Lineker namawia piłkarzy Premier League do coming outów. „Byłoby wspaniale, gdyby ujawnili się na mundialu”

 

Gary Lineker zna gwiazdy ligi angielskiej, które ukrywają swoją orientację seksualną. Były piłkarz namawia znanych zawodników Premier League do coming outów podczas mundialu w Katarze.

Piłkarze Premier League byli blisko ujawnienia swojej orientacji

Gary Lineker w rozmowie z Daily Mirror zdradził, że zna piłkarzy Premier League, którzy planują ujawnić swój homoseksualizm. Anglik ma nadzieję, że gwiazdy wspomnianej ligi zrobią to podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Taki czyn wymaga jednak sporej odwagi, ponieważ homoseksualizm w tym kraju jest karany więzieniem.

– Wiem, że jest kilku, którzy rozważali ujawnienie się i byli bardzo blisko zrobienia tego. Znam ich, ale oczywiście to nie ja muszę powiedzieć, kim oni są. Byłoby wspaniale, gdyby jeden lub dwóch z nich ujawniło się na mundialu – powiedział Gary Lineker na łamach Daily Mirror.

Bielik bardzo pewny siebie. „Gdyby nie kontuzje, grałbym w jednym z czołowych klubów” [CZYTAJ]

– Miałem nadzieję, że Daniels i Cavallo ruszą lawinę. Jest wielu piłkarzy, którzy muszą żyć w kłamstwie. Gdybym był agentem wielkiego piłkarza, który jest gejem, powiedziałbym mu, żeby to ujawnił – dodał Anglik.

Będą poruszać niewygodne tematy

Były reprezentant Anglii podczas mundialu w Katarze będzie pracował dla BBC. Lineker zapewnił, że stacja będzie poruszać niewygodne dla gospodarzy tematy.

– Jestem przekonany, że zrobimy to podczas pierwszego dnia. Nie będziemy mówić o tym przy okazji każdego meczu, ale na pewno porozmawiamy otwarcie na temat homofobii i prawach człowieka. Nie będziemy od tego uciekać – podsumował 61-latek.

Aguero w transie po golu Lewandowskiego. „Vamos, vamos, vamos” [WIDEO]

Źródło: Daily Mirror

Bielik bardzo pewny siebie. „Gdyby nie kontuzje, grałbym w jednym z czołowych klubów”

Krystian Bielik na lekko ponad miesiąc przed rozpoczęciem mistrzostw świata znowu wchodzi w dobry rytm meczowy. 24-latek dobrze radzi sobie w barwach Birmingham City, do którego wypożyczono go z Derby County. Ma jednak świadomość, że gdyby nie kontuzje, jego kariera potoczyłaby się zupełnie inaczej. Opowiedział o tym w rozmowie z „Faktem”. 

Bielik na początku sezonu zmagał się z kontuzją kolana. Od 8. kolejki Championship nie opuścił jednak ani jednego meczu. Na koncie ma na razie 6 występów w barwach Birmingham City. To dobra informacja dla Czesława Michniewicza, który liczy na udział pomocnika w mistrzostwach świata.

Pewność siebie

W rozmowie z „Faktem” Bielik opowiedział o tym, jak obecnie wygląda jego forma i jak czuje się w kwestiach zdrowotnych. Od kiedy poradził sobie z kontuzją kolana gra w każdym meczu swojej drużyny.

Tylko w jednym spotkaniu zszedłem po pierwszej połowie. To była decyzja lekarzy i trenerów, nie chcieli oni ryzykować mojego zdrowia. Wcześniej dostałem mocny cios w tył głowy i miałem lekkie zawroty. Później obyło się już bez przygód zdrowotnych i to widać w moich statystykach. I tylko lekarze czuwają, żebym się nie przeforsował. Jeśli wynik jest dobry, trener podejmuje decyzję, abym odpoczął – przyznał Bielik. 

24-latek emanuje obecnie wielką pewnością siebie. We wspomnianej rozmowie Bielik bez ogródek stwierdził, że gdyby nie kontuzje, które mu się przytrafiły, mógłby już dawno grać w Premier League.

– Nie chcę zabrzmieć jako zbyt pewny siebie, ale wiem doskonale, że gdyby nie kontuzje, już dawno grałbym w jednym z czołowych klubów w Anglii. Zresztą to nie tylko moje zdanie. Ludzie, którzy mnie znają, którzy obserwują moją grę, też tak myślą. Jestem nadal w Championship, ale bardzo ciężko pracuję na szansę zaistnienia w Premier League. I wiem, że mundial to będzie gigantyczne okno wystawowe. Wierzę, że słabszy okres to już zamknięta epoka. Teraz będę szedł tylko do przodu –stwierdził.

Bielik będzie mieć jeszcze sporo meczów do przerwy na mistrzostwa świata. W terminarzu Birmingham City widnieje jeszcze aż osiem spotkań.

Aguero w transie po golu Lewandowskiego. „Vamos, vamos, vamos” [WIDEO]

FC Barcelona po remisie z Interem (3-3) w 4. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów znacząco zmniejszyła swoje szanse na udział w fazie pucharowej. Jednym z najlepszych piłkarzy Blaugrany był Robert Lewandowski, który dwukrotnie doprowadzał do remisu. Szczególnie druga bramka Polaka zwróciła uwagę kibiców i dziennikarzy. Komentował ją nawet Sergio Aguero. 

Środowy hit zwracał uwagę całego świata. Szalone widowisko zakończyło się remisem i znaczącym zmniejszeniem szans na wyjście z grupy dla FC Barcelony.

„Vamos”

Jednym z komentatorów starcia był Sergio Aguero. Głos Argentyńczyka można było usłyszeń w stacji „Star+”. Reakcja byłego piłkarza na drugiego gola Lewandowskiego zwróciła szczególną uwagę internautów.

Aguero jak w transie wpatrywał się w ekran i wymawiał „vamos”. Przez cały czas liczył na powrót Barcelony do gry.