Sowita nagroda dla Klaudii Zwolińskiej. Tyle otrzyma za medal Olimpijski [WIDEO]

Klaudia Zwolińska zdobyła pierwszy medal dla Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Wiemy, jaką nagrodę otrzyma Polka za stanięcie na podium podczas IO.

W niedzielę Polacy wywalczyli pierwszy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Po srebro sięgnęła Klaudia Zwolińska. Polka zajęła drugie miejsce w kajakarstwie slalomowym w kategorii K-1.

Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich nie przewidzieli nagród dla medalistów tejże imprezy. Nagrody pieniężne dla polskich medalistów przyznają jednak Polski Komitet Olimpijski oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. I tak, według medialnych doniesień, Klaudia Zwolińska ma otrzymać od MKOL 200 tysięcy złotych. Z kolei MSiT ma przekazać polskiej medalistce 70 tysięcy złotych. Łącznie daje to 270 tysięcy złotych.

To jednak nie wszystko. Polce za ostatni sukces przysługiwać będzie emerytura. Ma ona wynieść 4203,04 złotych i ma być obowiązywać od 35. roku życia.


Źródło: sport.pl, wp sportowe fakty

Kibice Ruchu Chorzów wspierają Przemysława Babiarza. Wywiesili specjalny transparent

Ogromnymi kontrowersjami odbiło się odsunięcie Przemysława Babiarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich. Decyzja TVP Sport spotkała się z gigantyczną falą krytyki. Swoje wsparcie dla dziennikarza przekazali specjalnym transparentem kibice Ruchu Chorzów. 




Babiarz w piątek komentował ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W trakcie wydarzeni odegrano słynną piosenkę „Imagine” autorstwa Johna Lennona. Dziennikarz, nawiązując do słów refrenu, porównał ją do wizji komunistycznego świata.

– Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – stwierdził na antenie. 

Wsparcie z trybun

Wypowiedź Babiarza nie spodobała się jego pracodawcom. TVP Sport zdecydowało o odsunięciu dziennikarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich. Internauci podzielili się na dwa obozy – tych, którzy zgadzają się, że takie słowa nie powinny paść oraz tych, którzy stoją po stronie dziennikarza i krytykują Telewizję Polską.




W tej drugiej grupie znaleźli się nawet kibice Ruchu Chorzów, którzy w szczególny sposób wsparli Babiarza. Podczas meczu 1. Ligi przeciwko Zniczowi Pruszków (0-0), wywiesili specjalny transparent.

– Przemek Babiarz – nie przepraszaj. Stop czerwonej zarazie – napisano. 

Szczere słowa byłego dyrektora Napoli o odejściu Zielińskiego. „Biorę za to odpowiedzialność”

Latem Piotr Zieliński trafił do Interu Mediolan. Były dyrektor sportowy Napoli, Mauro Meluso nie ukrywa, że żałuje odejścia Polaka. Wypowiedział się na ten temat na łamach „SportItalia”.




Kontrakt Zielińskiego z Napoli obowiązywał do końca czerwca bieżącego roku. Impas w negocjacjach spowodował, że zdecydował się na odejście z klubu. Wybór pomocnika padł na obecnego mistrza Włoch – Inter Mediolan. Niedawno miał okazję nawet zadebiutować w nowych barwach, w sparingu z Pergolettese (2-1).

„Biorę za to odpowiedzialność”

Żalu w związku z odejściem Zielińskiego z Napoli nie ukrywa były dyrektor sportowy klubu, Mauro Meluso. Całą winę, związaną z brakiem porozumienia z reprezentantem Polski, wziął na siebie. Na łamach „SportItalia” stwierdził jednak, że wymagania finansowe zawodnika były zbyt duże na standardy ekipy z Neapolu.

– Straciliśmy Piotra Zielińskiego za darmo i biorę za to pełną odpowiedzialność. Przez pewien czas w tej sprawie pojawiały się problemy. Każda sytuacja ma swoją historię – ocenił Meluso. 




– Strata Zielińskiego za darmo była błędem. Być może wymagania finansowe ze strony jego otoczenia były zbyt wysokie – dodał. 

W trakcie swojej kariery w Napoli, Zieliński wystąpił w 364 meczach. Strzelił w nich 51 goli i zaliczył 46 asyst. W sezonie 2022/23 sięgnął nawet z klubem po mistrzostwo Włoch.

Nie ma żadnych wątpliwości. Spalony w meczu Widzew – Lech był prawidłowy! [WIDEO]

Nie milkną echa po kontrowersjach w meczu Widzew Łódź – Lech Poznań. Najnowsza wizualizacja przedstawiona na antenie „Canal+ Sport” rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości! Spalony był, a Szymon Marciniak podjął słuszną decyzję. 




Minionej soboty Widzew pokonał Lecha 2-1. „Kolejorz” w końcówce meczu był blisko wyrównania, ale trafienie Hoticia zostało anulowane po długiej analizie VAR. Linie, narysowane w trakcie powtórek, wywołały masę kontrowersji.

Decyzja prawidłowa

Teraz zdaje się, że wszelkie wątpliwości zostały już rozwiane. Temat meczu Widzewa z Lechem poruszono podczas programu „Liga+ Ekstra”. W wizualizacji jak na dłoni widać, że Szymon Marciniak podjął prawidłową decyzję, odgwizdując spalonego Mikaela Ishaka.

Lech po dwóch kolejkach Ekstraklasy ma na koncie trzy punkty. W pierwszej kolejce wygrali z Górnikiem Zabrze 2-0. Widzew natomiast, dzięki zwycięstwu z „Kolejorzem”, zapisał sobie cztery punkty. Na inaugurację zremisowali ze Stalą Mielec 1-1.

Z 1. ligi do Juventusu? „Włosi mają na niego konkretny plan”

Wkrótce możemy być świadkami szokującego transferu. Albowiem Juventus Turyn zainteresował się polskim piłkarzem z Betclic 1. Ligi.

Wiktor Bogacz z Miedzi Legnica znalazł się na liście życzeń Juventusu Turyn. Informację o zainteresowaniu Polakiem ze strony włoskiego klubu przekazał serwis „Weszło”. Władze Juve chciały przyspieszyć transfer jeszcze przed ostatnim meczem Bogacza w miniony weekend. 20-latek zdobył w nim dwie bramki. Po tym występie, przedstawiciele włoskiego klubu zachwycili się polskim napastnikiem.




Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Bogacz początkowo miałby zostać włączony do drużyny Juve Next Gen. Drużyna ta, występuje na poziomie Serie C. Z czasem Polak miałby zostać włączony do kadry pierwszego zespołu Juve.

Za Bogacza już wcześniej pojawiały się oferty transferu z Ekstraklasy. Oferowano za niego w granicach 700 tysięcy euro. Jak informuje „Weszło”, Juve oferuje znacznie większą sumę. Mówi się, że miałaby to być suma 7-cyfrowa. Czyli liczona w milionach euro. Do tej pory rekordem transferowym Miedzi była sprzedaż Dawida Drachala do Rakowa za ok. 700 tysięcy euro,

Do tej pory Wiktor Bogacz rozegrał 16 oficjalnych spotkań w pierwszym zespole Miedzi Legnica. Zdobył w nich łącznie 7 bramek. Znakomicie wszedł w nowy sezon. W drugiej kolejce Betclic 1. Ligi ustrzelił dublet przeciwko Stali Stalowa Wola.


źródło: Weszło

Paweł Gil komentuje zamieszanie po meczu Widzew – Lech. Wyjaśnił sytuację ze spalonym

W Polsce wciąż toczy się dyskusja, dotycząca kontrowersji w ostatnim meczu Widzewa z Lechem Łódź (2-1). Jej przedmiotem jest oczywiście spalony, którego Szymon Marciniak odgwizdał przeciwko „Kolejorzowi”. Do tematu odniósł się teraz Paweł Gil. 




Minionej soboty Widzew Łódź wygrał z Lechem Poznań mecz 2. kolejki Ekstraklasy 2-1. Gospodarze prowadzili dwoma bramkami już po 15 minutach gry. Przed przerwą gola kontaktowego zdobył jeszcze Mikael Ishak, ale do przerwy górą wciąż był Widzew. W końcówce spotkania Lech mógł uratować punkt, po trafieniu Hoticia.

„Nie wiem, dlaczego”

„Mógł”, bo gola jednak anulowano po długiej analizie VAR. Powodem decyzji Szymona Marciniaka była domniemana pozycja spalona Mikaela Ishaka. Kibice w mediach społecznościowych zwrócili uwagę na konkretną klatkę, którą pokazano podczas transmisji. Chodziło o linię, która sugerowała, że spalony był mierzony od ręki zawodnika.

Paweł Gil, który jest odpowiedzialny za działanie systemu VAR w Polsce, był w niedzielę gościem „Loży Piłkarskiej” na Kanale Sportowym. Prowadzący program, Adam Sławiński postanowił przepytać arbitra pod kątem wątpliwości odnośnie meczu Widzewa z Lechem.

Przede wszystkim nie wiem dlaczego pan twierdzi, że linie były narysowane źle – rozpoczął Gil. 




Na obrazie pokazanym w telewizji czerwona linia prowadzona od barku do ziemi nie jest wyraźnie widoczna – dodał. 

Ta sytuacja pokazała, że dla państwa czytelności można rozważyć w przyszłości czegoś dodatkowego, czego do tej pory nie było – podsumował. 

Przemysław Babiarz zapytany o decyzję TVP. Krótka odpowiedź dziennikarza

Dziennikarze serwisu „plejada.pl” skontaktowali się z Przemysławem Babiarzem w sprawie ostatnich wydarzeń. Dziennikarz TVP krótko skomentował ostatnie wydarzenia ze swoim udziałem.




W piątek miała miejsce ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Wydarzenie odbiło się ogromnym echem w naszym kraju. Duże poruszenie wywołał komentarz Przemysława Babiarza. Dziennikarz TVP relacjonujący to wydarzenie skomentował piosenkę Johna Lennona pt. „Imagine” dość kontrowersyjnymi słowami. Brzmiały one następująco: „Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja tego pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety”. Szerzej całą sytuację opisywaliśmy TUTAJ.

Dzień po tym wydarzeniu Przemysław Babiarz został zawieszony przez „TVP”. Władze publicznej telewizji wystosowały komunikat. Dowiedzieliśmy się z oświadczenia, że Telewizja Polska nie daje pozwolenia na łamanie podstawowych zasad jak wzajemnie zrozumienie, tolerancja i pojednanie. Pełen komunikat TVP cytowaliśmy TUTAJ.




Wiele osób stawiło się za Przemysławem Babiarzem. Polacy są ciekawi, co na temat tej sytuacji myśli sam zainteresowany. Do dziennikarza dotarł serwis „plejada.pl”. Został poproszony o komentarz odnośnie decyzji TVP. Babiarz odpowiedział krótko: „Nie mogę, przepraszam”.


źródło: plejada.pl

Skończył z piłką w wieku 17 lat. Teraz został mistrzem Olimpijskim w innej dyscyplinie

Mając 17 lat Remco Evenepoel zakończył swoją przygodę z piłką. Belg postanowił przerzucić się na inną dyscyplinę. A w niej został teraz mistrzem Olimpijskim.




Remco Evenepoel jest synem belgijskiego kolarza, Patricka Evenepoela. Początkowo Remco nie poszedł w ślady ojca. Przygodę ze sportem rozpoczął od piłki nożnej. W wieku 5 lat dołączył do akademii Anderlechtu Bruksela. W wieku 11 lat przeniósł się do szkółki holenderskiego PSV. Po roku wrócił jednak do Anderlechtu. W 2017 roku przeniósł się jeszcze do KV Mechelen. Kilka miesięcy później, w wieku 17 lat, postanowił jednak zakończyć przygodę z piłką. Remco rozegrał kilka meczów w młodzieżowych reprezentacjach Belgii w kategoriach do lat 15 i do lat 16.

W 2017 roku Remco porzucił futbol. Pozostał jednak w sporcie. Przerzucił się na kolarstwo, czyli dyscyplinę, w której brylował jego ojciec. Pierwsze sukcesy przyszło szybko. Już w 2018 roku, mając 18 lat, wygrał dwa wyścigi Mistrzostw Europy Juniorów (wyścig ze startu wspólnego i jazda indywidualna na czas). Powtórzył ten wynik także w Mistrzostwach Świata. Jeśli chodzi o większe sukcesy w karierze seniorskiej, to wygrał Vuelta a Espana w 2022 roku.

W sobotę Remco Evenepoel dopisał kolejny sukces w swoim życiorysie. 24-latek został mistrzem Olimpijskim! Belg wygrał sobotni wyścig w indywidualnej jeździe na czas. Miał niemal 15 sekund przewagi nad drugim zawodnikiem w stawce. Najlepszy z Polaków, Michał Kwiatkowski, zajął 23. miejsce.




Lech Poznań zainteresowany fińskim skrzydłowym. 23-latek ma za sobą debiut w reprezentacji

Lech Poznań intensywnie poszukuje wzmocnień w krajach skandynawskich. Według portalu Nottavisen.no, jednym z zawodników, który przykuł uwagę poznańskiego klubu jest Daniel Hakans.

Lech zwrócił uwagę na reprezentanta Finlandii

Jak podaje wspomniany portal, Lech złożył za fińskiego skrzydłowego Valerengi ofertę opiewającą na około 760 tysięcy euro. Według wspomnianego źródła kwota może wzrosnąć do 1,2 miliona euro, jeśli spełnione zostaną bonusowe warunki.

 

Daniel Hakans jest wszechstronnym skrzydłowym, który może grać na obu flankach boiska. W bieżącym sezonie drugiej ligi norweskiej zdobył pięć bramek w dziewięciu meczach. Występując sezon wcześniej w Eliteserien strzelił również pięć goli.

Daniel Hakans to także reprezentant Finlandii, mający na swoim koncie osiem występów w narodowych barwach i cztery zdobyte bramki.

Hakans ma kontrakt z Valerengą ważny do 2026 roku, a jego obecny klub w zeszłym sezonie spadł z Eliteserien. Kluby wciąż się jednak nie dogadały. Valerenga oczekuje większości kwoty transferowej od razu, bez konieczności aktywowania dodatkowych bonusów.

 

Dla Lecha Poznań Hakans może być atrakcyjną opcją, szczególnie z uwagi na jego zdolność do gry na obu skrzydłach. Jak wiadomo, klub intensywnie poszukuje nowych zawodników na te pozycje, po tym jak odejdzie Kristoffer Velde.

Po ogłoszeniu tej medialnej informacji kibice dali wyraz swojego niezadowolenia. Fani Kolejorza na wielu portalach kwestionują umiejętności Fina i nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni co do tego transferu.

Źródło: nottavisen.no

fot. Lech Poznań