Chcesz pracować u Podolskiego? Niemiec szuka pracowników. Atrakcyjne zarobki

Lukas Podolski poza grą dla Górnika Zabrze prowadzi swój interes. Mistrz świata z 2014 roku jest właścicielem sieci lokali, serwujących kebaby w Niemczech. Jak podaje „Bild” – poszukuje obecnie pracowników. 

Biznes Podolskiego całkiem nieźle prosperuje. Na tę chwilę wraz z partnerem biznesowym ma dziewięć lokali serwujących kebaby. Mieszczą się w rejonach Kolonii i Bonn. 37-latek planował także wejść do przemysłu festiwalowego.

– Jak wszystko, z czym zmaga się były napastnik Bayernu i 1. FC Koeln, jego imperium kebabów jest teraz historią sukcesu. W ramach 'Lieferando Restaurant Awards’ sieć została wyróżniona w kategorii 'Najlepsza restauracja Kebab’. Ponad 110 000 klientów głosowało online na 560 nominowanych restauracji – opisywał „Bild”.

Poszukiwani pracownicy

Jak wiadomo, biznes wymaga odpowiedniego zaplecza pracowniczego. Podolski nie jest w tym temacie wyjątkiem i poszukuje obecnie pracowników. „Bild” podaje, że piłkarz Górnika szuka osób na trzy stanowiska: księgowego, przedstawiciela handlowego i administratora HR.

Księgowemu Podolski jest gotowy płacić 2500 euro brutto (około 12 tysięcy złotych). W Niemczech daje to około 1700 euro netto (ponad 8 tysięcy złotych). Praca odbywać się ma od poniedziałku do piątku. Podolski wymaga od potencjalnych księgowych:

  • talentu organizacyjnego
  • sprawnego przygotowywania i kontroli sal konferencyjnych
  • korespondencji i organizacja biura
  • profesjonalnego przyjęcia ważnych gości
  • umiejętności komunikacyjnych
  • zdolności do obsługi komputera/tableta i znajomość pakietu MS Office
  • mile widziana także znajomość języków obcych i szkolenie handlowe

Według „Bilda” jedynym minusem jest brak możliwości pracy zdalnej. Umowa podpisana z potencjalnym pracownikiem ma obowiązywać przez 12 miesięcy.

Sousa obejmie giganta Serie A?! Portugalczyk zauważony w Mediolanie

Paulo Sousa od zwolnienia z Flamengo łączony jest z objęciem któregoś klubu Serie A. Jak podają włoskie media, Portugalczyk jest obecnie w Mediolanie. To właśnie jego typuje się na następcę Simone Inzaghiego. 

W czerwcu Flamengo zwolniło Sousę. Od tamtej pory 52-latek pozostaje bez zatrudnienia, ale zainteresowanie szkoleniowcem wykazują europejskie kluby. „Sport Mediaset” przekazuje, że Portugalczyk znajduje się obecnie w Mediolanie.

Następca Inzaghiego

Zarząd Interu ma intensywnie poszukiwać następcy obecnego szkoleniowca. Jedną z opcji ma być właśnie Sousa, który pojawił się dziś w Mediolanie. Szkoleniowiec prawdopodobnie obejrzy spotkanie Interu z Barceloną w Lidze Mistrzów.

Piłkarz FC Barcelony szczerze o Lewandowskim: „Cierpiałem przez niego”

Piłkarze FC Barcelony nie raz mówili z podziwem o Robercie Lewandowskim. W Katalonii Polak spotkał się z wieloma zawodnikami, z którymi wcześniej miał okazję rywalizować na europejskich boiskach. Marcos Alonso przyznaje, że gra przeciwko 34-latkowi zawsze była trudna. 

We wtorek FC Barcelona wraca do gry w Lidze Mistrzów. Blaugrana zagra na wyjeździe z Interem Mediolan. Na konferencji prasowej przed spotkaniem pojawił się Marcos Alonso. Hiszpan prawdopodobnie wybiegnie na San Siro w pierwszym składzie Katalończyków.

Cierpienie

Dziennikarze zadali Alonso kilka pytań. Jedno z nich dotyczyło Roberta Lewandowskiego. Polak świetnie wszedł do nowej drużyny i obecnie znajduje się na ustach całej Hiszpanii. Lewy obrońca przyznaje, że w przeszłości bardzo trudno grało mu się z kapitanem „Biało-Czerwonych”.

– Wcześniej znałem go z gry przeciwko niemu, cierpiałem przez niego, więc jego dobra gra mnie nie zaskakuje. Jeśli nie jest najlepszym, to jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Bardzo ważnym dla naszego zespołu i oby tak było dalej – wypowiadał się Alonso. 

Hiszpan faktycznie w przeszłości cierpiał przez Lewandowskiego. W sezonie 2019/20 Chelsea z nim w składzie trafiła na Bayern. 34-latek strzelił w tym spotkaniu jednego gola i dołożył dwie asysty. Bayern finalnie wygrał 3-0, a Alonso obejrzał czerwoną kartkę za faul na „Lewym”.

Klub z Bundesligi zgłosił się do Thomasa Tuchela. Niemiec odrzucił propozycję pracy

Od zwolnienia Thomasa Tuchela z Chelsea minęło już trochę czasu, jednak Niemiec dalej nie wrócił do pracy trenerskiej. To wydaje się natomiast tylko kwestią czasu. Do szkoleniowca zgłosił się już podobno jeden klub, lecz szkoleniowiec nie wyraził zainteresowania współpracą. 

Kilka tygodni temu zarząd Chelsea postanowił zwolnić Tuchela i związać się kontraktem z Grahamem Potterem. 49-latek niemal od początku sezonu 2022/23 pozostaje więc bezrobotny. Nadal pozostaje jednak atrakcyjnym nazwiskiem na trenerskim rynku.

Odrzucona oferta

Nic dziwnego, że o zakontraktowaniu Tuchela myśli sporo klubów. Nie każdą propozycję Niemiec zamierza jednak przyjmować. Odrzucił już podobno ofertę z Bayeru Leverkusen, jak podaje Patrick Berger.

„Aptekarze” chcieli zastąpić nim swojego obecnego szkoleniowca, Gerardo Seoane’a. Do tej pory Bayer z nim za sterami przegrał aż siedem z jedenastu rozegranych spotkań. Szwajcar znajduje się obecnie na wylocie z klubu.