Wyliczono szanse Lecha, Legii, Rakowa i Jagielloni na grę w pucharach. Kogo oceniono najwyżej?

Polskie drużyny w komplecie awansowały do III rund eliminacji europejskich pucharów. Już niebawem rozegrają swoje dwumecze. Piotr Klimek wyliczył szanse na awans do faz ligowych Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz Ligi Konferencji.




Lech Poznań z Crveną Zvezdą, Legia z Larnaką, Raków z Maccabi Haifa oraz Jagiellonia z Silkeborgiem. Tak prezentują się pary III rundy eliminacji europejskich pucharów reprezentantów Polski.

Wyliczone procenty

Pierwsze mecze nasze kluby rozegrają już w przyszłym tygodniu. Piotr Klimek wyliczył, jakie szanse mają wszystkie cztery ekipy na awanse do fazy ligowej.




Według wyliczeń Lech Poznań ma zaledwie 18,8 proc. szans na grę w Lidze Mistrzów. Optymistycznie wygląda natomiast potencjał na awans do Ligi Europy. Tu mówimy już o 64,8 proc.

Legii Warszawa przypisano z kolei 50,5 proc. „Wojskowi” mają także 34,9 proc. szans na grę w Lidze Konferencji. W przypadku Rakowa mówimy już natomiast o aż 64,1 proc. Szanse Jagiellonii oceniono natomiast na 44,2 proc.

Źródło: X / @pklimek99

Zmiana w bramce Widzewa? Gikiewicz może wypaść z pierwszej jedenastki

Według Jana Piekutowskiego z portalu Meczyki.pl, Maciej Kikolski może wskoczyć do składu kosztem Rafała Gikiewicza, który nie zachwycił w Białymstoku i… miał wejść w konflikt ze sztabem.

Czas na zmianę?

Po dwóch kolejkach nowego sezonu Widzew Łódź ma na koncie trzy punkty i mieszane nastroje. Ekipa RTS-u zainaugurowała rozgrywki zwycięstwem 1:0 nad Zagłębiem Lubin, ale już tydzień później wypuściła wygraną z rąk w dramatycznych okolicznościach. Prowadząc 2:1 z Jagiellonią Białystok, Widzew stracił dwa gole w końcówce i przegrał 2:3.

Po meczu w Białymstoku pojawiło się sporo głosów krytyki pod adresem Rafała Gikiewicza. Doświadczony bramkarz miał nie popisać się przy pierwszym i trzecim trafieniu „Dumy Podlasia”. To według wielu obserwatorów kosztowało Widzew cenny punkt lub nawet zwycięstwo.

Jak poinformował Jan Piekutowski z portalu Meczyki.pl, w sobotnim meczu przeciwko GKS-owi Katowice możliwa jest zmiana między słupkami. W składzie Widzewa może pojawić się Maciej Kikolski, pozyskany latem z Legii Warszawa.

Według Piekutowskiego decyzja nie byłaby wyłącznie pokłosiem formy sportowej Gikiewicza. W tle ma bowiem znajdować się również domniemane nieporozumienie między 37-letnim golkiperem a sztabem szkoleniowym łódzkiego klubu. Szczegóły pozostają nieznane, ale konsekwencją ma być ławka rezerwowych dla weterana.

Kikolski to 21-letni bramkarz z dużym potencjałem. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Radomiaku Radom. Mecz Widzewa z GKS-em Katowice odbędzie się w sobotę. Początek o godzinie 17:30.

Źródło: Meczyki.pl

Afonso Sousa może odejść z Lecha. Gwiazda Kolejorza otrzymała gigantyczną ofertę

Afonso Sousa może nie zagrać w najbliższym meczu z Crveną Zvezdą. Jak ujawnił Mateusz Borek, kluczowy zawodnik Lecha Poznań otrzymał lukratywną propozycję z Bliskiego Wschodu. Wiele wskazuje więc na to, że jego przyszłość w klubie stoi pod dużym znakiem zapytania.

Kontuzja czy transferowe ciśnienie?

Afonso Sousa w poprzednim sezonie wyrósł na lidera Lecha Poznań. Portugalczyk był kluczową postacią w ofensywie „Kolejorza” i jednym z architektów mistrzostwa Polski. Jednak jak się okazuje, jego występ w kolejnej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów jest mocno niepewny. Zarówno z powodów zdrowotnych, jak i transferowych.

Sousa nie dokończył pierwszego meczu z Breidablikiem, a w rewanżu nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Oficjalnie mowa była o mikrourazie. Teraz jednak pojawiły się nowe informacje, które rzucają cień na sytuację pomocnika. W programie Kanału Sportowego dziennikarz Mateusz Borek ujawnił, że Sousa otrzymał bardzo atrakcyjną ofertę z klubów Zatoki Perskiej.

– Mam nadzieję, że Afonso Sousa pomoże drużynie w środę. Bo słyszę, że jest bardzo duże ciśnienie tego zawodnika, żeby jednak opuścić Poznań. Są propozycje znad Zatoki. Jakaś kosmiczna kwota dla Afonso Sousy. Nie chciałbym, żeby przedłużał się ten mikrouraz, którego niby doznał – powiedział komentator w Kanale Sportowym.

Dziennikarz nie kwestionował całkowicie kwestii zdrowotnej, jednak sugerował, że Sousa powinien zrobić wszystko, by być gotowym na kluczowe spotkanie z Crveną Zvezdą Belgrad.

– Apeluję, żeby ten piłkarz zagrał, bo Lech zrobił dla niego bardzo dużo. Zrobił z niego gwiazdę. Sousa potrafi grać w piłkę. Ale trzeba oddać Lechowi to, co temu chłopakowi dał. I finansowo, i jeśli chodzi o jego rozwój, i PR-owo – zaznaczył.

– Poznań był dla niego oknem wystawowym na świat. Dzięki temu, że tam grał, ma teraz szansę zarobić większe pieniądze. I to jest normalne w piłce: jedni odchodzą, drudzy przychodzą. Ale myślę, że nic by się nie stało, gdyby Sousa jeszcze Lechowi pomógł – podsumował Borek.

Lech zmierzy się z Crveną Zvezdą już w środę szóstego sierpnia. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:30.

Źródło: Kanał Sportowy

Crvena finalizuje kolejny transfer przed meczem z Lechem! Serbowie ściągają napastnika z Ligue 1

Crvena Zvezda kontynuuje zbrojenie się przed meczem z Lechem Poznań. Serbskie media podają, że do klubu trafi napastnik z Ligue 1.




W czwartek pojawiły się informacje o sensacyjnym transferze Crveny. Portal mondo.rs podał, że drużynę wzmocni Dusan Tadić. Serb ostatnie sezony spędził w Fenerbahce, a obecnie pozostaje wolnym zawodnikiem.

Lech powinien się bać?

Na tym jednak nie koniec. Fabrizio Romano potwierdził, że Crvena finalizuje kolejny głośny transfer. Tym razem chodzi o Shavy’ego Babicka. Gabończyk dotychczas występował we francuskiej Toulouse.




25-latkowi nie udało się podbić Ligue 1. Na przestrzeni dwóch sezonów rozegrał 42 mecze, w których strzelił zaledwie 5 goli. Crvena ma za niego zapłacić około cztery miliony euro.

fot. Toulouse FC / X

Fantastyczne wieści po wygranych Lecha, Jagiellonii, Rakowa i Legii! Ekstraklasa zbliża się do TOP10

Za nami piękny tydzień polskich klubów w europejskich pucharach. Wszyscy nasi reprezentanci wygrali swoje mecze i awansowali do kolejny rund eliminacji. Na tym nie kończą się jednak dobre wieści.




We wtorek formalności dopełnił Lech, wygrywając 1-0 z Breidablikiem (8-1 w dwumeczu). Natomiast w czwartek swoje starcia rozstrzygnęła reszta stawki. Jagiellonia wygrała z Novi Pazar 3-1 (5-2), Raków pokonał Żylinę 3-1 (6-1), a Legia po heroicznej walce wyeliminowała Banika Ostrawę 2-1 (4-3).

Co za wieści!

Każde zwycięstwo polskiego klubu daje cenne punkty do rankingu UEFA. Polska w bieżącym sezonie już teraz może pochwalić się imponującym wynikiem. Zebraliśmy aż 2,375 „oczek”. Większą ilością mogą pochwalić się jedynie Szwedzi.

Polska obecnie zajmuje 13. miejsce w rankingu. Do 12. lokaty brakuje już bardzo niewiele. Gdyby na koniec sezonu udało się na nią wskoczyć, mielibyśmy dwie drużyny w eliminacjach Ligi Europy. Dodatkowo mistrz Polski rozpoczynałby zmagania o Ligę Mistrzów od czwartej, ostatniej rundy.




Marzeniem nadal pozostaje zajęcie 10. miejsca. Wówczas mistrz Ekstraklasy nie musiałby nawet brać udziału w eliminacjach.

Harry Kane może wrócić do Premier League! Zaskakujące informacje

Harry Kane od dwóch lat jest zawodnikiem Bayernu Monachium. Anglik zastąpił w Bawarii Roberta Lewandowskiego, ale według „The Teleghraph”, wkrótce może wrócić na Wyspy.




Kane spędził w Tottenhamie wiele lat. W 2023 roku zdecydował się na transfer i przeniósł się do Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec szukali następcy dla Roberta Lewandowskiego, który przeniósł się do FC Barcelony.

Powrót?

Co ciekawe, przyszły sezon Kane’a w Bundeslidze może okazać się… ostatnim. Według angielskich mediów, 32-latek rozważa powrót do Premier League. Matt Law przekonuje, że naprawdę istnieje taki scenariusz.

Kontrakt napastnika z Bayernem obowiązuje zaledwie do 2027 roku, wobec czego czas po najbliższych mistrzostwach świata byłby ostatnim dzwonkiem, żeby na nim zarobić. „The Telegraph” dodaje ponad to, że Tottenham zapewnił sobie pierwszeństwo, co do transferu Kane’a.




Spełniony musiałby zostać jeden warunek – piłkarz musiałby chcieć wrócić do Londynu. Na to z kolei się nie zapowiada. Według doniesień to Manchester United ma być faworytem do jego ściągnięcia.

Islandczycy zaskoczyli po porażce z Lechem. Trener Breidabliku: „Byliśmy lepszą drużyną”

Lech Poznań w środę dopełnił formalności i awansował do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. „Kolejorz” wygrał z Breidablikiem na Islandii 1-0, pokonując rywali w sumie 8-1 w dwumeczu. Trener przeciwników stwierdził jednak, że jego podopieczni byli… lepsi.




Lech nie zostawił żadnych szans Islandczykom w pierwszym meczu przy Bułgarskiej. Breidablik został kompletnie zdemolowany, a mistrzowie Polski wygrali aż 7-1. Tym samym rewanż był jedynie formalnością.

Lepsi

I faktycznie tak było. Lech na wyjeździe wygrał 1-0 i pewnie awansował do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Islandzkie media po pierwszej porażce przejechały się po Breidabliku. Po rewanżu, mimo porażki, drużyna została pochwalona za walkę.

Portal visir.is zacytował przy tym słowa trenera Breidabliku. Halldor Arnason stwierdził, że jego piłkarze zagrali lepiej, niż rywale.




– Byliśmy lepszą drużyną przez 90 minut przeciwko mistrzom Polski, którzy przyjechali z prawie najsilniejszym składem. Zdaję sobie sprawę, że nie przyjechali w pełni przygotowani, ale zagraliśmy naprawdę dobrze i szkoda, że nie udało nam się umieścić piłki w siatce – ocenił szkoleniowiec.

– Po porażce 1:7 w pierwszym mecz Breidablik zaprezentował się dziś dobrze i może być dumny z dzisiejszego spotkania – dodał wspomniany portal.

Lech Poznań w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów stanie przed trudnym zadaniem. Na „Kolejorza” czeka już Crvena Zvezda, która wielokrotnie w poprzednich latach awansowała do elity.

Były piłkarz Legii wychwala Iordanescu. „Za Feio to była wioska, a teraz to monolit”

Legia Warszawa dobrze rozpoczęła nowy sezon, a zmiana trenera wyraźnie wpływa na atmosferę wokół zespołu. Sylwester Czereszewski w rozmowie z TVP Sport wprost skrytykował Gonçalo Feio. Jednocześnie wyraził spore uznanie dla pracy Edwarda Iordanescu.

Nowa jakość w Legii

Początek sezonu 2025/2026 w wykonaniu Legii Warszawa daje kibicom powody do optymizmu. Po chaotycznych miesiącach z Gonçalo Feio na ławce trenerskiej, stery przejął Edward Iordanescu. Rumuński szkoleniowiec wprowadził spokój, stabilność i solidne wyniki.

Sylwester Czereszewski w rozmowie z TVP Sport nie szczędził gorzkich słów pod adresem poprzedniego trenera Wojskowych.

– Nie miałem dobrego zdania na temat poprzedniego szkoleniowca, przede wszystkim z powodu jego zachowań, które nie przystoją trenerowi tak wielkiego klubu. To, co czasami robił, to była „wioska”. Dziwię się, że ktokolwiek w ogóle rozważał przedłużenie tej współpracy… – skwitował Czereszewski.

Znacznie cieplej wypowiedział się natomiast o obecnym trenerze stołecznego zespołu.

– Iordanescu jest mniej kontrowersyjny, za to widać efekty jego pracy. Oczywiście, z ocenami należy się jeszcze wstrzymać, bo to dopiero początek sezonu. Niemniej jednak, drużyna wygląda dziś jak monolit, co nie zawsze widzieliśmy w ubiegłych rozgrywkach – dodał.

W czwartek Legia rozegra rewanżowy mecz z Banikiem Ostrawa w eliminacjach do Ligi Europy. Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem, ale Czereszewski z optymizmem patrzy na szanse zespołu przy Łazienkowskiej.

– Myślę, że Legia zamelduje się w 3. rundzie. Banik nastraszył zespół z Warszawy w pierwszym spotkaniu, ale dużym plusem jest to, że piłkarze Iordanescu ostatecznie nie przegrali. Liczę na to, że legioniści w meczu przy ulicy Łazienkowskiej narzucą swój styl gry i wywalczą awans do kolejnej rundy – zaznaczył.

Mecz Legii z Banikiem zaplanowano na 31 lipca o 21:00.

Źródło: TVP Sport

Salamon znów we Włoszech? Wstępne rozmowy między klubami

Bartosz Salamon może jeszcze zmienić otoczenie w tym oknie transferowym. Według doniesień „La Gazzetta dello Sport”, środkowy obrońca Lecha Poznań znalazł się na celowniku Carrarese Calcio 1908. To klub z Serie B.

Powrót na Półwysep Apeniński

Bartosz Salamon przez ostatnie lata był jednym z filarów Lecha Poznań, ale jego czas w stolicy Wielkopolski może dobiegać końca. 34-letni stoper nie rozegrał jeszcze ani minuty w bieżącym sezonie i wszystko wskazuje na to, że klub oraz zawodnik są otwarci na rozstanie. Według medialnych doniesień na horyzoncie pojawiła się interesująca opcja: Carrarese, dwunasta drużyna poprzedniego sezonu Serie B.

Włoski klub ma ambicje poprawić swoją pozycję w nadchodzących rozgrywkach, a doświadczenie Salamona miałoby w tym pomóc. Informację jako pierwsza podała „La Gazzetta dello Sport”, zaznaczając, że rozmowy są na wstępnym etapie, ale temat transferu traktowany jest poważnie.

Dla Salamona byłby to nie pierwszy kontakt z włoskim futbolem. Zanim w 2021 roku trafił do Lecha ze SPAL, przez lata grał w klubach z Półwyspu Apenińskiego. Reprezentował barwy m.in. Frosinone, Brescii, Cagliari, Sampdorii czy Pescary. Największe emocje towarzyszyły jego przejściu do AC Milan w 2013 roku, lecz nigdy nie zadebiutował w pierwszym zespole „Rossonerich”.

Powrót do Polski okazał się udanym ruchem. Z Lechem Poznań zdobył dwa mistrzostwa kraju. W 2022 i 2025 roku. Był też ważnym elementem drużyny, która w sezonie 2022/2023 dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Końcówka poprzedniego sezonu nie była jednak dla niego udana. Salamon stracił miejsce w wyjściowym składzie pod wodzą Nielsa Frederiksena.

Wiele wskazuje jednak na to, że wspomniana informacja jest jedynie plotką ze strony włoskiego otoczenia. Niedawno sam Salamon w jednym ze wpisów w mediach społecznościowych zapowiedział, iż ma rok kontraktu w Lechu i zamierza go wypełnić. Pozostaje więc nam czekać do końca okienka transferowego na rozwój sytuacji.

Źródło: La Gazzetta dello Sport, TVP Sport

Wychowanek FC Barcelony ugryziony przez psa w genitalia. Potrzebna może być operacja

Carles Perez, były piłkarz FC Barcelony, napotkał niemałe problemy zdrowotne. 27-latek został ugryziony w genitalia przez psa. Teraz może czekać go operacja.




Hiszpańskie media poinformowały o przykrym incydencie z udziałem Carlesa Pereza. Wychowanek FC Barcelony został ugryziony w genitalia przez psa. Do sytuacji doszło w trakcie spaceru Hiszpana ze swoim psem. Nagle to tej dwójki podbiegł obcy pies, który ugryzł 27-latka. Niewykluczone, że potrzebna będzie informacja.

Powyższe informacje uzupełniła „Marka”. Z przekazanych informacji wynika, że Carles Perez trafił do szpitala. Konieczna najprawdopodobniej ma być operowany w ciągu najbliższych kilku godzin. Nie wiadomo, jak długa będzie przerwa Hiszpana od gry.

Carles Perez był piłkarzem FC Barcelony między 14. a 22. rokiem życia. Po odejściu z Blaugrany grał w takich klubach jak AS Roma, Celta Vigo, Getafe. Na ten sezon został wypożyczony do greckiego Arisu Saloniki.





źródło: Mundo Deportivo, Marca, BarcaInfo, fcbarca.com

Frankowski na wylocie z Galatasaray? Francuski klub złożył ofertę za reprezentanta Polski

Przemysław Frankowski może niebawem wrócić do Ligue 1. Według doniesień z Turcji i Polski, Stade Rennais rozpoczęło negocjacje z Galatasaray w sprawie transferu polskiego skrzydłowego.

Powrót do Francji coraz bardziej realny

Przemysław Frankowski dopiero co na dobre trafił do Galatasaray, ale jego przygoda z tureckim gigantem może potrwać zaledwie kilka miesięcy. Reprezentant Polski został zimą wypożyczony z RC Lens z obowiązkiem wykupu, a ten został niedawno sfinalizowany. Mimo to Frankowski nie ma pewnego miejsca w składzie mistrza Turcji, co otwiera furtkę do kolejnego ruchu na rynku transferowym.

Jak poinformował portal meczyki.pl, bardzo poważne zainteresowanie 30-latkiem wykazuje Stade Rennais. Klub z Bretanii miał już rozpocząć konkretne rozmowy z Galatasaray, a teraz według tureckiego dziennikarza Ertana Suzguna negocjacje wyraźnie przyspieszyły.

Suzgun przekazał, że Rennes złożyło ofertę wypożyczenia Polaka z opcją wykupu. To rozwiązanie ma przekonać stronę turecką, która nie planowała natychmiastowej sprzedaży, ale jednocześnie nie uznaje Frankowskiego za kluczowego zawodnika na nowy sezon.

Dla samego piłkarza byłby to powrót do dobrze znanej ligi. W barwach RC Lens Frankowski rozegrał łącznie 104 mecze.

Rennes zakończyło poprzedni sezon Ligue 1 dopiero na dwunastym miejscu, dlatego w nadchodzących rozgrywkach planuje znaczące wzmocnienia. Pierwszy mecz nowej kampanii rozegra już 15 sierpnia. Rywalem na własnym stadionie będzie Olympique Marsylia.

Źródło: X, meczyki.pl

Wisła Kraków bez kibiców na meczu z GKS-em Tychy. Peter Moore reaguje

Przed Wisłą Kraków hit kolejki I ligi, ale bez wsparcia z trybun. Zorganizowana grupa kibiców nie zostanie wpuszczona na stadion GKS-u Tychy. Decyzję ostro skomentował nowy udziałowiec klubu, Peter Moore.

Bez kibiców, ale o fotel lidera

W poniedziałkowy wieczór dojdzie do jednego z najciekawszych spotkań 3. kolejki 1. Ligi. Wisła Kraków zmierzy się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Obie drużyny mają po dwóch meczach komplet punktów i imponujący bilans bramkowy, co czyni ten mecz bezpośrednim starciem o fotel lidera.

Mimo wysokiej stawki i potencjalnie gorącej atmosfery, na trybunach zabraknie zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków. Klub z Tychów poinformował, że powodem wykluczenia fanów „Białej Gwiazdy” jest „stwierdzona usterka w obrębie części systemu kontroli wejścia”. Dla sympatyków Wisły to sytuacja znajoma, ponieważ ograniczenia przy wyjazdach towarzyszą im od czasu spadku z Ekstraklasy.

Na decyzję GKS-u błyskawicznie zareagował Peter Moore, nowy mniejszościowy udziałowiec Wisły Kraków, znany z przeszłości m.in. jako prezes Liverpoolu FC.

– Nie twierdzę, że w pełni i dogłębnie rozumiem fakty historyczne stojące za tą sytuacją, ale głęboko niepokojące jest to, że kibice Wisły Kraków są regularnie wykluczani z meczów wyjazdowych. Doskonale wiem, jaką siłę mają kibice gości na stadionie. To podważa integralność ligi i ducha uczciwej rywalizacji. Piłka nożna bez kibiców jest niczym, a wybiórcze wykluczenie szkodzi grze, którą wszyscy kochamy – napisał Moore w mediach społecznościowych.

Na murawie Wisła nie pozostawia wątpliwości, kto rządzi w pierwszych tygodniach sezonu. Najpierw krakowianie rozgromili Stal Mielec 4:0, a tydzień później rozbili ŁKS Łódź aż 5:0.

Nieco ciszej, ale równie skutecznie sezon rozpoczął GKS Tychy. Zespół z województwa śląskiego również zdobył sześć punktów.

Pierwszy gwizdek w Tychach zabrzmi w poniedziałek o godzinie 19:00.

Źródło: X

Ze Śląska do FC Porto! Kolejny Polak po Bednarku przenosi się do Portugalii

Jan Bednarek będzie mieć w FC Porto towarzystwo kolejnego Polaka. Według portalu meczyki.pl podpisze niebawem Hubert Charuży ze Śląska Wrocław.




Kilka dni temu pojawiły się sensacyjne doniesienia z Portugalii. Jan Bednarek miał dogadać się w sprawie transferu z FC Porto. Ruch potwierdzono we wtorek, a Polak został oficjalne zaprezentowany.

Polska kolonia

Na tym jednak nie koniec. Do Porto lada moment ma się przenieść także 17-latek ze Śląska Wrocław. Hubert Charuży, bo o nim mowa, nie doczekał się jeszcze debiutu w seniorskim zespole i grał jedynie w Centralnej Lidze Juniorów oraz trzecioligowych rezerwach.

Portal meczyki.pl podaje, że szczegóły zostały już dopięte i Charuży podpisze trzyletni kontrakt. Obecnie ma przebywać już na obozie z rezerwami „Smoków”.




Ostatnią formalnością, jaka została do spełnienia, jest zgoda od FIFA. Federacja musi zatwierdzić transfer, jeśli zawodnik jest niepełnoletni. Po tym 17-latek zostanie oficjalnie zaprezentowany.

Transfer Szymańskiego do Legii znacząco się komplikuje. Grecy żądają zaporowej kwoty

Choć AEK Ateny nie wiąże przyszłości z Damianem Szymańskim, to nie zamierza oddawać go za bezcen. Jeśli Legia poważnie myśli o takim transferze, będzie musiała głęboko sięgnąć do kieszeni.




Po zmianie trenera, Damian Szymański znalazł się na wylocie z AEK-u Ateny. Pomocnik dostał zielone światło na poszukiwania nowego klubu. Wśród chętnych miała być między innymi Legia Warszawa, która szuka zastępstwa dla Maxiego Oyedele.

Słona zapłata

Szymański miał już odbyć pierwsze rozmowy z Michałem Żewłakowem. Co więcej, miał być zainteresowany powrotem do Polski. Przy Łazienkowskiej miałby podpisać trzyletni kontrakt.




Jak się jednak okazuje, transfer zaczął się znacząco komplikować. Początkowo liczono, że zawodnik będzie mógł rozwiązać obowiązującą go umowę z AEK-iem za porozumieniem stron. Na to nie chcą się z kolei zgodzić Grecy.

Portal enwsi.gr podaje, że klub oczekuje za Szymańskiego aż dwóch milionów euro. Na takie warunki nie chce przystać Legia, która oferuje pół miliona. Negocjacje jeszcze się nie załamały, ale najpewniej zaczną się teraz mocno przeciągać.

Kluby z Arabii Saudyjskiej zainteresowane Robertem Lewandowskim! Oferta jeszcze tego lata?

Kluby z Arabii Saudyjskiej sondują transfer Roberta Lewandowskiego. Zdaniem „Mundo Deportivo”, Saudyjczycy mogą ruszyć po Polaka jeszcze tego lata!




Robert Lewandowski jest piłkarzem FC Barcelony od 2022 roku. W ciągu trzech sezonów rozegrał w barwach Dumy Katalonii 147 meczów, zdobywając w nich 101 bramek. Polak ma ważny kontrakt z Barcą do końca czerwca 2026 roku. Niewykluczone jednak, że obie strony zdecydują się na przedłużenie współpracy.

W sierpniu Robert Lewandowski skończy 37 lat. Mimo to nie brakuje zainteresowanych jego usługami. Według „Mundo Deportivo” sytuację polskiego napastnika monitorują kluby z Arabii Saudyjskiej. Część z nich sondowała możliwość sprowadzenia Polaka jeszcze tego lata. Z doniesień jednak wynika, że sam Robert nie chce, póki co, zmieniać otoczenia. Redakcja „fcbarca.com” przywołuje się na hiszpańskich dziennikarzy, pisząc, że FC Barcelona nie zamyka się na odejście Lewandowskiego, jeśli ten otrzyma wyższy kontrakt z Arabii. Oczywiście przy odpowiedniej sumie odstępnego.

Co dalej z Robertem Lewandowskim? Polak ma jeszcze rok ważnego kontraktu z FC Barceloną. Bardzo możliwe, że obie strony przedłużą współpracę o kolejny rok lub dwa, o ile Robert zgodzi się na obniżkę wynagrodzenia – obecnie jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem w kadrze Barcy (według „Capology” 20,8 mln euro brutto rocznie). Ciekawe jest jednak, jak postąpiliby włodarze klubu, gdyby wpłynęła oferta z Arabii Saudyjskiej jeszcze tego lata.





źródło: Mundo Deportivo, fcbarca.com

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.