Totalny chaos w II-ligowym klubie. Mecz odwołany, bo piłkarze nie chcieli odśnieżać?

Do absolutnego kuriozum doszło przed piątkowym meczem w II Lidze. Mecz Skry Częstochowa odwołano ze względu na zły stan murawy. Odśnieżać mieli… piłkarze.




W nocy z czwartku na piątek doszło do dość obfitych opadów śniegu w kilku regionach Polski. Zima zaskoczyła tym razem nie tylko kierowców, ale również pracowników częstochowskiego MOSiRu. Obiekt miał być miejscem piątkowej rywalizacji miejscowej Skry z KKSem Kalisz.

Piłkarze do odśnieżania?

Spotkanie finalnie się nie odbyło, ze względu na brak odpowiedniego przygotowania murawy. Pierwszy gwizdek zaplanowano na 18:00, zaś według relacji gospodarzy, o godzinie 17:30 boisko było przygotowane do gry. Podjęto jednak decyzję o odwołaniu rywalizacji, ze względu na sprzeciw KKSu.

Zarządzający stadionem MOSiR, miał na długo przed spotkaniem sygnalizować problemy z przygotowaniem obiektu. Głównym problemem miało być uniemożliwienie skorzystania ze sprzętów mechanicznych.




– Problem jest w tym, że nie możemy użyć sprzętu mechanicznego, ponieważ podbudowa pod murawę jeszcze nie zamarzła i boimy się o nią – oznajmił na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”, Marcin Świtała, zastępca dyrektora MOSiR ds. technicznych.

Kuriozum leżało jednak gdzie indziej. Jak się okazuje, MOSiR dysponował zaledwie trójką konserwatorów, którzy mieli odśnieżyć murawę. W związku z brakami kadrowymi, do tego zadania chciano przeznaczyć… piłkarzy z młodzieżówki.

– Ciężko, żeby za łopaty brali się piłkarze pierwszej drużyny, którzy w tym dniu mają rozegrać mecz. Z kolei młodzi sportowcy są o tej porze w szkole. Widocznie kierownik uznał, że należy ich ściągnąć i pozbawić możliwości nauki po to, aby wykonać robotę za MOSiR, który ma w obowiązku przygotować boisko do gry – przekazał dla „Przeglądu Sportowego Onet”, prezes Skry, Artur Szymczyk.

Tyle Fenerbahce oczekuje za Sebastiana Szymańskiego! 3 kluby zainteresowane

Sebastian Szymański ostatnich tygodni w Fenerbahce nie może zaliczyć do udanych. Według tureckich mediów, klub jest zdecydowany na sprzedaż Polaka. Zainteresowane mają być trzy zespoły.




W lipcu 2023 roku Fenerbahce wykupiło Szymańskiego z Dynama Moskwa za blisko 10 milionów euro. Zaliczył wówczas doskonały start w nowym klubie, notując w pierwszym sezonie w Turcji 13 goli i 19 asyst w 55 meczach.

Są zainteresowani

Obecnie Polak radzi sobie jednak dużo gorzej. 25-latek zagrał do tej pory w 20 meczach Fenerbahce. Strzelił w nich dwa gole i dołożył trzy asysty. Tureccy włodarze mają być tym samym gotowi na jego sprzedaż.




Portal transfermarkt.de wycenia naszego reprezentanta na 19 mln euro. Fenerbahce oczekuje natomiast 25 mln. Wśród zainteresowanych mają być trzy główne kluby: Napoli, Fiorentina i Bayer Leverkusen.

Sukces polskich policjantek! Zdobyły Mistrzostwo Świata

Polskie policjantki zostały mistrzyniami świata! Po sukces sięgnęły podczas Mistrzostw Świata Służb Mundurowych w Piłce Nożnej Halowej.




Kobieca reprezentacja polskich policjantek zdobyła złoty medal podczas Halowych Mistrzostw Świata Służb Mundurowych. Turniej był rozgrywany w Holandii w dniach 18-22 listopada. Były to 42. tego typu mistrzostwa. W rozgrywkach udział wzięło w sumie 140 drużyn z całego świata.

Turniej rozpoczął się od fazy grupowej. Polki zakończyły ją na 2. miejscu w swojej grupie. Bilans Polek to 4 zwycięstwa, 1 remis i 1 porażka. To dało im awans do ćwierćfinału. W nim pokonały Hiszpanię. W półfinale rozprawiły się z Francją. W wielkim finale Polki pokonały inna drużynę z Francji wynikiem 1:0.





fot. policja.pl
źródło: policja.pl

Świetne wieści ws. Lewandowskiego! FC Barcelona wypuściła oficjalny komunikat

FC Barcelona potwierdziła, że Robert Lewandowski jest gotowy do gry w sobotnim meczu z Celtą Vigo. Polakowi udało się wrócić do zdrowia po ostatniej kontuzji pleców i znalazł się w kadrze na spotkanie.

Robert Lewandowski opuścił ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski. 36-latek zmagał się z problemami zdrowotnymi – konkretnie z urazem pleców.

Wykorzystał czas

Pod nieobecność nominalnego kapitana, „Biało-Czerwoni” przegrali oba mecze – z Portugalią (1-5) i Szkocją (1-2). Spadli tym samym z dywizji A Ligi Narodów. Sam Lewandowski wykorzystał jednak dwutygodniowy odpoczynek i wyleczył kontuzję.

FC Barcelona potwierdziła, że lekarze dali Polakowi zielone światło do gry przeciwko Celcie. Napastnik znalazł się w kadrze meczowej na o spotkanie.

Jeżeli „Lewy” faktycznie zagra przeciwko Celcie, będzie mieć okazję na poprawę swojego dorobku bramkowego. W bieżącym sezonie zagrał dla Barcelony 17 meczów. Strzelił w nich 19 goli i zanotował 2 asysty.

PZPN ma jednego kandydata do zastąpienia Probierza, ale jest niedostępny. Nie jest to Urban

Michał Probierz nie musi bać się zwolnienia. Cezary Kulesza potwierdzał już, że nie przewiduje zmiany selekcjonera. Trudno zatem się dziwić, że na liście potencjalnych zastępców znajduje się jedno nazwisko. W dodatku – niedostępne.




Spadek do dywizji B Ligi Narodów znacząco zachwiał pozycją Michała Probierza, którego pracę w reprezentacji poddano pod wątpliwości. Pesymizmu kibiców i dziennikarzy nie podziela jednak Cezary Kulesza. Prezes PZPN potwierdzał już, że nie zamierza zwalniać obecnego selekcjonera.

Brak kandydatów

Czy wynika to tylko z uporu Kuleszy? Nie do końca. Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego” podkreśla, że brakuje realnych kandydatów do zastąpienia Probierza.




– Opcja zagraniczna w przypadku obecnego prezesa odpada. Kulesza zraził się do niej po nieporozumieniu z zatrudnieniem Fernando Santosa. Zostają Polacy. Listę kandydatów, nad którymi ewentualnie pochylono by się w centrali, można ograniczyć do jednego nazwiska. Macieja Skorży – czytamy.

Zatrudnienie 52-latka jest jednak w tym momencie niemożliwe. Jesienią Polak powrócił do Urawa Red Diamonds i w przyszłym roku może poprowadzić ją na Klubowych Mistrzostwach Świata.

Często w ostatnich tygodniach podnoszono także kandydaturę Jana Urbana. Argumentem przeciwko trenerowi Górnika Zabrze ma być jednak jego „łagodne usposobienie”.

Kluczowy piłkarz opuści Legię? Chcą go kluby z Serie A

Zimą Legia Warszawa może doznać poważnego osłabienia. Albowiem dwa kluby z Serie A interesują się podstawowym piłkarzem Wojskowych.

W obecnym sezonie Legia Warszawa radzi sobie całkiem nieźle. Podopieczni Goncalo Feio skutecznie łączą grę na rodzimym podwórku i na arenie międzynarodowej. Po trzech kolejkach fazy ligowej Ligi Konferencji Legia ma na swoim koncie komplet punktów. W Ekstraklasie Legia zajmuje 5. miejsce, ale ostatnio ewidentnie nabrała wiatru w żagle i wkrótce powinna zniwelować straty do czołówki.




Gra w europejskich pucharach to dla Legii nie tylko okazja do zarobienienia pieniędzy od UEFA czy do zyskania prestiżu i okazji do świętowania z kibicami. Gra z zagranicznymi klubami daje możliwość ekspozycji swoich piłkarzy. Jeden z nich zdołał już skupić swoją uwagę. A jest nim Steve Kapuadi.

W obecnym sezonie Steve Kapuadi jest jednym z kluczowych piłkarzy Legii. 26-latek rozegrał pełne 90 minut w 11 ostatnich meczach swojego zespołu. Ostatnio jego usługami zainteresowały się 2 kluby z Serie A. Zdaniem „Meczyków” Kapuadi trafił na radary Torino i Udinese. Drugi z tych klubów prowadzi były trener Legii, Kosta Runjaić.

Czy Legia sprzeda swojego podstawowego zawodnika już zimą? Tego jeszcze nie wiadomo. Wszak Legia ma już zapewniony udział w europejskich pucharach na wiosnę. Portal „Transfermarkt” wycenia Francuza na 600 tysięcy euro. „Meczyki” informują, że Legia za taką kwotę nie będzie chciała sprzedać swojego piłkarza.

Fot. Janusz Partyka/ Legia.com

Polscy sędziowie zawieszeni. Efekt błędu w meczu Ligi Narodów

Dwóch polski sędziów zostało odsuniętych od pracy w rozgrywkach organizowanych przez PZPN. „TVP Sport” nieoficjalnie informuje, iż kare wymierzy także UEFA.




We wtorek media obiegło nagranie z udziałem polskich sędziów pracujących przy meczu Szwecja-Azberbejdżan (6:0) w Lidze Narodów. W jednej z sytuacji polscy arbitrzy dopatrzyli się spalonego, którego w rzeczywistości nie było. Początkowo gol dla Szwecji został uznany przez Pawła Raczkowskiego, który pełnił w tym meczu rolę sędziego głównego. Po chwili VAR, za który odpowiadali także Polacy, przekazał na boisko złą informację o pozycji spalonego jednego ze Szwedów. W takiej sytuacji Paweł Raczkowski nie miał wyboru i musiał anulować gola. Sytuację tę obejrzycie TUTAJ.

Arbitrzy obecni na boisku nie popełnili w tej sytuacji błędu. Za zaistniałą sytuację odpowiada VAR. A przy okazji meczu Szwecja-Azerbejdżan za VAR odpowiadał duet Paweł Malec – Daniel Stefański.




Teraz polskich sędziów spotkała kara, o czym informuje serwis „sport.tvp.pl”. Jak się dowiadujemy z artykułu Rafała Rostkowskiego, panowie Malec i Stefański co najmniej do końca roku nie zasiądą w wozie VAR w meczach międzynarodowych. Jest to póki co decyzja nieoficjalna.

Karę Malcowi i Stefańskiemu wymierzył także PZPN. A mianowicie, Kolegium Sędziów zdecydowało odsunąć obu panów od pracy w roli sędziów głównych i sędziów VAR na poziomie centralnym. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa przerwa panów od pracy na szczeblu centralnym.

źródło: TVP Sport

Lewandowski wspomina, jak wygląda praca z Guardiolą. „Zapomnijcie o wszystkim!” [WIDEO]

Fio Ferdinand od jakiegoś czasu prowadzi swój podcast. W ostatnim odcinku Anglik rozmawiał z Robertem Lewandowskim. Polak opowiedział między innymi o tym, jakim trenerem jest Pep Guardiola.




Robert Lewandowski nie pojawił się na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski ze względu na kontuzję. W bieżącym sezonu znajduje się jednak w świetnej formie. Strzelił 19 goli w 17 rozegranych spotkaniach FC Barcelony.

„Zapomnijcie o wszystkim”

Korzystając z chwili wolnego, Lewandowski pojawił się na podcaście Rio Ferdinanda. Anglik przeprowadził z napastnikiem długą rozmowę, w której poruszono wiele tematów. Jednym z nich był Pep Guardiola i jego sposób pracy. „Lewy” przytoczył jedną zabawną anegdotę.




– Przyszedł do nas. Chłopaki, chłopaki, siadajcie, siadajcie, chłopaki, chłopaki, słuchajcie, słuchajcie – opowiadał Lewandowski.

– Zapomnijcie o wszystkim, co robiliście przez ostatni tydzień. Gramy tak – opisywał „Lewy”, gestykulując ekspresywnie rozpisywanie taktyki meczowej na tablicy.

Świetne wieści dla reprezentacji Polski! Nowe zasady UEFA działają na naszą korzyść

UEFA ogłosiła nowe zasady dotyczące losowania grup eliminacji mistrzostw świata 2026. Jak podaje portal Football Meets Data, ominiemy dzięki nim półfinalistów Ligi Narodów. Ponadto na pewno trafimy do pięciodrużynowej.




Reprezentacja Polski przegrała w poniedziałek ze Szkocją (1-2) i spadła do dywizji B Ligi Narodów. Kadra do gry wróci w marcu, ale nie wiadomo, z kim zagramy. 13 grudnia odbędzie się bowiem losowanie grup eliminacji mistrzostw świata.

Nowe zasady – świetne wieści

Do tej pory pewne było jedno – będziemy losowani z drugiego koszyka. Jak jednak podaje portal Football Meets Data, według nowych zasad zatwierdzonych przez UEFA, na pewno trafimy do grupy pięciodrużynowej. Ominiemy przy tym półfinalistów Ligi Narodów.




Z pierwszego koszyka możemy zatem wylosować: Anglię, Belgię, Szwajcarię, Austrię, lub jednego z przegranych ćwierćfinalistów. Będzie to więc: Francja, Portugalia, Holandia, Włochy, Chorwacja, Niemcy lub Dania.

– Do września gramy tylko z drużynami z trzech najsłabszych koszyków – przekazał na Twitterze AbsurDB.

69-krotny reprezentant Polski zatrzymany przez CBA!

Marek Smółka, dziennikarz TVP Info, poinformował, że CBA zatrzymało Tomasza Kłosa. Sprawa ma dotyczyć nieprawidłowości w kwestiach VAT.




Tomasz Kłos w 2008 roku zakończył karierę. Od wielu lat udzielał się przy okazji programów sportowych jako ekspert. 51-latek to były reprezentant Polski, w której zanotował 69 meczów.

Część większej sprawy

Teraz jednak były piłkarz ma problem. Jak poinformował dziennikarz Marek Smółka, Kłos został zatrzymany przez CBA. Informację tę miał potwierdzić już portalowi TVP.Info rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Skiba.

– Jak nieoficjalnie dowiedział się Marek Smółka, sprawa dotyczy nieprawidłowości w rozliczaniu podatku VAT, a zatrzymanie Kłosa jest częścią większej sprawy – czytamy.