Robert Lewandowski przemówił po polsku na gali Złotej Piłki

– Jestem szczęśliwy, że mogę tu być. Cieszę się i jestem dumny z powodu wygrania tej nagrody, także z powodu, czyje imię widnieje na niej. Gerd był dla mnie wielką inspiracją. Chciałem być jak najbliżej jego osiągnięć. Musiałem postarać się, żeby pobić jego rekord. To było wielkie wyzwanie. Był inspiracją nie tylko jako piłkarz, ale też jako człowiek. Nie wierzyłem, że to jest możliwe, by pobić ten rekord. Wszystko, co zrobiłem wtedy, było dedykowane jemu. Chciałbym powiedzieć: dziękuję ci bardzo – powiedział Roberta Lewandowski po odebraniu nagrody dla najlepszego napastnika. 

– Chciałbym też podziękować mojej byłej drużynie, Bayernowi Monachium, a także moim kolegom z Barcelony. Wiem, jak trudno cała drużyna musi pracować na bramki. Czasami trzeba ciężko powalczyć z obrońcami, ta praca należy do mnie. Dziękuję mojej rodzinie, mojej żonie, moim dzieciom. Oni sprawiają, że czuję się wyjątkowo. Jestem dumny, kiedy widzę ich każdego dnia. Jestem szczęśliwy i to jest najważniejsza rzecz w życiu. Jestem szczęśliwy też w nowej drużynie. Wiem, że nasza droga to jest proces. Wierzę, że jesteśmy w dobrym momencie. Jeśli będziemy ciężko pracować, możemy patrzeć w przyszłość z nadzieją – dodał 34-latek. 

Filip Bednarek o ranach po meczu z Górnikiem. W przerwie założono mu osiem szwów

 

Lech Poznań wygrał z Górnikiem Zabrze (2:1) w niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy. Bohaterem spotkania został Filip Bednarek, któremu starcia z piłkarzami KSG dały się we znaki. Piłkarz w przerwie przeszedł szybkie zabiegi.

Poturbowany bramkarz Lecha

Filip Bednarek ucierpiał w pierwszej połowie spotkania z Górnikiem Zabrze po ostrym wejściu Lukasa Podolskiego. Polski bramkarz potrzebował kilku minut, aby dojść do siebie. Po interwencji lekarzy wrócił do gry z opatrunkiem. 30-latek w rozmowie ze stroną Kolejorza przyznał, że w przerwie doszło do kolejnych zabiegów.

Nietypowa sytuacja w Premier League. Sędzia niesłusznie anulował bramkę Cristiano Ronaldo? [WIDEO]

– Wszystko odbyło się w ferworze walki i takie jest życie. W przerwie doktor założył sześć szwów na jedną ranę, dwa kolejne na drugą, zaaplikował mi Ketonal w tyłek i jazda – powiedział Filip Bednarek.

– Parę tych interwencji było, ale to są generalnie fajne mecze. Rozgrywa się je na dużym zmęczeniu, po wielu podróżach i emocjach. Czasem jest tak, że jak wygrywasz gładko 3:0, to nie czujesz tej satysfakcji, co po takim ciężkim boju – dodał bramkarz Lecha Poznań.

Źródło: Lech Poznań