Smutny widok po finale Ligi Mistrzów. Ubolewanie Marco Reusa uwiecznione na kamerze [WIDEO]

Marco Reus w sobotę zagrał ostatni raz w barwach Borussii Dortmund. Po końcowym gwizdku sędziego kamery uwieczniły moment jego przygnębienia na tle wiwatujących piłkarzy Realu Madryt.

 

Smutny koniec Reusa

Marco Reus z pewnością zostanie zapamiętany jako legenda Borussii Dortmund. Ciężko w to uwierzyć, ale niemiecki pomocnik nie zdobył z BVB żadnego mistrzostwa kraju. W związku z tym finał Ligi Mistrzów był doskonałą szansą na zdobycie kluczowego trofeum dla swojego ukochanego klubu.

 

Tak się jednak nie stało. Real Madryt pokonał niemiecki zespół 2:0. Bramki w spotkaniu strzelali Dani Carvajal i Vinicius Junior.

Po spotkaniu kamery zarejestrowały smutny obrazek z Marco Reusem w centrum. Niemiec był wyraźnie przygnębiony porażką w swoim ostatnim meczu w barwach BVB. Kolejnego smaczku temu ujęciu dodaje tło, na którym wiwatują piłkarze Królewskich. Nagranie szybko stało się viralem w internecie, a komentujący nie mieli wątpliwości, że w sobotę doszło do zakończenia pewnej ery w Borussii Dortmund.

Źródło: Twitter

Bellingham o potencjalnym transferze Mbappe do Realu. „To byłoby niesamowite” [WIDEO]

Real Madryt zdobył piętnastą Ligę Mistrzów. Po sobotnim finale rozgrywek Jude Bellingham stanął przed kamerami „TNT” i opowiedział o swoich przemyśleniach dotyczących meczu i całej otoczki. Anglik wypowiedział się również na temat potencjalnego transferu Kyliana Mbappe.

 

Bellingham o Mbappe

Niedługo po zakończeniu finału Ligi Mistrzów Jude Bellingham stanął obok Jose Mourinho, Rio Ferdinanda i Steve’a McManamana. W rozmowie dla „TNT” został zapytany o potencjalny transfer Kyliana Mbappe do Realu Madryt.

 

– Nie wiemy tego na pewno! Ale tak… to się może wydarzyć. […] To byłoby niesamowite. Taki zawodnik jak on… Widzieliście to dziś wieczorem, że jedna mała rzecz, której nam brakuje, to właśnie jest skuteczna dziewiątka… Myślę, że jeśli przyjdzie, to przeniesie nas na inny poziom. Jest jednym z najlepszych graczy na świecie – powiedział o przyszłym klubowym koledze.

Wiele wskazuje na to, że Francuz dołączy do ekipy Królewskich. Gianluca Di Marzio i Fabrizio Romano w sobotę informowali, że prezentacja Kyliana Mbappe w Realu Madryt ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia.

Źródło: TNT

Były piłkarz Chelsea chce grać w Polsce. Zaoferował się Śląskowi Wrocław

Śląsk Wrocław po udanym sezonie wzmacnia swoją kadrę na eliminacje do europejskich pucharów. Według doniesień Kamila Warzochy z portalu weszlo.com Lucas Piazon zaoferował się świeżo upieczonemu wicemistrzowi Polski.

 

Wielki talent w Polsce?

Śląsk Wrocław zajął drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Magiery przystąpią w nowym sezonie do eliminacji Ligi Konferencji. W związku z tym klub jest bardzo aktywny na rynku transferowym.

Do klubu dołączyli już Serafin Szota i Simon Schierack. Według doniesień Tomasza Włodarczyka do Wrocławia trafi również Tomasz Loska. Wiele wskazuje jednak na to, że to nie koniec wzmocnień wicemistrzów Polski.

 

Według Kamila Warzochy z Weszło jakiś czas temu Śląskowi zaoferowano Lucasa Piazona, który występuje w portugalskiej Bradze. Wcześniej Brazylijczyk był uznawany za duży talent. Swego czasu Chelsea zapłaciła za niego siedem milionów euro. Tam zagrał jednak tylko w trzech spotkaniach.

Wspomniany dziennikarz dodał jednak, że dyrektor sportowy Śląska Wrocław natychmiastowo odrzucił możliwość sprowadzenia 30-latka. Według Kamila Warzochy wicemistrzowie Polski nie chcą popełnić błędu z przeszłości, kiedy sprowadzono innego zawodnika z bogatym CV – Kennetha Zohore.

Źródło: Weszło

Artur Sobiech ocenił współpracę z Johnem van den Bromem. „Ci mniej doświadczeni z czasem to dostrzegą”

Artur Sobiech udzielił wywiadu TVP Sport. Były napastnik Lecha Poznań opowiedział między innymi o współpracy z Johnem van den Bromem.

 

Nieudana przygoda w Lechu

Artur Sobiech wraz z końcem sezonu przestanie być piłkarzem Lecha Poznań. Wygasający kontrakt doświadczonego Polaka nie zostanie przedłużony, a klub najprawdopodobniej sprowadzi nowego zawodnika w jego miejsce.

Przygoda byłego piłkarza Hannoveru z Kolejorzem okazała się nieudana. Doświadczony snajper często leczył kontuzje, a jego liczby nie powalały. 33-latek zanotował 54 występy, w których zdobył 5 bramek i 2 asysty. Urodzony w Rudzie Śląskiej napastnik dorzucił do tego również meczów w rezerwach Kolejorza, gdzie zdobył 2 gole. Mimo to twierdzi, że jest zadowolony z pobytu w Poznaniu.

 

– Z każdego klubu staram się zabrać te pozytywne, dobre momenty, do których będę wracał najczęściej. W pierwszym sezonie mistrzostwo, w drugim – ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy oraz trzecie miejsce… Trzeci sezon? Nie ma co się oszukiwać – nieudany. Wielki zawód. Dlatego bardziej będę wspominał dwa pierwsze lata – ocenił.

13-krotny reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport opowiedział o swojej trzyletniej przygodzie z Lechem Poznań. W trakcie wywiadu udzielanemu Przemysławowi Chlebickiemu wypowiedział się również na temat współpracy z Johnem van den Bromem. Polak cenił sobie współpracę z holenderskim szkoleniowcem.

– Zacznę od tego, że to bardzo dobry trener. Różne głosy wychodziły z szatni, ale uważam, że udźwignął ciężar pracy w Lechu. Dotarł z nami do ćwierćfinału Ligi Konferencji – możemy na palcach jednej ręki policzyć trenerów, którzy z polskimi drużynami wyszli z grupy. Pogodził też grę w lidze z pucharami. Przejęcie zespołu po trenerze Skorży nie było łatwym zadaniem, a on temu sprostał – powiedział Artur Sobiech w wywiadzie na stronie sport.tvp.pl.

– Pamiętamy początek tamtego sezonu – były męczarnie z Islandczykami. Ale z każdym kolejnym meczem rośliśmy w siłę, co pokazały europejskie rozgrywki i końcówka sezonu ligowego. […] Uważam, że John van den Brom miał dobre relacje z wieloma z nas. I myślę, że ci mniej doświadczeni z czasem dostrzegą, że był to bardzo dobry szkoleniowiec – dodał doświadczony napastnik.

Źródło: TVP Sport

Kolejna internetowa potyczka na linii Boniek – Królewski. Szpilka od „Zibiego” i błyskawiczna riposta właściciela Wisły

Zbigniew Boniek w swoim stylu postanowił wbić szpilkę Jarosławowi Królewskiemu po odejściu Alberta Rude. Właściciel Wisły Kraków nie pozostał dłużny byłemu prezesowi PZPN, ripostując działacza.

 

Odbijanie piłeczki na linii Boniek – Królewski

W piątek Wisła Kraków ogłosiła zakończenie współpracy z Albertem Rude. Szkoleniowiec spędził w Wiśle Kraków około pół roku. Zbigniew Boniek postanowił wykorzystać tę okazję do wbicia szpilki we właściciela klubu.

– Mam kandydata. Nie z komputera, tylko takiego, który was wprowadzi do Ekstraklasy – napisał na Twitterze były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Jarosław Królewski nie pozostał dłuższy Bońkowi. Właściciel Białej Gwiazdy szybko odpowiedział działaczowi, dodając w komentarzu cytat z wypowiedzią Paulo Sousy, którego zatrudniał w reprezentacji sam „Zibi”. Portugalczyk okazał się jednak sporym niewypałem.

 

– Modlę się z wami, aby nigdy się nie poddawać, nigdy nie tracić nadziei, nigdy nie wątpić i aby nigdy nie tracić nadziei. Nie bójcie się – zacytował.

Źródło: Twitter