Tomasz Hajto doradza Cezaremu Kuleszy. Chodzi o pensję przyszłego selekcjonera

Nie jest tajemnicą, że jeśli Cezary Kulesza zatrudni zagranicznego selekcjonera, jego pensja będzie bardzo duża. Tomaszowi Hajcie nie podoba się taki scenariusz. Były reprezentant Polski stwierdził, że takie pieniądze lepiej wydać na coś innego. 

Od początku tego roku reprezentacja Polski nie ma selekcjonera. 31 grudnia wygasł kontrakt Czesława Michniewicza. Jeszcze w styczniu Cezary Kulesza ma przedstawić następcę 52-letniego szkoleniowca.

Pieniądze lepiej wydać na szkolenie

Wiadomo, że PZPN jest zdecydowany na selekcjonera zza granicy. W związku z tym będzie trzeba wydać więcej na jego pensję, niż miałoby to miejsce w przypadku zakontraktowania polskiego trenera. Tomasz Hajto nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Jego zdaniem takie pieniądze lepiej byłoby zainwestować w trenowanie młodzieży.

– Jeśli w PZPN są pieniądze, a z tego, co słyszę, to związek ma odłożone, to powinniśmy je zainwestować w przyszłość. Sam mam kilka pomysłów – stwierdził były reprezentant Polski w rozmowie z „Super Expressem”. 

Wcześniej wskazał także trenera, który na pewno nie obejmie naszej reprezentacji. Mowa o Paulo Bento, który był jednym z głównych faworytów w mediach. Problemem może okazać się utrzymanie nie tylko Portugalczyka, ale i jego sztabu.

– Wymieniamy też abstrakcyjne nazwiska, jak Portugalczyk Paulo Bento, który prowadził Koreę i zarabiał 3 mln euro. Szczerze? To nie jest realne, żeby do nas przyszedł – zaznaczył Hajto. 

FC Barcelona w najsilniejszym składzie na mecz z trzecioligowcem? Wiadomo, co z Lewandowskim

Robert Lewandowski prawdopodobnie zagra w najbliższym meczu Pucharu Króla przeciwko AD Ceuta. Xavi nie może sobie pozwolić na odpadnięcie z rozgrywek, mając w pamięci ostatnie męczarnie z Intercity FC.

FC Barcelona zagra dziś w 1/8 finału Pucharu Króla z trzecioligowym AD Ceuta. Blaugrana do tej fazy awansowała po trudnym boju. Dopiero po dogrywce drużyna Xaviego, grająca w mocno rezerwowym składzie, pokonała Intercity FC (4-3).

Wyjdą najlepsi?

Przede wszystkim Barcelonę czeka trudny wyjazd. Katalończycy muszą udać się do Ceuty, a więc hiszpańskiej autonomii w Afryce. Rywal wciąż jest skazywany na pożarcie, jednak Xavi nie ma zamiaru go lekceważyć.

Z tego powodu na boisku zobaczymy prawdopodobnie Roberta Lewandowskiego. Polak jest dalej zawieszony w rozgrywkach ligowych, ale może zagrać w spotkaniu pucharowym. Obok niego zobaczymy innych podstawowych piłkarzy Barcelony. Xavi zapowiedział na konferencji prasowej, że chce wystawić nominalną „jedenastkę”.

– To był dla niego cios w plecy i zobaczymy, jak się będzie czuł, ale plan jest taki, żeby zagrał. W lidze jest zawieszony, więc liczę na niego – mówił Hiszpan o Lewandowskim. 

Rewolucja kadrowa w Juventusie. Powstała lista zawodników na sprzedaż

Latem ma dojść do sporej przebudowy kadry Juventusu. Według „La Gazzetta dello Sport” po zakończeniu bieżącego sezonu aż siedmiu zawodników zostanie sprzedanych, jeśli pojawią się chętne kluby. 

Juventus ma za sobą niezbyt udany początek sezonu 2022/23. Od odpadnięcia z Ligi Mistrzów i niemrawego wejścia w ligę minęło już jednak trochę czasu i „Stara Dama” powoli stabilizuje swoją formę. Obecnie „Bianconeri” zajmują 3. miejsce w tabeli Serie A.

Lista transferowa

Massimiliano Allegri przez długi czas musiał zmagać się z plagą kontuzji, która nawiedziła ekipę z Turynu. Choć większość piłkarzy wraca już do gry, to trudno im odnaleźć właściwą formę. W związku z tym „La Gazzetta dello Sport” podała, że powstała lista z zawodnikami, których Juventus będzie chciał sprzedać latem.

Listę niepotrzebnych graczy otwierają Alex Sandro i Juan Cuadrado. W przypadku tej dwójki najbardziej zadziałał wiek. Pierwszy ma 31, zaś drugi już 34 lata. Zarząd uznał, że są już za starzy, aby dać od siebie coś więcej.

Kolejnymi na liście mają być Weston McKennie oraz Adrien Rabiot. Massimiliano Allegri ma być niezadowolony z postawy wspomnianych zawodników. Do nich dorzucono także Leandro Paredesa, który jest wypożyczony z PSG. Juventus nie zamierza wykupować Argentyńczyka.

Na liście znalazło się również kilka innych nazwisk. „Stara Dama” ma być między innymi zainteresowana sprzedaniem Matti de Sciglio, który dopiero co przedłużył kontrakt do 2025 roku. Podobnie ma się sytuacja Daniele Ruganiego, którego opcję wypożyczenia do Sampdorii niedawno odrzucono.

Jan Urban o poszukiwaniach selekcjonera reprezentacji Polski. „Śmiać mi się chciało”

 

Jan Urban udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Były trener Górnika Zabrze skomentował pogłoski o chęci zatrudnienia Herve Renarda na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski.

„Śmiać mi się chciało”

Polski Związek Piłki Nożnej od kilku tygodni poszukuje nowego selekcjonera. Jednym z kandydatów wymienianych przez media był Herve Renard, który prowadził Arabię Saudyjską na Mistrzostwach Świata w Katarze.

– Śmiać mi się chciało, że spodobał nam się trener reprezentacji Arabii Saudyjskiej po tym, jak zrugał drużynę w szatni. Nie o to chodzi w dzisiejszej piłce. Wiem, że u nas jest często myślenie, że powinien przyjść człowiek, który złapie szatnie i nią ruszy. No nie. Później dziwimy się, że brakuje nam jednego czy drugiego – ocenił Jan Urban w rozmowie z WP Sportowymi Faktami.

Kamil Grosicki o hejcie w kierunku reprezentacji Polski: „Z sukcesu wszystko się przerodziło w coś złego” [CZYTAJ]

Były szkoleniowiec Górnika Zabrze wypowiedział się również na temat poszukiwań nowego selekcjonera pod kątem narodowościowym. Jan Urban uważa, że trener Biało-Czerwonych powinien być Polakiem.

– Ja jestem zwolennikiem polskiego trenera – i w polskiej piłce klubowej, i reprezentacyjnej. Dlaczego? Mieliśmy już wiele przykładów, że nie ma wielkiego „wow”, gdy przychodzi do nas trener z obcego kraju. Oczywiście będę życzył selekcjonerowi jak najlepiej, a jeżeli rozwinie drużynę i poprawi wyniki, to już w ogóle super. Natomiast trudno mi w to uwierzyć. Na pewno opcja zagraniczna będzie również dużo więcej kosztować. Jeżeli płaci pan większą sumę za samochód, to liczy pan, że będzie jeździł zdecydowanie lepiej – dodał były szkoleniowiec Górnika Zabrze.

Źródło: WP Sportowe Fakty