze 20-25 minut może nie grał tak dobrze, jak potrafi, ale później pokazał na co go stać. Przesunął naszą grę, mógł strzelić gola, a zaliczył asystę. Chcę widzieć częściej taką determinację, chcę widzieć pressing i przesuwanie gry do przodu – przyznał Portugalczyk na konferencji prasowej.

Na murawie w Poznaniu nie pojawił się natomiast Mateusz Klich. Sousa pominął pomocnika Leeds przy ustalaniu „jedenastki”, jednak wyjaśnił, czemu podjął taką decyzję.

– Zdecydowaliśmy się na dwóch napastników, żeby otworzyć środek i rozgrywać już przez obrońców. Musimy konsekwentniej pomagać Robertowi Lewandowskiemu, musimy dostarczać mu więcej piłek, żeby mógł robić to, co robi najlepiej: strzelać gole. Wczoraj lekarz wskazał nam zawodników, których powinniśmy oszczędzić. Dlatego zdecydowaliśmy się, żeby Klich nie zagrał. Niektórzy zagrali bardzo dobrze; zwłaszcza w sytuacji jeden na jednego. Musimy jednak być znacznie groźniejsi na lewym boku – ocenił.

– W pierwszej połowie dużo lepiej wyglądało niskie rozegranie. Brakowało natomiast szybkości i częstotliwości zagrań, ale to było uzależnione od zachowania rywali. Staraliśmy się grać do przodu, szybciej przesuwać, ale postawa Islandii często nam w tym przeszkadzała. Chcę zwrócić uwagę na to, że zespół zachował serce i duszę do samego końca, piłkarze walczyli o to, aby kibice byli z nich dumni – zaznaczył selekcjoner.

Będą korekty

Sousa zapewnił także, że dokona zmian na pierwszy mecz mistrzostw Europy. Gra Polaków, póki co nie zachwyca, o czym pamięta Portugalczyk.

– Musimy poprawić skuteczność, nastąpi modyfikacja naszej gry. W najbliższych dniach przeanalizujemy to, co nam jeszcze nie wychodzi. Szczerze mówiąc, dzisiaj nie będę dobrze spał. Będę myślał, jak zbudować grę naszej drużyny, żeby to dobrze działało. Jak idę, nigdy nie patrzę pod nogi, zawsze patrzę przed siebie. Z tym turniejem jest podobnie – podsumował.

Grzegorz Krychowiak ocenił występ przeciwko Islandii. „Było widać brak świeżości w zespole”

Grzegorz Krychowiak udzielił wywiadu telewizji Polsat Sport po wtorkowym spotkaniu z Polski z Islandią. Pomocnik podsumował zremisowany mecz, wskazując przyczynę słabego występu biało-czerwonych.

Ocena spotkania

Próba generalna przed EURO 2020 nie wyszła dobrze. Reprezentanci Polski zremisowali 2:2 z drugim składem Islandii. Grzegorz Krychowiak ocenił to spotkanie na antenie Polsatu Sport. Jego zdaniem w drugiej połowie gra biało-czerwonych znacząco się poprawiła.

– Były zbyt duże odległości między liniami, co miało negatywny wpływ na nasz pressing. Byliśmy spóźnieni i przeciwnik rozgrywał bardzo łatwo piłkę. W drugiej połowie, po zmianach, już ten pressing wyglądał dużo lepiej – powiedział Krychowiak.

Wykorzystali co sobie stworzyli

„Krycha” wypowiedział się również na temat drużyny przeciwnej. Według 31-letniego pomocnika Islandia była do skuteczna do bólu.

– Ciężko się grało z nisko ustawionym blokiem obronnym. Straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry. To chyba były jedyne sytuacje przeciwnika – dodał.

Obóz w nogach

Krychowiak wskazał przyczynę słabej dyspozycji Polaków. Pomocnik Lokomotiwu Moskwa zwrócił uwagę na fakt przepracowanego obozu przygotowawczego.

– Było widać brak świeżości w zespole. Jesteśmy po obozie, który ciężko przepracowaliśmy, zwłaszcza w pierwszym tygodniu. Najważniejsze jest to, żebyśmy dobrze się czuli i byli przygotowani w pierwszym spotkaniu na mistrzostwach Europy – zakończył.

Źródło: Polsat Sport, Meczyki.pl

Karol Świderski wytłumaczył powód zmiany Roberta Lewandowskiego. „Miałem wejść za innego zawodnika”

Karol Świderski w pomeczowym wywiadzie zdradził przyczynę zejścia Roberta Lewandowskiego z boiska. Kapitan reprezentacji Polski poprosił o zmianę przed końcowym gwizdkiem.

Miał wejść za kogoś innego

Biało-czerwoni zremisowali 2:2 z Islandią we wtorkowym meczu towarzyskim. Spotkania nie dokończył Robert Lewandowski. Karol Świderski w rozmowie z TVP Sport opowiedział o kulisach tej zmiany.

– Moje wejście na boisko miało być za innego zawodnika. Robert Lewandowski zgłosił jednak, że potrzebuje zmiany i moje zadanie szybko się zmieniło – przyznał strzelec gola na 2:2.

Co było nie tak?

Według medialnych doniesień Robert Lewandowski miał zagrać pełne 90 minut. Tak się jednak nie stało. Na razie nie wiadomo nic konkretnego o powodach chęci do zmiany kapitana reprezentacji Polski.

Miejmy nadzieję, że defensorzy Islandii nie uszkodzili Lewandowskiego tuż przed wyjazdem na mistrzostwa Europy.

Źródło: TVP Sport, WP Sportowe Fakty

Problemy grupowych rywali Polaków. Dwa przypadki koronawirusa w reprezentacji Szwecji!

Problemy kadrowe dotykają nie tylko reprezentację Polski. W reprezentacji Szwecji wykryto we wtorek dwa pozytywne przypadki koronawirusa.

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o kontuzjach wśród piłkarzy reprezentacji Polski. Przed rozpoczęciem zgrupowania poważnych kontuzji doznali m.in. Krzysztof Piątek oraz Arkadiusz Reca. W poniedziałek dowiedzieliśmy się również, że na EURO nie zagra Arkadiusz Milik. Problemy zdrowotne ma również Dawid Kownacki.

Koronawirus w reprezentacji Szwecji

Tak jak już wspomnieliśmy, problemy kadrowe nie omijają również grupowych rywali Biało-Czerwonych. Najpierw w mediach pojawiła się informacja o pozytywnym teście na obecność koronawirusa u Dejana Kulusevskiego. Następnie wykonano badania u innych piłkarzy i okazało się, że zakażony jest również Mattias Svanberg.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1402297942376161284

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1402268988697088027

Mistrzostwa Europy rozpoczną się już 11 czerwca. Biało-Czerwoni pierwsze spotkanie rozegrają 14 czerwca przeciwko Słowacji. Następnie nasi reprezentanci zmierzą się z Hiszpanią, a na zakończenie fazy grupowej podopieczni Paulo Sousy podejmą Szwedów.

Reprezentacja Polski zremisowała z Islandią. Mieszane odczucia wśród kibiców [REAKCJE]

Reprezentacja Polski zremisowała w towarzyskim meczu z reprezentacją Islandii 2:2. W mediach społecznościowych pojawiły się zarówno negatywne, jak i pozytywne komentarze. Swoimi opiniami podzielili się również eksperci.

Za nami ostatni sprawdzian reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy. Podopieczni Paulo Sousy zmierzyli się we wtorek z reprezentacją Islandii i zremisowali 2:2. Pierwszą bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Piotr Zieliński, a bramkę na 2:2 strzelił rezerwowy Karol Świderski.

https://twitter.com/WujaJurek/status/1402300913902133252

Nastroje przed EURO

Po dzisiejszym meczu można zdecydowanie odczuć, że oczekiwania względem naszej reprezentacji na EURO zdecydowanie zmalały.

https://twitter.com/majkel1999/status/1402312459990540289

Dobra zmiana Kozłowskiego

Na słowa uznania zasługuje dziś również 17-letni Kacper Kozłowski. Piłkarz Pogoni Szczecin pojawił się na murawie w 46. minucie i popisał się wieloma świetnymi zagraniami. Przy bramce Karola Świderskiego na 2:2 zanotował asystę.

https://twitter.com/cwiakala/status/1402322718264070146

Dariusz Szpakowski

Na osobną część zasługuje dziś Pan Dariusz Szpakowski. Komentator TVP Sport dopuścił się dziś masy pomyłek, które nie umknęły uwadze widzów.

https://twitter.com/WujaJurek/status/1402311701966565380

https://twitter.com/WujaJurek/status/1402294661272702983

 

Guardiola chce dwóch piłkarzy z Premier League. Czy będą receptą na sukces w Lidze Mistrzów?

Według ESPN Pep Guardiola nakreślił priorytety na najbliższe okno transferowe. Dziennikarze przekonują, że Katalończyk chciałby mieć w składzie Harry’ego Kane’a i Jacka Grealisha.

Czas na wzmocnienie ofensywy po odejściu Aguero

Manchester City zakończył sezon 2020/2021 mistrzostwem Anglii i przegranym finałem Ligi Mistrzów. Obywatele już teraz myślą o kolejnej edycji elitarnych rozgrywek. By zdobyć Champions League, muszą się jednak wzmocnić.

Zawodnicy z ligi mają być receptą na sukces

Pep Guardiola wytypował dwa priorytety transferowe. Według ESPN szkoleniowiec Manchesteru City chciałby mieć w drużynie Jacka Grealisha i Harry’ego Kane’a.

Wysokie żądania klubów

Aston Villa oczekuje za Grealisha około 100 milionów funtów. Z kolei Tottenham życzy sobie za Kane’a aż 150 mln funtów. Jeśli priorytety Guardioli mają zostać spełnione, The Citizens muszą rozbić bank.

Źródło: ESPN

Arkadiusz Milik zabrał głos. „Powiedziałem kolegom, że będą mieli dodatkowego super kibica”

Arkadiusz Milik zabrał głos nt. rezygnacji z gry na EURO. Piłkarz Olympique Marsylia zamieścił wpis na instagramie, w którym skomentował całą sytuację ze swojej perspektywy.

Wczoraj wieczorem w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o tym, iż Arkadiusz Milik nie zagra na nadchodzących mistrzostwach Europy. O urazie Arka mówiło się już od samego początku zgrupowania, jednak wszyscy mieli nadzieję, iż uda mu się wykurować do początku EURO. Koniec końców polski napastnik nie zdążył się w pełni wyleczyć i z tego powodu nie zagra na ME. Paulo Sousa zdecydował, że nie powoła nikogo w jego miejsce.

Komentarz Milika

Na odpowiedź samego zainteresowanego musieliśmy poczekać kilkanaście godzin. We wtorkowe popołudnie, przed meczem z Islandią Arek Milik zamieścił krótki wpis na instagramie. Jego treść znajdziecie poniżej:

– Reprezentowanie Polski na tak ważnym turnieju jak EURO 2020 jest marzeniem każdego piłkarza. Konieczność opuszczenia zespołu jest dla mnie bardzo trudna, ale to świadoma decyzja. Wiem, że nie mógłbym grać na 100 % możliwości. Pożegnałem się z całą drużyną. Powiedziałem kolegom, że będą mieli dodatkowego super kibica, który będzie ich wspierał z domu. Do boju Polsko!

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Arek Milik (@arekmilik)

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.