Puchar Narodów Afryki opiewa w dość niecodzienne sytuacje. Podczas meczu Tunezja – Mali (0-1) sędzie próbował zakończyć rywalizację… w 84. minucie. To jednak nie było wszystko.
PNA ruszyło pełną parą. Jeszcze wczoraj doszło do niemałej sensacji, gdy Sierra Leone bezbramkowo zremisowało z obecnym mistrzem – Algierią (0-0). Po spotkaniu wyróżniono Mohameda Kamarę, 22-letniego bramkarza niszowej reprezentacji, który obronił wszystkie strzały rywali i zachował czyste konto. Otrzymał nagrodę zawodnika meczu, po czym rozkleił się przed kamerami. Wideo znajdziecie TUTAJ.
Kończymy, kończymy…
W środę także nie brakowało niecodziennych sytuacji. Mali pokonało Tunezję (1-0), lecz w samym spotkaniu działo się dużo więcej, niż wskazywałby na to wynik. Głównie natomiast chodzi o zachowanie sędziego.
Pan Janny Szikazwe, bo o nim mowa, próbował między innymi zakończyć mecze… w 84. minucie. Po chwili zrehabilitował się jednak i kontynuował widowisko. Nie był to koniec jego wybryków.
Zaledwie dwie minuty później ukarał piłkarza Mali czerwoną kartką, która wzbudziła spore kontrowersje. Swojej decyzji nie zmienił nawet po interwencji VAR-u. Na sam koniec postanowił zakończyć mecz na kilka sekund przed 90. minutą.
2x analizy VAR
2x karny
9x zmiany
Cooling break
1x czerwona kartkaA gość sobie kończy mecz w 89:45 👌🤦♂️#AFCON2021 #TUNMLI pic.twitter.com/5fFEISwhtl
— Ramirez (@CommonSensePL) January 12, 2022