Kibice z Paragwaju zaatakowali Messiego. Obrażali go od karła i rzucili w niego butelką [WIDEO]

Leo Messi nie ma ostatnio szczęścia. Po niedzielnym golu Bartosza Slisza, który wyeliminował Inter Miami z play-offów MLS, Argentyńczyk musiał zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem – tym razem w eliminacjach mistrzostw świata. W piątek reprezentacja Argentyny przegrała z Paragwajem, jednak to wydarzenia na trybunach przysłoniły rywalizację sportową.

Paragwajscy kibice zaatakowali Messiego

Podczas meczu na Estadio Defensores del Chaco doszło do skandalicznych scen. Kibice Paragwaju, zamiast skupić się na wspieraniu swojej drużyny, postanowili prowokować Leo Messiego.

Na jednym z nagrań, które trafiło do sieci, widać, jak 36-letni kapitan reprezentacji Argentyny próbuje wykonać rzut rożny, a w jego kierunku leci butelka rzucona przez jednego z miejscowych fanów. Butelka na szczęście nie trafiła w piłkarza.

Atak fizyczny to nie wszystko. Paragwajscy sympatycy nieustannie obrażali Messiego, skandując przyśpiewki takie jak „g**niany karzeł”. Nie brakowało też nawiązań do Cristiano Ronaldo. Mimo napiętej atmosfery Messi zachował spokój.

Choć rzucał wymowne spojrzenia w kierunku trybun, nie odpowiadał na zaczepki, a liniowi arbitrzy starali się uspokoić sytuację. Mimo porażki z Paragwajem reprezentacja Argentyny wciąż przewodzi tabeli eliminacji mistrzostw świata w strefie południowoamerykańskiej.

Sytuacja może jednak ulec zmianie po sobotnim meczu Urugwaju z Kolumbią.

Źródło: X

Polska niemal powtórzyła wyczyn Legii. Probierz chciał wpuścić na boisko nieuprawnionego zawodnika [WIDEO]

W drugiej połowie mecz Portugalia-Polska doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Michał Probierz chciał wpuścić na boisko Karola Świderskiego. Ostatecznie 27-latek nie wszedł na boisko, gdyż… nie został on uwzględniony w kadrze meczowej na to spotkanie.

Reprezentacja Polski wyjątkowo dobrze weszła w dzisiejszy mecz z Portugalią. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0. Co więcej, to Polacy zdawali się być stroną przeważającą. W drugiej połowie wydarzyło się coś niesamowitego. Polacy stracili w ciągu 45 minut aż 5 bramek. Honor Biało-Czerwonych uratował Dominik Marczuk, który strzelił dla naszej reprezentacji jedyną bramkę. Końcowy wynik to 5:1 dla reprezentacji Portugalii.




W drugiej połowie meczu na boisku miał pojawić się Karol Świderski. Kamery zarejestrowały, jak 27-latek ustawił się już przy linii bocznej, by wejść na boisko. Sędzia techniczny nie pozwolił jednak na wpuszczenia Świderskiego na plac gry. Po kilku chwilach zawodnik wrócił na swoje miejsce i ostatecznie nie wziął czynnego udziału w dzisiejszym meczu.

Zmiana Karola Świderskiego ewidentnie była przygotowana przez selekcjonera. Dlaczego do niej nie doszło? Wszystko wskazuje na to, że Świderski nie został zgłoszony do kadry meczowej na to spotkanie.




Dramatyczna sytuacja Olympique Lyon! Klubowi grozi degradacja do Ligue 2

Szokujące wieści płyną z Francji! Według oficjalnego komunikatu francuskiego organu regulacyjnego (DNCG), Olympique Lyon musi znacząco poprawić swoją sytuację finansową. W innym wypadku zostanie zdegradowany do Ligue 2.




Olympique Lyon radzi sobie nieźle w bieżącym sezonie. Po trudach, jakie miał rok temu, obecnie zajmuje 5. miejsce w tabeli Ligue 1 z pięcioma wygranymi, trzema remisami i trzema porażkami na koncie.

Degradacja?

Znacznie gorzej ma się jednak sytuacja finansowa klubu. Jak poinformował w piątkowy wieczór francuski organ regulacyjny, na OL został nałożony zakaz transferowy, a także ograniczenie ich funduszu płac. To jednak nie koniec.




Klubowi grozi degradacja do Ligue 2. DNCG żąda od „Lwów” znaczącej poprawy kondycji finansowej. Jeśli w najbliższym czasie sytuacja nie ulegnie zmianie, to Olympique zostanie zesłany na zaplecze francuskiej ekstraklasy.

Niemiecki klub opuszcza Twittera. Wyraz sprzeciwu wobec działań Elona Muska

FC St. Pauli podjęło decyzję o opuszczenia platformy społecznościowej X (dawniej Twitter). W skrócie – władzom niemieckiego klubu nie spodobały się zmiany wprowadzane przez Elona Muska, które – ich zdaniem – silnie ingerują w politykę.

W czwartek FC St. Pauli ogłosił niespotykaną do tej pory decyzję. Niemiecki klub postanowił zaprzestać publikacji materiałów na platformie X (dawniej Twitter). Główne konto tego klubu zebrało ponad 250 tysięcy obserwujących. Jednocześnie klub poinformował o przenosinach na BlueSky. Serwis ten ma być konkurencją dla X. Interfejs BlueSky jest łudząco podobny do tego, co oferuje X.

Jaki był powód odejścia FC St. Pauli z Twittera? Władzom niemieckiego klubu nie spodobały się zmiany, do jakich ostatnimi czasy doszło na portalu. Ich zdaniem X stał się generatorem hejtu i może mieć wpływ na przebieg najbliższych wyborów w Niemczech.

– Ogłaszając powody odejścia, klub stwierdził, że właściciel Elon Musk zamienił przestrzeń debaty w maszynę hejtu, który może wpłynąć na niemiecką kampanię wyborczą do parlamentu – przekazało FC St. Pauli.

W dalszej części oświadczenia FC St. Pauli kontynuuje krytykę działań Elona Muska. Klubowi nie podoba się to, w jaką stronę poszedł Twitter, po jego przejęciu przez Muska.




Od czasu przejęcia Twittera, Musk przekształcił X w maszynę nienawiści. Rasizm i teorie spiskowe mogą się tam rozprzestrzeniać bez kontroli. Obelgi i groźby są rzadko karane i są określane jako wolność słowaczytamy dalej w komunikacie klubu.

Idąc dalej. FC St. Pauli wskazuje także na podłoże polityczne wprowadzanych zmian na platformie. Za przykład podano ostatnie wybory w USA. Trump mianował Muska na przedstawiciela jednego z nowych departamentów w amerykańskim rządzie. Niemiecki klub pisze, że Musk wykorzystywał swoją platformę do promocji kandydatury Donalda Trumpa w minionych wyborach. Władze FC St. Pauli zakładają, że Musk może chcieć ingerować w najbliższe wybory w Niemczech.




Łotewski klub ma łeb do interesów. Wstawił do rezerw piłkarzy z 1. ligi i wygrał baraże 11-0

Do kuriozalnej sytuacji doszło w II lidze łotewskiej. Rezerwy klubu Tukumus 2000, żeby utrzymać się w rozgrywkach, wystawiły do gry w barażach… zawodników z wyższej klasy rozgrywkowej.




Na zapleczu drugiej ligi łotewskiej doszło do niebywale kuriozalnej sytuacji. Rezerwy klubu Tukumus 2000 zajęły dopiero 12. miejsce w tabeli. W sumie w 26 meczach zdobyli zaledwie 19 punktów. Musieli tym samym wziąć udział w barażach o utrzymanie w lidze.

Łeb do interesów

Rezerwy Tukumsu mierzyły się w związku z tym z ekipą Salaspils FK, z niższego poziomu rozgrywkowego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że już po pierwszej połowie prowadzili aż 8-0.




W sumie mecz skończył się z kolei wynikiem 11-0. Jak się okazało, specjalnie na baraże, do rezerw ściągnięto zawodników, którzy na co dzień grają w łotewskiej ekstraklasie.

Wieczysta Kraków może stracić trofeum. Wszystko przez jeden błąd

Rezerwy Wieczystej Kraków, które niedawno wygrały 2:1 z drugą drużyną Wisły w finale krakowskiego Pucharu Polski, mogą nie cieszyć się z trofeum długo. Jak donosi Gazeta Krakowska, wynik meczu może zostać zweryfikowany na niekorzyść Wieczystej, co oznaczałoby, że puchar trafi do Wisły.

Będzie walkower na korzyść Wisły Kraków?

Problemem jest udział w meczu Daniela Sandovala, który według obowiązujących przepisów nie miał prawa zagrać. Regulamin mówi jasno: w drużynach rezerw nie mogą występować zawodnicy powyżej 23. roku życia, jeśli w pierwszej drużynie rozegrali od początku roku ponad 450 minut.

Tymczasem 26-letni Sandoval od stycznia rozegrał w pierwszym składzie Wieczystej już ponad 500 minut. Mimo to pojawił się na boisku w meczu finałowym. Grał w nim 75 minut. Małopolski Związek Piłki Nożnej na razie unika wydawania oficjalnego stanowiska w sprawie i tłumaczy się koniecznością analizy dokumentacji meczowej.

Jednak jeśli Związek uzna, że regulamin został złamany, możliwy jest walkower na korzyść Wisły. To automatycznie oznaczałoby, że Wieczysta straci puchar. Dla Wieczystej utrata trofeum w taki sposób mogłaby być dużą porażką wizerunkową.

Pierwszy zespół Wieczystej radzi sobie dobrze w rozgrywkach ligowych. Na półmetku sezonu zajmuje trzecie miejsce, a do lidera, Pogoni Grodzisk Mazowiecki, traci tylko cztery punkty.

Zarówno przedstawiciele Wieczystej, jak i Związku nie komentują obecnie sprawy, co jeszcze bardziej podsyca spekulacje wokół możliwego rozstrzygnięcia.

Źródło: Gazeta Krakowska

Opublikowano listę nominowanych do nagrody sportowca roku! Głosowanie ruszyło

Rozpoczęło się głosowanie na sportowca roku w Polsce. Na konferencji, inaugurującej plebiscyt, odkryto w sumie 25 nominowanych do zdobycia nagrody.




Już za dwa miesiące czeka nas Gala Mistrzów Sportu. Podczas 90. edycji plebiscytu Przeglądu Sportowego i Polsatu poznamy polskiego sportowca roku. W poprzedniej edycji, a także jeszcze rok wcześniej, triumfowała Iga Świątek.

25 nominowanych

W tegorocznej edycji tenisistka ma szansę zdobyć kolejną statuetkę. Świątek znalazła się w gronie nominowanych do nagrody. Poza nią są oczywiście inne znane twarze, jak Robert Lewandowski, Bartosz Zmarzlik czy Ewa Pajor.

Na liście zamieszczono także nazwiska uczestników ostatnich Igrzysk Olimpijskich. Pośród nich widzimy choćby Aleksandrę Mirosław, Julię Szeremetę, Ewę Swobodę, czy Wilfredo Leona lub Jakuba Kochanowskiego.




Pełna lista nominowanych w plebiscycie:

  • 1. Fabian Barański, Mateusz Biskup, Dominik Czaja, Mirosław Ziętarski – WIOŚLARSTWO
  • 2. Natalia Bukowiecka – LEKKOATLETYKA
  • 3. Aleksandra Jarecka, Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk – SZERMIERKA
  • 4. Aleksandra Kałucka – WSPINACZKA SPORTOWA
  • 5. Jakub Kochanowski – SIATKÓWKA
  • 6. Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński, Felix Pigeon, Diane Sellier – SHORT TRACK
  • 7. Wilfredo Leon – SIATKÓWKA
  • 8. Robert Lewandowski – PIŁKA NOŻNA
  • 9. Ksawery Masiuk – PŁYWANIE
  • 10. Aleksandra Mirosław – WSPINACZKA SPORTOWA
  • 11. Katarzyna Niewiadoma – KOLARSTWO
  • 12. Wojciech Nowicki – LEKKOATLETYKA
  • 13. Ewa Pajor – PIŁKA NOŻNA
  • 14. Daria Pikulik – KOLARSTWO
  • 15. Jeremy Sochan – KOSZYKÓWKA
  • 16. Ewa Swoboda – LEKKOATLETYKA
  • 17. Julia Szeremeta – BOKS
  • 18. Angelika Szymańska – JUDO
  • 19. Iga Świątek – TENIS
  • 20. Katarzyna Wasick – PŁYWANIE
  • 21. Joanna Wołosz – SIATKÓWKA
  • 22. Jan Zieliński – TENIS
  • 23. Bartosz Zmarzlik – ŻUŻEL
  • 24. Klaudia Zwolińska – KAJAKARSTWO GÓRSKIE
  • 25. DAMIAN ŻUREK – ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE

Głosować możecie TUTAJ.

Diego Forlan zadebiutował na korcie tenisowym. Urugwajczyk spełnił marzenie i zabłysnął w akcji przy siatce [WIDEO]

Diego Forlan postanowił spróbować swoich sił w zupełnie nowej dyscyplinie i zadebiutował na tenisowym korcie podczas turnieju Uruguay Open.

Forlan zadebiutował w tenisie

45-latek, który kiedyś reprezentował barwy Manchesteru United i Atletico Madryt stanął do rywalizacji deblowej. Spełnił tym samym jedno ze swoich marzeń. Forlan otrzymał dziką kartę do turnieju razem ze swoim deblowym partnerem, Federico Corią, co umożliwiło im udział w tej rywalizacji.

Ich przeciwnicy, rozstawieni z numerem czwartym Boris Arias i Federico Zeballos, stanowili dla nowicjuszy ogromne wyzwanie. Mecz zakończył się wynikiem 1:6, 2:6. Eksperci nie dawali debiutantowi większych szans na sukces.

Pomimo krótkiego występu Forlan zdobył serca kibiców zgromadzonych na trybunach. Każde jego udane zagranie było entuzjastycznie oklaskiwane, a doping dodawał mu pewności siebie.

Po zakończeniu meczu były piłkarz nie miał zamiaru ukrywać się przed mediami ani kibicami – wręcz przeciwnie. Chwycił za mikrofon, aby osobiście podziękować fanom za wsparcie, które otrzymywał przez całe spotkanie.

Forlan kilka razy popisał się umiejętnościami, zwłaszcza podczas jednej z akcji przy siatce.

Dla byłego piłkarza to dopiero początek tenisowej przygody, która, jak sam zapewnia, nie skończy się na jednym meczu.

Źródło: ATP Challenger