Irański dziennikarz zarzucił Amerykanom złą wymowę i hipokryzję. Spokojna odpowiedź Tylera Adamsa [WIDEO]

 

Atmosfera przed meczem Iranu z USA jest coraz gorętsza. Podczas konferencji prasowej przed spotkaniem irański dziennikarz zwrócił uwagę kapitanowi Amerykanów, między innymi na to, że ten źle wymawia nazwę jego kraju.

Wyczuwalne napięcie przed spotkaniem

Gregg Berhalter i Tyler Adams odpowiedzieli na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem Stanów Zjednoczonych z Iranem. Wspomniani uczestnicy medialnej aktywności przeprosili za zachowanie federacji, która w mediach społecznościowych umieściła zmienioną flagę Iranu.

Nenad Bjelica bliski powrotu na ławkę trenerską. Chorwat kandydatem do objęcia włoskiego klubu [CZYTAJ]

Dziennikarz zarzucił złą wymowę nazwy państwa

Mimo to, zdarzenie nie obyło się bez incydentu. Jeden z irańskich dziennikarzy zarzucił Amerykanom hipokryzję oraz złą wymowę nazwy jego kraju.

– Po pierwsze, mówicie, że wspieracie Irańczyków, a niepoprawnie wymawiacie nazwę naszego kraju. Sprostujmy to raz na zawsze. Po drugie, czy to w porządku reprezentować kraj, w którym jest tak wiele dyskryminacji czarnoskórych? Wszyscy widzieliśmy protesty z hasłem „Black Lives Matter”. Czy to dla was w porządku reprezentować USA? – wypalił dziennikarz.

Piękna chwila Dariusza Szpakowskiego. Wielkie wyróżnienie i nagroda od Ronaldo [CZYTAJ]

– Przepraszam za złą wymowę. Dyskryminacja jest wszędzie na świecie. To, czego się nauczyłem, szczególnie dzięki życiu za granicą w ostatnich latach, to że w USA czynimy postępy każdego dnia. Dorastałem w białej rodzinie, choć z dziedzictwem afroamerykańskim. Była to mieszanka kultur, ale dzięki temu bardzo łatwo było mi się dostosować do innych. Nie każdemu przychodzi to łatwo – odpowiedział kapitan reprezentacji USA, Tyler Adams.

Mecz Iranu ze Stanami Zjednoczonymi odbędzie się we wtorek 29 listopada. Spotkanie zaplanowano na godzinę 20:00. Równolegle rozegra się starcie pomiędzy Walią i Anglią.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet/Twitter

Nenad Bjelica bliski powrotu na ławkę trenerską. Chorwat kandydatem do objęcia włoskiego klubu

 

Wiele wskazuje na to, że Nenad Bjelica wróci na ławkę trenerską. Według Gianluki Di Marzio Chorwat jest blisko objęcia posady szkoleniowca Genoi.

Były trener Kolejorza może objąć Genoę

Nenad Bjelica w przeszłości trenował Lecha Poznań. Po dwuletnim pobycie w stolicy Wielkopolski Chorwat przejął Dinamo Zagrzeb. Następnie pracował w NK Osijek. Kilka miesięcy temu szkoleniowiec pożegnał się z klubem i od tego momentu pozostaje bez pracy.

Piękna chwila Dariusza Szpakowskiego. Wielkie wyróżnienie i nagroda od Ronaldo [CZYTAJ]

Gianluca Di Marzio przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Chorwata. Według włoskiego dziennikarza Nenad Bjelica jest blisko objęcia posady trenera w Genoi. Tamtejsze media twierdzą, że pracujący aktualnie Alexander Blessin wkrótce może zostać zwolniony.

Źródło: Gianluca Di Marzio

Piękna chwila Dariusza Szpakowskiego. Wielkie wyróżnienie i nagroda od Ronaldo

Dariusz Szpakowski otrzymał w Katarze specjalne wyróżnienie. Doświadczony komentator dostał minireplikę Pucharu Świata za wieloletnią pracę przy mistrzostwach świata. Statuetkę wręczył mu sam Ronaldo Nazario. 

Szpakowski od wielu lat pracuje jako dziennikarz i komentator sportowy. Mundial w Katarze jest jego dwunastym turniejem mistrzostw świata. Swoją przygodę z mundialami rozpoczął w 1978 roku w Argentynie.

Wyróżniony

Za wieloletnią pracę przy tych turniejach 71-letni komentator otrzymał specjalne wyróżnienie. Międzynarodowy Związek Dziennikarzy Sportowych (AIPS) przyznało mu specjalną statuetkę, honorując jego dotychczasową karierę mundialową. W ramach nagrody otrzymał minireplikę Pucharu Świata, którą wręczył mu sam Ronaldo Nazario.

Taki dzień zapada w pamięć. Chciałbym, żeby jutro był jeszcze ważniejszy dzień dla Polaków, czyli nasze wyjście z grupy. Tego wszystkim Polakom życzę, a potem dalej. Mam takie małe trofeum, ale życzę naszym dużego! Fantazja? Zawsze można pomarzyć i trzeba wierzyć – powiedział Szpakowski.

Miło, że nagrodę wręczył mi właśnie on. Powiedziałem mu, że komentowałem jego gole w 2002 r. Pokiwał głową. Jeszcze pamiętam za drugiej kadencji Antoniego Piechniczka leciałem do Brasilii i nie było dla mnie miejsca w samolocie. Menedżer, który organizował ten wyjazd załatwił mi miejsce w czarterze, którym leciała reprezentacja Brazylii. Leciała nim cała reprezentacja Romario, Ronaldo, same tuzy brazylijskiej piłki, ale nie było wtedy jeszcze takiej techniki i nie było jak tego uwiecznić. A byłem z nimi na jednym pokładzie – dodał.

Podobną statuetkę otrzymał każdy z wyróżnionych dziennikarzy. Co ciekawe, największą liczbą „odhaczonych” mundiali może się pochwalić Argentyńczyk, Enrique Macaya. Mistrzostwa w Katarze są jego siedemnastym turniejem!

Byłem w szoku, kiedy zobaczyłem dziennikarza, który jest na 17 mundialu. 20 lat wcześniej ode mnie. Mam wiadomość dla mojego szefa Marka Szkolnikowskiego: „Marek, muszę zaliczyć jeszcze pięć mundiali”. Byłem pod wrażeniem tych panów, którzy odbierali statuetki. Robiłem sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia. To szok. Ja jak zacząłem w 1978 roku, to miałem 27 lat. Panowie jednak mają trochę więcej lat, niż ja. Zresztą było widać, jak trudno im się wchodziło – komentował Szpakowski.

Mamy szanse, to piękny mundial. Ostatni raz taką sytuację mieliśmy w 1986 r. Wtedy wyszliśmy trzeciego miejsca, czemu mielibyśmy teraz nie wyjść z drugiego? Tego Polakom życzę – podsumował.

Robert Lewandowski złożył obietnicę szalonemu kibicowi z meczu z Arabią

Hitem w internecie stał się kibic, który podczas meczu Polski z Arabią cieszył się po bramce Roberta Lewandowskiego. Na kanale „Meczyków” na YouTube przyznał, że kapitan „Biało-Czerwonych” złożył mu pewną obietnicę. 

Wspomniany kibic zasłynął z nietypowego zachowania na trybunach. Początkowo ubrany był w barwy Arabii Saudyjskiej, ale po bramce Lewandowskiego szybko zdjął koszulkę. Jak się okazał, pod spodem miał trykot reprezentacji Polski z nazwiskiem naszego kapitana.

Nagranie szybko obiegło internet, a Abdul Samad Khan stał się gwiazdą. Lewandowski zaprosił go nawet na zgrupowanie, gdzie przekazał mu swoją koszulkę. Panowie ucięli sobie także pogawędkę.

Obietnica

Khan opisał spotkanie z Lewandowskim na kanale „Meczyków”. W rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem i Radosławem Przybyszem wyznał, że 34-latek złożył mu pewną obietnicę.

– Kiedy Lewandowski miał blond włosy, to wyglądał jak Super Saiyan. Teraz mecz z Argentyną, ale obiecał mi, że jeżeli Polska wygra mistrzostwa świata, to wróci do tego koloru – powiedział kibic. 

– Zobaczymy, ale „Lewy” dotrzymuje swojego słowa. Wierzę, że znów się przefarbuje na blond – dodał.

Dwóch Polaków w najlepszej XI 2. kolejki fazy grupowej mistrzostw świata

Hiszpańska „Marca” skomponowała najlepszą „jedenastkę” 2. kolejki mistrzostw świata. Dziennikarze umieścili w składzie dwóch Polaków – Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. 

Przed nami ostatnia kolejka fazy grupowej mistrzostw świata. Reprezentacja Polski jutro rozegra spotkanie z Argentyną, od którego zależy awans do 1/8 finału.

Dwóch wspaniałych

Podczas drugiej kolejki działo się jednak bardzo dużo. Między innymi „Biało-Czerwoni” wygrali z Arabią Saudyjską (2-0). Spotkanie miało kilku swoich bohaterów. Hiszpańska „Marca” wyróżniła jednak dwóch Polaków – Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego.

„Szczena” zachował czyste konto i nie raz wybronił bardzo trudne piłki. Najlepszą interwencją popisał się jednak pod koniec pierwszej połowy, gdy obronił rzut karny. Po chwili przeniósł nad poprzeczką również dobitkę.

Lewandowski natomiast miał udział przy pierwszym golu dla „Biało-Czerwonych”, asystując Piotrowi Zielińskiemu. Później miał kilka swoich szans, ale nie dał rady ich wykorzystać, aż do 80. minuty, gdy wykorzystał błąd defensywy Saudyjczyków.

Najlepsza XI drugiej kolejki fazy grupowej wg. „Marca”:

Szczęsny – Rezaeian, Souttar, Gvardiol, Alba – Casemiro, Griezmann, Fernandes – Messi, Mbappe – Lewandowski

Może być zdjęciem przedstawiającym 11 osób i tekst „M EL ONCE IDEAL DE LA2a LA JORNADA SZCZESNY SOUTTAR REZAEIAN GVARDIOL JORDI ALBA CASEMIRO GRIEZMANN BRUNO FERNANDES MESSI MBAPPÉ LEWANDOWSKI”

Kulesza zdradził, który kadrowicz najbardziej mu imponuje. Nieoczywisty wybór

Cezary Kulesza podsumował sobotni mecz reprezentacji Polski z Arabią Saudyjską (2-0). Prezes PZPN wskazał również zawodnika, który najbardziej imponuje mu w kadrze. 

„Biało-Czerwoni” wygrali w sobotę z Arabią Saudyjską (2-0) i zajęli pierwsze miejsce w grupie C. Od środowego spotkania z Argentyną zależy kwestia awansu Polaków do 1/8 finału mistrzostw świata.

Odetchnął

Cezary Kulesza w rozmowie z „Interią” zdradził, że mecz wzbudzał w nim ogromne emocje. Prezes PZPN odetchnął ze spokojem dopiero po bramce Roberta Lewandowskiego na 2-0. Przy okazji zdradził nazwisko reprezentanta, który imponuje mu obecnie najbardziej.

– Nie chcę rzucać nazwiskami, bo wyróżnić należy całą drużynę. To jest obecnie nasza największa siła, ale może wspomnę Bartka Bereszyńskiego, który nie gra może bardzo efektownie, ale jest szalenie efektywny. Rozegrał świetne spotkanie z Meksykiem, z Arabią też należał do najlepszych – stwierdził Kulesza. 

Oczywiście pochwały słał także w stronę Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Juventusu zachował drugie czyste konto na turnieju, broniąc rzut karny Saudyjczyków, a następnie wybraniając dobitkę.

– Wojtek zagrał bardzo dobrze, widzimy, że od początku turnieju jest w znakomitej formie. To, że jest świetnym bramkarzem, wiedzieliśmy od dawna, ale da się zauważyć, że dojrzał, wydoroślał. I stał się liderem reprezentacji z krwi i kości – dodał.

 

Szokujące słowa Dejana Lovrena. „Przykro mi, że moi rosyjscy przyjaciele nie są na mundialu”

Dejan Lovren nie ukrywa, że żałuje wykluczenia reprezentacji Rosji z mistrzostw świata. Chorwat uważa, że polityki nie powinno łączyć się ze sportem. 

Kilka miesięcy temu, niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie, Rosja i kluby grające w tym państwie, zostały wykluczone z rozgrywek FIFA i UEFA. Tym samym „Sborna” nie miała okazji powalczyć o wyjazd na mistrzostwa świata. Tamtejsze kluby nie mają natomiast prawa do gry w Lidze Mistrzów, Lidze Europy czy Lidze Konferencji.

„Przykro mi”

Decyzja wywołała spore poruszenie w piłkarskim środowisku, jednak większość zgodnie uważała ją za słuszną. W opozycji do takiej postawy wyszedł Dejan Lovren. Chorwat jest przeciwny mieszania polityki ze sportem.

– Przykro mi, że moi rosyjscy przyjaciele nie są na mundialu. Zawsze mówiłem, że sport i polityka nie powinny iść w parze. Oczywiście reprezentacja Rosji to wielki zespół. Szkoda, że chłopaków nie ma w Katarze – powiedział piłkarz Zenitu.

– Ale nie ma na mundialu też innych dużych drużyn, nie tylko rosyjskiej. Mówię o Włochach, czy moim przyjacielu Salahu. Wierzę jednak, że sytuacja wkrótce się zmieni. Zawsze powinniśmy myśleć pozytywnie – dodał.

Po wybuchu wojny, piłkarze grający w lidze rosyjskiej mieli możliwość zmiany klubu. Lovren zdecydował się jednak na pozostanie w Zenicie, z czego jest dumny.

– W mojej głowie było wiele przemyśleń na temat tego, co robić. Ale myślę, że podjąłem najlepszą decyzję, zostając w klubie. Jestem dumny z bycia jednym z liderów Zenitu – oznajmił.

Dziennikarz brutalnie ocenił Lewandowskiego. „Idź grać dla Barcelony, a Polskę zostaw w spokoju”

Z dość niespodziewanej strony na Roberta Lewandowskiego spadła wielka krytyka. Bośniacki dziennikarz Marjan Mijajlović ostro wypowiedział się o grze 34-latka w reprezentacji Polski. 

Reprezentacja Polski w środę zagra z Argentyną o wyjście z grupy mistrzostw świata. „Biało-Czerwoni” po dwóch kolejkach zajmują pierwsze miejsce z czterema punktami. Na inaugurację bezbramkowo zremisowali z Meksykiem, a w sobotę wygrali z Arabią Saudyjską (2-0).

„Popłacz się”

Robert Lewandowski w drugim meczu zaliczył asystę i strzelił bramkę. Odkupił tym samym winy za zmarnowany rzut karny przeciwko „El Tri”. Na bazie tego występu brutalnie ocenił go bośniacki dziennikarz, Marjan Mijajlović.

– Potwierdziło się, że Robert Lewandowski to piłkarz dla małych dzieci, które śledzą futbol od wczoraj. On strzela gole takiemu Bochum, Augsburgowi, Cadiz, Elche i tym podobnym. A gdy trzeba, by dał bramkę Polsce, wielkiemu narodowi, to on znika jak mała mysz – stwierdził Bośniak. 

– Nie potrafi wykorzystać rzutu karnego dla takiego narodu. Ty, Lewandowski, jesteś największym przegrywem na świecie! Idź sobie zarabiać i grać dla Barcelony, a Polskę zostaw w spokoju! – dodał, twierdząc przy okazji, że nigdy nie dojdzie do poziomu Zbigniewa Bońka. 

Oryginalna wypowiedź Mijajlovicia: